Czy[m] i jak płacić za wróżbę ?...
#20

Oj, Dziewczyny... Kiedy człowiek się uczy, to chyba szczęśliwy jest kiedy może na kimś "poeksperymentować" :?: ... :yes:
Inna jest sytuacja, gdy wróży się wiele, wiele lat i ma się każdego dnia wielu pilnie potrzebujących porady...
I nic nie ma z tym wspólnego bycie dobrym człowiekiem, pomocną istotą, czy świadczeniem bliźnim dobra...
Zwyczajnie - trzeba w jakiś sposób wyznaczyć granice...
Ja nie mam na myśli eksperymentów, naciągania itp...
Tylko sytuację, kiedy macie świadomość własnych umiejętności (i inni też) i potraficie ich używać...
Macie oprócz tego własne życie, spacery, zakupy, pracę, pasje, zainteresowania, rodzinę, książki do przeczytania i filmy do obejrzenia...
Czy zostawicie to wszystko, by być w pogotowiu 24 godziny na dobę?
Odbierzecie każdy telefon i będziecie ciągnęły godzinne rozmowy robiąc rozkłady na każdy temat?
Odpowiadały na wszystkie maile,wysyłając każdemu odczytane rozkłady, bo każda sprawa nadzwyczaj pilna?
"Własnie zadzwonił, sprawdź jakie ma intencje i co powinnam zrobić?"
"Wydaje mi się, ze szef dzisiaj dziwnie na mnie popatrzył, czy szykują się zmiany?"
Ludzie stają się ubezwłasnowolnieni, chcą każda sprawę - najbłahszą - natychmiast "skonsultować"...
Ich życie jest najważniejsze, o Was nie myślą..
Zostawicie więc własne życie z tak szlachetnych pobudek?
Dlatego trzeba ustalić cenę, za własny czas....
Wtedy zwracają się (poza wyjątkami niepoprawnymi Oczko ) w ważnych sprawach...
Cenią to, co macie im do przekazania i Wasz czas...
Jednocześnie nie zwalniają siebie od myślenia...
No i niewielu jest takich, którzy doceniają to co dostali darmo...
Pewnie, że są wyjątki...
Dla takich odstępuje się od reguł...
Ale to już inna bajka...

Wyobraźcie sobie, ze każda z Was potrafi piec wspaniałe ciasta, wyjątkowo pychotne... Rotfl
Wszyscy przyjaciele, krewni, znajomi, sąsiedzi przychodzą wiec do Was z produktami prosząc "upiecz, bo mam wyjątkową okazję lub wielką porzebę zjedzenia"... I co? Zaniedbujecie wszystko i pieczecie, pieczecie, pieczecie... :?:
Bo macie umiejętności i dar :?:
Czy dajecie przepisy na codzienne placki - niech pieką sami?
Najbliższym pieczecie w darze, znajomym z ich produktów, od sąsiadów bierzecie symboliczna kwotę a od obcych tyle ile jest to warte :?:
Chyba uczciwe?
Pomyślcie o tym...
Zwyczajnie i bez patosu....
Z miłością do ludzi i ... do siebie :yes:
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości