Wątek zamknięty

Proste zaklęcie, żeby on wrócił, odezwał się.

Oczywiscie macie racje. Ja absolutnie nie chcialam zmuszac kogokolwiek do milosci. Nie,nie. Bo sama mam totalny metlik w glowie. Na poczatku tak, zrobilabym wszystko,zeby wrocil, ale nie teraz. Bardziej w glowie siedzi mi sam fakt,ze rozstalismy sie,poniewaz ktos bardzo manipulowal moim bylym partnerem i nadal to robi, nie mielismy okazji czegokolwiek wyjasnic, zeby relacja miedzy nami byla w miare zdrowa. I to mnie bardzo boli. I wiem,ze zamiast jakis sztuczek,powinnam pojawic sie tam gdzie on czesto bywa, chocby na silowni, ale mam cykora.UśmiechI chcialabym po prostu,zeby sie odezwal do mnie,ale absolutnie nie mam w glowie tego,zeby jakas magia zmusic go do powrotu. Poki co tylko gdybam, nic nie zrobilam i pewnie nic nie zrobie w zwiazku z tym.

Generalnie problem jest taki,ze same uczucia to czasami za malo, kiedy inni ludzie probuja za wszelka cene skomplikowac Wasze zycie.:/ I tak bylo w naszym przypadku...Ale moze juz jest za pozno. Ja nie chcialam rzucac jakis zaklec, zeby go zmusic do powrotu do mnie, ale po prostu chcialabym miec szanse wyjasnienia z nim pewnych spraw, a wiem, ze moge nie dostac takiej szansy,bo obok niego wciaz jest ta osoba, ktora doprowadzila do tego wszystkiego. Wiec pomyslalam,ze moze to jest wyjscie? Ale chcialam tylko,zeby sie odezwal,a to roznie moze podzialac. Do uczuc nikogo nigdy zmuszac nie chcialam. Sama bym sie z tym zle czula, majac w glowie fakt,ze mezczyzna,z ktorym jestem jest ze mna byc moze z powodu jakiegos zaklecia.Uśmiech
Wątek zamknięty


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości