Piękne słowa i obrazy

   

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

Pod powieką
pod powieką *
Zobaczyłam brzegi ciche
i słoneczną postać wróżki.
Trzcina lekko się kołysze.
Z każdą chwilą cień jej krótszy.

Barwy nabierają słońca.
Na kształt ognia coś się budzi.
To jeziora toń zaborcza
bierze w jasyr złote smugi.

Pisze alfabetem światła
tak realnie, że aż czuję,
jak się piękno uwydatnia
i zostawia sygnaturę

na spojrzeniach pełnych ciepła,
na uśmiechu, ust pieszczocie,
na pragnieniach i marzeniach,
chcąc do serca także dobiec.
Dziękuję najserdeczniej za pomoc Uśmiech
autor   Maryla, Maria Polak

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

W barwach
Na różowo, biało, złoto
rozkwitł Szczecin w dzień majowy.
Wśród zieleni młodych liści
ptasie toczą się rozmowy.

Świt dorzuca płaszcz barw lekko,
musi mieć swój udział w pięknie,
w rozwijaniu dobrych myśli,
że do marzeń łatwo sięgniesz.

Jeszcze szepnę, abyś zawsze
rozjaśnioną trzymał stronę.
Płynąc łodzią światła, proszę,
ciepłem też ze mną podziel.
Maria Polak

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

Pewność świtu
Wznosi świt jasności pewność
a gdy jeszcze ciepło zgarnia
to rozbudza wiosny tętno,
roztapiając słodycz w barwach.

Niechaj wiosna w Tobie mieszka,
w myślach znajdzie miłe miejsce
a trącając struny piękna
dba, by było jak najwięcej

szeptów, śpiewów, nut radości,
rozedrganych plamek świetlnych,
co z nadzieją gładząc pąki,
otwierają moc perspektyw.
autor   Maryla, Maria Polak

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

***(Przelewasz siebie)
Przelewasz siebie przez chłód, mgieł zasłony,
łapiąc, co niesie pejzaż bez krzty słońca.
Nadzieja w barwach mieszka chcąc odrodzić
spojrzenie jasne, by nastrój nie wątlał.

Czy nie jest milej zaorać szarości,
słowa napełniać ciepłem bez umiaru?
O tym, że niesie dzień dobro, nie zwątpisz,
gdy nieuchwytnej chwili dotkniesz czaru.

Niechaj pulsuje obraz pod powieką
a myśl uwiecznia, to co czasem trudno
wydobyć z siebie, choć tam jest i czeka
z gwiazdą nadziei i wiosenną nutą.
Maria Polak, Maryla

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   
Peasant Children
Jozef Israëls (1824–1911) (attributed to)
Museums Sheffield

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

*** (Na wspomnienie wiosny)
Na wspomnienie wiosny, na barwne jej szlaki,
w sercu jakoś lżej jest, uśmiech sam wypływa
Pogodny też nastrój łatwiej do nas trafi,
gdy jasny błysk słońca dostrzec można w szybach.

Opuszczam więc białe przestrzenie i płynę
z wiatrem, z marzeń smugą, tam, gdzie kwitną kwiaty.
Na przestrzał otwieram to, co niewidzialne,
bo jaskółek grono bierze błękit w jasyr.

Czas porasta cicho aksamitem doznań.
W subtelnych unikach poprzez zieleń liści
promień się przedziera z ust mi całus podkraść
i rozpalić w oczach zalotne chochliki.

Pozwól, by Twe myśli zamieszkały w miejscu,
gdzie się czują wolne, gdzie przystań słoneczna
koduje nadzieję. Szept słyszysz – bierz, częstuj,
by każdy dzień ciepłem, barwą chwil dojrzewał.
Maria Polak, Maryla

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

Oswoić szarość dnia
Widzę brzozę białą, jak gałązką wiotką
głaszcze przestrzeń wokół, tropiąc ślady ciszy.
Bawi się tym pląsem, wspominając błękit,
co z płomieniem wiosny mógłby do niej przybyć.

Idzie za mną obraz brzóz, sosen procesje
wzdłuż srebrzystej wody, z niemą serca skargą,
o tym, że brak lotów skrzydlatych, ich śpiewu.
Spójrz, wiatr liść zbutwiały potrącił niechcąco.

Tęskno już do ciepła, do szmerów zieleni,
do łez o poranku pełnych błysków słońca,
które na pamiątkę westchnień czułej nocy
świt na źdźbłach zostawia , w wyobraźnię wsiąka.

Oswoić dnia szarość trzeba, by nie zwątpić
w to, co chwila niesie światłem, słowem, treścią
i myśli zasiedlić właściwą dla siebie
smugą barw, uśmiechów, ciepła, w tym nie szczędząc.
Maryla, Maria Polak

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

Zauroczona czarem nocy
Zauroczona czarem srebrnej nocy,
Choć chłód doskwiera, przytulam z ochotą,
Ową złocistość, co anioł skrzydlaty,
Pogubił kiedy grał na skrzypcach solo.

Wiem, że dodawał do nut tchnienie ciepłe,
Szczerość, uprzejmość, bezinteresowność,
Odwagę uczuć, które okazywać
Trudno i lekkość przydzieloną – słowom.

Nie zmieniaj tego. Graj, co noc tak cudnie.
Do tła się nie chcę dostosować wcale.
W tym mi dopomóż. Szepnij czasem, bowiem
Pragnę świat własny budować wytrwale.

Tak, by barwami dzień każdy się schylał,
Wypełniał ciepłem, wzruszeniem, co daje
Siłę do trwania, nadzieję na jutro
A przede wszystkim radość z piękna głasnięć.
Maria Polak, Maryla

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 86 gości