Davidia Chińska
#1

   
Dawidia Cińska - Davidia involucrata
Dawidia jest drzewem niezwykłym.
Wielu botaników uważa ją za królową drzew strefy klimatu umiarkowanego.
Ze względu na kwiatostany otoczone pięknymi białymi podsadkami, zyskała sobie w wielu różnych językach miano drzewa chusteczkowego lub gołębiego.

Dawidia występuje w zachodnich Chinach, gdzie osiąga wysokość do 20 m.
U nas dorasta do 10 m.
W młodości ma pokrój stożkowaty, z czasem zaokrąglający się.
Pień prosty, u starszych okazów pokryty łuszczącą się korowiną barwy cynamonowej.
Liście szerokoowalne, ząbkowane, z czerwonymi ogonkami do 16 cm długości, sercowate u podstawy,
wiosną mają barwę brązową, następnie zielenieją, a jesienią przebarwiają się na żółto.
W maju tworzą się gęste, zwisłe, główki do 2 cm średnicy, składające się z niepozornych kwiatów
z czerwonopurpurowymi pręcikami.
Każdy kwiatostan jest otoczony przez parę białych, do 20 cm dugości podsadek i to właśnie ten zadziwiający twór decyduje o jej nieprzepartym uroku.
Potrzebuje żyznych, świeżych, głębokich i próchnicznych gleb.
Słonecznego lub półcienistego stanowiska, oraz bezwzględnie osłoniętego od silnych wiatrów, które w przeciwnym razie mogłyby zniszczyć to delikatne drzewo.
Jest wrażliwa na suszę, a w młodośc wymaga okrycia na zimę, gdyż młode pędy cierpią od mrozu.
Starsze drzewa są odporne, ale tylko w Polsce Zachodniej, na Pomorzu Zachodnim i cieplejszych okolicach Wielkopolski.
Cięcie formujące ma kluczowe znaczenie przez pierwsze pięć lat wzrostu.
Zaleca się wyprowadzenie centralnego przewodnika tak wysoko, aby możliwe było podejście pod roślinę.
Dawidii nie nękają żadne szkodniki czy choroby.
źródło
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz
#2

   
Dawidia bywa nazywana „drzewem duchów” lub „drzewem chusteczkowym” czy drzewem gołębim...dzięki swemu wyglądowi podczas kwitnienia
Dawidia została odkryta w 1869 roku w okolicy miejscowości Mupin przez ojca Armanda Davida, francuskiego misjonarza działającego w Chinach w latach 1862-1873, badacza miejscowej flory i fauny.
Pierwsza próba introdukcji dawidii do Europy miała miejsce w 1897 roku, kiedy to 37  nasion D. involucrata var. vilmoriniana (odmiany Vilmorina, o której więcej później) przesłanych zostało do Maurice'a de Vilmorin przez innego francuskiego misjonarza, brata Paula Farges.
Niestety, skiełkowało tylko jedno nasienie, a stało się to dopiero w czerwcu 1899 roku.
Roślina rozrosła się jednak bujnie i pierwszy raz zakwitła już w maju 1906 w Les Barres.

Jednak światową karierę zawdzięcza dawidia Ernestowi Wilsonowi, który ze swojej pierwszej wyprawy
do Chin (1899-1901) wysłał do Europy około 13 000 nasion D. involucrata var. vilmoriniana.
Z kolejnej wyprawy przywiózł on także nasiona formy typowej.
'Kiedy tylko się nad tym zastanowię, Davidia involucrata od razu wysuwa się na czoło jako najciekawsze
i najpiękniejsze ze wszech drzew flory strefy klimatu umiarkowanego' - pisał.
'Kwiaty i towarzyszące im podsadki zwisają na szypułkach znacznej długości i kiedy poruszy je
najsłabszy choćby powiew wiatru, sprawiają wrażenie olbrzymich motyli polatujących pośród drzew.

Tak zaś opisywał Wilson szczęśliwy dzień, kiedy to ujrzał dawidię:
'19 maja, kiedy prowadziłem poszukiwania nieopodal osady Ta-wan, o jakieś pięć dni drogi na południe
oddalonej od Ichang, nagle natknąłem się na drzewo dawidii w pełnym kwitnieniu!
Miała jakieś 50 stóp (15 m) wysokości, w pokroju stożkowata, a przy obfitości kwiecia piękniejsza była,
niźli się to da oddać w słowach'.

W 1899 roku, 23-letni wtedy Ernest Wilson wyruszył do Chin (podróżując na zachód, przez Amerykę)
z polecenia wybitnego angielskiego szkółkarza Harry'ego Veitcha, aby szukać owego nieujarzmionego
jeszcze, a obrosłego już legendą drzewa i ewentualnie zebrać jego nasiona.

Chiny przełomu wieków były jednym z mniej spokojnych miejsc na Ziemi, co szczególnie dawało się we znaki przybyszom z Zachodu (powstanie bokserów jako kulminacja tego resentymentu).
Przez kraj przetaczała się właśnie morowa zaraza.
Wilson nie znał chińskiego.
Nie znane było też dokładne miejsce występowania poszukiwanego gatunku.
Augustine Henry (rezydujący na miejscu irlandzki lekarz i botanik) wyrysował dla Wilsona mapę obejmującą obszar 'wielkości stanu Nowy Jork', w centralnym punkcie którego rosło to jedno  jedyne drzewo, które on widział.
Dziesięć dni trwała niebezpieczna wyprawa w górę rwącej rzeki Jangcy.
Kierowany przez miejscowych Wilson dociera wreszcie na oznaczone miejsce.
I co się okazuje?
Ano drzewo zostało ścięte, potrzeba było miejsca pod nowy dom!
Jeszcze przez miesiąc tropił Wilson rosnącą dawidię.
W międzyczasie odkrył dla świata owoc rozpropagowany później przez Nowozelandczyków pod handlową nazwą kiwi (Actinidia deliciosa).
Końcem końców, we wspomniany majowy dzień odnalazł był wreszcie wspaniały dawidiowy zagajnik.
źródło
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz
#3

   
Dawidia chińska ( Davidia involucrata var. vilmoriniana)
Pochodzi z gór w południowo-zachodniej części Chin.
 Odkrył ją w 1871 roku francuski misjonarz i przyrodnik Armand David (ten sam który jako pierwszy opisał pandę wielką).
W roku 1897 inny francuski misjonarz i botanik Paul Guillaume Farges wysłał kilkanaście cennych nasion de Vilmorin'owi,
Pierwsza dawidia zakwitła w Europie w roku 1907.

Davidia involucrata jest jedynym przedstawicielem tego rodzaju, ale istnieją dwie odmiany nieco różniące się pod względem lliści ,D. involucrata var. involucrata , który ma liście cienko owłosione (krótkie włosy) na spodzie i D. involucrata var. vilmoriniana , z nagimi (bezwłose) liśćmi.
Niektórzy botanicy traktują je jako odrębne gatunki, nie bez powodu, ponieważ te dwie taksony mają różną liczbę chromosonów, więc nie są w stanie wyprodukować płodnego potomstwa hybrydowego

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości