22-02-2015, 13:05
Ja mam znaczną część talii D.V. i wszystkie w sumie lubię. Jedne bardziej przypadły mi do gustu, inne mniej, ale nie mam "urazy" do żadnej z nich. Zresztą do żadnej z moich talii nie mam, więc...
Generalnie szanuję twórczość Doreen Virtue, aczkolwiek jej światopogląd (anioły, chrześcijaństwo, przesadny pozytywizm) nie jest mi zbyt bliski. Choć zdecydowana większość osób uwielbia Doreen- z tego, co zaobserwowałam. Ja mam nieco inne spojrzenie na anioły, a religia- jakakolwiek- to zdecydowanie nie dla mnie. Ale nie przeszkadza mi to w używaniu jej talii, choć pewne rzeczy w jej twórczości "trochę" mnie drażnią. Śledzę "karcianą działalność" Doreen w miarę na bieżąco i jestem pełna podziwu, w jakim tempie wydaje ona kolejne talie. A ostatnio mocno "uwzięła się" na tarota. O ile Anielski Tarot całkiem lubię i cenię, o tyle każda jej kolejna talia tarota ma w sobie coraz mniej z tarota, a coraz więcej kiczu i cukierkowatości.
Ale jednak ludzie to pseudotarotowe coś kupują. 
A może to zwykła pogoń za twórczością Doreen: "kolejna jej talia- muszę to mieć!".
Generalnie szanuję twórczość Doreen Virtue, aczkolwiek jej światopogląd (anioły, chrześcijaństwo, przesadny pozytywizm) nie jest mi zbyt bliski. Choć zdecydowana większość osób uwielbia Doreen- z tego, co zaobserwowałam. Ja mam nieco inne spojrzenie na anioły, a religia- jakakolwiek- to zdecydowanie nie dla mnie. Ale nie przeszkadza mi to w używaniu jej talii, choć pewne rzeczy w jej twórczości "trochę" mnie drażnią. Śledzę "karcianą działalność" Doreen w miarę na bieżąco i jestem pełna podziwu, w jakim tempie wydaje ona kolejne talie. A ostatnio mocno "uwzięła się" na tarota. O ile Anielski Tarot całkiem lubię i cenię, o tyle każda jej kolejna talia tarota ma w sobie coraz mniej z tarota, a coraz więcej kiczu i cukierkowatości.
Ale jednak ludzie to pseudotarotowe coś kupują. A może to zwykła pogoń za twórczością Doreen: "kolejna jej talia- muszę to mieć!".