Barwy Twojego życia
#2

Osoba ubierająca się w modną czerń, zupełnie nieświadomie przyciągnie do siebie właśnie brak miłości i smutek.
Dzieje się tak w myśl jednego z praw przyrody, mówiącego że "podobne przyciąga podobne".
Tryskająca energią i optymizmem młoda osoba może w pewien sposób zneutralizować złe energie tej barwy.
Gorzej jest ze starszymi, po 60. roku życia, które tradycyjnie ubierają się na czarno, bo inaczej nie wypada.
(...) Tyle razy wyśmiewano amerykańskie emerytki-turystki, które jeżdżą po świecie ubrane jak kolorowe ptaki.
Ale ile w nich radości i entuzjazmu! Na pewno nie śmiałyby się tak często, gdyby obleczone były w żałobne szaty...


Moja babcia, parająca się krawiectwem, często powtarzała zasłyszaną jeszcze od kogoś opinię - "Starzy ludzie powinni ubierać się tak samo jak małe dzieci, w jasne, żywe kolory, radosne wzory". I starała się w swoim życiu tej zasady przestrzegać.

Przyjemny artykuł, chociaż jak dla mnie - kolor ubioru mały ma wpływ na moje samopoczucie, ma jedynie wpływ na to, jak odbierają mnie inni. Nie mogę podkreślać się pomarańczowym, żółtym, nie powinnam zielonym (chociaż noszę, bo lubię kolor), ponieważ moja głowa wystająca z takich ubrań wygląda fatalnie Rotfl Jak dla mnie - fason i kolor w ubraniu istnieją obok siebie nierozerwalnie, ta sama bluzka/sukienka/sweter w różnych kolorach całkowicie zmienia swój charakter. Niektóre kolory dobrze nosi się latem, kiedy jesteśmy opaleni, natomiast w zimie, gdy skóra jest blado-czerwona, zmarznięta, nie wyglądają dobrze. Niestety skóry, karnacji, defektów zdjąć z siebie nie możemy, więc nie zawsze korzystne jest noszenie się w jakichś kolorach tylko ze względu na wynikającą z nich "psychologię koloru" Oczko Nie w każdym kolorze jest nam po prostu dobrze, a trudno czuć się dobrze w czymś, w czym nie wyglądamy korzystnie... Oczko
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości