Czy Tarot to wyrocznia? Czy złą wróżbę da się zmienić?
#89

melba napisał(a):Witajcie. Mnie natomiast nurtuje pytanie: jeśli w wyniku otrzymania wróżby dowiedziałam się np. że mąż mnie zdradzi z sąsiadką. Ja wiedząc o tym wcześniej namawiam męża na przeprowadzkę do innego miasta(na co on się zgadza) I teraz zasadnicze pytanie:czy udało mi się zmienić przyszłość?mąż mnie nie zdradzi? czy też zdradzi z sąsiadką w nowym miejscu? Jak to jest,czy moim działaniem sobie pomogłam czy wręcz zaszkodziłam?

To wszystko o czym piszesz, a więc wróżba, potencjalne przeciwdziałanie prognozowanym zdarzeniom, to wszystko mieści się w konwencji kartomancji. Skoro wiesz, co Cię czeka możesz próbować albo przeciwdziałać zdarzeniom w przewidywanej formie, albo doprowadzić do ich urzeczywistnienia w taki sposób, który uznasz za najkorzystniejszy. Tyle, że w opisanym przypadku to bez znaczenia. Jeśli zakładasz, że Twój partner, Twój mąż może Cię zdradzać, jeśli akceptujesz taką sugestię, jeśli jesteś gotowa ją przyjąć bezkrytycznie to oznaczać to może, że z Waszego związku wyparowała w całości atmosfera wzajemnego zaufania. Pozostają wyłącznie konsekwencje takiego stanu rzeczy, z którymi należy się zmierzyć.

Jakim może być los Twojego związku przy braku zaufania do partnera? Niewątpliwie podejrzliwość swoją dasz odczuć partnerowi, a potem zagrają zespoły uwarunkowań. W konsekwencji może dojść do sytuacji, w której facet mający dość podejrzliwej, swarliwej i ogólnie niechętnej mu żony poszukał sobie do towarzystwa innej kobiety, która nie wkładała mu na głowę tego samego, co żona, balastu; w wielu przypadkach zaś uczynił tak niejako wbrew sobie samemu.
Odpowiedz
#90

Dziękuję Artur, to co piszesz to prawda,ale nie do końca tak jest u mnie. Do momentu otrzymania tej info.żyłam sobie w błogiej nieświadomości że cokolwiek mogło by nam zagrażać.Z mężem mam bardzo dobry kontakt,uchodzimy za wzorową parę.Nigdy mnie nie zdradził(przynajmniej ja nic o tym nie wiem,i nawet nie podejrzewam ,by tak mogło być w przeszłości )A ta zdrada ma się ponoć wydarzyć za kilka miesięcy.Stąd moje pytanie o możliwości przeciwdziałaniom ,zmianie losu itp.
Odpowiedz
#91

Skoro znasz mniej więcej ramy czasowe, to jeszcze lepiej. Znaczy, że ta zmora nie będzie Cię dusić i męczyć do końca życia. Wystarczy aktywnie przeciwdziałać tej wrednej przepowiedni przez pewien okres. Jest to tylko przepowiednia i jej moc może ulec Twojej woli, podjętym działaniom i wysiłkom.
Odpowiedz
#92

Taką miałam nadzieję,ale bałam się że to tylko takie moje "życzeniowe" odczucie. A jak widzę ,to nie tylko ja tak myślę(w sensie że można coś zrobić,coś zmienić )Wasze wypowiedzi dodały mi nowej otuchy, za co serdecznie Wam dziękuję. Kwiatek Teraz poszukam na forum, co by mi jeszcze pomogło we wzmacnianiu pozytywnych energii.
Odpowiedz
#93

melba napisał(a):Alex ,bardzo ci dziękuję i już ci odpisuje:banalna proza życia On za granicą zarabia na chleb ,ja w polsce i tak już 4 lata.No i nie zgadzam się że będzie tak jak ma być :sąd sądem a sprawiedliwość musi być po mojej stronie Oczko
Mam kolege zona odeszła bo pracował za granicą.
Ja go spotkałem i rozmawiam z nim on mówi jak by wiedział ze to problem to by prace poszukał tu w Polsce wiec trzeba rozmawiać z facetem bo nie każdy to rozumie Uśmiech

a to pytanie jest ciekawe Uśmiech czy udało mi się zmienić przyszłość? Myśli
Jak wstaniesz o 10 minut późnej czy zmieniasz przyszłość ?
Jak zrezygnujesz z założonych planów czy zmieniasz los ?
Jak nie polecisz za planowanym lotem czy zmieniasz przyszłość ?
mam na razie 2 odpowiedzi albo taki masz los albo cały czas go tworzysz Uśmiech Myśli
Odpowiedz
#94

Czyli jednak mogę wybrać Uśmiech, a jako że u mnie " nadzieja umiera ostatnia",wybieram 2 wariant i mocno nad nim pracuję Uśmiech P.S a co dadzą moje wysiłki...To się dowiem za rok Myśli
Odpowiedz
#95

melba napisał(a):Do momentu otrzymania tej info.żyłam sobie w błogiej nieświadomości że cokolwiek mogło by nam zagrażać.Z mężem mam bardzo dobry kontakt,uchodzimy za wzorową parę.Nigdy mnie nie zdradził(przynajmniej ja nic o tym nie wiem,i nawet nie podejrzewam ,by tak mogło być w przeszłości )A ta zdrada ma się ponoć wydarzyć za kilka miesięcy.Stąd moje pytanie o możliwości przeciwdziałaniom ,zmianie losu itp.

Niepokoi mnie jedynie (lecz nie wyłącznie) podatność gruntu, personalnie Ciebie, na sugestię możliwości zaistnienia pewnych zdarzeń.
Odpowiedz
#96

A teraz mnie zaciekawiłeś,tym "lecz nie wyłącznie". Nie wiem czy to jest podatność, raczej jakby to powiedzieć, mam dość silnie rozwiniętą intuicję.Nie wiem czemu bo nigdy o to nie zabiegałam.Nie będę się rozpisywać o dziesiątkach "dziwnych przypadków" Ale ja mam coś takiego że np. wszystko jest normalnie i nagle czuję że muszę coś zrobić: kupić TĘ gazetę, zadzwonić do Tej osoby itd. Zazwyczaj okazuje się to ważne. I w tym wypadku po prostu "coś" we mnie "rosło" coś mi mówiło, że powinnam zasięgnąć porady ,ale bardziej sądziłam że chodzi o sprawy praca-finanse. A teraz kiedy wiem o co chodzi to mogę z tym walczyć.Być może jak mówisz jestem w jakiś sposób podatna,nie umiem siebie ocenić, ale to tym łatwiej będzie mi się "przeprogramować" na pozytywy.U mnie to wychodzi tak :pierwsza reakcja :szok,niemożliwe, druga :no tak ,takie rzeczy zdarzają się w życiu,czemu mam być wyjątkiem ,ale dlaczego?? ,a trzecia :złość i nic z tego, nie poddam się bez walki, jak nie uda się tak to inaczej .Zawsze staram się zapobiegać, biorę po uwagę że może tak być, lecz nie koniecznie, ale w" razie gdyby", to lepiej żebym coś zrobiła i nie czekała jak kura na ścięcie.Czy jestem podatna? nie wiem, ale wiem że w mojej obecnej sytuacji życiowej, taki problem mógłby zaistnieć,nawet więcej; byłam na" dobrej "drodze do tego (ale ja sama tego nie widziałam) Dopiero ta wiadomość mnie "trzepnęła" solidnie i zmusiła do zatrzymania, do ocenienia co ja w tej chwili robię?,w którą stronę zmierzam? I nie powiem, otworzyły mi się oczka Boi się No a teraz zamierzam "zasugerować się " w dobrą stronę Uśmiech
Odpowiedz
#97

Melba - 4 lata rozłąki to dużo. Chcesz czy nie, on nie żyje problemami domu a ty nie dzielisz jego problemów. Zycie intymne tez upada. To jest dobry grunt do zdrady. Może zastanów się co dalej z wami? Jak ma wyglądać wasze małżeństwo bo ta przepowiednia ma szanse się sprawdzić,nie przez sąsiadkę ale brak bliskości miedzy wami, brak wspólnoty takiej na co dzień.
Rozłąka, i to taka długa, to jak zaproszenie do pojawienia się kogoś trzeciego.
Odpowiedz
#98

No właśnie,a miało być" na chwilę". Tylko z czasem te przyjazdy ,wyjazdy stały się "normalnym" życiem,Tak się przyzwyczaiłam że zleciały lata.I pewnie dalej by tak było(albo i nie zostało by nic)Teraz muszę zrobić wszystko by znów razem zamieszkać.
Odpowiedz
#99

Witam!

Przeszukiwałam forum odnośnie negatywnych wróżb jednak nie udało mi się uzyskać odpowiedzi na nurtujące mnie pytania zatem postanowiłam założyć nowy temat Uśmiech
Otóż interesuje mnie sprawa negatywnych wróżb. Jeśli zadajemy pytanie wróżce o dany aspekt naszego życia, zadajemy konkretne pytanie (dotyczące dalszej przyszłości) i uzyskujemy negatywne prognozy jak się na to zapatrywać? Czy można w jakiś sposób temu zaradzić? Czy można uzyskać podpowiedź kart w jaki sposób możemy uniknąć 'tego' nieszczęścia, smutku etc.? Zdaję sobie sprawę, że karty to nie wyrocznia jednak przyznam szczerze, że sama się zmartwiłam uzyskując właśnie taką negatywną wróżbę...

Pozdrawiam Uśmiech
Odpowiedz

Aggi
Wróżby bywają różne, zarówno dobre, jak i gorsze. Sama piszesz, że karty to nie wyrocznia.
Na wszystkie Twoje pytania, odpowiedź brzmi: TAK.
Przecież po to głównie stawiamy karty - żeby uzyskać poradę, wskazówkę.
Karty pokazują nam możliwości wynikające z obecnej sytuacji. Kiedy zmieni się owa sytuacja, zmienią się też jej konsekwencje.
Jeżeli wróżba wychodzi "negatywna", koniecznie trzeba rozłożyć następne karty, żeby zobaczyć jak wybrnąć z tej nieprzyjemniej sytuacji.
Odpowiedz

Żubrówka dziękuję bardzo za odpowiedź i uspokojenie Uśmiech Napisałam do tej wróżki z prośbą o porady jak uniknąć tej złej prognozy. Póki co czekam cierpliwie na wiadomość zwrotną.
Odpowiedz

karty pokazują odpowiedź na zadane pytanie
ale pokazują również wskazówki co do danej sprawy
także zawsze jest jakieś rozwiązanie aby uniknąć kłopotów, lub zminimalizować je - bądź dobrej myśli Kotek
Odpowiedz

Tak jak mówiłam wcześniej napisałam do tej Wróżki ale niestety nie dała mi jeszcze odpowiedzi. We wróżbie podała tylko odpowiedzi na moje pytania, ale niestety żadnych wskazówek nie podała. Nie ukrywam, że martwię się i troszkę mnie to przytłoczyło... Mam nadzieję, że odpowie na moją wiadomość i poradzi "co dalej". Dziękuję za wasze odpowiedzi troszkę mnie uspokoiły Uśmiech Dam znać jeśli otrzymam odpowiedź zwrotną Uśmiech
Odpowiedz

Aggi...nie wiem w jakiej dziedzinie zadawałaś pytanie, na którym forum...ale proszac o wróżbę nikt Cie do tego nie zmuszał...
Tutaj na naszym forum też zadawałaś pytania np., w Gabinecie Katty i dostałaś wróżbę...odległą ...
Czasem nie warto , prosząc o wróżbę, kierować się tylko ciekawością...bo dlaczego nie spytać...jeszcze na dodatek...za darmo...
Karty podpowiadają/doradzają...i w zasadzie wróżbę należy przyjąć z pokorą...bo nigdy nie wiadomo, czy to co dzisiaj wydaje nam się negatywne...za jakiś okres czasu np. 5 lat...nie jest ze wszech miar pozytywne...
Jasne, że wróżby są dla ludzi, pomagają/doradziaja w codziennym życiu...ale trzeba mieć świadomość/co to jest wróżba...
Warto też o tym pomyśleć...
Życie kreujemy sami...zaczniesz działać i los być może się odmieni...
ale jeśli nic nie będziesz robić...może tak być jak we wróżbie...
Wróżka nie powie ci co masz robić...będziesz pytała się kart codziennie?...daj spokój...kieruj się swoją intuicją, mądrością życiową...i sama decyduj o swoim życiu...

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

Pani Krystyno zdaję sobie z tego sprawę, że sama chciałam aby udzielono mi odpowiedzi na moje pytanie i przyjmuję je z pokorą Oczko Nie gniewam się na Wróżkę która mi udzieliła odpowiedzi ani na nikogo i nic innego! Uśmiech i nie chodzi mi o to, że jestem zła, rozgoryczona czy coś w tym stylu. Chcę się tylko dowiedzieć czy karty mówią coś jeszcze na ten temat: czy mają dla mnie jakieś podpowiedzi, jak tego uniknąć, co mogę w sobie zmienić ... i na tym mi zależy Uśmiech Nie mam zamiaru nikogo prześladować ani zadawać kartom setki pytań. Chyba mnie Pani w tym momencie źle zrozumiała...
Zaniepokoiłam się tym co powiedziały karty dlatego też napisałam ten post, aby się dopytać i uspokoić.
Odpowiedz

Ja w sumie odniosłam się tylko do Twojego sformułowania...negatywna wróżba...
Myślę, że z tej dyskusji w tym watku, wiesz więcej i o kartach , wróżbach...
powodzenia...

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

krystyna napisał(a):Ja w sumie odniosłam się tylko do Twojego sformułowania...negatywna wróżba...
Myślę, że z tej dyskusji w tym watku, wiesz więcej i o kartach , wróżbach...
powodzenia...

Dopiero zaczynam interesować się tą tematyką, uczę się dlatego zadaję pytanie i proszę o pomoc osoby doświadczone które wiedzą znacznie więcej niż ja.
Nie mam doświadczenia z kartami, a i wszystko związane z wróżbami dopiero poznaję... Moje sformułowanie "negatywna wróżba" to tylko nazwa, sama nie wiedziałam jak to inaczej, odpowiedniej ubrać w słowa... nie miałam niczego złego na myśli...
Odpowiedz

Witajcie Kochani Rotfl
Mam do was pytanie Uśmiech

Na pewnej stronie ogłaszała sie pewna wróżka ze stron ezoterycznych wróżenie przez telefon ,sms itp poprosiła aby udostępnić jej strone, powiedziała ze chetnie położy mi karty ale że w moim życiu brak partnera i temat zbyt dla mnie emocjonalny wiec poprosiłam ją aby powróżyła mi na miłosne sprawy kiedy kładła mi karty czułam sie jakoś dziwnie , nie wiem może to strach ? Chodz przed wróżbą intuicja podpowiadała mi aby jednak nie stawiała mi kart nie posłuchałam to co usłyszałam przeraziło mnie , powiedziala ze z partnerem którym obecnie jestem (nie jestem z żadnym) to po mimo naszego przeznaczenia napewno związek sie rozpadnie ponieważ jest dużo zazdrości i zbyt mocno angażuje sie emocjonalnie , gdy zapytałam kto bedzie zazdrosny odpowiedziała ze to mi stawiała karty wiec ja będe zazdrosna , kiedy zapytałam kto uczyni związek tak nieszcześliwym dodała ze to był tylko rozkład ogólny powiedziałam jej rownież ze nie posiadam partnera odpowiedziała no to szybko poznasz , jej przepowiednie z kart przeraziło mnie doszczętnie bo po mimo ze i tak narazie jestem sama to jeszcze w życiu spodkaja mnie takie nieszczęścia , rozumiem ze wróżbita ma za zadanie mówić prawde ale chyba nie może powiedzieć że napewno to sie stanie ? Co wy o tym sądzicie ? Powiem szczerze że pierwszy raz sie tak wystraszyłam chodź dawno temu używając moich kart takie nieszcześcia nigdy nie wyszły ..

Na­wet z naj­gor­sze­go koszma­ru na­dej­dzie przebudzenie.
Odpowiedz

Żadna wróżba ani wróżka nie jest w 100% sprawdzalna.
Uczciwa osoba używa sformułowań "według mnie", "ja bym te karty odczytała tak", "moje karty pokazały", a jeżeli powiedziałą, że to bedzie na pewno, to znaczy że ma bardzo przerośnięte ego.
I być może jakieś podczepienia energetyczne, skoro w czasie wróżby dziwnie się czułaś.
Odpowiedz

Kasiu, przede wszystkim zdziwiło mnie to że tak Cię przeraziła ta wróżba... o ile dobrze zrozumiałam, to wróżka ta powiedziała tylko, że kogoś poznasz i związek z tym mężczyzną rozpadnie się przez Twoją zazdrość... nawet gdyby to się okazało prawdą (a przecież nie wiadomo czy tak się stanie), to czy to jest takie przerażające?... Zwykła sprawa, jedne związki trwają, inne się rozpadają...
Natomiast "dziwne uczucie" o którym piszesz, to chyba po prostu brak zaufania do tej wróżki... Osoba którą pytasz o swoją przyszłość powinna swoją postawą budzić Twoje zaufanie, a nie podejrzenia - a już tym bardziej jeśli traktujesz wróżby tak emocjonalnie. Zadawanie pytań na zasadzie "a co mi szkodzi, zobaczymy co ona mi powie" nie jest dobrym pomysłem...

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości