Liczba postów: 102
Liczba wątków: 9
Dołączył: 07-11-2010
Reputacja:
0
Zanim zacznę opisywać kolejne Crowleyowskie karty przytoczę cytat z książki autorstwa Lon Milo Duquette pt. "Tarot Thota Klucz do zrozumienia"
..."zachęcam wszystkich do uważnego zgłębiania Tarota Thota i dzieł Crowleya. Wracajcie do nich często, aż rozpadną się Wam w dłoniach.
A gdy już się zniszczą, kupcie sobie nowe. Za każdym razem będzie to inna lektura. to dzieła magiczne. Szanujcie je. Traktujcie jak skarb.
Niechaj podziała na Was ich czar i wynagrodzi wiedzą, dzięki której staniecie się kimś większym, niż byliście dotychczas. "
A teraz drugi cytat z Lona Milo, pod którym podpisuje się i ja, bo Tarot Thota i teorie Crowleya, do tego właśnie prowadzą a ich zrozumienie nie jest proste i ciągle się zmienia - ewoluuje wraz z nami, klucz do jego zrozumienia jest samo - szyfrującym się zamkiem.
Dzisiaj znasz słowa szyfru - jutro musisz szukać nowych...
Oto cytat:
..."myślę, że rzeczywiście mam coś do przekazania w tym zakresie. Tym niemniej, ostrzegam, że moje rozumienie Crowleya, thelemy i Tarota, cały czas ulega zmianie. Tak więc, nawet jeśli moje teorie i opinie prezentują się schludnie, proszę, pamiętajcie o tym, że ciągle je podważam i zmieniam.
Zachęcam Was do tego samego. "
Karty Tarot Thota namalowała przyjaciółka Crowleya, Lady Harris, malarka i tarocistka. Pracowała długo i każdy szczegół omawiała z Crowleyem.
Zachowały się ich listy, nie omieszkam przytoczyć kilka cytatów, omawiając karty, bo dadzą Wam lepsze spojrzenie na symbole w nich zawarte.
Liczba postów: 1.798
Liczba wątków: 102
Dołączył: 17-11-2010
Reputacja:
15
Świetny start Rozi. Brawa za szybkie pójście za ciosem. Czy ta część o Głupcu nie powinna być osobnym wątkiem aby? Tak dla porządku i aby potomni łatwiej odnaleźli konkretną kartę.
Liczba postów: 1.798
Liczba wątków: 102
Dołączył: 17-11-2010
Reputacja:
15
Często powtarzaną prawdą w ezoterycznych materiałach, a często widoczną w opracowaniach na temat Tatrota jest wskazanie, że prawdziwa wiedza pochodzi z naszego wnętrza a nie z zewnętrznych źródeł. Kart Tarota Thoth dotyczy to chyba bardziej niż innych talii. Szczególnie ważne jest aby rozwinąć swoje własne związki i połączenie z kartami i nie pozwolić zepchnąć się w specyficzne interpretacje sugerowane przez książki, nawet te pochodzące od uznanych autorytetów, strony internetowe czy inne osoby. Na samym początku przygody z kartami i wróżeniu nie zaszkodzi oczywiście trzymać pod ręką różnych luźnych interpretacji kart aby poczuć ich generalne znaczenie - to tak na wszelki wypadek gdyby jakaś karta sprawiała szczególną trudność. Dopiero zaczynamy ten dział, ale już po pierwszych lekcjach widać, że warto pamiętać i uświadomić sobie, że podane znaczenia to tylko początek i bardzo generalne wskazanie kierunku. Najlepsze czytanie kart i tak zwykle polega na słuchaniu podpowiedzi własnej intuicji.[ATTACHMENT NOT FOUND]
Liczba postów: 1.798
Liczba wątków: 102
Dołączył: 17-11-2010
Reputacja:
15
Dobra robota Rozi. Swoją talię Crowley'a pooglądałem i podobnie jak Osho-Zen odstawiłem na bok z ambitnym planem, że muszę kiedyś do niej wrócić i ją zrozumieć. Jak dotąd - widzę na podstawie tych kilku pierwszych kart to różnica pomiędzy tradycyjnym Waite a Thoth jest w znacznie większej ilości symboli tylko ale ogólnie znaczenie wróżebne jest podobne przecież. Chodzi zdaje się o te same archetypy.
Liczba postów: 102
Liczba wątków: 9
Dołączył: 07-11-2010
Reputacja:
0
Wlazłam tu po długim czasie i widzę że nic wielkiego się tu nie działo z tarotem Thota...
Oświadczam, więc wszem i wobec, że zabieram się za kolejne karty !!!
Dopiszę trochę do Twoich wywodów drogi Marsylu, na temat Kochanków i Rydwanu.
Od jutra zaczynam.
I jeszcze prośba do Żbika...
Drogi Żbiku, czy nie zechciałbyś opisać dla nas karty OSHO ??? Znasz się na nich przecież :icon-wink:
Liczba postów: 134
Liczba wątków: 0
Dołączył: 17-07-2011
Reputacja:
0
Cytat:Zdecydowanie jednak nie dla ludzi o słabych nerwach
Tu bym zgadzała się z tobą.
Faktycznie nawet te łagodne puchary w tej talli są delikatnie mówiąc "przyciężkie ".
I zdecydowanie różnią się moim zdaniem ( jednak w odbiorze ) z Thoth ( mimo a może dlatego z jego łagodnością - chodzi mi o to nasycenie )
).
Turkey napisał(a):Jednak ma kilka minusów, ma jasne kolory brak nasycenia
I jak to z gustami bywa dla jednych jasność (nasycenie ) może być pozytywem
w tym wypadku.
Platon cyt . : ” Obserwuj, słuchaj, rzadko osądzaj i nie chciej za dużo „.
Witam
Pracowałam przez dłuższy czas z kartami Crowley'a, ale jest to ciężka talia. Sam twórca używał jej bardziej do zapisania swojej wiedzy niż podejrzewam do wróżenia, każda z kart to małe dzieło sztuki, pełne symboli itd. POlecam do przeczytania książkę Tarot Thota, ona niejako rozjaśnia historycznie każdą z kart jej znaczenie powiązania mistycznie, alchemiczne i symboliczne oraz masońskie. Mimo to karty są ciekawe i ładne. Dbanie o szczególy spore. Jednak bez znajomości wcześniej jakiejś tali prostszej cięzko coś z niej wydumać. Małe arkana nawiązują do tradycji kabały, przedstawione są w sposób mistyczny jako drzewo życia, w przeciwieństwie do tarota klasycznego brak na nich ładnych historyjek czy obrazków które przemówią do podświadomości. Mimo to warto jej się przyjrzeć.
Pozdrawiam
Ania
Liczba postów: 1.115
Liczba wątków: 32
Dołączył: 25-08-2011
Reputacja:
0
właśnie dlatego ta talia jest tak fascynująca.
gdyby wystarczyła sama wiedza, karty wyglądały by tylko jako symbole np. planeta dana w znaku takim a siakim lub pierwiastek taki i taki.
skoro są do tego obrazy to znaczy że one same w sobie wiedzę przenoszą - ja właśnie tak mam, że mówią do mnie bardziej barwy, kształty, struktury albo ich brak, "nastrój" niż cała reszta "tajemnej wiedzy". dodatkowo, Crowley dał też nazwy, więc wiadomo, jak on to widział w skrócie telegraficznym.
ja obecnie staram się pogłębiać wiedzę nt. astrologii i jakoś wplatać to w tą talię - ale przyznam szczerze idzie mi momentami jak krew z nosa...