Dobre od ciebie wraca. Czyżby ?
#51

Co dla jednych jest dobre to dla innych jest złe, ocena czynu jest względna, subiektywna, zależy od kontekstu i kodu kulturowego, nawet od tego ile czasu minęło. Np. dawni władcy są z reguły oceniani pozytywnie jeśli skutecznie poszerzali swoje terytorium i umacniali władzę nawet jeśli mordowali bez litości.
Nie wiem czy sam wystarczająco rozumiem jakie ma globalne konsekwencje taki punkt widzenia. Wydaje mi się że każdy czyn powoduje zaburzenie równowagi, niesie ze sobą jednocześnie dobro i zło, przy czym zło postrzegam jako brak dobra. Pozornie dziwne bo jeśli komuś pomagamy bezinteresownie to gdzie tu zło? Logicznie rzecz biorąc to zło powstało tam gdzie nie pomogliśmy chociaż mogliśmy, zrobiliśmy coś kosztem czegoś. Np. ktoś zaangażował się w działalność społeczną zapominając o rodzinie. Albo właśnie ktoś zauważył że kogoś innego spotkało coś dobrego "bez powodu" (bo ktoś inny postanowił pomóc bezinteresownie i dał obcej osobie 100 tyś zł. ), i teraz ta osoba która to spostrzegła myśli sobie: gdzie tu sprawiedliwość, dlaczego mnie to nie spotyka? Dobro nie wraca itp.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości