Ankieta astrologiczna nr. 1 - Wasze ukochane zwierzeta
#67

Hyacyncie, ja zrobię dokładnie to samo co Filifionka - skopiuję wszystko co się łączy z 6 i 12 domem w moim horoskopie i jako, ze temat niezmiernie mnie ciekawi, więc byłabym Ci ogromnie wdzięczna, gdybyś zechciał skrobnąć parę słów na temat tego, co to oznacza Uśmiech
Kocham wszelkie zwierzęta właściwie od urodzenia. Nigdy nie bałam się żadnego, wszystkie uwielbiałam - małe czy duże, brałam do ręki każdego robaczka, salamandrę, nawet stonkę ziemniaczaną i się nimi zachwycałam, głaskałam każdego najbrzydszego kundla mówiąc o nim "śliczny piesek" Uśmiech ZOO krakowskie to moje najukochańsze miejsce w całym mieście (nawet szukałam tam ostatnio pracy, a w ogóle to nie zostałam weterynarzem tylko dlatego, że miałam wieczne kłopoty z chemią Oczko ). Zawsze - nie wiem czy to nie jest aby niehumanitarne - o wiele trudniej mi znieść krzywdę wyrządzoną zwierzęciu niż człowiekowi. W domu miałam: chomiki, świnki morskie, papużki, kanarka, rybki, wiele kotów i wiele psów - teraz mam 1 psa i 1 kota - oba super Uśmiech Największą miłością ze zwierząt darzę bezapelacyjnie psy (wszystkie), na drugiej pozycji koty (dla mnie dom bez kota jest jakiś pusty, chociaż psy zawsze będą zajmować pierwsze miejsce w moim sercu), z niewiadomych powodów mam sentyment do gęsi i kaczek ( w ogóle niesamowicie lubię ptaki, lubię je obserwować - jeden wyjątek - nie znoszę gołębi... może dlatego, że w Krakowie są taką plagą). Uwielbiam i podziwiam konie i cierpię zawsze, kiedy widzę ich krzywdę. Bardzo lubię słonie i delfiny (jak widać w avatarze, Delfin to mój ulubiony gwiazdozbiór Uśmiech ). Czyli, jak się tak patrzę, są to w większości zwierzęta, które potrafią nawiązać więź z człowiekiem, prawda?... Teraz, jako dorosła osoba, straciłam sentyment do "robactwa", ale poza "robactwem" każde zwierzę jest dla mnie piękne i w każdym potrafię zobaczyć coś fascynującego. Drzewa i zwierzęta to dla mnie... konieczność - tak bym to określiła. Bez nich nie potrafię normalnie funkcjonować - to tak, jakby mi ktoś wyrwał korzenie...
Aha, no i jeszcze - jestem od wielu lat wegetarianką.
Czy wszystko to gdzieś tam widać w moim 6 i 12 domu? Uśmiech

I teraz wklejam:

Moon Cancer 2°37'00 in house 12 direct
Venus Gemini 29°58'44 in house 12 direct
Jupiter Sagittarius 29°03'58 in house 6 retrograde
Saturn Gemini 17°46'01 in house 12 direct

6th House Sagittarius 6°18'21
12th House Gemini 6°18'21

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości