Boski Tarot u Hazar

Dziękuję i jeśli uda mi się to kiedyś zweryfikować, to dam znać. Pozdrawiam pięknie
Odpowiedz

Witaj Hazar,
Chciałabym prosić Cię o wróżbę na temat pracy. Obecnie mam pracę ale coraz częściej myślę nad zmianą. Jak będzie wyglądała u mnie kwestia pracy w przeciągu pół roku? Czy znajdę jakaś inna z której będę w miarę zadowolona?

W ostatniej prośbie o wróżbę pisałaś chyba, że pracujesz za granicą...czy tak jest?
https://dobrytarot.pl/showthread.php?tid=15726

W styczniu wróciłam do Polski i zaczęłam pracę w kraju
Odpowiedz

Witaj Ana



Pytanie: Jak będzie wyglądała u mnie kwestia pracy w przeciągu pół roku?
V Kapłan - W oparach modłów, zamiast skupiać sie na pracy będziesz afirmować i medytować. Jak wykonujesz pracę, nie widać. Dobre jest to że wiara będzie cię podnosić na duchu, ale złe że nie ma pracy, a do pracy chodzi się by pracować. Na najbliższe pół roku, działania nieefektywne, nieprzynoszące żadnych widocznych rezultatów.

Czy znajdę jakaś inna z której będę w miarę zadowolona?
IX Pustelnik - Nie widać nic, zresztą Ty nawet nie szukasz. W twoich oczach odbija się pustka. Tak jakby twoje perspektywy nowej pracy wyglądało jak dolina kościeliska. Znikoma strefa przemysłowa. Do końca roku marne szanse.


A może tu nie chodzi o pracę, może inny problem ukrywasz pod płaszczykiem pracy. 
Może trzeba nazywać rzeczy po imieniu, by łatwiej je identyfikować. 
Jeśli coś ma formę, łatwiej temu zaradzić, znaleźć remedium, czy nawet poprosić kogoś o pomoc.
Ale trzeba się do czegoś przyznać, przed samym sobą Uśmiech

Tak to wygląda.


wszystkiego dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dziękuję za wróżbę. Nie za bardzo rozumiem co masz na myśli pisząc o tym że może ukrywam inny problem pod płaszczykiem pracy
Odpowiedz

To proste, nie widzę pytania o pracę.
Redagując wpis mogłaś myśleć o czymś innym, ewentualnie coś daje o sobie znać. 

To  tak jak kogoś słuchasz, albo bardzo się starasz to robić, ale myśli ulatują do czegoś poza świadomą kontrolą i wtedy mówisz:

-  przepraszam, co mówiłaś?

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Ostatnio w głowie mam sporo myśli. Może przez to nie skupiłam się wystarczająco na pytaniu. Dziękuję 🙂
Odpowiedz

Cześć Hazar,
Wracam z prośbą o Rade.
Napisałaś ostatnio że widzisz w Kartach u mnie działalność. Ale na chwile obecną mam wrażenie że utknęłam w martwym punkcie. Mam wrażenie że odbijam sie na razie od sciany szukając miejscówki pod handel . Czy jesteś w stanie doradzić mi czy mam zmienić podejście szukania i w jakim miejscu zmaterializuje się ta moja działalność, czyli kiedy zaczne działać ? Magda 21.02.1986.
Odpowiedz

witaj Ktotowie


Pytanie: w jakim miejscu zmaterializuje się ta moja działalność, czyli kiedy zacznie działać ?

As Mieczy - Przestronny plac, w oddali widoczna wieża kościelna z mechanizmem zegarowym. 
Dosyć sporo lata tam gołębi. W południe słońce znajduje sie za wieżą czyli północna część placu. 
W pobliżu możliwe, że rośnie tawułka albo hortensje bo mam ogrom białych kwiatów jak na drzewach czy krzewach. Pokazała się też droga i ustawiona jesteś w pobliżu pasów, czyli jak ktoś przechodzi ulice jesteś pierwsza do oglądnięcia.

W takim miejscu powinno to zacząć działać.

Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dziękuję za tak obrazowy opis 🍀. Czy esteś w stanie napisać w jakim czasie to widzisz ?
Odpowiedz

A czy nie wolałabyś go sama wybrać? Nikt nie wykona za Ciebie twojej pracy. Jeśli masz poczucie,  że odbijasz się od ściany,  to jest w tym tylko twoja zasługa.  Podziękuj więc sobie i zakasaj rękawy. Zacznij działać. Zwyczajnie uruchom mięśnie siłą myśli,  jak Człowiek.

Powodzenia, jedyną przeszkodą jesteś Ty. Reszta jest nastawiona na współpracę z Tobą 

Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

(17-04-2024, 21:07)Poziomkowa Magnolia napisał(a):  
(05-09-2023, 20:32)Poziomkowa Magnolia napisał(a):  Hazar,
Wiem, że masz jak najlepsze intencje, na prawdę wiem i szczerze doceniam, bo przecież wcale nie musisz poświęcać swojego czasu na napisanie tego, co napisałaś, ale trafiłaś, wybacz mi proszę dosadność, jak kulą w płot, pisząc mi, że ja mam zrozumieć kogoś, kto nie uważa, że jestem warta wsparcia w sytuacji zagrożenia życia. Gdzie jest jego zrozumienie dla mnie? Tylko ja mam się starać?
Nie Hazar, nie tędy droga.
Ja z siebie dałam bardzo dużo i mam pełne prawo oczekiwać wzajemności, związek to jest wzajemność, a nie tylko ciągłe branie. Nie ma we mnie zgody na odgrywanie roli kogoś kto zawsze odkłada swoje potrzeby na bok, żeby zrozumieć innych. Ja też POTRZEBUJĘ BYĆ ZROZUMIANĄ. Ja staram się zrozumieć innych, a na wzajemność nie mogę liczyć zbyt często. Dlaczego? Teraz, dla odmiany, niech inni zrozumieją mnie. I moje potrzeby. Dawałam z siebie całe życie, teraz ja też chcę COŚ DOSTAĆ. Moje potrzeby mają dokładnie taką samą rację bytu jak jego. Szkoda, że tego nie chcesz uznać, ale przeżyję to, najważniejsze, że ja o tym wiem.
Oczywiście tej wzajemności w związku nie można wymusić, ktoś musi chcieć dać sam z siebie. On nie chce.

Nie, nie oczekuję wzajemności za każdy gest. Chodzi o to, żeby w ogólnym rozrachunku obie strony dawały mniej więcej po równo. Wiadomo, że czasem jedna strona potrzebuje więcej, bo ma trudniejszy czas. On miał taki z pracą na początku naszej znajomości i ja byłam dla niego. Potem mi zmarł tragicznie ukochany kotek, potem ta straszna choroba i nagle się okazuje, że nie mogę z drugiej strony liczyć na takie samo wsparcie jak to, które ja mu dałam. Przykre to bardzo.
Żeby iść ramię w ramię, to druga strona też musi być chętna coś od siebie dać, a nie być tylko wtedy jak można się wspólnie pośmiać.



Dziękuję ponownie za pomoc i dobrej nocy Ci życzę Hazar  Uśmiech .

Dobry wieczór Hazar,


Wracam z weryfikacją wróżby. Odezwałam się w styczniu tego roku do człowieka o, którym wtedy pisałyśmy, ale on znalazł już sobie kogoś innego. Twierdził, że nie otrzymał żadnej mojej wiadomości i choć sam domagał się ode mnie zrzutu ekranu, że faktycznie do niego pisałam, to po otrzymaniu go on przedstawił jedynie wyczyszczone konto rozmów ze mną do zera, więc nie wiadomo jaka jest prawda z jego strony.
Wyciągnęłam wnioski z bolesnych życiowych lekcji i mam nadzieję, że mam je przerobione już na tyle, że nie wpadnę więcej w sytuację kiedy daję dużo z siebie komuś, kto nie jest tego wart. Są ludzie, którzy są warci, całe wyzwanie polega na tym by jak najwcześniej umieć rozróżnić z jaką osobą mamy akurat do czynienia.
Pozdrawiam i dziękuję za wróżbę Hazar Uśmiech

Dzień dobry Hazar Uśmiech ,
Jeśli mogę kilka tygodni wcześniej, czyli teraz, zamiast na początku września, to bardzo serdecznie proszę o podpowiedź z kart.
Będzie trochę dłuższy wstęp, ale chcę nakreślić tło, z czym się mierzę i jak, w związku z tym, należałoby interpretować moje pytania do kart.

Moje poprzednie posty/ weryfikacje cytuję celowo, ponieważ po wielu dziwnych relacjach z różnymi ludźmi doszłam do wniosku, że ludzie wyczuwają we mnie ciepło, serdeczność, wrażliwość i przychodzą do mnie tłumnie z swoimi problemami, mam być taką ich mamą zastępczą.
Kiedy to ja jednak chcę coś od tych ludzi dostać to niemal zawsze jest wielki problem i słyszę, że są zmęczeni, mają mnóstwo swoich problemów,  mają jakieś inne plany itd. Do niedawna uważałam, że problem jest tylko we mnie, teraz widzę wyraźnie, że problem bierze się z tąd, że ludzie wyczuwając moje zranienia i JEDNOCZEŚNIE bardzo dobry charakter i sądzą więc, że ze mną pójdzie łatwo, że znaleźli sobie darmowy bufet.
W ostatnich tygodniach zaczęłam jeszcze ostrzej stawiać granice, ale mimo to pojawiają się ciągle nowe osoby, które chciałaby mnie wydoić i rzygam tym.
Różne prośby padają pod moim adresem, łącznie czy bym nie pożyczyła kasy, od znajomych znajomych z mediów społecznościowych. To przykład, żeby zilustrować jak mnie postrzegają ludzie: JAKO KOGOŚ KTO JEST PO TO, ŻEBY IM DAĆ, POMÓC. Rzygam tym.
W tym kontekście, ostatnio bardzo zawiodłam się na znajomej, która, moim zdaniem, podświadomie traktowała mnie jak swoją mamę, mimo, że dostała w życiu dużo więcej ode mnie. Chciałam zapytać kart czy dobrze oceniam sytuację, że podświadomie znajoma uważała mnie za swoją mamę, która zawsze wysłucha, pocieszy, doradzi, a kiedy to ja bardzo
potrzebowałam jej obecności znajoma najpierw miała imprezę urodzinową, potem miałyśmy porozmawiać następnego dnia, ale wpadła rodzina i wybrała się na wycieczkę w góry, bo to przecież ważniejsze (to tylko jeden przykład).
PYTANIE: Czy faktycznie większość osób traktuje mnie, przynajmniej podświadomie, jako taki darmowy emocjonalny bufet? Czy to ich do mnie przyciąga? A jeśli nie to, to co? Co przyciąga ludzi do mnie, bo zawsze przyciągam tych bardzo mocno potrzebujących, choć nie widać tego od razu, bo się dobrze maskują.
PYTANIE: Czy dobrze oceniam, że znajomą przyciągnęło do mnie moje wewnętrzne ciepło bo szukała dla siebie zastępczej matki? Od samego
początku była nastawiona głównie na branie, czy dobrze to interpretuję?
Jak ona postrzega to, że ja jej wygarnęłam, kulturalnie, ale jednak na koniec wszystko co sądziłam- czy świadomie uznaje, że chowała głowę w piasek i była zainteresowana bardziej braniem, niż żeby branie i dawanie było po równo czy może samą siebie wybiela w swoich myślach?

W kontekście tych relacji, to chciałabym wiedzieć na czym stoję romantycznie. Jeśli nikogo ma nie być, to ok, ale chciałabym wiedzieć. Ty mi Hazar pisałaś wcześniej, że w tym roku numerologicznym nie pojawi się nikt wart uwagi. Zostało jeszcze ok. 6 tygodni, ale faktycznie nikogo nie było, poza znajomym znajomych na FB, który od dłuższego czasu próbował zagadać i podbijał, ale widać, że miał za sobą jakieś problemy, więc zablokowałam, bo to kolejny, który szukał sobie terapeutki.
Chciałabym Cię serdecznie prosić o rozkład romantyczny na kilka lat do przodu: Twoje wróżby prawie zawsze się sprawdzają, więc jeśli wyjdzie mi na "nie" to będę wiedziała, żeby nie zawracać sobie głowy.
PYTANIE: Czy mogłaby Cię prosić o rozkład czy widać kogoś na poważnie (chcącego założyć rodzinę), gotowego tyle samo dać, co wziąć, od teraz do końca 2026?
Odpowiedz

Witaj Magnolia



PYTANIE: Czy faktycznie większość osób traktuje mnie, przynajmniej podświadomie, jako taki darmowy emocjonalny bufet?
 7 buław - Nie, nie ustawiasz sie jak dawca, a podświadomie jeszcze grozisz pałą. Dodatkowo miedzy tobą a innymi jest zasieka. I nawet jak ktoś przez nią przejdzie, to za plecami masz otwarte wrota. Jeśli komuś tylko uda się zbliżyć to i tak zatrzaskujesz mu przed nosem drzwi.

Czy to ich do mnie przyciąga? A jeśli nie to, to co?
VII Rydwan - Pokazałaś się jak Lider, jak już to przyciąga ich Twoja sława czy charyzma. Raczej traktują cię jak Wodza i darmową podwózkę do sukcesu, nie jak emocjonalny bufet.

PYTANIE: Czy dobrze oceniam, że znajomą przyciągnęło do mnie moje wewnętrzne ciepło bo szukała dla siebie zastępczej matki?
5 kielichów - Dobrze oceniasz, na pewno przyciągnęło ją ciepło i twoje zrozumienie. Przechodziła jakiś ciężki okres w życiu, a Ty byłaś jak promyk nadziei. Wypełniłaś jej samotność.

Od samego początku była nastawiona głównie na branie, czy dobrze to interpretuję? 
Sąd Ostateczny - Raczej nie, miała przy Tobie tylko rozwinąć skrzydła. Przeszła przy Tobie jakąś metamorfozę. Przygotowała się do roli. Byłaś po prostu potrzeba, z tym że powinnaś tego traktować osobiście. Przyczyniałaś się swoją osobą dla dobra ogółu.

Jak ona postrzega to, że ja jej wygarnęłam.
XVII Gwiazda - W porządku, porzuciła cię jak ruinę. Nie ma żalu, ale odwraca się by zapalić ci świeczkę, czyli wciąż myśli o Tobie. Ale już w w kategorii porośniętej chałupy mchem. 


PYTANIE: Czy mogłaby Cię prosić o rozkład czy widać kogoś na poważnie (chcącego założyć rodzinę), gotowego tyle samo dać, co wziąć, od teraz do końca 2026?

4 Miecze - Coś tam widać, ale On jest "śpiący". Musiałabyś go "obudzić" pocałunkiem miłości. 
Tylko że może być trudno, bo jest w wieży i to może być bariera dla Ciebie nie do przejścia, bo jeśli śpi, niczego nie może ci dać na dzień dobry.
Nie nastawiaj się na miłość w tym czasie, jeśli stawiasz jej warunki. 
Ja jeszcze nie widzę nic takiego.



wszystkiego dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

(20-07-2024, 20:15)Hazar napisał(a):  Witaj Magnolia



PYTANIE: Czy faktycznie większość osób traktuje mnie, przynajmniej podświadomie, jako taki darmowy emocjonalny bufet?
 7 buław - Nie, nie ustawiasz sie jak dawca, a podświadomie jeszcze grozisz pałą. Dodatkowo miedzy tobą a innymi jest zasieka. I nawet jak ktoś przez nią przejdzie, to za plecami masz otwarte wrota. Jeśli komuś tylko uda się zbliżyć to i tak zatrzaskujesz mu przed nosem drzwi.

Czy to ich do mnie przyciąga? A jeśli nie to, to co?
VII Rydwan - Pokazałaś się jak Lider, jak już to przyciąga ich Twoja sława czy charyzma. Raczej traktują cię jak Wodza i darmową podwózkę do sukcesu, nie jak emocjonalny bufet.

PYTANIE: Czy dobrze oceniam, że znajomą przyciągnęło do mnie moje wewnętrzne ciepło bo szukała dla siebie zastępczej matki?
5 kielichów - Dobrze oceniasz, na pewno przyciągnęło ją ciepło i twoje zrozumienie. Przechodziła jakiś ciężki okres w życiu, a Ty byłaś jak promyk nadziei. Wypełniłaś jej samotność.

Od samego początku była nastawiona głównie na branie, czy dobrze to interpretuję? 
Sąd Ostateczny - Raczej nie, miała przy Tobie tylko rozwinąć skrzydła. Przeszła przy Tobie jakąś metamorfozę. Przygotowała się do roli. Byłaś po prostu potrzeba, z tym że powinnaś tego traktować osobiście. Przyczyniałaś się swoją osobą dla dobra ogółu.

Jak ona postrzega to, że ja jej wygarnęłam.
XVII Gwiazda - W porządku, porzuciła cię jak ruinę. Nie ma żalu, ale odwraca się by zapalić ci świeczkę, czyli wciąż myśli o Tobie. Ale już w w kategorii porośniętej chałupy mchem. 


PYTANIE: Czy mogłaby Cię prosić o rozkład czy widać kogoś na poważnie (chcącego założyć rodzinę), gotowego tyle samo dać, co wziąć, od teraz do końca 2026?

4 Miecze - Coś tam widać, ale On jest "śpiący". Musiałabyś go "obudzić" pocałunkiem miłości. 
Tylko że może być trudno, bo jest w wieży i to może być bariera dla Ciebie nie do przejścia, bo jeśli śpi, niczego nie może ci dać na dzień dobry.
Nie nastawiaj się na miłość w tym czasie, jeśli stawiasz jej warunki. 
Ja jeszcze nie widzę nic takiego.



wszystkiego dobrego
Hazar

Dziękuję Ci za tak szybką odpowiedź Hazar, za Twój czas i wysiłek dziękuję Ci.
Chciałabym, w związku z tym co mi napisałaś, dopytać o 2 rzeczy.
1.) Czy faktycznie znajoma widzi mnie tak przedmiotowo jako chałupę i ruinę, jako rzecz, czy to taka Twoja metafora?
Co to znaczy, że omszała chałupa= że ona postawiła na Naszej znajomości krzyżyk, tak mam to rozumieć? I czy ona faktycznie przyjęła tę informację zwrotną, którą ja jej dałam, czy temu zaprzecza w swoim umyśle? Pytam, bo ona miała tendencję do zaprzeczania różnym rzeczom, że istnieje jakiś problem, ma tendencję do udawania, że jest ok, zamiast o tym porozmawiać.
2.) Co do miłości to zapytam wprost czy nastawiać się na poważny związek w czasie kiedy będę mogła mieć boliogicznie mieć dzieci czy nic takiego nie widać?
Lubię wiedzieć na czym stoję.

Co do znajomej, bo bardzo mnie to męczy, to chcę zapytać jeszcze JAKI był jej powód wycofania się z znajomości? Ja widziałam jak zmieniła swoje nastawienie, kiedy sama zaczęłam jej sygnalizować, że też czegoś od niej potrzebuje. Zanim się na to zdobyłam, to miesiącami ja dawałam więcej niż brałam. Chciałam, żeby było po równo i mam wrażenie, że kiedy znajoma zobaczyła, że musi mi też dużo dać (anie tylko brać), wtedy zaczęła się wycofywać. Czy dobrze to widzę?
I DLACZEGO ona kilkukrotnie zaprzeczała temu kiedy mówiłam, że widzę, że nastąpiła zmiana w jej zachowaniu, że się wycofuję, a ona mi na to, że "zdaje Ci się".

Na sam koniec chcę jeszcze zapytać: JAK MAM SIĘ S K U T E C Z N I E  CHRONIĆ przed byciem czy to darmową podwózką do sukcesu, czy wspieraniem innych, żeby przy mnie rozwijali skrzydła, kiedy ja sama tylko na tym tracę??? Nie chcę więcej bezinteresownie dawać. NIE CHCĘ. Co mam zrobić, żeby mnie już nikt więcej nie wykorzystał?
Odpowiedz

Magnolia


Co do mchu, to raczej nie jest metafora. 
Jak patrze na kartę słowa same lecą jak płatki, więc skłaniałabym się do tego, że coś z tym wyrażeniem masz wspólnego.



Pytanie: I czy ona faktycznie przyjęła tę informację
zwrotną, którą ja jej dałam, czy temu zaprzecza w swoim umyśle? 

10 kielichów - Przyjęła, może się nie zgadzać do końca, ale przyjęła ze względu na czas jaki wspólnie spędziłyście razem.

Pytanie: Co do miłości to zapytam wprost czy nastawiać się na poważny związek w czasie kiedy będę mogła mieć biologicznie mieć dzieci czy nic takiego nie widać? 
6 monet - Nie musisz sie martwić, Pokazuj się przekazanie materiału genetycznego, trochę przewrotnie, bo Ty jesteś dawcą w męskiej energii. Ale jak najbardziej widzę, ktoś czeka aż dołożysz swoje geny do puli i zygota stanie sie faktem.


Pytanie: Znajoma - JAKI był jej powód wycofania się z znajomości?
Królowa Buław - To wolnościowa kobieta, nie tańczy jak jej zagrasz, ma swoje zdanie. Tylko że dzisiaj patrzy znudzona. Zmęczyłaś ją, miała zwyczajnie cie dość. Patrzy jakby sie pomyliła z oceną. Tak jakby miała cię na początku za kogoś innego.

I DLACZEGO ona kilkukrotnie zaprzeczała temu kiedy mówiłam, że widzę, że nastąpiła zmiana w jej zachowaniu, że się wycofuję
7 Mieczy - Zwyczajnie oszukiwała, nie chciała ci powiedzieć prawdy.


Pytanie: JAK MAM SIĘ S K U T E C Z N I E CHRONIĆ przed byciem czy to darmową podwózką do sukcesu, czy wspieraniem innych, 
Król Buław - Wystarczy zejść ze świecznika. Porzuć dotychczasowe życie i zaszyj sie gdzieś jak lump. Jak będziesz wieść życie nieudacznika opuszczą cię wszyscy którzy na coś liczą.


wszystkiego dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Co do tego, że znajoma mnie błędnie oceniła, to się nie dziwię, bo ludzie na początku koncentrują się zazwyczaj na tym co sami mogą dostać, więc widzą we mnie to ile mogę im dać. Niestety przyciągam osoby, które koncentrują się prawie tylko na tym i potem są rozczarowane tym, że ja jednak też mam jakieś oczekiwania. Zastanawiam się co zrobić, żeby nie przyciągać biorców.

Co do wróżby miłosnej to rozumiem, że będzie dziecko, ale nie wiem czy będzie też związek w czasie, w którym będę mogła mieć dziecko. Czy mogłabym Cię prosić o doprecyzowanie w tej kwestii? I co to znaczy, że będę w męskiej energii dawcą, jak mam to rozumieć 0_0 ?? Oddam swoje komórki do banku i tak będę mieć dziecko? O taką interpretację chodzi? Bo mi chodziło o założenie rodziny i bycie mamą, a nie dawcą komórek.
Odpowiedz

(20-07-2024, 06:38)Hazar napisał(a):  A czy nie wolałabyś go sama wybrać? Nikt nie wykona za Ciebie twojej pracy. Jeśli masz poczucie,  że odbijasz się od ściany,  to jest w tym tylko twoja zasługa.  Podziękuj więc sobie i zakasaj rękawy. Zacznij działać. Zwyczajnie uruchom mięśnie siłą myśli,  jak Człowiek.

Powodzenia, jedyną przeszkodą jesteś Ty. Reszta jest nastawiona na współpracę z Tobą 

Wszystkiego Dobrego
Hazar

Ok, ok, po prostu bede szukać w miejscach jaki mj opisałaś. Wroce z weryfikacja. Dziękuję 🙂🍀
Odpowiedz

Magnolia

Pytanie: czy będzie też związek w czasie ?

XIII Śmierć - Ja go nie widzę. 
Nie trać czasu na przebieranie starych ulęgałek tylko bierz co jest. I módl się, by ktoś cię również tak nie widział.

To Wasz największy problem, jesteście naznaczeni czasem, uformowani przez doświadczenia życiowe, a mentalnie wciąż na progu prokreacji.
Jeśli te dwa dwa nurty nie idą równocześnie, później się rodzą właśnie tego typu dylematy. - "ten/ta" się nie nadaje.

Tylko że nie ma ludzi którzy się nadają, tworzenia rodziny też trzeba się nauczyć, dlatego jednym to wychodzi lepiej, a innym gorzej.

Dlatego dobrze jest to robić kiedy się chce, bo kiedy już zaczynamy przeliczać i kalkulować to zawsze wybierzemy siebie. Najważniejszy będę Ja, a gdzieś potem daleko dziecko, partner, rodzina.

Pomysł z bankiem komórek nie jest zły, wielu ludzi pragnie nieść ten "krzyż" Oczko
Nawet Ty, tylko musisz chcieć zmian.


wszystkiego dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Hazar, dzięki za poświęcenie swojego czasu. Doceniam to, bo w dzisiejszych czasach rzadko kto chce z siebie tyle dać.
Wróżba nie jest pomyślna, ale to wróżba, nie wyrocznia. To co najbardziej rozczarowuje jednak to Twoje dołączone do wróżb rady, które w moim odbiorze są toksyczne.
Postaram się uzasadnić dlaczego tak odbieram, to co piszesz.
Przykładowo, odnośnie wróżby z ubiegłego roku, piszę ci o mężczyźnie, który był nastawiony tylko na to, żeby go wysłuchać i się z nim pośmiać, jego problemy były ważne, dobra zabawa była dla niego ok, ale jeśli to ja czegoś potrzebowałam, moje problemy już nie i kiedy dostałam zapalenia opon mózgowych facet ulotnił się bez słowa. A ty mi każesz go z r o z u m i e ć. Serio? To jest chore. To co napisałaś jest chore. Nie dawaj ludziom takich rad, bo robisz im krzywdę, a wróżba ma pomagać,  motywować, pokazywać w miarę obiektywne okoliczności, a nie namawiać do bycia w związku z kimś dla kogo życie drugiej osoby nie jest ważne. Takie coś nazywa się współuzależnieniem. 
I wtedy i dziś piszesz, że my ludzie wymagamy i dlatego jesteśmy sami. TRZEBA ROZRÓŻNIĆ pomiędzy zdrowym szanowaniem siebie i swoich potrzeb Hazar, a nadmiernymi toksycznymi wymaganiami. A ty to wrzucasz wszystko do jednego worka i obarczasz mnie, między wierszami, jak i inne osoby (które tak jak ja czegoś oczekują), odpowiedzialnością za to, że jesteśmy sami, bo mamy oczekiwania i bo wybieramy siebie. Znów, TRZEBA ROZRÓŻNIĆ, pomiędzy zdrowym szanowaniem swoich potrzeb i naturalnym oczekiwaniem, że tak jak ja robię dla potrzeb drugiego człowieka miejsce w moim życiu, tak i drugi człowiek zrobi miejsce dla moich potrzeb w swoim, a pomiędzy narcystycznym skupieniem się na czubku własnego nosa. Ty to wrzucasz do jednego worka.
Ty ciągle dajesz w swoich wypowiedziach zaś do zrozumienia, że uważanie swoich potrzeb za ważne jest czymś złym. Nie, nie jest. Dbanie o swoje potrzeby to zdrowy przejaw konstruktywnej troski o moje życie i tak długo jak nie zaspokajam moich potrzeb kosztem innych ludzi, tak długo dobrym i naturalnym jest liczenie z mojej strony na wzajemność.
Nie wiem przez co przeszłaś Hazar i jakie doświadczenia ukształtowały twoją mentalność, ale to co wyznajesz, aby zrezygnować siebie i rozumieć tych, których my w ogóle nie obchodzimy nie jest zdrowym podejściem i nie może prowadzić do szczęścia. Moim zdaniem szczęście to znalezienie złotego środka pomiędzy dawaniem i braniem, a ty sugerujesz tylko dawanie i nie nastawianie się na nic w zamian- o tym nie nastawianiu się na nic w zamian pisałaś w ubiegłym roku. Taka całkowita rezygnacja z siebie na rzecz innych to syndrom Matki Polki i ja nie subskrybuję tej filozofii życiowej. Zazwyczaj nadmiernie dają z siebie osoby, które chcą sobie w ten sposób coś zrekompensować i po cichu, często w niewiedzy nawet przed samymi sobą liczą na coś w zamian. Dużo uczciwiej oczekiwać jest rewanżu wprost, nie sądzisz? Nie chodzi mi wykalkulowaną wymianę, tylko o NATURALNY, SPONTANICZNY PRZEPŁYW ENERGII DAWANIA I BRANIA, jeśli spotyka się dwoje ludzi pomiędzy, którymi coś kliknęło to ten przepływ wychodzi naturalnie Uśmiech .

Chodzi też o słowa jakich używasz, żeby określić drugiego człowieka: Twoja rada dla mnie, aby ochronić się przed byciem wykorzystywaną to stanie lumpem i nieudacznikiem. Brak słów. Podczas wczorajszych wróżb zostałam też porównana do przedmiotów i nazwana "omszałą chałupą" i "ruiną". Negatywizm w Twojej postawie widziałam Hazar od początku, ale wczoraj przekroczyłaś granicę uprzedmiotowiając mnie kilkukrotnie i sugerując mi stoczenie się na dno. Rozumiem, że takie słowa napływają ci do głowy i na te porównania do chałupy i ruiny PRZYMKNĘŁAM OKO, ale pisanie człowiekowi, żeby stał się lumpem, czyli sugerowanie, żeby ktoś stał się bezdomny i zrezygnował ze wszystkiego na co do tej pory pracował jest tak pełne pogardy dla mnie, że trudno udać, że tego nie ma. To nie jest rada. To JEST ŻYCZENIE KOMUŚ JAK NAJGORZEJ I TY MI ŻYCZYSZ ŹLE i wykorzystujesz wróżbę w tym celu. Mogłaś to napisać na milion innych sposobów, ale wybrałaś taki sugerujący mój całkowity upadek, a to świadczy o twoim podejściu do mnie. Nie wiem skąd taka niechęć do mojej osoby, powinnaś nad tym popracować i w takim stanie mentalnym NIE POWINNAŚ DAWAĆ RAD I WRÓŻYĆ, bo przekraczasz granicę.
Dziś też otrzymałam od ciebie "radę", że bank komórek to dobry pomysł, a przecież napisałam wyraźnie, że nie tego pragnę. Może warto więc powstrzymać się od takiej rady, bo ma się na względzie, że można kogoś zranić?
W związku z tym mam wrażenie, że ALBO NIE CZYTASZ UWAŻNIE CO KTOŚ DO CIEBIE PISZE, ALBO NA PRZEKÓR, BYĆ MOŻE ZŁOŚLIWIE, RADZISZ KOMUŚ COŚ, CO GO ZRANI. Mnie rani emocjonalnie myślenie o tym, że moje macierzyństwo miałoby się sprowadzić do oddania moich komórek. Nie tego chcę. Rani mnie, kiedy ktoś do kogo przychodzę po radę w dobrej wierze, WPĘDZA MNIE W POCZUCIE WINY z tego powodu, że chciałam w relacji zadbać również o moje potrzeby= NIE ZROBIŁAM NIC ZŁEGO, ALE TY HAZAR CIĄGLE MIĘDZY WIERSZAMI SUGERUJESZ, ŻE TAK JEST.

Nawet twoje wróżby gdzie miałaś rację, przykładowo, o moim kotku, zawierają presupozycję, że byłam zła. Że kitek rzekomo nie miał przy mnie chwili oddechu. A tak nie było. Dużo takich drobnych rzeczy na, które przymykałam oko i z kotem miałaś prawo przecież nie wiedzieć, więc siedziałam cicho, ale twoje wczorajsze i dzisiejsza wypowiedź są nie do przyjęcia. Być może nie widzisz, że coś w twoim podejściu do mnie jest nie tak, wtedy warto zerknąć choćby na gabinet Seleny i zobaczyć jak ona odnosi się do swoich gości, jak odnosiły się inne osoby.

W swoim dzisiejszym wpisie napisałaś mi Hazar: "Pomysł z bankiem komórek nie jest zły, wielu ludzi pragnie nieść ten "krzyż" Oczko
Nawet Ty, tylko musisz chcieć zmian."

"Nawet ty", a co ja jestem gorsza, inna? Takie pisanie drugiemu człowiekowi, bez wyjaśnienia co masz na myśli jest szkodliwe i pokazuje JAK MNIE POSTRZEGASZ.
Jeśli nie jesteś w stanie traktować mnie tak samo jak wszystkich, to powinnaś odmówić wróżby, bo takimi wpisami NIE pomagasz, tylko krzywdzisz.
A skoro pisze mi tak wróżka, ktoś kto wie więcej, to trudno nie poczuć się naznaczoną i przekreśloną. Wróżby mają pomagać, nie wpychać w ciasne, szkodliwe szufladki.
Odpowiedz

Dziękuje Magnolia

Wszystkiego dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Hazar, jak w tym roku będzie wyglądać znajomość z tym człowiekiem? Dane prześlę ⭐
Odpowiedz

witaj Rozalka


Pytanie: jak w tym roku będzie wyglądać znajomość z tym człowiekiem?

XVI Wieża, Paź kielichów - Coś się zawali w tej znajomości, ale bardziej przez los, bo on o tym zadecyduje. Ktoś komuś zrani uczucia i to mocno. Szczególnie, że te uczucia dopiero się rodzą i przez to, że brak im solidnych podstaw, mogą się rozprysnąć jak bańka mydlana. I chociaż znajomość może potem kuleć, to Ty już zadecydujesz czy chcesz to ciągnąc czy nie. Prawdopodobnie pożegnasz się z nim bez żalu.


wszystkiego dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dziękuję Hazar pozdrawiam
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości