Karty - wolicie mat czy błysk?
#24

Jeśli chodzi o moje upodobania, kluczowy jest wygląd samych przedstawionych na karcie wizerunków, wiadomo, natomiast z aspektów technicznych nie lubię sztywnego, grubego papieru - np. papier z "Mary-el tarot" - powlekany folią, błyszczący, bardzo sztywny - folia odchodzi, karty się "rysują", do tego duży format (8,5cmx14cm) przy tym papierze powoduje, że karty są ciężkie (w stosunku do innych posiadanych przeze mnie talii) i robienie ciągiem kilku rozkładów po prostu jest męczące Oczko
Najbardziej lubię miękkie karty, lekkie i wygodne w tasowaniu. Co do wielkości, odpowiada mi standardowy format oferowany przez Lo Scarabeo, ale zdecydowanie bez ramek.
Posiadam jedną talię wydaną na papierze typowym dla najtańszych kart do gry - papier jest miękki, błyszczący, niewątpliwie każdy kojarzy - nie wiem jak wygląda precyzyjny kolorowy druk na papierze takiej jakości, ale dla mnie ten papier swoją trwałością i odpornością na łapanie brudu bije wszystkie inne "porządne" gatunki. Dla mnie najbardziej przyjazny. Lo Scarabeo np. różne talie produkował na różnym papierze, ale większość z nich łapie brud, który tworzy czarne kuleczki (na białych ramkach - zmora). Jeżeli już, to wg mojego uznania najlepszy jest papier z "Tarot of Lombardy", na takim samym papierze mam "Morgan-Greer" włoską wersję: papier jest błyszczący, sztywny ale nie "kartonowy", nie wydaje się powlekany jakąś specjalną folią, która mogłaby odchodzić.
Bardzo przyjemny jest też papier z drugiej edycji "Vicotrian Romantic Tarot", mocny mat, papier cienki i umiarkowanie sztywny, ale dla mnie złocenia to przesada.

Nie podoba mi się podpisywanie kart, zwłaszcza eksponowanie tego niepotrzebnie, tak jak ma to miejsce w Maroon Tarot - słownie cyfra i kolor. Wolę wersję najbardziej lakoniczną z możliwych, tzn. WA oznaczane po prostu rzymską i małe arabską + symbol koloru (nawet bez podpisu).

Aha, też zdecydowanie nie poszukiwałabym "kolekcjonerskiej edycji", kupuję karty po to, by z nich korzystać Oczko

No i właśnie, jak we wszystkim - i tu nie ma uniwersalnego "typu urody", ciekawie się ujawnił ten przekrój indywidualnych gustów 8-)
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości