22-12-2023, 15:35
(16-11-2023, 19:48)Hazar napisał(a): Witaj Eve-cleo
Pytania:
Czy on tak bardzo lubi mnie ranić? - 6 buław - Nie robi tego osobowo, jeśli rani, to nie jest to zamierzone. On nie zważa na otoczenie, raczej myśli o sobie. Trzeba by po prostu dać mu wolność, bo nie będzie gołąbkiem do pary.
Tak bardzo zły jest na mnie za coś? - XIV Umiarkowanie - Złości nie widać, jak już to obojętność. Bardzo wyważone emocję.. raczej uważaj na nadinterpretacje u siebie, błędnie możesz odczytywać jego sygnały.
Dlaczego dla dobra dziecka i rodziny nie chce próbować? - Paź kielichów - Chce próbować, tylko że prawdopodobnie nie na twoich warunkach. On jest delikatny i niedojrzały w swoich uczuciach. Nie licz na oddanego opiekuna rodziny.
Może coś nie tak ma z głową, depresja ? - 3 Buławy - Z głową u niego wszystko w porządku, po prostu to nie jest człowiek do pieluch, kupek, przynoszenia kasy w zębach On chce jeszcze odkrywać świat, nie myśli o tym żeby się ustatkować.
Czy jest możliwość ratowania tego ? 3 kielichy - Tak, jeśli będziesz jego przyjaciółką.
Twój Partner w środku wciąż jest młodzieńcem. Nie jest gotowy do życia z kagańcem i na łańcuchu rodziny. To nie jest tak że on nie ma uczuć, ma i one są piękne, ale jak skrzydła motyla.
Chce zwyczajnie używać życia.
Niestety, ale prawdopodobnie ciężar rodziny będzie spoczywał na Tobie.
Jeśli pozwolisz mu na życie z jedną nogą w związku, a drugą na wolności to prawdopodobnie się to utrzyma.
Jeśli będziesz roszczeniowa, to da dyla. On zwyczajnie chce żyć tak, jak On tego nie.
Z wyborem partnera życiowego jest jak rosyjską ruletką nie można być go pewnym w 100%.
Nie poddawaj się, staraj się go też zrozumieć, a przez pryzmat zrozumienia możliwe, że zobaczysz siebie jego oczami.
i wtedy cię olśni co możesz poprawić, by chciał przy tobie dorosnąć.
Wszystkiego Dobrego
Hazar
Mąż nadal nie przyjechał do mnie i do dziecka , zaraz święta i też go nie będzie. Złożył pełnomocnictwo u adwokata i wysyłają mi pisma , żeby zgodzić się na rozwod beż orzekania i szybko . Warunki kiepskie bo chce tylko 800 zł na dziecko dać i widywać ja raz w roku i raz w miesiącu zadzwonić. To jak chce mało kontaktu z dzieckiem to jakby mi ktoś w twarz dal .
Mam złe przeczucia jeśli chodzi o jego zamiary względem tego rozwodu . Ja wolę się sądzić niż ugody .
Znów mnie zablokował na wszystkich komunikatorach i w telefonie . Zostawia bez środków do życia i nie wiem czy z nim coś się nie dzieje . Dzwoniłam tyle razy , ehhh
Dodzwoniłam się w końcu i mnie zwyzywał. Następnego dnia znów dodzwoniłam się z innego numeru , rozmawiał chwilę, popłakał się że nie ma pieniędzy. Mówiłam że kasa nie jest najważniejsza tylko nasza xorka . Żeby nie zamykał się na nas bo dziecko potrzrbuje Go codziennie . Niby odbiera tel i rozmawiamy trochę bo w pracy jest i wiecznie coś. Przyznał się że narobił długów i już w końcu udało mu się to spłacić. Przyznał się że jest kiepsko z pracą.
Ja jestem już zmęczona ta walka o rodzinę, o ojca dla córki. Tym zachowaniem i blokadami telefonu on mnie do siebie zraża .
Ja już mu nie ufam .
Boję się że nie będzie mnie stać na rozwod , a do tego kwestią mieszkania zostaję do rozwiązania a to też koszta .
On nie dba o rodzinę, nie interesuje się czy mamy co jeść, czy mała nie jest chora, czy mam nieopłacone rachunki a mam . Jego interesuje tylko jego praca . Boszz czy to się kiedyś zmieni . Jak można nas rąk zostawiać beż pieniędzy i wydzielać śmieszne kwoty po 700 , 800 zł na miesiąc
A tak można się zmienić