Paraliż senny
#21

U mnie sprawy ze snami wyglądają trochę inaczej.
W wielkim skrócie napiszę,
1. normalny
2. mniej normalny (nic nie pamiętam) ale budzę się cala w siniakach
3. sny letargowe, gdzie niby śpię, ale wiem co się dzieje do o koła mnie w sensie widzę i słyszę.
4. sny tzw oobe, (opiszę dwa przypadki)

1. przypadek.
Jest to uczucie zarazem ekscytujące oraz męczące dla organizmu.
Ekscytujące dlatego, że widzę co sie dokoła mnie dzieje, słyszę jak zegar tyka, mogę czytać to co jest na ekranie monitora, mówić nie poruszając ustami i słyszeć swój głos.
Męczące dlatego, że po takim "śnie" czuję że organizm jest wyczerpany, jakby był ciągłym w stanie czuwania ale nie może się obudzić chociaż się "wrzeszczy" do siebie obudź się.
Wiemy przecież że nasz móżdżek nieustannie pracuje nawet we śnie...
polecam link:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_mozg_czlowieka_i_wyzsza_swiadomosc.html">http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalin ... omosc.html</a><!-- m -->
Wracając do tematu...
Moje odczucia w "tym stanie" są takie jak w słowach pewnej piosenki....
Cytat:Wyciągam dłoń i czuje jak
Gdzieś się oddala ten cały świat
Wszystko dokoła ma złoty blask
A ja jestem wolny jak rajski ptak
tylko na razie ta moja wolność ogranicza się do stania "jak kołek" patrzenia na wszystko i odczuwania to co mnie otacza i to co mi się śni. Doznania w takim stanie są odczuwane ze zmorzoną siłą, przynajmniej u mnie, głos zewnątrz jest głośniejszy i bardziej wyrazisty niż gdybym nie śniła, promienie słońca bardziej oślepiają niż kiedykolwiek, wiatr jest silniejszy i cieplejszy/zimniejszy.

2. przypadek (mniej przyjemny)
Tylko w sumie raz, zdarzył mi się taki "sen" po którym całą byłam poobijana fizycznie. Z reguły gdy jestem poobijana po takiej nocy nigdy nie pamiętam snów, a rano siniaki w miejscach w których nie powinno ich być... Ja na to patrzę w ten sposób, że my bronimy się przed czymś co próbuje nami zawładnąć. Jeden przypadek który pamiętam,bo to był sen który można porównać do snu na jawie i po którym się obudziła z silnikami i całą obolała. Późną nocą koło godziny drugiej spalam na zasadzie czuwania. Po chwili coś zaczęło ściągać mi kołdrę a potem ciągnąć mnie za nogi próbując zrzucić mnie z łóżka. I zaczęła się walka z czymś czego nie widziałam a czułam całą sobą. Próbowała krzyczeć lecz gardło byli tak ściśnięte że nawet szeptu nie mogłam z siebie wydobyć a łzy płynęły po policzkach. Całą walka trwała dobre pół godziny. A sceny z tego nazwijmy to snu widziałam jako widz i jako uczestnik walki...

"Wiedza nie jest jak moneta, która pozostaje w fizycznym znaczeniu taka sama, nawet kiedy służy do najhaniebniejszych handlów; jest raczej niby strojna suknia, która się zużywa, kiedy ją nosimy, chcąc się nią pochwalić."
Umberto Eco "Imię Róży"
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Paraliż senny? - przez hania9309 - 30-07-2020, 16:47



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości