Książkowe znaczenie kart a moja intuicja - co ważniejsze?
#1

Witam serdecznie
Od niedawna uczę się tarota. Póki co studiuję karty i ćwiczę różne rozkłady
szukając tych, które w jakiś sposób mi pasują. Jestem na etapie ćwiczeń z rozkładem
"co przyniesie dzień" Kładę rano 5 kart i wieczorem sprawdzam co chciały mi powiedzieć.
Problem w tym, że czasami nie mam wogóle pomysłu o co chodzi.
I tu rodzą się moje wątpliwości. Ja czasami mam wrażenie że karta mówi coś kompletnie innego niż to co jest
ogólnie przyjęte. Na przykład diabeł - ja ją odbieram często bardzo pozytywnie, ale nie wiem jak zinterpretować.
Nie do końca chcę interpretować karty z takim znaczeniem jakie w ogólnym mniemaniu niosą. I trochę się gubię.
Ponadto czasami w rozkładzie mam wrażenie że inna karta mówi za inną. To znaczy leży np w miejscu WYNIK, a tak naprawdę czuję że mówi o np stanie obecnym. Czy to możliwe?
No i co jeśli nie czuję nic do karty...Tak mam często z Wieżą. często "nie czuję" jej w rozdaniach, jakby jej nie było.
Patrzę na nią, ale jakby tam było puste miejsce.
Dziękuję z góry za podpowiedzi
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości