Nauczmy sie dawac...i brać...
#22

miriam napisał(a):Chodzi mi zupełnie o coś innego . Mam tu na myśli niegodziwości i kłamstwa , której dopuszcza się osoba , która wspieramy i pomagamy przez lata i która uważamy za swego przyjaciela. Ja jestem osobą otwarta i prostolinijną [...] Dla mnie białe to jest białe , a czarne to czarne.
Na dawanie i branie musi być zgoda. Ty dajesz bezinteresownie, z dobrego serca, ktoś zgadza się na przyjmowanie. Sprawą elementarną jest w takim przypadku zwykła, ludzka przyzwoitość. Uczciwe zachowanie wobec osoby dającej. Zgadzam się z Tobą, Miriam.
Niektórzy mówią - jak jest głupia/głupi i chce dawać, to niech daje - i korzystają bez skrupułów. To jest sprytne przerzucanie odpowiedzialności na osobę obdarowującą i sposób na pozbycie się poczucia winy przez osobę przyjmującą. Bo przecież on/ona się nie prosiła, więc o co chodzi?
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości