Piękne słowa i obrazy

   
Evert Pieters (1856-1932)

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   
Evert Pieters (1856-1932)

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

Sikora Aleksandra
W milczeniu
Słowo niewypowiedziane
utkwiło między nami na zawsze.
Może nie było nam dane
znać prawdę...?
Może jeszcze nie czas?
Może czas ten nigdy nie nadejdzie...?
Jak nigdy nie było NAS
tylko, czy chcę byś żył w błędzie,
myśląc, że jestem jak lód,
bo lodem zmroziłam raz serce,
zabrałam nadzieję na cud,
że wspólnie znajdziemy szczęście?
A to przecież nie tak...
Jest między nami przestrzeń,
jest jeden wspólny swiat,
gdzie czuje się bezpiecznie.
Tylko, czy wracać mam,
do czasu, gdy było Cię więcej?
Czy nie rozdrapię ran,
znów dając nadziei iskierkę,...?
Więc może lepiej tak...
w milczeniu patrzeć na siebie,
dotykać się blaskiem gwiazd
i tańczyć w marzeń niebie.

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   
Evert Pieters (1856-1932)

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   
Evert Pieters (1856-1932)

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

Sikora Aleksandra
Walka z czasem
Zabijam czas,
Póki on swym pasywnym mijaniem
Nie zabił we mnie człowieka.
Żyję,
By przetrwać czekanie
Na pączki na drzewach,
Płacz dziecka…

Czasami gonię czas
Który tak prędko ucieka.
Zabiera mnie na tamten świat
Sekunda po sekundzie
Tam gdzie martwych rzeka
Tam gdzie nie ma godzin i lat
I ciebie nie ma
Tam gdzie będę tańczyć z tymi,
Których przykrył piach,
Wchłonęła ziemia

Lecz póki przygoda z czasem trwa,
Czerpię garściami piękno dni,
Cieszy mnie każdy słońca blask
I z gwiazd skradzione, magiczne sny.

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   
Evert Pieters (1856-1932)

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   
Evert Pieters (1856-1932)

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

Sikora Aleksandra
Wyminięci
Minęliśmy się na wiosnę
Poróżniły nas marzenia
Nazywałam Cie mym losem
Ty mnie drogą uleczenia

Byłeś dla mnie bramą słońca
ja wiosennym wiatrem, chwilą
wypaliłam się do końca
wierząc w coś, czego nie było

Dziś nie płaczę, tak być miało
Choć energię odzyskałam
Nie rozumiem, co się stało
Ze mną, kiedy Cie poznałam

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   
Evert Pieters (1856-1932)

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   
Evert Pieters (1856-1932)

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

Sikora Aleksandra
Wzlot
Gładko, lekko leciałam
Jak do skrzydeł anioła przypięta
I nad tobą swe czary rozlałam
Byś mnie kochał - nie tylko od święta.

Więc tańczyły gwiazdy na niebie,
Kwitły nasze tajemne wyznania,
Nic do szczęścia nie chciałam prócz Ciebie,
Nic - prócz twego szczerego kochania

Niepojęte są twoje ramiona,
Które wdzięcznie do snu kołysały,
Które spośród kobiet miliona
Właśnie mnie znienacka wybrały.

Zloty ogień zapłonął na głowie
Żarem pełnym wdzięków, miłości,
Zgaśli wszyscy poprzedni panowie,
Ty zostałeś mym źródłem radości.

Wówczas Ciebie wybrałam na pana,
Któremu oddam me skarby jedyne
Więc zostałam przy Tobie do rana,
Tak jakbyśmy tworzyli rodzinę

Lecz nie miłość życiem króluje
Rozwidlają się nasze aleje
Każdy w swoją stronę wędruje
Z latem poszły sercowe zawieje.

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   
Evert Pieters (1856-1932)

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

Sikora Aleksandra
Z czarodziejskich chwil
Wpatrzony we mnie jak w anioła,
który na ziemię przyszedł z nieba
i po imieniu Ci zawołał
że mego ciepła Ci potrzeba.

Gwiazdy spadały - tam za chmurami,
wróżyły szczęście, czarowały
i kwitła rozkosz między nami,
usta od pocałunków mdlały.

Lecz kiedy świtać zaczynało
i prysły czary z gwiazd zrodzone,
obok ujrzałam obce ciało
i serce lodem obłożone.

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   
Evert Pieters (1856-1932)

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   
Evert Pieters (1856-1932)

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

Sikora Aleksandra
życie
Moje życie to nie życie, lecz czekanie
Na lepsze jutro, na Twoje ramiona
To przesypianie
To płacz i tęsknota

Moje życie, to nauka pływania
Ciężka próba siły wyporu
To dowód przemijania
Suma samotnych łez

Moje życie – nadzieja
Że jutro przyjdziesz i będę szczęśliwa
To modlitwa o deszcz i o słońce
To czuwanie

Moje życie to wiara w jutro
Jakby dziś nie istniało
To kochanie z daleka
To próżnia

Moje życie – marzenie
O źródlanej miłości
Która koi rany,
Która nie płacze.

Moje życie – ogień i woda walczące
I nie chce trwać inaczej

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   
Evert Pieters (1856-1932)

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   
Evert Pieters (1856-1932)

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

Sidzina Kamil
Urojenia
To co mamy urojone,
Żyje w nas,
Żyje w dostatku
Potęguje w nas cierpienie,
Podtrzymuje wrażenie upadku.

Podkreślenie bez namysłu,
Tych wysiłków nierealnych
To jest cel urojenia,
Pozbycie się wszystkich świadków.

Czeka śmiało,
Na ognisko,
Nie światełko; to banalne.
Na ten wielki pożar zmyśleń,
Urojenia są łatwopalne.

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

   
Evert Pieters (1856-1932)

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 245 gości