Mój portret psychologiczny
#11

Hahaha to jest dobre pytanie, ale już Ci to wytłumacze Uśmiech

Naturalnie brzmi to sprzecznie, ale jeżeli zastanowimy sie w jaki sposób dostosowuje sie... Sposobów jest wiele. Nie chodziło mi o dążenie do nowego środowiska, ale raczej od odcięcia sie od istniejącego.

Wyobraź sobie, ze jestem szarą, cichą myszką - nikt mnie nie zauważał, nikt ze mną nie rozmawiał... Łatwo zmieniałem środowiska, nie wchodząc z ludźmi w kontakty.
To, ze nikt Cie nie widzi, nie znaczy, ze Cie nie ma w jakiejś społeczności Oczko
A co do samego lęku - to, ze on jest, nie znaczy, że sie jemu poddaje Uśmiech
Postarałem sie łatwo wytłumaczyć. Mam nadzieje, ze rozumiesz XD
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości