Numerologia a "wymuszone" narodziny
#15

Joana ty piszesz o uzasadnionym CC, ja o takim na życzenie Uśmiech I nie życzenie powodowane np złym przeczuciem, a .. hmm właśnie, czym?

Z mojej praktyki:
Dziewczyna była spoza miasta, rodziła pierwsze dziecko i wpadała w szał słysząc o cesarce "dzisiaj": jutro będzie mąż, jutro będzie rodzić i koniec świata. No i co zrobisz, zmusisz? Nie było opcji - czekamy. Akcja porodowa ruszyła po kilku godzinach, więc koniec gadki i na salę. Urodziło się takie małe różowe, następnego dnia przyjechał ojciec. I wtedy lekarzowi się na żarty zebrało i strzelił coś typu:
(lekarz) jakby się Pani zgodziła w dzień, to byśmy wszyscy noc przespali
(pacjentka) ale wtedy miałabym w domu byka, a tak mam bliźniaka
Oj, długo trzymała się w czołówce naszego "top 10"

Panie rodzące "16 bo 15 mam wesele" to teraz standard, ale pragnące bliźniaka, strzelca etc wprawiają mnie w zdumienie (głownie dlatego, że ich wiedza ogranicza się do tego, co przeczytać można w horoskopie z gazety)

I też racja: numerologia pokazuje pewien potencjał, nie jest to jedna cyfra,a cały zestaw.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości