Boski Tarot u Hazar

Dzień dobry .
Jeśli mogę zadać pytanie to chciałabym wiedzieć co można powiedzieć o mojej relacji z kolegą z pracy? 
Jak jestem przez niego spostrzegana
Czy On coś do mnie czuje 
Hania 09.04.1993.r 
Krzysztof 26.01.1993r.
Odpowiedz

Witaj Haniu


Wyskoczyła 3 monety - On przede wszystkim jest zajęty pracą i to jest dla niego najważniejsze.


Pytania: Jak jestem przez niego spostrzegana?
8 kielichów - Nie zwraca na ciebie uwagi, On ma jakieś swoje sprawy które prowadzi najczęściej nocą, bo przyświeca mi Księżyc. 
Nie ma o tobie żadnego zdania jesteś, po prostu jesteś jedną z wielu.


Czy On coś do mnie czuje?
Królowa Kielichów - Tak, lubi cię. Pokazuje sie jako dobry Człowiek, lubi wszystkich Oczko patrzy mądrze i wyrozumiale.


Na razie nie zaiskrzyło i z tego co widać ciężko będzie go zdobyć. Do pracy przychodzi by pracować i na tym sie skupia. 
Musiałabyś znajomość przenieść na prywatne pole. Dodatkowo jeszcze być konkurencyjna w stosunku do jego nocnych pasji.
Jeśli to ci się uda, jest możliwe że coś zaskoczy .
Szczególnie że to Człowiek otwarty na emocje, wie jak się je czuje i jak je okazywać.


Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

(07-03-2024, 19:15)Hazar napisał(a):  Witaj Pomarańczka


Pytanie: Czy moje stanowisko w firmie jest w jakiś sposób zagrożone?

XVII Gwiazda - To stanowisko już jest w ruinie, ale tym się nie martw. Ty jesteś tam gwiazdą i nie przywiązana do stołka. Najwyżej zmienisz miejscówkę, a na obecnej nikt już nie zagrzeje czterech liter.

Jeśli firma przyoszczędzi to raczej nie na Tobie, a na miejscach pracy. Na ten moment utrzymujesz się na powierzchni.

Wszystkiego dobrego
Hazar

Dziękuję Hazar  Uśmiech Postaram się zatem trochę uspokoić, bo przyznam, że mnie te moje analizy w głowie dość mocno wystraszyły.

"Nawet jeśli to nie to
Usiłuję uwierzyć w coś"
Odpowiedz

Bądź dobrej myśli Uśmiech

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

(04-03-2024, 17:33)Hazar napisał(a):  To co było nie wróci. 
Możliwe że jakimś cudem odgrzebiesz to na chwile, ale to już nie będzie miało pierwotnej formy.
Trochę tak, jakbyś wyciągnęła trupa z szafy.
 
Jeśli spróbujesz inaczej do tego podejść, to za jakiś czas będziesz wdzięczna, że los dał ci możliwość kochać.
Bo kochać to tylko chwila, szybko mija gdy zaczyna odzywać się chciejstwo i nienasycenie.
Dziękuję Hazar, 😀 
Mimo pogubienia w tej swerze, nadal myślę w głębi sobie ze jeśli ludzie są sobie pisani to prędzej czy później i tak się spotkają i będą razem, jeśli jest to prawdziwa miłość.
Wszystkiego dobrego, pozdrawiam Blue.

'' Dobrze widzi sie tylko sercem , najwazniejsze jest niewidoczne dla oczu '' Antoine de Saint-Exupery
Odpowiedz

Droga Hazar,

A czy zechciałabys postawić karty w innym moim temacie? To może być jeden z najdziwniejszych tematów jaki kiedykolwiek opisywałam tu na forum, ale może karty pomogą mi podjąć decyzję.

Sprawa wygląda następująco: oddałam auto do diagnostyki, choć wydawało mi się, że dolega mu błahostka. Diagnostyka wykazała, że problem jest duży i kosztowny, ale to nie koniec - mechanik dorzucił do listy całe mnóstwo innych rzeczy do naprawy. Koszt kosmiczny, kilkukrotnosc moich zarobków.

Mechanik ma dobre opinie na Google, specjalizuje się w tych autach, stąd zawierzyłam mu swój pojazd. 

Teraz jestem w kropce - ufać i naprawiać auto z nadzieją, że po naprawie posłuży jeszcze długie lata czy odpuścić, wykonać to co najpilniejsze i czym prędzej sprzedać auto. Czy warto włożyć w ten samochód pieniądze i go naprawić?

"Nawet jeśli to nie to
Usiłuję uwierzyć w coś"
Odpowiedz

Witaj Pomarańczka



Pytania: ufać i naprawiać auto z nadzieją, że po naprawie posłuży jeszcze długie lata?
As kielichów - Jak najbardziej możesz ufać i naprawiać z nadzieją. Nadzieja w tym przypadku będzie stanowić podwaliny bytu tego samochodu.


Czy odpuścić, wykonać to co najpilniejsze i czym prędzej sprzedać auto.?
6 mieczy - Ze sprzedażą jeszcze się wytrzymaj, nie masz na razie żadnej opcji, a ten złom jest ci jeszcze potrzebny. Wykonaj co najpilniejsze, a dalsze decyzje podejmuj na chłodno i powoli.


Czy warto włożyć w ten samochód pieniądze i go naprawić?
10 Kielichów - Warto, chociaż pasujecie do siebie jak pięść do nosa Oczko

On będzie się cały czas sypał, ale jakbyś się mocno uparła to możesz jeździć nim do samego końca. 
Oczywiście już powinien więcej stać w garażu i w cieple, niż podbijać z Tobą świat. Ale jeszcze się rupieć dobrze trzyma i będzie ci żal wymienić na innego złoma.


Wszystkie dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Witam Hazar nie wiem ile osób jest w kolejce ale zapisuję się jako chętna. Bardzo proszę o wróżbę bo mam problem. Temat ciągnie się za mną już wiele lat. Mając 18 lat miałam w zamiarze iść na medycynę ktoś mnie od tego odciągnął. Potem życie jakoś się tak potoczyło że po maturze poszłam na inny kierunek. Co jakiś czas to wszystko do mnie wraca. Wręcz mnie prześladuje do tego stopnia że myślę o zdaniu jeszcze raz matury ale z rozszerzeniem i wybranie się na te studia. Mogłabym pójść jeszcze do szkoły policealnej na opiekuna medycznego ale to trwa 1,5 roku i nie wiem czy to zaspokoi mój niedosyt w tym temacie. No i trochę szkoda czasu bo to zajmie 1,5 roku. Nie wiem co mam zrobić czy dam sobie radę i będę miała szansę żeby to wszystko ogarnąć. Proszę zajrzyj w karty czy zdawać tę maturę jeszcze raz i iść na te studia i czy to się uda? Pozdrawiam serdecznie
Odpowiedz

Witaj Kasiorka


Pytanie: Czy dam sobie radę i będę miała szansę żeby to wszystko ogarnąć, czy zdawać tę maturę jeszcze raz i iść na te studia i czy to się uda?

XI Sprawiedliwość, Paź buław - Dasz sobie rady jeżeli nie stracisz zapału. 
Od razu mówię, że będzie bardzo trudno.
Najtrudniej będzie pogodzić naukę z obowiązkami życiowymi. 
W stanie w jakim jesteś, wiele rzeczy ci zwyczajnie umknie i na czas nauki będą braki jak i w życiu osobistym, tak i w rodzinnym, czy zawodowym. Trzeba się przygotować również na straty i rozstania. Nie będzie możliwości by utrzymać dotychczasowy poziom życia.
Ale jeśli będziesz ślepo sobie ufać powinnaś sobie poradzić.

Oczywiście spektakularnych sukcesów na razie nie widać. Widać tylko, że możesz szybko się zniechęcić, ale to dlatego, że już brakuje siły zamachowej. Trochę jakbyś wysiadła z autobusu i teraz go gonisz z językiem na brodzie, nie mając gwarancji że w ogóle się zatrzyma.

Musisz się zwyczajnie zawziąć, jak na jakiegoś wroga Oczko i dążyć do celu za wszelką cenę.
wtedy sie uda.


Wszystkiego dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dziękuję bardzo za tak szybką odpowiedź. Muszę się wziąć do roboty i po prostu się za wziąć Uśmiech Kwiatek
Odpowiedz

Droga Hazar

Zgłaszam się z prośbą o udzielenie  informacji na temat sytuacji,w której obecnie się znajduje. Otóż od grudnia moja relacja z Ciocią mojego narzeczonego  niestety się pogorszyła a wszystko przez sąsiadkę,której ona wynajmuje mieszkanie.(rodzina patologiczna,która ciągle nas zakłóca) Wszystko obróciło się przeciwko mnie . 
Mianowicie chciałabym wiedzieć jak ta relacja się potoczy gdyż w niedalekiej przyszłości zostaniemy rodziną,czy pogodzę się z Ciotka? Czyja to będzie inicjatywa?
Z góry dziękuję za odpowiedź. 
Hania 09.04.1993.r. 
Anita 20.09.1974 r
Odpowiedz

Witaj Haniu

Pytanie: chciałabym wiedzieć jak ta relacja się potoczy gdyż w niedalekiej przyszłości zostaniemy rodziną, czy pogodzę się z Ciotka?
Rycerz kielichów - Nie widać pogodzenia, ani tego że jesteście rodziną, czyli w najbliższej przyszłości nic się nie poprawi. Bedzie tak jak do tej pory bezosobowo. Konflikt jest, ale nie widać was jako uczestników, czyli takie czcze gadanie tylko się pokazało, bez związku, bez sensu, bez kierunku do konkretnej osoby.

Czyja to będzie inicjatywa?
4 buławy - Nie widać inicjatywy, nadal nikogo nie ma, puściutko. Jest tylko jakaś sfera, ale bardziej jak przestrzeń gdzie nie ma dostępu, wymarzony raj bez możliwości jego użytkowania.

Po pierwsze, ciotki w ogóle nie ma w twojej energetyce, a to co na tobie się odbija ma wagę gadaniny bab na przystanku autobusowym, jak je mijasz chodnikiem. 
Nie ma czym sie przejmować, ja nie widzę tej waszej relacji wcale.
Dogaduj się z nią jak z Człowiekiem, więcej staraj się przemilczeć, niż lać przysłowiową wodę, a będzie dobrze.
Nie widać by wasze drogi miały się mocno przecinać.

Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Witaj! 
Przychodzę zapytać o sprawę mieszkaniową. 
Możemy wziąć dofinansowanie na dom, tylko nie wiemy czy się pchać w coś. 
Są dwa domy, jeden ten co mieszkamy to dom teściów, tylko tu trzeba dopiąć sprawy urzędowe, to chwilę potrwa. Albo drugi dom po dziadkach, drewniany, tam z kolei musimy włożyć więcej pracy i poeniedzy. Nie wiem co robić. Nie chce zabierać domu teściom, żeby mi nikt nie mówił że mi dał, a i też trzeba sporo włożyć i spłacić kredyt, ale w przyszłości znów nie chcę dwóch domów utrzymywac, bo to i koszt. Chciałam prosić o podpowiedź który z domów korzystniej wypada dla nas, dom teściów czy po dziadkach? Czy dostaniemy to dofinansowanie i gdzie byłoby nam lepiej? Dziękuję ❤️
Odpowiedz

witaj Maryś


Najlepiej pokazuje sie dom po dziadkach, masz już to we wcześniejszych prognozach. 
Tam po prostu jest dobre miejsce, dawniej człowiek inaczej wybierał miejsce do życia, kierował się przede wszystkim intuicją i myśleniem dalekoperspetywicznym. Dzisiaj najbardziej liczy się korzyść, to ok, tylko że ta "na ten moment". Zero myślenia o minionych czy przyszłych pokoleniach. Więc macie co macie. Oczko


Pytanie: Czy dostaniemy to dofinansowanie?

3 Miecze - Nie widzę dofinansowania, a znowu to co ostatnio.
Maryś idź do psychologa, nie czekaj, nie odkładaj. To nie przejdzie.


Wszystkiego dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

No tak, racja. Teraz są inne czasy..
Wiem że samo nie przejdzie
 Dziękuję
Odpowiedz

Witaj. Czy mogłabyś jeszcze sprawdzić, czy w ciągu 2 lat zakończymy remont domu po dZiadkach? Czy damy radę finansowo czy jednak będzie potrzebny kredyt. Działamy w tym kierunku już
Odpowiedz

Maryś

Pytanie: czy w ciągu 2 lat zakończymy remont domu po dziadkach?
7 buław -  Nie, będą widoczne efekty tylko w "ramach" czyli ogólny zarys koncepcji ale raczej nic poza tym.

Czy damy radę finansowo czy jednak będzie potrzebny kredyt.
I Mag - Kredytu nie widać, tylko improwizację, czyli możliwe że remont będzie ze środków własnych.


Działamy w tym kierunku już - 6 monet - Widzę że próbujecie odkładać. 
Możliwe że ktoś was hojnie wspomoże. Mów że chcesz przywrócić mu życie, a teściowie powinni dorzucić sie do remontu.



Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dziękuję. 
No mąż trochę nie chce, miał działać dziś i nic, widocznie jemu jednak dobrze na kupie z rodzicami
Czasem myślę że nigdy nic się nie zmieni u mnie, chyba że wezmę rozwód, a pewnie by tak było gdybym miała dokąd pójść...
Odpowiedz

Czesc Hazar,
Co u Ciebie slychac?
Zwracam sie do Ciebie z zapytaniem.

W mojej obecnej pracy pojawilo sie stanowisko w sasiednim dziale Partnerstw (firmy partnerskie). Ja obecnie pracuje w dziale marketingu na stanowisku zwiazanym z PR i emailing.

Zatanawiam sie czy powinnam aplikowac na to stanowisko?
Czy zostac przy tym na ktorym jestem?
Nie jestem pewna ktora sciezka zawodowa na dluzsza mete jest dla mnie dobra? Chcialabym wybrac juz jedno stanowisko i czuc ze sie realizuje, jestem szczesliwsza i dobrze zarabiam.

Czy jest jeszcze jakas inna opcja, pomysl lub firma, ktora moge rozwazac? 

Dziekuje bardzo!
Odpowiedz

Witaj Tajlandia
U mnie wszystko dobrze Oczko



pytanie: czy powinnam aplikować na to stanowisko?
8 buław - Tak, ale bardziej jak na test sprawnościowy. Czyli nie, że szykować się do pracy, ale do oceny nabytych już umiejętności i możliwości.

Czy zostać przy tym na którym jestem?
0 Głupiec - Tu pokazuje się praktyczny start, czyli już widać perspektywy na przyszłość. Jeśli odpowiednio się przyłożysz jesteś w stanie chwycić mocno dobrobyt, w dalszym odcinku czasu.

która ścieżka zawodowa na dłuższą metę jest dla mnie dobra?
Królowa Monet - Obecna na której jesteś. Tu pokazuje się potencjał i praktyczny zmysł. Na niej możesz wiele osiągnąć, bo widzę jak pomysły zamieniają się w pieniądze, czyli Plan twoich myśli schodzi w materię.

Czy jest jeszcze jakaś inna opcja, pomysł lub firma, którą mogę rozważać?
4 kielichy - Tak, jest jeszcze jedna opcja, ale na razie nieosiągalna. Na teraz trzeba zdobyć doświadczenie i pozycję na rynku, na tym sie skup. 
Jak już będziesz rozpoznawalna marką, możesz realizować to co ci chodzi po głowie. 
Na razie to widzę jak Dyzia Marzyciela, ale kiedyś kto wie.  W tym czasie tylko by to trysło jak mydlana bańka.


Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Ojej! Ale mila niespodzianka z rana!!
Bardzo dziekuje!
Milego tygodnia i Wielkanocy  Hejka Oklaski Buźki
Natalia
Odpowiedz

Witaj Hazar,

Mam nadzieje ze u Ciebie wszystko dobrze. Chce zapytac bo jestem juz prawie jedna noga na 3 roku studiow, a wczesniej jak pytalam o przeslanie na nowy rok numerologiczny to wspomnialas zebym sie skupila na studiach a oszukam przeznaczenie i skacze z wyroznieniem. Wybacz jesli pytanie nie na miejscu, ale gryzie mnie to: Co mialas na mysli Hazar, powiem szczerze ze patrze na swoja droge jaka przeszlam i kiedys uslyszalam od mojej siostry ze ja przerwe studia, powiedziala jej to cyganka. Duzo z tego co wtedy mi siostra przekazala sie sprawdzilo. To jakie jest moje przeznaczenie, skacze studia sierpien/wrzesien 2025? Moze ja poprostu szukam dziury w calym. Cenie sobie twoje szczere i konkretne odpowedzi, dlatego pytam. Dane wysle na priv jesli zechcesz odpowiedziec. 

Dziekuje i wszystkiego dobrego. 

Pozdrawiam Blue

'' Dobrze widzi sie tylko sercem , najwazniejsze jest niewidoczne dla oczu '' Antoine de Saint-Exupery
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości