Wątek zamknięty

Proste zaklęcie, żeby on wrócił, odezwał się.

skowron napisał(a):3 miesiące temu rozstałam się z chłopakiem. planował ze mną całą swoją przyszłość: wspólne mieszkanie, zaręczyny, ślub, dzieci. Kocham go bardzo, on mnie kochał również. 2 tyg po tym jak ze mną zerwał zaczął spotykać się z inną, kilka dni temu zaczęli ze sobą być. od dnia kiedy ze mną zerwał nie było dnia bym nie płakała za nim. Poszłam z tym nawet do wróżki po raz 1 w życiu. powiedziała mi całą prawdę o mojej przeszłości. wszystko się zgadzało. powiedziała, że M nie jest mnie wart, powiedziała nawet jak wyglądał nasz związek.

Dziewczyno, dziewczyno, dziewczyno....

Po pierwsze, przeczytaj co sama napisałaś i włącz myślenie. Nie piszę tego, by Cię urazić. Nie piszę tego, by Cie zdeprecjonować. Nie pisze tego, byś źle się poczuła - ale dlatego, że to co ważne..... sama napisałaś. Bo wiesz to już teraz, najlepiej.

Jesteś zaślepiona. Po pierwsze: miłością. Po drugie, stratą i nagłym odtrąceniem. A po trzecie.... zazdrością.

Czy chłopak, który Cię kocha mógłby Cie rzucić bez słowa wyjaśnienia z dnia na dzień?
Czy chłopak, który Cie kocha pozwoliłby byś płakała przez niego, cierpiała, przeżywała katusze?
Czy chłopak, który Cie kocha po dwóch tygodniach od zerwania zacząłby się spotykać z kimś innym nie dając sobie czasu na przemyślenia i Wam szansy na rozmowę, powrót, przetrawienie relacji i czegokolwiek co się złego zadziało?
Czy chłopak, który Cie kocha zamieszkałby z inną i to tak szybko?

ON CIĘ NIE KOCHA, nigdy nie kochał. Wiem, my kobiety kochając, nie potrafimy tego zaakceptować, że obiekt naszych uczuć może czuć coś innego niż deklaruje i chcemy na silę naprawiać nawet to, co jest nienaprawialne.
Byłaś u wróżki, powiedziała Ci, ze nie jest Ciebie wart.... czy naprawdę chcesz przywiązać do siebie kogoś, kto Ci przysporzy cierpień? Samotność jest trudna do zniesienia, ale samotność w związku to największy chłód i cierpienie jakiego człowiek może emocjonalnie. Zabija to, co w nas ciepłe i dobre. Czasem bezpowrotnie.
Przemyśl to. Przemyśl, czy na własne życzenie chcesz się unieszczęśliwić. A jeśli tak, to zadaj sobie pytanie: za co siebie tak nie lubisz? Za co chcesz się ukarać? Jesteś młoda, całe życie przed Tobą, a Ty chcesz przywiązać do siebie faceta jak kamień, który pociągnie Cię na dno.

Powodzenia w miłości. Z człowiekiem, który zobaczy w Tobie piękno i będzie Cię kochał bez warunkowo. Bo będziesz dla niego całym światem, będziesz dla niego magią sama w sobie. Facet, który wymienił Ciebie na inny model bez mrugnięcia okiem nie jest tego wart. Nie jest wart, ani jednej twojej łzy... moja Droga.
Wątek zamknięty


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości