Wiersze o Aniołach
#68

"Makatka z aniołem"
Na twarzy twej rumieńce
Jakbyś był uduchowiony
Przez gruźlicę płuc
A dobroć twą nieziemską
Zamykasz na niebieski klucz

Najczęściej można spotkać cię
Nad przepaścią lukrowaną
Gdy przez dziurawą kładkę
Przeprowadzasz dwoje dzieci

Nocą może chciałbyś
Oderwać się od ściany
Ale jedno skrzydło
Gwóźdź ci przedziurawił
Więc zostajesz z nami
Na wieki wieków amen
Adam Ziemianin
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości