Kolendra
#1

   
Kolendra (Coriandrum L. 1753)
Rodzaj roślin z rodziny selerowatych.
Liczy 2 gatunki, pochodzące prawdopodobnie z zachodnich części obszaru śródziemnomorskiego.
Gatunkiem typowym jest Coriandrum sativum L.
Gatunki
kolendra siewna (Coriandrum sativum L.)
Coriandrum tordylium
źródło

Nazwa "kolendra" pochodzi od Lac.  coriandrum , zapożyczone od starożytnogreckiego κορίανδρον , κορίαννον . 
W grece mykeńskiej znana jest forma / ko-ri-ja-do-no / [koriadno], która jest identyczna z mitologią Κορδαδνη , koriadnê . 
Etymologia ludowa wytwarza słowo od starożytno-greckiego κόρις , co oznacza "błąd", ponieważ w niedojrzałym stanie roślina wydziela ostry zapach owada. 
Jednak pod koniec suszenia aldehyd decylowy (jego zawartość wynosi do 60-80% w olejku z zielonych części rośliny), co powoduje, że zapach ten prawie całkowicie zanika, a do czasu dojrzewania owoce zawierają tylko jego pozostałości 
 Istnieje jednak homonimiczny grecki κόρις ze znaczeniem "ziele dziurawca".

Zielona kolendra jest często nazywana "cilantro" (lub "Kindzoy"), z naciskiem na pierwszą, a następnie drugą sylabę  ქინძი(kindzi), którego związek z ormiańskim  Գինձ (gindz) "runda" jest bardzo wątpliwa. 
Na północnym Kaukazie, w argo pszczelarzy, roślina nazywa się "kolyandra" (zapożyczając od współczesnej greki), na Białorusi, "kalyandra" jest zarówno rośliną  jak i rozdrobnionymi owocami. 
To drugie dzieje się poprzez język  polski, kolandra do metatesedowych form typu cf. κολίανδρο, κολίαντρο , kolianðro, koliandro , κολίανδρο, kolianðro , isp.  kolendra i port. coentro. 
Innymi popularnymi nazwami roślin są siewki perskie. گشنز (gešniz); schlöndro, chilantro, hamem z համեմ (hamem); kishnishi, kashnich z  kişniş . 
Arabska nazwa kolendry to arabski. كزبرة (kuzbara), Jewish - Heb. גד (GAD), lub (כזבר (ה (kuzbar (a) (ten ostatni pożyczył od arabskiego), Koreańczycy (Koryo Saram) - Sancha z chińskiej Xiangcai (na hangukskom i chosonsky brzmi jak "warkocz"), dr.-ind. dhavanam, hindi, nepalski dhaniya itp.

Niektóre rośliny z innych rodzajów, a nawet rodziny mają podobny smak. 
Z tego powodu szefowie kuchni nazywają je także kolendry, chociaż mają inne nazwy botaniczne. 
Na przykład tak zwana meksykańska kolendra lub długa kolendra to Eryngium foetidum , a wietnamska kolendra  to Polygonum odoratum .

Możliwa ojczyzna - wschodnia część Mirza Sródziemnego
W Europie Środkowej i Zachodniej kolendra pochodzi od Rzymian. 
W Wielkiej Brytanii pojawiła się po podboju rzymskim (I wne). 
Była uprawiany przez długi czas w południowo-wschodnich hrabstwach, gdzie nadal jest rozpowszechniona  jako chwast. 
W erze odkryć geograficznych (XV-XVII wiek) kolendra z Europy została wprowadzona do Ameryki, Australii i Nowej Zelandii .
W Rosji wzmianka o kolendrze jako roślinie ogrodowej została znaleziona w źródłach literackich z XVIII wieku. W 1784 r. 
O niej  pisał rosyjski agronom A.T. Bolotov . 
Stara rosyjska nazwa "Kiszniew" wskazuje, że kolendra przybyła do Rosji ze wschodu, najwyraźniej z języków irańskich lub tureckich, gdzie kolendra jest oznaczona słowami gešniz (Farsi) i kişniş (Turkish) 
.
Początek masowego siewu kolendry w Rosji należy do lat trzydziestych XIX wieku. Kolendra wraz z anyzem została  po raz pierwszy wprowadzona do kultury w Rosji w 1830 roku przez hrabiego P. I. Apraksina , który przywiózł nasiona tych roślin z Hiszpanii i rozdał je chłopom z wioski Red Voronezh (obecnie Region Belgorod) do siewu. 
Wiadomo, że w 1860 r. ND Khleboschin, uczony władca majątków Apraksina, napisał: "Typowym sąsiadem anyżu jest chwast kolistej" i zalecił pielenie anyżu z kolendry tak często jak to możliwe 

Jest szeroko uprawiany w krajach WNP : na Ukrainie , w środkowym regionie Chermozem i południowo-wschodnich regionach europejskiej części Rosji, na północnym Kaukazie
Plantatorzy warzyw rosną kolendry na szerokości Moskwy, a nawet w centralnych regionach Jakucji.. 
Kolendra jest dziką rośliną  na Krymie, w Azji Środkowej , na Kaukazie i na południu europejskiej części Rosji.
źodło

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz
#2

Coriandrum tordylium (Fenzl) Bornm.
Zakres dystrybucji:
Azja-Europa
  • Zachodnia Azja : Liban ; Syria ; Turcja
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz
#3

       
   
Kolendra siewna (Coriandrum sativum L.) 
Inne nazwy: kolender, pieprzyk, pieprz polski. 
Angielska: Coriander.
Francuska: Coriandre. 
Niemiecka: Korian¬der. 
Rosyjska: Kiszmiec posiewnoj. 
Jej nazwa Wywodzi się od słów greckich: koris — pluskwa i annon — anyż. 
(Świeże liście i niedojrzałe owoce mają nieprzyjemny zapach pluskwy, który znika dopiero po dojrzeniu rośliny.) 

Zaliczana jest do najstarszych roślin uprawianych przez człowieka. 
Już w obrazkowym alfabecie egipskim — tzw. zapisach hieroglificznych (ok. 2500 r. p.n.e.) udało się rozszyfrować informację, że nasiona pieprzyku były jednym ze składników używanych do produkcji oszałamiającego wina. 
Wzmianki o kolendrze (zwanej unschi) znaleziono również podczas żmudnego odczytywania pisma na zwojach słynnego egipskiego papirusu Ebersa, który powstał wprawdzie około 1500 r. p.n.e., ale według opinii niektórych badaczy jest w dużej mierze odpisem tekstów starszych o 10 wieków. 

W zapisach na papirusie zaliczano kolendrę (obok np. gorczycy, kminku, tymianku i piołunu) do roślin o wyraźnym działaniu uzdrawiającym. 
Roślina wchodziła też w skład specjalnego napoju piwnego sporządzanego przeciwko błędnicy egipskiej, a także maści stosowanej w bólach głowy. 
Nazwy aryjskie kolendry (dhanyaka i kusthumbari) podają autorzy pism sanskryckich powstałych w Indiach w VII — VI w. p.n.e. 
O nazwie hebrajskiej rośliny (gad) dowiadujemy się zaś ze Starego Testamentu. 

Kolendra była popularną przyprawą w starożytnej Grecji i Rzymie, skąd zawędrowała do Europy Środkowej. 
Figurowała pod nazwą coriandrum w pierwszym inwentarzu ogrodów cesarskich Karola Wielkiego z 812 roku. 

W Polsce roślina jako przyprawa znana była już w okresie wczesnopiastowskim, a w średniowieczu doceniono ją również jako lek na wiele schorzeń. 
Zmarły w 1573 roku autor Herbarza Polskiego, Marcin z Urzędowa uznawał kolendrę za popularne zioło: 
„Wiadomy koriander każdemu także i też dzieci w pieluszkach znają, pocukrowany raczej pożywają". 

Na przełomie XV i XVI wieku botanik i lekarz Stefan Falimierz tak pisał m.in.: 
„Koriander jest ziele, którego nasienia pospolicie pożywamy w lekarstwie (...) 
Też gdy proch koriandrów będzie pity z wódką boragową, oddala drżenie serdeczne". 
A Szymon Syreński (1542—1611) stwierdza: 
„Cukier na przyprawnym koriandrze cukiernicy czynią, który wiele na sobie cukru ma, a ten pospolicie do bankietów i szlaftrunków bywa używany". 

Kolendra siewna jest rośliną jednoroczną o cienkim wrzecionowatym korzeniu, z którego do wysokości 70 cm wyrasta obła, w górze rozgałęziona łodyga. 
Liście dolne dłogoogonkowe o blaszkach pojedynczych lub podzielonych na 3 do 5 listków wyrastających parami, brzeg blaszki ząbkowany. 
Liście środkowe również ogonkowe, 2—3-krotnie pierzastosieczne, na szczycie zaostrzone. 
Liście górne siedzące, swoim wyglądem zbliżone do środkowych. 
Roślina kwitnie w końcu czerwca i w lipcu, wytwarzając białe lub białoróżowawe kwiaty osadzone w baldachach 3—10-szypułkowych. 
Owoc stanowi żółtawobrunatna, okrągła (o średnicy do 5 mm), żeberkowata rozłupka rozpadająca się przy nacisku na dwie połówki. 

Kolendra zawiera m.in. olejek eteryczny, żywice, fitoncydy, związki kumarynowe, 
fitosterole, olej tłusty, związki białkowe i cukrowe, pektyny, skrobię i mikroelementy. 
Przyprawa wzmaga wydzielanie soków żołądkowych, znosi stany skurczowe mięśni gładkich i przewodu pokarmowego, poprawia perystaltykę jelit i hamuje w nich nadmierny rozwój bakterii, skutecznie znosi uczucie sytości, przez co znacznie poprawia apetyt, wykazuje działanie uspokajające i wzmacniające. 

Jako przyprawę można dodawać ją do ciast (pierników, keksów, mazurków) oraz do tłustych mięs, gotowanego grochu i kapusty. 
Na równi z gorczycą białą można ją stosować do marynowanych ogórków i śledzi oraz do wszelkiego rodzaju domowych konserw. 

Napar kolendrowy. 
1 łyżeczkę rozgniecionych owoców zalewamy 1 szklanką wrzącej wody i parzymy pod przykryciem przez 30 minut. 
Przecedzamy i pijemy 2—3 razy dziennie po pół szklanki przed jedzeniem jako środek regulujący trawienie, pobudzający apetyt, lekko uspokajający i rozkurczowy. 

Kolendrę warto uprawiać w ogrodzie. 
Wysiewamy ją w kwietniu w rzędy odległe od siebie o ok. 30 cm na głębokości 1 cm. 
Na 1 m2 wystarczy ok. 1,5 g nasion. 
Roślina wschodzi po 14—20 dniach i od razu trzeba ją bardzo starannie opleć oraz spulchnić ziemię pomiędzy rzędami. 
Kolendra wytwarza najpierw rozetę liści, z której wyrasta rozgałęziony pęd kwiatowy. 
Kwitnie od połowy lipca do sierpnia. 
Zbiór owoców rozpoczynamy w momencie, kiedy zaczną tylko brunatnieć, ścinając pędy na wysokości ok. 10 cm od ziemi. 
Pędy wiążemy w luźne pęczki, dosuszamy pod dachem (najlepiej na strychu). 
Owoce wykruszamy i czyścimy na sicie, a przechowujemy w szczelnie zamkniętych naczyniach. 

Ale uwaga, zarówno świeże, jak i suszone owoce tej rośliny spożywane w nadmiarze mogą powodować w organizmie niedobór witaminy B1 ; a także bóle głowy, nudności, a nawet senność. 

Olejku kolendrowego używa się w przemyśle perfumeryjnym do aromatyzowania wód toaletowych, kompozycji zapachowych, mydeł, płynów i past dezynfekcyjnych. 
Z tłuszczu nasion tej rośliny produkuje się niektóre środki piorące, m.in. Kokosal. 
źródło
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz
#4

   
   
   
Kolendra pochodzi z rodziny roślin baldaszkowatych o wysokości do pół metra. 
Kolendrę można spotkać także jako roślinę dziką. 
Uprawiane są dwie odmiany tej rośliny:
odmiana gruboowocowa, gdzie łodyga osiąga wysokość 50 cm
i odmiana drobnoowocowa , która osiąga wysokość 120 cm.
Małe kwiaty są koloru białego lub lekko różowego. 
Zbiera się tylko dojrzałe owoce, ponieważ niedojrzałe maja nieprzyjemny zapach. 
Jako przyprawy używa się suszonych, żółto-brązowych owoców i świeżego zioła. 
Kolendra uprawiana w Europie Środkowej i Rosji charakteryzuje się mniejszymi owocami i większą zawartością olejku eterycznego niż odmiana pochodząca z krajów Orientu, gdzie używa się kolendry jako zioła. 

Smak 
Nasiona kolendry charakteryzują się łagodno-korzennym, słodkim, orzechowym, lekko palącym przypominającym skórkę pomarańczową i cynamon smakiem. 
Ziele kolendry jest bardzo popularne w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej, w Europie ma zarówno wielu zwolenników jak i przeciwników. 
Ziele ma zupełnie inny smak niż nasiona: świeży, korzenny, z lekko cytrynową nutą.
Gdy owoce dojrzeją ten przykry zapach zamienia się w słodkawo-korzenny aromat.          
Przeciwnicy kolendry w postaci ziela rozpoznają ją po mydlanym, pluskwo-podobnym zapachu, skąd pochodzi jej przydomek. 

Kolendra w kuchni 
jako składnik przyprawy do chleba, sama bądź w połączeniu z anyżem, fenkułem i kminkiem 
do słodkich wypieków: pierniki, ciasteczka 
do potraw mięsnych, drobiowych i z dziczyzny oraz sosów 
do wyprawiania i marynowania ryb 
do potraw z soczewicy i innych roślin strączkowych 
do potraw z marchwi, kapusty, dyni i rzepy 
do marynowania warzyw i do chutneys 
jako składnik mieszanek przypraw np. curry, garam masala, egipska dukka (jedzona razem z olejem z oliwek i chlebem),arabska bakarat i harissa 
do wielu potraw kuchni indyjskiej, najczęściej prażona w połączeniu z kminem rzymskim 
do potraw kuchni gruzińskiej w połączeniu z koprem i estragonem 
do likierów 
świeże ziele do wielu potraw kuchni południowoazjatyckiej i łacińskiej (guacomole), dodawane zazwyczaj pod koniec gotowania, do sałatek i sosów oraz do dekoracji 
źródło

Wszędzie tam, gdzie kuchnia lubi chilli, pojawia się świeża, chłodząca kolendra. 
Zarówno w pikantnych, wieloskładnikowych sosach, jak i łagodzących dodatkach. 
Korzonki i łodygi można dodawać do gotowania fasoli razem z czosnkiem i listkiem laurowym albo do zup i dań duszonych. 
Zielone listki do zimnych sosów, dipów i sałatek oraz do dań gorących. 
Możemy wnieść świeży powiew do zwykłej sałatki z pomidorów czy z fasolki szparagowej,posypując ją liśćmi kolendry. 
Dzięki swojemu pięknemu zapachowi i aromatowi ziarna kolendry występują w eliksirach miłosnych. 
Sproszkowane nasiona i młode liście używane są w kuchni orientalnej do stymulacji i poprawy trawienia.
źródło
źrodło
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz
#5

   
W lecznictwie stosowany jest olejek kolendry wyizolowany z dojrzałych, wysuszonych i rozdrobnionych owoców. 
Olejek ten ma właściwości rozkurczające i wiatropędne. 
Stosowany jest jako środek rozkurczający i pobudzający trawienie. 
Hamuje rozwój niektórych drobnoustrojów, dzięki czemu jest doskonałym środkiem do płukania jamy ustnej i gardła, szczególnie w chorobach pochodzenia bakteryjnego. 
Przy użytku zewnętrznym łagodzi bóle mięśni i stawów. 
Kolendra używana jest także do poprawiania smaku i zapachu mieszanek ziołowych, przyprawiania niektórych wędlin, 
do marynat oraz do produktów ciężko strawnych,             
mogących powodować wzdęcia
na tej stronie wiele ciekawych informacji o leczniczych właściwościach kolendry...
źródło
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz
#6

   
   
Kolendra, a właściwie kolendra siewna (Coriandrum sativum L.), bo to tego gatunku kolendry używamy jako przyprawy, to roślina, która pojawia się na naszych stołach od kilku tysięcy lat. 
Pochodzi z basenu Morza Śródziemnego oraz Azji Mniejszej i już w czasach antycznych można ją było spotkać w ogrodach Egiptu, Grecji czy Rzymu.
 Uznawana tam była nie tylko za przyprawę, ale wierzono także w jej właściwości lecznicze. 
Z tych rejonów głównie za pośrednictwem Rzymian podbijających coraz to nowe rejony rozpowszechniła się na całą Europę - bardzo dobrze nadaje się także do uprawy w naszym klimacie. 
W czasach renesansu trochę zapomniana - stopniowo wypierana przez bardziej egzotyczne przyprawy importowane zza oceanu.
 Dziś ponownie staje się popularna, ale dociera do nas chyba głównie inną drogą niż znad Morza Śródziemnego. 
Kolendra jest także bowiem jednym z powszechniej używanych ziół w kuchni południowej Azji dokąd dotarła już kilka tysięcy lat temu i gdzie na stałe wpisała się w kulturę kulinarną. 
Dziś za pośrednictwem coraz popularniejszej kuchni Indyjskiej i Tajskiej odkrywamy kolendrę w nowym, orientalnym wydaniu. 
Uprawiana jest także powszechnie w Ameryce Środkowej, gdzie poza kolendrą siewną spotykamy także kolendrę meksykańską, która wbrew nazwie nie należy do rodzaju kolendra, a do rodzaju eryngium (należy do niego m.in. też polski mikołąjek nadmorski), a  z kolendrą siewną spotyka się dopiero we wspólnej rodzinie selerowatych.

W dawnych czasach - około XVI wieku na naszych ziemiach określano ją łacińskim mianem koriandru. 
Jakkolwiek pięknie brzmi ta nazwa, wywodzi się od gryzienia i pluskiew, którymi ponoć pachnie roślina. 
Piszę ponoć, bo szczęśliwie nie wiem jak pachną pluskwy - kolendra w każdym razie ma dość przyjemy zapachUśmiech
W czasach mniej odległych popularną nazwą był kolender, dziś posługujemy się właściwie tylko  nazwą kolendra, rzadziej nazywamy ją także pietruszką chińską lub polskim pieprzem. 
Jeśli ktoś dalej twierdzi, że nie jadł takiej rośliny, niech nie będzie taki pewny, gdyż kolendra stanowi jeden z podstawowych składników różnych mieszanek przyprawowych, m.in. curry (tak, curry to nie jest sproszkowana roślina o nazwie curry, a mieszanka przypraw) czy mniej znanych jak np. tandoori masala.
 Można też czasem znaleźć na półkach przyprawę o nazwie dhania - w rzeczywistości są to suszone (całe lub sproszkowane) owoce kolendry ukryte pod indyjską nazwą, nie różniące się niczym od stojących opodal pod polską nazwą kolendra.

Kolendra siewna jest rośliną jednoroczną. 
Wyglądem i pokrojem przypomina wiele znanych i popularnych ziół. 
Dorasta do 70 cm, przy czym górną część rośliny stanowią kwiaty a później nasiona, dolna część zaś jest pokryta dużą ilością klapowych liści o szerokich działkach (to właśnie te liście wykorzystujemy jako zieleninę). 
Latem łodygi zaczynają intensywnie wyrastać i są pokryte liśćmi dość podobnymi do tych z dolnej partii rośliny, tyle że mają wąskie działki i trochę przypominają liście kopru. 
Te jak najbardziej też możemy wykorzystywać w kuchni, ale są mniejsze i pojawiają się dopiero latem. 
Na szczycie łodyg pojawiają się drobne, białe, bądź delikatnie różowe kwiaty zebrane w baldachy, z których to później tworzą się nasiona w postaci kulistej rozłupki. 
Ich wielkość zależy od odmiany - odmiana drobnoowocowa tworzy owoce o masie od 1,5 do 3 gramów na tysiąc owoców, zaś gruboowocowa 18-25 gramów. 
Pod koniec lata (przełom lipca i sierpnia), gdy większość owoców ma żółty/brązowawy kolor ścinamy baldachy i obrywamy z nich owoce (także jeszcze te nie w pełni dojrzałe, lekko różowe) i suszymy w domu.

W przemyśle z kolendry pozyskuje się olejki do produkcji perfum - ze względu na intensywny aromat, a także niektórych leków - ma ona bowiem właściwości żółciopędne i pobudzające wydzielanie soków trawiennych. 
W warunkach domowych zalewa się zmielone owoce zimną wodą i pozostawia do naciągnięcia na 10-12 godzin, lub wrzątkiem i pije przed lub po posiłkach.
 Oczywiście jak zawsze w tym miejscu przypomnę, że żadnych dolegliwości nie powinniśmy leczyć sami i w każdym przypadku powinniśmy się skonsultować z lekarzem aby zminimalizować ewentualne skutki uboczne domowych terapii bądź też wykluczyć poważniejsze choroby mogące powodować nasze dolegliwości.

Kuchnia:
W kuchni możemy już sobie poszaleć bez obaw, bowiem roślina jest jak najbardziej jadalna, w wielu miejscach świata wykorzystuje się zarówno liście, łodygi, nasiona, jak i korzenie. 
W wielu przepisach znalazłem też informacje o dekorowaniu dań baldaszkami kwiatów, choć smakowo - sprawdziłem, nie jest to jakiś rarytas, ale zawsze mogą dodać trochę uroku. 
Najczęściej korzysta się z liści oraz z nasion i tu ciekawostka - ponieważ ich smak i aromat jest zupełnie odmienny. 
Liście są raczej łagodne i ze znanych ziół chyba najmocniej przypominają natkę pietruszki, tyle że są pozbawione jej charakterystycznego aromatu. 
Dlatego też są stosowane jako zielenina i stanowią składnik wielu farszy, sałatek, dressingów, dodatków do mięs - najprościej powiedzieć wszędzie tam, gdzie moglibyśmy dodać zieloną pietruszkę. 
Owoce są zaś silnie aromatyczne i korzenne. 
Zazwyczaj dodajemy je do kiełbas, jaj, sosów, zup, marynat, ale też ciast - pierników czy szarlotki. 
W Rosji spotkamy specjalny gatunek ciemnego chleba wypiekanego z nasionami kolendry. 
Kuchnia Azjatycka zaś w zasadzie pełna jest kolendry i to zarówno liści jak i owoców, więc jeśli lubimy orientalne smaki z pewnością powinniśmy wprowadzić kolendrę do naszej kuchni.
Warto pamiętać, że liście kolendry tracą swój aromat w trakcie gotowania, dlatego najlepiej jest wrzucać je tuż przed końcem, a jeszcze lepiej jeśli jest to możliwe, po prostu posiekanymi posypać danie tuż przed podaniem na stół.

W ramach ciekawostek dotyczących z dzisiejszego punktu widzenia mniej standardowych zastosowań kolendry można wspomnieć też, że w XVI wieku Tabernaemontaus zalecał kąpiele i pranie odzieży w wywarze ze świeżego ziela kolendry, aby nie tylko usunąć nieprzyjemne zapachy... ale także jako doskonały środek na pozbycie się pcheł i wszy.

Dużo przyjemniejszą ciekawostka na pewno okaże się ta, iż dobrze znane nam papierowe konfetti wywodzi się od kandyzowanych nasion kolendry, którymi obrzucano się niegdyś na balach.

Niezależnie od zastosowania do jakiego będziemy ją wykorzystywać, dobrze jeśli mamy taką możliwość nie kupować jej w markecie, tylko pokusić się o uprawę na działce bądź w doniczce na balkonie - jest całkiem prosta w uprawie, zawsze będzie świeża, trochę nam ozdobi otoczenie, a co najważniejsze będziemy mogli zadbać aby nie była podlewana sztucznymi nawozami i aby nie była pędzona sztucznym doświetlaniem, za co odpłaci nam głębszym smakiem i aromatem. 
Cała trudność właściwie ogranicza się do posiania nasion po ustaniu przymrozków (sypiemy na spulchnioną i wilgotną ziemię i posypujemy warstwą ok 0,5 cm). 
Po okołu dwóch tygodniach powinna zacząć wschodzić i od tego czasu całą wiosnę i lato mamy świeżą kolendrę, trzeba ją jedynie od czasu do czasu podlać jeśli nie ma opadów. 
Liście możemy jeść świeże, możemy je też suszyć, bądź mrozić. 
Ważne jedynie jeżeli chcemy doczekać się owoców, aby nie zjeść wszystkich na raz i zostawić część roślinieUśmiech
Raczej nie powinna sprawić problemów w uprawie, a jeśli nie będziemy zbierać wszystkich nasion, to może się okazać, że na następną wiosnę w najbliższym sąsiedztwie zaczną pojawiać się młode rośliny, które z roku na rok będą coraz bardziej rozprzestrzeniać się po ogrodzie.
Z uprawy kolendry będziemy zadowoleni nie tylko my, ale także mieszkające u nas pszczoły i inne owady, gdyż kolendrę zaliczamy do roślin mocno miododajnych.
Na zakończenie jeszcze informacja o tym, iż część osób o wrażliwej skórze może doświadczyć podrażnienia w kontakcie z sokiem ze świeżych liści, bądź olejku z nasion. 
Duże ilości olejku kolendrowego mogą też zwiększyć podatność naszej skóry na promieniowanie UV, dlatego lepiej nie jeść bardzo dużych ilości kolendry lub pić naparów gdy idziemy się opalać na plażę, ewentualnie powinniśmy wtedy zaopatrzyć się w preparat z filtrem.
Autor: Nef 03:00 
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości