Czy karty pokazują stan rzeczywisty w opisie osób?
#1

Witam!
Mam pytanie do osób, które stawiają Tarota od dawna i mają w nim doświadczenie "życiowe".
Czy karty opisują osoby w czasie rzeczywistym tzn. wróżka powiedziała mi, że mój partner będzie rozwodnikiem i użyła tego słowa "będzie". I nie wiem teraz, czy ta osoba jest już rozwodnikiem w momencie stawiania kart czy dopiero ma się rozwieść? Bo jak to drugie, to przecież każdy ma wolną wolę i może się np. nie rozejść i siedzieć z kimś pomimo przeciwności, bo się uprze, także z mojego partnera nici [Obrazek: sad.gif]
Jak to widzicie? Pozdrawiam Uśmiech
Odpowiedz
#2

Ciężko odpowiedzieć na twoje pytanie nie znając kontekstu.
Rozumiem, ze jesteś singielka?
Jeżeli jesteś samotna i poznasz kogoś dopiero w przyszłości to raczej normalne, że powiedziała w czasie przyszłym. Ja bym to zrozumiał, że w momencie spotkania będzie już tym rozwodnikiem.
Ale wszystko zależy jakich używała słów i oczym mówiła. Zastanów się nad tym
Odpowiedz
#3

Też bym tak odebrała te słowa (że rozwodnikiem będzie już w momencie poznania). Ale Nastek ma rację, że ważny jest kontekst całej wypowiedzi/wróżby.
Odpowiedz
#4

(17-02-2021, 07:43)nastek96 napisał(a):  Ciężko odpowiedzieć na twoje pytanie nie znając kontekstu.
Rozumiem, ze jesteś singielka?
Jeżeli jesteś samotna i poznasz kogoś dopiero w przyszłości to raczej normalne, że powiedziała w czasie przyszłym. Ja bym to zrozumiał, że w momencie spotkania będzie już tym rozwodnikiem.
Ale wszystko zależy jakich używała słów i oczym mówiła. Zastanów się nad tym
Tak, jestem osobą samotną od bardzo długiego czasu i pytałam kiedy kogoś spotkam. Czas się oczywiście przedłuża, bo miało to być dość szybko do roku czasu, a od tego momentu minęły już 3 lata i zaczęłam się zastanawiać, czy to nie jest wina tego faceta, że po prostu się jednak nie rozwiódł. Nawet pytałam wróżkę czy ja robię wszystko ok, bo od tego czasu nie przestałam szukać, ale nie jestem też jakaś zdesperowana Język Po prostu, bardzo długo to trwa i nie wiem czy w ogóle się wydarzy, bo życie mamy czasowo ograniczone Język No, ale mówiła mi, że mam  dobrą energie miłosną, jestem otwarta w czarze serca i to nie jest zależne ode mnie. 
A wracając do opisu przyszłego partnera to powiedziała dokładnie tak, że "Przyszły partner to będzie Pan po przejściach, rozwodnik, bo karta Króla Mieczy na to wskazuję" 
No to teraz trochę mi to rozjaśniło w głowie, dlaczego to się tak przesuwa... Nawet moje sprzyjające lata numerologiczne do zawierania związków jak 3 i 6, nic tu nie dały. Pomimo aktywności w poszukiwaniach, nie spotkałam w tym okresie nikogo do tworzenia relacji. To można tak czekać na ten rozwód i x lat i się nie doczekać Oczko Trochę to dobijające jednak Język 
A jak myślicie, czy mamy jedną osobę do takiego związku "docelowego" jak to nazywają często wróżbici, czy może się ta osoba zmieniać w trakcie życia? Bo np. ten Pan się na rozwód nie zdecyduję, to może w jego miejsce wejdzie ktoś inny, z podobną energią?
Odpowiedz
#5

"A jak myślicie, czy mamy jedną osobę do takiego związku "docelowego" jak to nazywają często wróżbici, czy może się ta osoba zmieniać w trakcie życia? Bo np. ten Pan się na rozwód nie zdecyduję, to może w jego miejsce wejdzie ktoś inny, z podobną energią?" - Może pojawić się ktoś inny, nawet z "lżejszą" energią. Moim zadaniem z tym określaniem czasu zawsze jest najwięcej problemów. Czasami coś przychodzi wcześniej, a zdarza się, że nam "odjeżdża" w czasie. Wiesz, wróżba to nie wyrocznia. Ważne, że masz postawę aktywną, szukasz, dajesz sobie szanse na poznawanie nowych ludzi. I... nie martw się. Jeszcze przyjdzie Twoja wiosna Uśmiech
Odpowiedz
#6

Pomimo aktywności w poszukiwaniach, nie spotkałam w tym okresie nikogo do tworzenia relacji. 
Tak napisałaś...

A może jest tak, że wszelką znajomość z panami odrzucasz, jeśli nie jest "rozwodnikiem"
Czy faktycznie nie było przez ten czas od wróżby znajomości z panami??
Być może jesteś za bardzo skupiona na tym, co wróżka powiedziała...
Czasem wróżby się nie sprawdzają.., albo są rozciągnięte w czasie....

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz
#7

Też się zastanowiłem, czy nie jest tak, że odrzucasz wszystkich, którzy nie są po rozwodzie.
Król Mieczy nie musi być koniecznie rozwodnikiem.
Jeżeli wróżba się nie sprawdziła do roku to mogłaś spytać raz jeszcze ????
Ogólnie przyjmuje się, że przyszłość jest zmienna, a znając ją tym bardziej możemy niechcący coś zmienić. Sam tego doświadczyłem.
A czy jest ktoś nam przeznaczony? Tu już nie uzyskasz odpowiedzi zawierającej jedyną prawdziwą odpowiedź.
Ja wierzę, że mamy taką osobę, a czasem nawet kilka. Często jesteśmy w kilku związkach, aby się czegoś nauczyć. Myślę, że mamy taką osobę, ale wszystko może się zmienić, bo mamy również wolną wolę i możemy wybrać inaczej np: kierując się rozsądkiem.
Jeżeli pan był Ci przeznaczony, a wybrał inaczej to uważam, że w jego miejsce pojawi się ktoś inny, więc możesz być spokojna, nie zostaniesz sama ????
Odpowiedz
#8

(17-02-2021, 18:11)Krystyna napisał(a):  A może jest tak, że wszelką znajomość z panami odrzucasz, jeśli nie jest "rozwodnikiem"
Czy faktycznie nie było przez ten czas od wróżby znajomości z panami??

Nie, nie... absolutnie nie odrzucam, wręcz spotykałam się w tym czasie wyłącznie z kawalerami, ale po prostu tak wyszło  Bezradny To nie jest tak, że jak spotykam rozwodnika to już w głowie mam myśl, że to zaraz TEN, bo tak mi powiedziała wróżka... Nie fiksuje się. Najpierw chce poznać kogoś czy w ogóle ta osoba mi odpowiada, a nie czy pasuje do opisu z Tarota.
Mam już doświadczenie z kartami, bo korzystam kilka lat i wiem, że nie jest to wyryte w kamieniu. Dużo rzeczy udało mi się zmienić na lepsze, niektóre jak po sznureczku się sprawdziły pomimo moich działań, ale co do uczuć to praktycznie nie mam żadnej sprawdzalności Język Mi wróżka od pól roku mówi, że w sprawach sercowych jestem w 6 buław, karcie zwycięstwa, a w świecie rzeczywistym dalej jestem singlem, także nie jest to dla mnie do końca zrozumiałe. Jak można być zwycięzcą, jak nie wywalczyło się tego, o co się zabiegało Język A jeszcze co do walki, to właśnie taką dostałam wskazówkę, jeśli chodzi o te sprawy sercowe, żeby walczyć o swoje (7 buław) i nie uginać się, bo to spowoduje mój wzrost energetyczny. Chociaż ja mam raczej dusze romantyczki, biernie czekającej, ale zastosowałam się do tej porady no i prócz fajnych, pozytywnych kart wskazujących na sukces, to nic się nie dzieje.
Odpowiedz
#9

Dla mnie 6 buław to bardziej romanse. Może jakieś flirty..
Ze swojej strony mogę Ci polecić, abyś się zarejestrowała na portale randkowe. Chyba, że już to zrobiłaś.
Napisałaś, że jesteś bierna. Może tu leży problem.
Ciężko coś radzić, bo nie znam twojego charakteru.
Może warto zrobić rozkład na to co przeszkadza Ci w znalezieniu miłości? Może to by Ci pomogło?
Odpowiedz
#10

Przyczyny tego że ten wywróżony Pan się nie pojawił w Twoim życiu mogą być różne, ale akurat taka że Pan się nie rozwiódł jak dla mnie (podkreślam - dla mnie, bo inni tarociści mogą mieć odmienny pogląd) nie wchodzi w grę. Wróżba dotyczyła Ciebie i to Twoją przyszłość pokazały karty (tj. że spotkasz faceta po przejściach). Nie było pytania co jakiś tam konkretny facet teraz porabia i co będzie robił w przyszłości, czy się rozwiedzie czy nie - do tego musielibyśmy mieć jego datę, imię, i pytać karty też o niego. Po prostu na Twojej linii życia został pokazany facet po przejściach, niekoniecznie jeszcze w tym momencie jakiś konkretny.
Zgadzam się jednak, że dobrze jest co jakiś czas (np. co rok) dopytywać karty, bo tak jak napisałaś - nic nie jest wyryte w kamieniu i przez ten czas może wydarzyć się coś co jakoś tam namiesza i będzie miało znaczniejszy wpływ na ten aspekt Twojego życia.
Czy robisz coś źle że jeszcze go nie spotkałaś? Tego powinnaś się dowiedzieć od wróżki - czasami karty pokazują że coś ma być zrządzeniem losu, niespodziewane, a czasami pokazują możliwości i namawiają nas do jakiegoś działania by te możliwości się mogły zrealizować.
Ale niejednokrotnie spotykałam takie osoby, które latami zadawały to samo pytanie o to czy kogoś spotkają, czy wejdą w stały związek - i często karty pokazywały im takie możliwości... co z tego kiedy one nie wychodziły tym możliwościom naprzeciw. Nie zmieniały kompletnie nic w swoim życiu, nie próbowały różnych sposobów, nie modyfikowały swojego nastawienia czy wymagań wobec płci przeciwnej, nie brały pod uwagę zmiany nawyków, nie próbowały czegoś nowego... i wracały po jakimś czasie rozczarowane że nie spełniło się to co karty pokazały.

To że wróżba się nie sprawdza może mieć różne przyczyny - począwszy od tej że osoba pytająca się "uprze" i robi wszystko by wróżba się nie spełniła (np. była mowa o tym, że pozna kogoś w maju podczas wyjazdu za miasto, a ona "na złość" przesiedzi cały maj w domu Oczko ), poprzez jakieś znaczące wydarzenia z zewnątrz które sprawią że osoba pytająca zdecyduje się na coś czego wcześniej absolutnie nie planowała i to poruszy kostki domina, a skończywszy na tym że wróżka źle interpretuje karty lub też ma zwyczaj zawsze tak naciągać interpretację by była ona bez względu na karty pozytywna (żeby nie martwić klienta).

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#11

(17-02-2021, 23:18)nastek96 napisał(a):  Dla mnie 6 buław to bardziej romanse. Może jakieś flirty..
Ze swojej strony mogę Ci polecić, abyś się zarejestrowała na portale randkowe. Chyba, że już to zrobiłaś.
Napisałaś, że jesteś bierna. Może tu leży problem.
Ciężko coś radzić, bo nie znam twojego charakteru.
Może warto zrobić rozkład na to co przeszkadza Ci w znalezieniu miłości? Może to by Ci pomogło?

Oj nie, ja bierna to nie jestem, wręcz przeciwnie Język Tak było kiedyś, ale to wynikło z mojej sytuacji życiowej, nie miałam po prostu głowy do szukania kogokolwiek. Od roku czasu szukam aktywnie, sama zagaduję, inicjuję spotkania, także to nie w tym leży przyczyna Oczko 
Oczywiście, że mam konta na portalach i to nawet na trzech, co by zwiększyć swoje szanse Język Nie ukrywam, że to spora strata czasowa, bo przemiał w takich miejscach jest bardzo duży, a większość osób nie zdradza się ze swoimi intencjami i przekłamuje swój obraz, także ciężko o selekcje, ale udało się spotkać kilka razy, także warto czasami tam zaglądać. 
Co do karty 6 buław, to ona miała swoje miejsce w układzie, w moich nogach jako działanie. 
Rozkład już takowy zrobiłam i tu dwukrotnie w odstępie pół roku, bo staram się nie powielać wróżb i nie latać od wróżki do wróżki, co by sobie gorzej nie zaszkodzić, niż pomóc. I nie wyszło totalnie nic. Sama wróżka powiedziała, że nie ma żadnych przeszkód energetycznych ani rodowych, karmicznych tylko jedynie pokazuję się w karcie cesarzowej i 9 monet i że duża niezależność i mężczyźni mogą się mnie bać  Bezradny No, ale na to już nie poradzę nic, bo to taki charakter i nie mam zamiaru udawać kogoś, kim nie jestem.
Odpowiedz
#12

(17-02-2021, 23:38)LeCaro napisał(a):  Czy robisz coś źle że jeszcze go nie spotkałaś? Tego powinnaś się dowiedzieć od wróżki - czasami karty pokazują że coś ma być zrządzeniem losu, niespodziewane, a czasami pokazują możliwości i namawiają nas do jakiegoś działania by te możliwości się mogły zrealizować.
Ale niejednokrotnie spotykałam takie osoby, które latami zadawały to samo pytanie o to czy kogoś spotkają, czy wejdą w stały związek - i często karty pokazywały im takie możliwości... co z tego kiedy one nie wychodziły tym możliwościom naprzeciw. Nie zmieniały kompletnie nic w swoim życiu, nie próbowały różnych sposobów, nie modyfikowały swojego nastawienia czy wymagań wobec płci przeciwnej, nie brały pod uwagę zmiany nawyków, nie próbowały czegoś nowego... i wracały po jakimś czasie rozczarowane że nie spełniło się to co karty pokazały.

To że wróżba się nie sprawdza może mieć różne przyczyny - począwszy od tej że osoba pytająca się "uprze" i robi wszystko by wróżba się nie spełniła (np. była mowa o tym, że pozna kogoś w maju podczas wyjazdu za miasto, a ona "na złość" przesiedzi cały maj w domu Oczko ), poprzez jakieś znaczące wydarzenia z zewnątrz które sprawią że osoba pytająca zdecyduje się na coś czego wcześniej absolutnie nie planowała i to poruszy kostki domina, a skończywszy na tym że wróżka źle interpretuje karty lub też ma zwyczaj zawsze tak naciągać interpretację by była ona bez względu na karty pozytywna (żeby nie martwić klienta).

Powiem Ci, że tutaj jest sprawa dziwna, bo ogólnie w radzie, co zrobić, żeby spotkać miałam pokazaną aktywność i wcale mnie to nie dziwi, bo pytałam w momencie swojego życia, gdy byłam bierna. I w tym samym układzie jako miejsce spotkania, pokazało się koło fortuny i wróżka wtedy mi powiedziała, że przypadkowe spotkanie i zrządzenie losu. Co dla mnie jest trochę w przeciwieństwie, bo mi się los kojarzy z czymś co MUSI się wydarzyć, bez względu na okoliczności. Z drugiej strony jak wypełnić los, siedząc ciągle w domu?  Bezradny No, ale zastosowałam się i przy kolejnej wróżbie już zostałam "pochwalona", że bardzo ładnie energia ruszyła Uśmiech 
No i jeśli chodzi o tego rozwodnika, to również zapytałam wprost, czy spotkam kawalera. Postawiłam pytanie odwrotnie i wróżka zaprzeczyła, mówiąc, że ona dociągnęła karty i nie widzi kawalera, tylko ma znów koło fortuny przy Królu Mieczy i że dla niej to jest zawsze rozwodnik lub wdowiec, bo tak jest umówiona z kartami. I że się może Pani uprzeć i "go nie wziąć", ale los i przeznaczenie oraz spełnienie mam właśnie przy takim mężczyźnie. I to też mnie zastanawia, bo nie jako przeczy temu, że mamy tych osób kilka lub kilkanaście przeznaczonych. Mi to nie przeszkadza czy to będzie kawaler czy rozwodnik. Bardziej chciałam wybadać, czy to jest jakaś konkretna osoba. Czytałam kiedyś o czymś takim jak umowa przedwcieleniowa i umówienie się na spotkanie, konkretnych dusz. Oby to tylko nie dotyczyło mnie, bo wtedy kiszka Język 
Dodam jeszcze, że to jest moja sprawdzona wróżka i w sprawach biznesowych to praktycznie 95% jest trafionych, a też wcale nie jest tak łatwo wycelować Oczko Ogólnie to i aspekt zdrowia i finansów, zawsze jest ok. W uczuciowym cały czas wylatuje wielka love przy karcie Gwiazdy, och i ach i nic takiego się nie realizuję. Kiedyś jak pytałam o karmę na to wcielenie to wyszło właśnie, że miłość i związek i tak się śmieję, że nie wypełnię tej karmy, bo nie ma z kim  Bezradny Spotykam wielu Panów i naprawdę pomimo starań moich, to po prostu nic z tego nie wychodzi. Musi być jakieś obustronne uczucie i chęć do budowania czegoś, a na siłę to nie ma co.
Odpowiedz
#13

(18-02-2021, 00:15)muchomorek_88 napisał(a):  tylko jedynie pokazuję się w karcie cesarzowej i 9 monet i że duża niezależność i mężczyźni mogą się mnie bać  Bezradny No, ale na to już nie poradzę nic

Może nie to że mężczyźni mogą się Ciebie bać, przecież jest wiele kobiet które mają silny charakter a są w związkach. Uśmiech Tylko że wiesz, każdy chce się czuć potrzebny tej drugiej osobie, oczekiwany, w jakimś sensie niezbędny, a możliwe że Ty nie dajesz mężczyznom możliwości by tak się przy Tobie poczuli. Nie chodzi o to byś zmieniała swój charakter, ale raczej uchyliła mężczyźnie furtkę do swojego życia i powiedziała "zapraszam", niż tak podkreślała swoją niezależność.
Bo popatrz... rozglądasz się za odpowiednim mężczyzną - czyli teoretycznie chcesz z kimś dzielić swoje życie - a równocześnie wysyłasz w eter bardzo silny sygnał pt. "sama sobie świetnie daję radę" (ze wszystkich kart o których pisałaś tak wynika, nie tylko z tej Cesarzowej i 9 monet) tworząc taką niewidzialną bańkę od której oni się odbijają.
Możliwe że oprócz tego masz też bardzo wysokie oczekiwania... może ciut za duże?  Oczko

Tak na marginesie - jeśli jako "karmę" masz związek i miłość, to nie oznacza to że miłość jest Twoim przeznaczeniem i w tym się będziesz spełniać, ale odwrotnie - jest to coś co będziesz musiała "przerobić", co będzie wymagało sporo pracy i często sprawiało trudności. Innymi słowy - że nie będzie Ci łatwo w tych sprawach.

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#14

(18-02-2021, 02:47)LeCaro napisał(a):  Może nie to że mężczyźni mogą się Ciebie bać, przecież jest wiele kobiet które mają silny charakter a są w związkach. Uśmiech Tylko że wiesz, każdy chce się czuć potrzebny tej drugiej osobie, oczekiwany, w jakimś sensie niezbędny, a możliwe że Ty nie dajesz mężczyznom możliwości by tak się przy Tobie poczuli. Nie chodzi o to byś zmieniała swój charakter, ale raczej uchyliła mężczyźnie furtkę do swojego życia i powiedziała "zapraszam", niż tak podkreślała swoją niezależność.
Bo popatrz... rozglądasz się za odpowiednim mężczyzną - czyli teoretycznie chcesz z kimś dzielić swoje życie - a równocześnie wysyłasz w eter bardzo silny sygnał pt. "sama sobie świetnie daję radę" (ze wszystkich kart o których pisałaś tak wynika, nie tylko z tej Cesarzowej i 9 monet) tworząc taką niewidzialną bańkę od której oni się odbijają.
Możliwe że oprócz tego masz też bardzo wysokie oczekiwania... może ciut za duże?  Oczko

Tak na marginesie - jeśli jako "karmę" masz związek i miłość, to nie oznacza to że miłość jest Twoim przeznaczeniem i w tym się będziesz spełniać, ale odwrotnie - jest to coś co będziesz musiała "przerobić", co będzie wymagało sporo pracy i często sprawiało trudności. Innymi słowy - że nie będzie Ci łatwo w tych sprawach.

Nie miałam możliwości nikomu uchylić furtki, bo naprawdę ciężko jest spotkać kogoś wartościowego. To tak brzmi jakby się do mnie tutaj cudowni mężczyźni z sercem na dłoni pchali drzwiami i oknami, a ja ich wszystkich odganiam i daje kosza. Uwierz mi, że na aplikacjach randkowych i nie tylko, bardzo ciężko spotkać kogoś "normalnego". Większość Panów jest po przejściach, a raczej w tracie ich trwania, z niewyleczonymi i nieprzepracowanymi traumami. Z tych randek to wychodzą bardziej spotkania terapeutyczne. Umiem prosić o pomoc i często to robię, ale zazwyczaj spotykam się z odmową. Z moich obserwacji wynika, że wcale nie są mężczyźni chętni na pomaganie, bo mylą to z wykorzystywaniem. Oni sami zdają się tej pomocy potrzebować i nawet nie interesować drugim człowiekiem.

Nie podkreślam swojej niezależności na każdym kroku. Nie jestem typem "Zosi Samosi", co wszystko musi sama. Owszem, jestem szczęśliwa sama ze sobą i cieszę się z tego co osiągnęłam, ale jest to zdrowe i bardzo chętnie chciałabym doświadczyć budowania czegoś z drugim człowiekiem. Jak się tyle lat żyje samemu i nie jest to życie usłane różami, to baaaaardzo się docenia drugiego człowieka i jego wparcie. Wręcz chciałabym, żeby ktoś mi coś zaproponował sam z siebie, ale na razie to spotykam głównie wampirków energetycznych, finansowych, którzy "zapomnieli portfela" i innych dziwnych typków Język

A co do oczekiwań, to wydaje mi się, że jest na odwrót Język Taką nawet radę usłyszałam kiedyś od tej mojej wróżki, że sięgaj wyżej, bo to nie są osoby na Twoją miarę szyte. Tylko, że na aplikacjach ciężko jest sięgnąć wyżej, bo tam naprawdę kręcą się dziwne osoby, bez jakiegoś konkretnego celu zazwyczaj. Myślę, że jakieś warsztaty i miejsca bardziej intelektualne, pozwoliłyby mi szybciej kogoś poznać dla siebie, ale no w tych czasach niestety nie jest to możliwe.

Odnośnie karmy, to chyba nie to miała na myśli Uśmiech Karma nie musi być tylko negatywna. Ja pytałam ogólnie o karmę na to wcielenie, ale mówiła wróżka, że karty są bardzo ładne i życie też bardzo dobre do przerobienia, ale trzeba w siebie uwierzyć i nie dawać sobie podcinać skrzydeł. A ten związek to się pokazał właśnie przy Cesarzowej i Cesarzu i wróżka mówiła, że tarotowa dopasowana para i karta 2 pucharów. Jeszcze mówiła, że legalizacja przy karcie Sprawiedliwości, to raczej nie wskazuje na problemy Język
Odpowiedz
#15

Ja Cię doskonale rozumiem. Wiem, że ciężko być osoba samotna i czekać latami na kogoś. Przyznaje, że na portalach są dziwni ludzie. Naprawdę, jakby przybyli z kosmosu. Część osób, która tam jest są w związkach, ale im się nudzi. No i wiem, że w przypadku panów spora ilość liczy na niezobowiązującą znajomość na jeden raz.
Faktycznie ciężko spośród tego znaleźć coś wartościowego. Ale nie poddawaj się ????
Karma może dawać trudności w znalezieniu partnera, albo jedną miłość aż po grób, ale w związku w ktorym będzie trzeba nad czymś pracować.
Zastanów się dlaczego zawsze spotykasz ludzi po przejściach, po traumach? Nwm tego, ale może właśnie twoja karmą jest pochylić się nad takim człowiekiem, pomóc mu i wtedy będziesz mogła stworzyc szczęśliwy związek? Karma realizuje się naprawdę na wiele różnych sposobów.
Muchomorku, karma to wlasnie coś co musisz w tym wcieleniu przepracować. Ja mam karmę pracy. Oznacza to, że będę musiał w tym wcieleniu bardziej skupić się na niej niż inni, ale karma to nie tylko kara. Właściwie przepracowana daje duże możliwości.
I nie jest tak u Cb, jeśli przepracujesz pewne lekcje los moze cie obdarzyć szczęśliwą miłością. Najważniejsze to wyciągać wnioski z tego wszystkiego co Cię spotkało ????
Odpowiedz
#16

Tylko, że ja numerologicznie nie posiadam żadnych karm. Dosłownie żadnych. Jedynie posiadałam cyfrę 27, która mogła mówić o ślubach czystości i te zdjęłam samodzielnie, co potwierdziła moja wróżka, że faktycznie coś takiego było i zostało usunięte. Te śluby zostały zdjęte już 5 lat temu, a ja nie zauważyłam żadnej różnicy i poprawy w życiu emocjonalnym.
I nie spotykam tylko ludzi po traumach, to kwestia wieku. Jak miałam 20 lat, to spotykałam Panów zainteresowanych na krótkotrwałe znajomości. Teraz jak jestem po 30, to logicznie, że w te 10 lat dużo osób pozakładała rodziny, które nie wypaliły i jest po przejściach. Za 10 lat, będę pewnie spotykać 80% facetów z dziećmi i po rozwodach Język A co do pomocy, to już się ona kilkukrotnie zrealizowała i cóż... większość osób mnie wykorzystała, zostawiła, a jedna nawet okradła. Wątpię, żeby to było to Język 
I tak też właśnie rozumuje karmę jak Ty, że to coś do przepracowania, rodzaj doświadczenia. Tylko, że jedyne doświadczenie jakiego mi brakuje do kolekcji w tym życiu to właśnie normalny, udany i stabilny związek oparty na miłości. Na razie z tych wróżb wynika, że taka osoba nie jest po prostu dostępna dla mnie, z czysto fizycznych powodów. Bo skoro mamy tych osób kilka lub kilkanaście dopasowanych, to niestety może się zdarzyć tak, że połowa z tej puli będzie zajęta, a druga połowa będzie leczyła rany i nie szukała nikogo dla siebie Uśmiech
Odpowiedz
#17

Nie trzeba mieć karmy w numerologii, jeżeli wróżka Ci powiedziała, że masz taką karmę to najwidoczniej masz.
Pytanie tylko co ona powiedziała? Powiedziała, że masz karmę miłości, czy czeka Cię wielka miłość? To ogromna różnica.
Jeśli jesteś otarta to faktycznie nie ma tu czego zmieniać.
A ty nie pisałaś o rytuałach? Może spróbuj tego? Pisałaś, że dobrze Ci wychodzą ????
Odpowiedz
#18

A Ty sama uważasz że dlaczego nie możesz nikogo znaleźć?

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#19

(18-02-2021, 18:38)nastek96 napisał(a):  Nie trzeba mieć karmy w numerologii, jeżeli wróżka Ci powiedziała, że masz taką karmę to najwidoczniej masz.
Pytanie tylko co ona powiedziała? Powiedziała, że masz karmę miłości, czy czeka Cię wielka miłość? To ogromna różnica.
Jeśli jesteś otarta to faktycznie nie ma tu czego zmieniać.
A ty nie pisałaś o rytuałach? Może spróbuj tego? Pisałaś, że dobrze Ci wychodzą ????
Nie, nie mówiła nic o karmie miłości. Tylko, że na to wcielenie mam stworzyć związek, doświadczyć miłości i nauczyć się zarabiać pieniądze, bo w poprzednim byłam matką rodziny wielodzietnej i to było w czasach XVIII wieku, gdzie kobiety na siebie nie zarabiały i teraz trzeba to ogarnąć. Także ta moja niezależność to była mi wpisana w życie Uśmiech Udało mi się ogarnąć materie, po wielu trudach i znojach i wybudować coś solidnego i przynoszącego zyski. Teraz mam sporo czasu na związek, ale tutaj sama nie podziałam Język
Tak, rytuały już dawno zrobione Rotfl Sama robię i kilka przez moją znajomą rytualistkę, która się tym para od 20 lat, także doświadczenie spore. No i efekty takie jakie są Język Ale np. mojej znajomej już podziało to co dla niej wykonywałam i za rok wychodzi za mąż. Także cieszę się i z tego. Jest to tylko mała cegiełka ode mnie, ale zawsze jakiś sukces Język

(18-02-2021, 19:50)LeCaro napisał(a):  A Ty sama uważasz że dlaczego nie możesz nikogo znaleźć?
To jest bardzo dobre pytanie Uśmiech Myślę, że przebywam w złych miejscach typu portale randkowe, gdzie mało jest osób o zbliżonych poglądach do moich. Kiedyś nawet pytałam wróżki czy w miejscu takim i takim przez dwa lata przebywania znajdę kogoś do związku i powiedziała, że nie, jedynie przelotne znajomości. No, ale chciałam sprawdzić na własnej skórze, co by nie zostać więźniem wróżb i cóż... Na razie 1,5 roku za mną i faktycznie przelotne znajomości, jedno dwa spotkania i brak odzewu z mojej lub ich strony.
Druga sprawa jest taka, że czas istnieje tylko dla nas ludzi. A tak naprawdę to jest przyczyna i skutek, więc to że mi na Ziemi się tu dłuży latami, to pewnie tam jest bez znaczenia. Być może sie mijamy np. on szuka gdzie indziej i ja gdzie indziej. Nie wiem, ale pewnie wymyślę jakieś kolejne genialne pytanie do Tarota i znów zacznę badać sprawę Język
Odpowiedz
#20

Może zabrzmi to brutalnie.. ale Ty już jesteś więźniem wróżbb...
Nawet w tak prostym  na pozór pytaniu, zadanym przez LeCaro, piszesz o tym co Ci wróżka powiedziała...
Podjęłaś dyskusję, ale wszystko obraca się wokół tego, co wróżka wywróżyła, powiedziała...
Nie chcę Cię urazić...ale to jest moje spostrzeżenie po czytaniu Twoich wypowiedzi...
Temat interesujacy...ale.... Oczko
Nie wiem, ale pewnie wymyślę jakieś kolejne genialne pytanie do Tarota i znów zacznę badać sprawę [Obrazek: jezyk.gif]
Badaj sprawę, ale bez Tarota i wróżb...opierając sie na doświadczeniu życiowym, swojej mądrości życiowej...
wtedy będziesz miała chyba większą satysfakcję.... Oczko

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz
#21

Już wiem skąd nieporozumienie. Wyżej napisałaś, że jak pytałaś o karmę to wyszedł związek i miłość.
Rozumiem, że wróżka po prostu mówiła o miłości, a ty to uogolniłaś i nazwałaś karmą.
Mamy jeden plus, nie masz żadnych obciążeń ????
Ogólnie zastanów się, czy jesteś ze sobą szczera? Może boisz się zaangażować?
Ja też miałem.podobny problem, poznawałem wiele osób i przestraszony się wycofywalem. Jednocześnie nie zdając sobie z tego sprawy nie rozumiałem co robię źle, że nie mogę nikogo poznać.
Nie znam Cie, więc nie oceniam. Ale zastanów się, czy nie za szybko rezygnujesz np: ze strachu, albo kiedy pojawia się poważniejszy problem.

A tak z ciekawości? Opowiesz jak wygląda taki rytuał? No w dziale o rytuałach, jeśli jest skuteczny?
Odpowiedz
#22

(18-02-2021, 21:36)Krystyna napisał(a):  Może zabrzmi to brutalnie..ale Ty już jesteś więźniem wrózb...
Nawet w tak prostym  na pozór pytaniu, zadanym przez LeCaro, piszesz o tym co Ci wrózka powiedziała...
Podjęłas dyskusję, ale wszystko obraca się wokół tego, co wrózka wywróżyła, powiedziała...
Nie chcę Cię urazić...ale to jest moje spostrzezenie po czytaniu Twoich wypowiedzi...
Temat interesujacy...ale.... Oczko
Nie wiem, ale pewnie wymyślę jakieś kolejne genialne pytanie do Tarota i znów zacznę badać sprawę [Obrazek: jezyk.gif]
Badaj sprawę, ale bez Tarota i wróżb...opierając sie na doświadczeniu zyciowym, swojej mądrości życiowej...
wtedy bedziesz miała chyba wiekszą satysfakcję.... Oczko
Nie obrażam się, bo ten problem mnie nie dotyczy Język Ja korzystam z pomocy wróżki x lat, więc trochę sie tych wróżb nazbierało, dlatego nawiązuje. Fajnie by było gdyby się wszystko sprawdzało, ale jak widać się nie sprawdza. Dla mnie dywinacja to nie jest sposób na układanie sobie życia. Sama jestem sterem, żeglarzem i okrętem. To jest super sposób do sprawdzenia podświadomości, nakreślenia rzeczywistości. Gdybym była więźniem wróżb to nie założyłabym biznesu, który mam teraz, bo wróżka odradzała... Nie byłabym na portalach randkowych, bo wróżka mówiła, że nie znajdę... Jest mnóstwo rzeczy, które robię wbrew wróżbom, ale nie z upartości, a intuicji. Myślę, że człowiek jest swoim najlepszym kompasem, o ile umie się wsłuchać w swoją duszę.
A co do badania spraw na doświadczeniu, to jestem już naprawdę tym zmęczona po tylu latach niewypałów. Nie daje mi to żadnej satysfakcji, wręcz frustruję i uwstecznia. Większość mężczyzn jest do siebie podobnych, mało kiedy zaskakują, a jak już trafi sie ktoś naprawdę intrygujący to jest święto lasu Język 
Najlepiej to bym zatrudniła jakiegoś specjalistę od wahadła, żeby mi nakreślił współrzędne tego faceta, zapukała do drzwi i powiedziała: Siema, to ja Rotfl Szkoda, że się tak nie da, jakie życie by było proste Uśmiech A tak to odbijam sie od ściany. Ja szukam, może on też i nie znajdujemy się w tym gąszczu przez lata. Jest mnóstwo ludzi, którzy szukają miłości całe swoje życie i nie znajdują. Pogodziłam się już z ta myślą, że u mnie może być podobnie. Tak naprawdę to wróżki każdemu mówią o cudownej miłości, a jak się rozejrzeć to mało kto jest naprawdę szczęśliwy w tych swoich związkach.

(18-02-2021, 22:01)nastek96 napisał(a):  Już wiem skąd nieporozumienie. Wyżej napisałaś, że jak pytałaś o karmę to wyszedł związek i miłość.
Rozumiem, że wróżka po prostu mówiła o miłości, a ty to uogolniłaś i nazwałaś karmą.
Mamy jeden plus, nie masz żadnych obciążeń ????
Ogólnie zastanów się, czy jesteś ze sobą szczera? Może boisz się zaangażować?
Ja też miałem.podobny problem, poznawałem wiele osób i przestraszony się wycofywalem. Jednocześnie nie zdając sobie z tego sprawy nie rozumiałem co robię źle, że nie mogę nikogo poznać.
Nie znam Cie, więc nie oceniam. Ale zastanów się, czy nie za szybko rezygnujesz np: ze strachu, albo kiedy pojawia się poważniejszy problem.

A tak z ciekawości? Opowiesz jak wygląda taki rytuał? No w dziale o rytuałach, jeśli jest skuteczny?
Nie, ja zadałam pytanie: Co mam do przerobienia w tym życiu i usłyszałam taką odpowiedź. Jak dla mnie to moja karmą jest właśnie fakt, że nie mogę sobie nikogo znaleźć do tego działania Język
A obciążenia mam na pewno rodowe i to zbadałam i potwierdziły się moje przypuszczenia. U mnie w rodzinie kobiety nie wychodziły za mąż z miłości tylko "po coś", bo tak wypadało, bo kasa, bo żeby nie być samemu. Tylko ja się wyłamałam z tego kręgu jak na razie i dla mojej 9-tkowej natury związek, który nie jest oparty na porozumieniu dusz i serc, to jest w ogóle nie do przyjęcia. Wolę już być w Pustelniku całe życie Język
Nie, nie boję się Język Dla mnie prowadzenie firmy jest o wiele większą odpowiedzialnością niż związek, w którym wszystko rozkłada się "na dwoje". Ja się nie wycofuje, wręcz przeciwnie. To mężczyźni właśnie się "mnie boją", bo jestem za konkretna i może zbyt żywiołowa. Jak już to bym poszła w drugą stronę, że może ZA BARDZO Język Czy karta Rydwanu o tym mówi? Bo tak mnie postrzegają mężczyźni, jako Rydwan + Królowa Buław. I to jest cały czas ta sama wróżba o życie emocjonalne, bo ja naprawdę nie latam do wróżki co tydzień z nowym problemem Język
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości