Karty a alkohol
#51

Adrenalina, i ogólnie działanie hormonów, to ciekawa kwestia w kontekście kartomancji. Zmieniają świadomość? Owszem, zmieniają ją i nie pytają nas o zdanie. Jeśli miałoby to wpływać na jakość pracy wyłącznie negatywnie to w okresie menopauzy czy andropauzy karty należałoby odłożyć czy może jednak używać ich dalej jak gdyby nigdy nic? Przykład bardziej życiowy - cykl miesiączkowy, estrogeny, folikulotropina i progesteron - używamy kart, czy odstawiamy? A może ustawiamy jakiś specyficzny 'tarociany kalendarzyk' aby dobrze się nam komponował z działaniem hormonów, oraz z systemami magicznymi (argument pojawił się w dyskusji, a w tym przypadku nawet zasadnie byłoby się do niego odnieść)? A jeśli się bawimy to na jakich zasadach? Bo przecież można odnieść wszystko powyższe wyłącznie do osoby rozkładającej karty, ale można także odnieść do osoby, której karty się stawia (mam plastyczną wyobraźnie i już widzę reakcję kobiety na pytanie tarocisty, faceta 'w której fazie cyklu pani jest bo nie wiem, czy nie popełni pani samobójstwa po usłyszeniu 'niewłaściwej' wróżby/prognozy?'; do tego jestem nieomal pewien, że po takim pytaniu nie zmieniłaby już specjalisty od kart, gdyby zdecydowała się odpowiedzieć).

Pytania. Masa pytań o wszystko co zmienia naszą świadomość.

I jeszcze jeden wątek nie poruszony. Karty zmieniają świadomość (lub mogą ją zmieniać; taka koncepcja). Czy w związku z powyższym można wpaść do kogoś na karty, lub ułożyć i zinterpretować komuś rozkład? Przecież stosowanie środków zmieniających świadomość zawsze działa negatywnie/pozytywnie, nie może być, nie jest, właściwe w procesie wróżenia/przepowiadania Oczko
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Karty a alkohol - przez PannaRoztrzepana - 30-12-2016, 01:41



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości