Wywołani do tablicy???
#12

KatiJo ..az tak zle to nie jest...w koncu kazdy musi przezyc sam swoje zycie i musi sie nauczyc decydowac, bez wzgledu na to czy pomagaja mu w tej decyzji rodzice czy ...ktos inny...Problem w tym ,ze z Tarotem, to nie jest zupelnnie tak jak z nauka jakiegos zawodu. Sprawa jest bardziej delikatna. W zyciu , jak to w zyciu mamy zle i dobre passy. Ale do wrozki raczej nie idziemy gdy nam sie wiedzie. Do wrozki idziemy gdy jest nam zle, gdy mamy dylemat, gdy kos nas zawiedzie, gdy czujemy ,ze cos jest grane , nie tak jakbysmy chcieli, a nie wiemy jak temu zapobiec...I co wtedy najczesciej widzi wrozka..? Widzi miecze(piki), dobre karty w odwroconych pozycjach...i temu podobne....bo coz moze widziec innego jak sytuacja tak wlasnie sie przedstawia na te chwile...Najwazniejsze wtedy jest zobaczyc koniec tej zlej passy, przeciez nic nie trwa wiiecznie...."to tez minie..." mowi powiedzenie.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości