Tarot of Delphi
#21

W moim owocowym sadzie Bohaterka – Królowa Kielichów jest owocem dojrzałym, soczystym, słodkim, daje wyraz spełnieniu i pobudza wiele zmysłów, jak już raz skosztujesz to ciągle chcesz więcej, nadal wisi na drzewie lecz z łatwością może z niego spaść, a co się dzieje z jabłkiem, które leży na ziemi…? Przecież też jest dobre do spożycia? Jeśli wpuści do siebie robaka, to ten zje go od środka,  jak się stłucze, zacznie gnić… W moim sadzie tu jest miejsce na Króla Kielichów, jako rządzący Król musi być mądry i doświadczyć wszystkiego w życiu, aby mądrze i sprawiedliwie rządzić oraz zasługiwać na bezgraniczne oddanie swoich podwładnych, którzy widzą w nim  nawet pewnego rodzaju boskość. Jabłko spod drzewa też może trafić na stoły i cieszyć innych swym smakiem, ale nie może dopuścić do zepsucia, bo inne też się zarażą zarazą. Od góry idzie zgnilizna, która demoralizuje poddanych, nie odwrotnie, w odwrotnej sytuacji mądry Król odseparuje od reszty swego ludu, to co jest złem i niszczy jego ludzi, bo wie, że bez nich nie byłby Królem…
Opowiem wam teraz o ostatniej karcie z kart dworskich, w dworze kielichów, o Królu Kielichów…

Król Kielichów – Enchantress – Czarodziejka, choć ja skłaniam się do nazwy Enchanter – Czarodziej, co powoduje u mnie pewną sprzeczność, być może jest to tylko kwestia mojego własnego przyzwyczajenia, nawyku. Król Kielichów jest postacią męską na karcie i taką osobę również opisuje, ale jak wszyscy dobrze wiemy, karta ta dotyczy się również żeńskich aspektów, karta ta może reprezentować płeć żeńską. Autorka tej talii być może specjalnie umieściła wizerunek kobiety w tej karcie, aby zaznaczyć, że to co jest istotą, esencją w tej karcie, jest nierozerwalne z wielką mądrością i miłością, nie patriarchat, nie hipotetyczny matriarchat, tylko równy podział tych dwóch pojęć socjologicznych, wzajemne uzupełnianie się. Enchantress – Czarodziejka zdaniem autorki to już nie tylko sama postać, ale jakby wizerunek tego co jest ulotne i pokazuje jaka ta postać może być, osobowość, wykorzystuje już świadomie cały wachlarz tego co reprezentuje dwór kielichów dla swoich własnych celów. W talii Tarot of Delphi na karcie Król Kielichów – Czarodziejka, jest przedstawiony obraz malarstwa  Johna Williama Waterhouse pt. Kirke Invidiosa 1.892, odzwierciedla to czym lub kim może być nasz Król Kielichów i  jakimi wartościami się kieruje. Po mojej analizie tej karty myślę, że jest ona dla nas przestrogą przed tym kim możemy się stać, jeśli nie będziemy odróżniali dobro od zła, jeśli zapomnimy o tym, co jest dla nas najważniejsze w życiu i utracimy nadzieję, aby to osiągnąć oraz to w jaki sposób będziemy starali się dążyć do naszego szczęścia, czy ono będzie dla nas prawdziwym szczęściem, kiedy mamy świadomość tego, że jest zdobyte cierpieniem innych…?
Postać samej Kirke z mitologi greckiej nie jest do końca zbadana, pozostaje ona tajemnicą dla nas, znamy tylko jej pewne działania i na tej podstawie można pokusić się o nadanie jej pewnych cech osobowych, to kim była.  Kirke w mitologii greckiej córka Heliosa i jednej z nimf – Perseis (lub według innych źródeł Hekate), siostra Ajetesa i Pazyfae. Wróżbitka, jedna z bohaterek Odysei. Prawdopodobnie mieszkała na wyspie Ajai, była jedną z wielu legendarnych czarownic w mitologii greckiej. Jednak w odróżnieniu od większości czarownic, była ona nieśmiertelną nimfą, wiecznie młodą i piękną. Dawało jej to niezwykły urok, którym uwodziła licznych żeglarzy, którzy zabłądzili na jej odległą wyspę. Gdy jednak szukała sobie domeny, poprosiła ojca by obwiózł ją w swoim rydwanie po świecie. Pojechała razem z Heliosem i Ajetesem po nieboskłonie, dostrzegając piękną wyspę na dalekim zachodzie, na brzegach Okeanosu. Helios tam ją zostawił, po czym wyjechał z Ajetesem do Kolchidy. Rodzeństwo już nigdy więcej się nie widziało. Kirke miała na swojej wyspie lud, który czcił ją niczym swoją boginię i władczynię. Ze względu na odległą domenę, mogła się poświęcić studiom czarów, których uczyła ją starannie jej szwagierka i bogini, Hekate. Nauczyła się od niej skomplikowanych czarów iluzji, metamorfoz, a nawet nekromancji. Żyła by tak w spokoju na tej wyspie, gdyby nie nagłe przybycie niespokrewnionych gości. Na jej wyspę zawitał okręt Argo, z jej bratanicą Medeą na pokładzie. Na zlecenie Hekate, matki dziewczyny, Kirke udzieliła jej schronienia i obroniła przed jej ojcem, a swoim bratem. Gdy Ajetes zaczął domagać się, że jako ojciec ma prawo rządzić swoją niezamężną córką, Kirke sama zaproponowała by Jazon i Medea wzięli ślub, po czym sama im go udzieliła. Król-czarownik musiał dać za wygraną i wrócić do swojego królestwa. Kolejny mit, który opowiada nam o tej czarownicy to Odyseja Homera. Achajski dowódca Odyseusz zabłądził na Ajaję w poszukiwaniu swojej ojczyzny, Itaki, i załoga jego okrętu, jednak doświadczenie nakazywało im ostrożność. Podzielili się zatem na dwa oddziały. Odyseusz z połową załogi został na statku, a reszta, dobrze uzbrojona, poszła w głąb lądu. Niedaleko wybrzeża, w prześlicznej dolinie wyścielonej miękką trawą stał godny zamek z ciosanego kamienia. Wokół przechadzały się oswojone lwy i wilki. Kirke, dojrzawszy gości w progu, wyszła do nich i zaprosiła do siebie. Dała im jeść i pić, a kiedy swój głód nasycili, wypędziła ich różdżką do obory. Wówczas spostrzegli, że czarownica zamieniła ich w świnie. Jeden z nich zdołał uciec w postaci ludzkiej i przybiegłszy do okrętu opowiedział przygodę. Odyseusz wziął miecz i sam poszedł do pałacu. W drodze spotkał Hermesa, który mu dał ziele zabezpieczające przed czarami. Kirke nakarmiła i napoiła syna Odyseusza, ale widząc, że mu nie szkodzi posiłek przyrządzony na ziołach czarodziejskich,  padła na kolana i prosiła o przebaczenie chcąc go uwieść. Wróciła jego towarzyszom kształt ludzki, a była taka łagodna i kochająca, że Odyseusz rok przesiedział w jej gościnnym pałacu (tu różnie źródła podają czas jaki on tam spędził). A kiedy odjeżdżał, Kirke objawiła mu, z zemsty za porzucenie jej, że z woli bogów musi Odyseusz udać się do Hadesu, gdzie jest wejście do podziemia, wywołać duszę wróżbity Tejrezjaszai wziąć od niego rady na dalszą podróż. Długo żeglował, zanim dotarł do mrocznej krainy Kimeryjczyków, którzy nigdy słońca nie widzą. A gdy w końcu przybył do miejsca oznaczonego przez Kirke, wyciągnął statek na brzeg i wraz z towarzyszami poszedł do gaju Persefony, gdzie było wejście do podziemia. Kirke nie sądziła, że uda mu się stamtąd wrócić, a już z pewnością wiedziała, że dalsze wskazówki nie będą prowadziły do jego domu. Czekała Odysa i jego ludzi nowa, groźniejsza przygoda. Pomiędzy wyspą Sycylią a wybrzeżem Italii otwierał się bardzo wąski przesmyk morza. Po obu jego stronach były dwie skały. W jednej, stromej i gładkiej jak szklana góra, była pieczara, a w niej mieszkała owa Skylla - potwór, w której niegdyś kochał się Glaukos, jeśli okręt się do niego zbliżał, porywał z pokładu ludzi i ich pożerał i tu znów jest mowa o Kirke w następnym micie. Mitologia grecka mówi także o prostym rybaku Glaukosie. Glaukos (syn Posejdona) w mitologii greckiej, bóg morski, który posiadał dar wieszczenia. Był nieszczęśliwie zakochany w nimfie Skyli. Urodził się jako śmiertelnik, lecz później jednak zdobył nieśmiertelność spożywając roślinę wiecznego życia. Najpierw brał udział w budowie statku Argo, a potem był sternikiem Argonautów w ich wyprawie.  Pewnego razu zauważył, że ryby wyrzucone na brzeg nabierają nowych sił. Pomyślał, że trawa porastająca brzeg morza ma niezwykłe właściwości. Skosztował jej i momentalnie poczuł nieprzezwyciężoną chęć rzucenia się w morze i pozostanie w jego czeluściach na zawsze. Fale rozstąpiły się i młody rybak został bożkiem morskim. W tym momencie ujrzał Skyllę, siedzącą na skale i czeszącą swe złote włosy. Bożek zakochał się i poprosił ją o rękę; ta jednak odmówiła mu. Zrozpaczony Glaukos udał się do czarownicy Kirke, aby dała mu napój miłosny. Kirke sama zakochała się w Glaukosie i czyniła wszystko, co możliwe, by zapomniał o Skylli. Zniechęcona obojętnością bożka dała mu wreszcie napój miłosny. Kazała Glaukosowi wlać go do strumienia, w którym zazwyczaj kąpała się Skylla. I kiedy nimfa weszła do wody otoczyły ją potwory. Oblepiały jej ciało i przyrosły do niego. Nimfa Skylla za pomocą czarów Kirke zamieniła się w potwora morskiego, którego na etapie swej wędrówki spotkał sam Odyseusz. Więcej na temat Kirke możecie się https://en.wikipedia.org/wiki/Circe_in_popular_culture  gdzie Kirke jest pokazana jako metafora w wielu utworach w kulturze popularnej, jest w j. angielskim. Mnie najbardziej interesują te przytoczone dwa aspekty jej poczynań, jej prób zawładnięcia nad ludzkim uczuciem jakim jest miłość, pokazuje to, że żadne czary nie są wstanie zmusić kogokolwiek do miłości, tej czystej, pełnej oddania i uwielbienia miłości. W tej talii na karcie Czarodziejka, Kirke właśnie pokazana jest w momencie kiedy rzuca taki czar na Skyllę, swoją rywalkę w miłości, wlewając eliksir, który ją zmienia w potwora, wg opisu Owidiusza pt.  Metamorfozy – Przemiany, ujęte w skomplikowane kompozycje ramowe mity o przemianach, historie transformacji w jego 14 książki. Czwarty odcinek obejmuje spotkanie Circe z Ulysses (linie 242-307). Pierwszy epizod że książki dotyczy historii Glauka i Scyllą tu podaję link do tej książki http://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=681886  ale nie wiem czy jest dostępna ( ponieważ opisów tej sceny jest wiele lub również istnieją inne mity na temat przemiany Skyllę w bestię). Przedstawienia te, nawet w czasach klasycznych, miały być postrzegane jako moralnie opowieść ku przestrodze przed pijaństwem. Wczesne pytania filozoficzne były też pytaniami, czy zmiana osobę w bestię nie były paradoksem, miało to też potężny wpływ w renesansie. Kirke została również jako archetyp drapieżnych kobiet, aż do momentu kiedy przyczyny te zostały podjęte przez kobiety autorów, które zadały pytanie, czy widok ten miał więcej do czynienia z męskich fantazji niż z prawdą? Historia później został dostosowany do pięciu aktach tragicznej opery Scylla et Glauka (1746), francuskiego kompozytora Jean – Marie Leclair. Co stało się z Kirke w późniejszych czasach nie wiadomo, gdyż na tych historiach jej znane dzieje się kończą. Ponieważ była nieśmiertelna, nie umarła, więc zapewne jej boski ojciec w końcu ukrył jej magiczną wyspę przed oczami wścibskich śmiertelników. Są nawet tacy, którzy twierdzą, że Trójkąt Bermudzki to osłona, którą wyczarowała by nie niepokoiło ją więcej Odysów. A może zeszła do tzw. podziemi i drzemie w każdym z nas, w Bohaterce i Czarodzieju… Dla mnie odzwierciedleniem Czarodziejki – Króla Kielichów w mitologii greckiej są dwie postacie Owidiusz i jego dzieło „Sztuka kochania” tłum. Julian Ejsmond dostępne pod tym adresem https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/...hania.html  oraz Odyseusz, tu polecam wam powrót do przeszłości, dla niektórych do lat młodzieńczych i przypomnijcie sobie opowieść o Odyseuszu z Homera tym bardziej, że bardzo klarownie moim zdaniem odzwierciedla on naszego, udomowionego Króla Kielichów. Tu jest cały film w j. ang. Mam nadzieję, że nie zanudziłam was moimi doświadczeniami z tymi kartami i dziękuję wszystkim, którzy wytrwali do końca  Buźki  Kotek
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości