04-07-2012, 19:45
Abrazja
zimą na górskie pastwiska
schodzą aniołowie
a pierwszy anioł to
anioł zatraty on sypie
lód szklisty raniąc
saren oczy
a drugi anioł to
anioł kurzawy gdy skrzydłem
uderza w poczerniałe lasy
opadają ptaki
a trzeci anioł to
anioł posłaniec ten kręgi
zatacza na mrozu kwadrydze
łamiąc żebra skałą
a czwarty anioł przycupnął
pod brzozą mrucząc psalm
zdradliwy oczekuje wiosny
strumieni płaczliwych jest
to patron niemy
bruzdami nieba schodzą aniołowie
w sinych gwiazd czeredzie
w zimową barbarię
Tadeusz Żurawek
zimą na górskie pastwiska
schodzą aniołowie
a pierwszy anioł to
anioł zatraty on sypie
lód szklisty raniąc
saren oczy
a drugi anioł to
anioł kurzawy gdy skrzydłem
uderza w poczerniałe lasy
opadają ptaki
a trzeci anioł to
anioł posłaniec ten kręgi
zatacza na mrozu kwadrydze
łamiąc żebra skałą
a czwarty anioł przycupnął
pod brzozą mrucząc psalm
zdradliwy oczekuje wiosny
strumieni płaczliwych jest
to patron niemy
bruzdami nieba schodzą aniołowie
w sinych gwiazd czeredzie
w zimową barbarię
Tadeusz Żurawek