04-05-2021, 01:00
Apache Tear (Łzy Apacza)
Apache Tear Obsidian: Małe zaokrąglone guzki czarnego Obsydianu w macierzy perlitu.
Są czarne, smoliste, ale gdy się na nie patrzy pod światło, widać, że są niemal przezroczyste.
Są to doskonałe kamienie do medytacji.
Pomagają przywrócić wspomnienia ukryte głęboko w podświadomości.
Dzięki nim łatwiej odnaleźć właściwą drogę.
Wspomagają jasnowidzenie.
Według indiańskiej legendy kamienie te powstały z łez Indianek opłakujących swoich synów i mężów poległych w walce z białymi.
Ich ogromny smutek i rozpacz sprawiły, że Wielki Manitou przemienił ich łzy w czarne kamienie.
Legenda mówi, że na szczycie urwistej góry Big Pacacho w Arizonie (zwanej dzisiaj Apache Leak) wojownicy z plemienia Apaczów Pinal mieli kryjówkę, z której atakowali farmy białych.
Jednakże wojsko po śladach skradzionego przez Indian bydła wytropiło ich obozowisko.
Zaatakowani znienacka o świcie wojownicy indiańscy nie byli w stanie się bronić.
Z grupy 75. mężczyzn, podobno 50. poległo od razu, a pozostali, nie mając już strzał i nie chcąc się poddać, wycofali się na krawędź urwiska i jeden po drugim skakali w przepaść.
Indiańskie kobiety zebrały się u podnóża góry i przy świetle księżyca opłakiwały śmierć swoich synów i mężów.
Ich ogromny smutek i rozpacz sprawiły, że Wielki Manitou przemienił wylane przez nie łzy w czarne kamienie.
Dlatego, patrząc na nie kamienie pod światło, można dojrzeć jakby kropelki łez.
Amerykanie wierzą, że posiadacz tego minerału nigdy nie będzie płakał, bo indiańskie kobiety, wypłakały się już za niego.
Przez ezoteryków łzy Apacza uważane są za mocne kamienie medytacyjne, które wyciągają na światło dzienne to, co ukryte bywa głęboko w podświadomości.
Dlatego są pomocne, jeżeli ktoś chce rzeczywiście zajrzeć do swego wnętrza, zmierzyć się z lękami, obsesjami, wątpliwościami czy nałogami itp.
Uwalniają wspomnienia z podświadomości, nawet te z najgłębszego dzieciństwa.
Jednakże taką "sesję" w samotności mogą sobie zafundować osoby silne i zaawansowane na drodze samorozwoju.
Ludzie słabi bądź rozchwiani emocjonalnie powinni korzystać z właściwości tego minerału w obecności litoterapeuty lub uzdrowiciela.
Litoterapeuci w większości są zdania, że przed samodzielną pracą z tym kamieniem warto wcześniej rozpoznać jego wibracje i sprawdzić, jak na daną osobę działa jego energia.
Jeśli ktoś pragnie pracować nad sobą czy coś zmienić w swoim postępowaniu bądź charakterze i jest na to rzeczywiście gotowy, może zaufać wibracjom tego minerału.
Po oczyszczeniu kamienia (najlepiej na kilka dni zakopać go w ziemi lub choćby w doniczce z czystym piaskiem, a potem umyć pod bieżącą wodą i zostawić na papierowym ręczniku, aż będzie suchy), należy położyć go między brwiami, wziąć trzy spokojne, głębokie oddechy i zapytać w myślach: co mam zmienić w swoim postępowaniu, zachowaniu, itp.; jakie doświadczenie jest mi potrzebne? jak mam postąpić w danej sytuacji? itp.
Wówczas zaczną się pojawiać obrazy bądź odpowiedzi.
Praca z tym minerałem pozwala pozbyć się negatywnych przyzwyczajeń, myśli, nałogów, zmobilizować się do działania.
Po każdej sesji kamień należy umyć i pozostawić do wyschnięcia, a potem schować w pudełku lub woreczku.
Nie należy nosić go na sercu, chyba że chce się zbudować mur przed niechcianym lub niszczącym uczuciem i "zamknąć serce".
(Oczywiście, kiedy kamień spełni swoją rolę, należy przestać go nosić).
Amerykańskie litoterapeutki polecają Łzy Apacza kobietom, które mają problem z zajściem w ciążę, zahamowania seksualne lub nieregularnie miesiączkują.
Wówczas należy ułożyć kamień powyżej wzgórka łonowego i wczuć się w jego wibracje.
Takie sesje powinny trwać co najmniej 9 dni, trzy razy dziennie po 20 minut.
W Indiach kobiety noszą obsydianowe bransoletki na nogach, co sprawia, że wszelkie negatywne energie z organizmu są ściągane do stóp, a potem do ziemi.
Łzy Apacza sprzyjają również wybaczaniu, pocieszają w żałobie i wspomagają jasnowidzenie.
Tym kamieniom i związanej z nimi legendzie poświęcona była jedna z najpiękniejszych ballad Johnny'ego Casha Apache Tears Lyrics.
źródło
źródło