Bardzo Ci dziękuję. I mogę powiedzieć, że faktycznie zaufanie może mieć do mnie w pewnym sensie. Mógł mnie postrzegać tak jak opisałaś. Jak to przeczytałam to faktycznie gdzieś w głębi też tak widziałam jego postrzeganie mnie. I faktycznie, nie starałam się mu spodobać pod względem fizycznym, poprostu założyłam, że jestem jaka jestem i tyle. Więc myślę że bardzo trafnie to opisałaś - chyba mało ufam swojej intuicji.
Ale z tym...
Ale jednocześnie ma wrażenie, że go szpiegujesz czy osaczasz, jakbyś zarzucała na niego sieć.
Nie wiem dlaczego tak sądzi, myśli że chcę go uwieść? Z tym osądzaniem to prawda, obserwuję go i oceniam w pewnym sensie, ale nie staram się w ten sposób uwodzić tylko bardziej poznać, jestem ciekawa poprostu, nie myślałam że może być to widoczne
Ale z tym...
Ale jednocześnie ma wrażenie, że go szpiegujesz czy osaczasz, jakbyś zarzucała na niego sieć.
Nie wiem dlaczego tak sądzi, myśli że chcę go uwieść? Z tym osądzaniem to prawda, obserwuję go i oceniam w pewnym sensie, ale nie staram się w ten sposób uwodzić tylko bardziej poznać, jestem ciekawa poprostu, nie myślałam że może być to widoczne