Czy dojdzie do wojny?
#1

Czy dojdzie do wojny rosyjsko-ukraińskiej?
Sprawiedliwość As Monet Głupiec
W tych kartach widzę jakiś przełom, który doprowadzi do wyzerowania tej sytuacji. Uważam, że dyplomacja zadziała, co zaowocuje nowym rozdziałem w relacjach. Zostanie dana nowa szansa, propozycja, która zostanie przyjęta i Ukraina będzie świetować poczucie wolności.
Odpowiedz
#2

Sprawiedliwosc-beda musieli dzialac zgodnie zlitera prawa, moze prawem miedzynarodowym. Kiedys czytalam ze sprawka to tez ultimatum. Byc moze wplywowe mocarstwa beda miec w tym jakis udzial.
As monet -boje sie ze ukraina bedzie musiala "oddac " cos rosji... albo sama zaproponuje
glupiec- zeby nie wyszla na durnia bo moze to sie okazac podpucha...
Tak te karty widze jakos.
Odpowiedz
#3

As Monet to faktycznie może być coś do oddania Rosji w zamian za pokój. Zgadzam się.
Odpowiedz
#4

Mysle ze to dobra okazaja aby zapytac ktore karty oznaczaja wojne.W sumie to zadna z kart nie przedstawia takiej sytuacji. W sensie konfliktu zbrojnego.
Odpowiedz
#5

Sprawiedliwość może pokazywać wojnę ale towarzystwo tych kart neutralizuje takie jej znaczenie, wskazuje raczej na zakończenie tego konfliktu na rzecz czegoś nowego, możliwe że radosnego . Ktoś tu obędzie się smakiem, odejdzie z wytargowanym od losu prezentem czyli częścią terytorium Ukrainy.
Odpowiedz
#6

Iwono Agato, poruszyłaś temat, który mi spędza sen z powiek... Straszny niepokój odczuwam w związku z tym pytaniem. Ja się chyba boję na to stawiać karty. I ostatnio aż boję się włączać programy informacyjne... Gdy ktoś tak długo sprawuje władzę jak W. P., zdarzyć może się wszystko... Tam zawsze, od zarania dziejów były sny o potędze. Czytam z uczniami Ustęp do III cz. "Dziadów" i zauważamy, że w mentalności tego narodu (chodzi mi głównie stosunek do władzy) i jego przywódców niewiele się zmieniło od czasów carskiej Rosji... Analogie są porażające...
Odpowiedz
#7

Rozumiem ten lęk przed programami informacyjnymi. One tylko nas straszą.Jak chorowałam w tamtym roku, dochodziło do tego, że wychodziłam z pokoju do sypialni jak tylko mąż włączał program informacyjny.  Nic tylko ciągle nas straszą jakby na świecie nie działo się nic pozytywnego. Kamo, jak boisz się stawiać karty to nie rób tego. Karty powinno się rozkładać w spokoju, w harmonii ze sobą i światem.
Odpowiedz
#8

Raczej nie będzie wojny. Sprawiedliwość może oznaczać traktat, podpisanie porozumienia. Będą musieli się dogadać. 
Jak wyżej napisano, będzie działanie zgodne z literą prawa, taktowne. 
W Asie denarów wcielą w życie swoje ustalenia, zrealizują to co postanowią i myślę, że zaczną budować swoje stosunki od początku.
Głupiec, czyli AW, myślę że to bardzo podkreśla nowe początki, które powinny być korzystne dla wszystkich, w końcu mamy Asa denarów. 

Kamo, nie wrzucałbym do jednego worka Rosjan i rosyjskiej władzy. Oni zawsze byli tak samo uciskani jak sąsiednie kraje. Cierpieli biedę, głód i nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Jeśli chodzi o politykę to też to nie tak, że oni popierają Putina, oni nie mają nic do gadania. Pamiętam scenę z książki, chyba z żołnierzem, którego przygniótł koń, albo stało się coś innego złego. Był wtedy pochód cara, ale nikt mu nie pomógł, nikt nie mógł mu pomóc. Musieli go uciszać, aby car nie usłyszał, że cokolwiek zakłóca jego ,,Święty przemarsz", inaczej mogłoby być z nim o wiele gorzej. 
Polska była kiedyś pod zaborami, ale większość Rosjan wtedy nie wiodła lepszego losu, oni również byli wyzyskiwani.
Odpowiedz
#9

Sprawiedliwość mówi o głosie rozsądku, logice, ale chyba ona będzie z zewnątrz. Czyli jakby ktoś inny interweniuje. Kojarzy się żywioł powietrza, znak Wagi - ktoś z daleka, z powietrza interweniuje by nie było wojny. Może USA?
To nie będzie za darmo. As monet to karta materii - czyżby coś w zamian Rosja dostała? "Kawałek" wschodniej Ukrainy? A może przyzwolenie na NS2?
Głupiec nie jest tu dla mnie dobrą kartą. Jakby wszystko zacznie się od nowa, chwilę spokoju i Rosja wróci do dawnej taktyki, bo chyba nie zrezygnuje nigdy z roszczeń w sprawie Ukrainy. Może Ukraina wyjdzie na takiego głupca, Europa poświęci jej część, może część niepodległości dla swoich własnych interesów, będzie decydować o Niej bez Niej. Nic dobrego, bo Głupiec to trochę taki "gołodupiec" - wybaczcie określenie, który niewiele ma, tyle co przy sobie. Ukraina wyjdzie z tego poszkodowana nawet jeśli nie będzie wojny.
Z Głupcem kojarzy mi się tez taktyka Putina - może na koniec okaże się, że chodziło o NS2 i Putin z Niemcami koncertowo ograł USA i dziadka Bidena? W zamian za brak blokad na NS2 wycofa wojska, bo jednak chodziło o interesy? Albo o coś innego?
Tak mi się wydaje, że w efekcie też Europa może być wystrychnięta na dudka, bo w tej grze chodzi o coś jeszcze. Głupiec trochę z błazna w sobie ma - skąd wiedzieć kiedy mówi prawdę, w co gra?
Odpowiedz
#10

Chciałabym, żebyście mieli rację i żeby do tej wojny nie doszło. Ale jednak wszystkie zachowania ze strony Rosji, a teraz już głosy znanych polityków i publicystów wskazują na to, że ta wojna wisi w powietrzu. I raczej nie przeminie z wiatrem....

Nastku, oczywiście nie można wszystkich Rosjan traktować jak agresorów. W Rosji carskiej też dochodziło do buntów przeciwko nadużyciom władzy (choćby powstanie dekabrystów na kilka lat przed naszym powstaniem listopadowym).
A jednak to kraj, gdzie do dziś jest okropna propaganda i kult silnej, autorytarnej władzy. Pamiętam swój wieczór sylwestrowy w Petersburgu w 2008 r. Przerwano zabawę w hotelowej restauracji, byśmy wszyscy obejrzeli prawie dwugodzinne wystąpienie prezydenta P. - jego noworoczne orędzie do narodu. Dla cudzoziemców to był szok, dla Rosjan coś absolutnie normalnego i pożądanego, wpatrywali się w ten ekran jak w ołtarz, słuchając z dumą o wszelkich sukcesach rządzących Oczko
Odpowiedz
#11

Kamo, rozmawiałem dziś z kolegą, który się wychowywał kilka lat w Rosji i mnie zszokował. 
Myślałem, że Putin to trochę samozwańczy dyktator. On mi powiedział, że Putin w Rosji ma około 50% poparcia. Nie sądziłem, że mogą być w takiej ilości zaślepieni ludzie, którzy go popierają. 
Teraz sam nwm, czy zapomnieć o tym i zachować otwartość bez uprzedzeń, czy pamiętać i myśleć o nich z uprzedzeniem i czerwoną lampką w głowie.
Odpowiedz
#12

Rozni spece od wschodu twierdza ze Rosjanie sa szowinistami i uwazaja sie za lepszych od swoich sasiadow. Wiec nic dziwnego ze popieraja Putina.
Odpowiedz
#13

Szowinizm rosyjski jest niestety czymś na wzór hitlerowskiego "narodu wybranego". Takie przekonanie o wyższości jednego narodu nad innym prowadzi do tragicznych konsekwencji. Putin opiera na tym swoją politykę, swoje manipulacje, wmawiając, że musi chronić obywateli Rosji. Jego władza opiera się na tym, że bazuje na dumie rosyjskiej - podkreśla ją, wmawiając jak ważny jest naród - ten sam, który żyje w skrajnej nędzy, bo poza oligarchami zwykli ludzie żyją w trudnych warunkach. To słowa powtarzane tak często, że Rosjanie moga w nie wierzyć. 

A poza tym Rosjanie chcą być dumni, mieć i czuć się obywatelami silnego kraju. Kiedy Jelcyn odchodził to właśnie Putina wskazał jako człowieka, który odbuduje wielką Rosję, bo sam już drugą kadencję miał słabą. A Putin z wielką wizją przywrócenia ZSRR od wielu lat konsekwentnie realizuje politykę agresji. Szkoda, że świat tego nie rozumiał, bo gdy śp. L. Kaczyński mówił o tym w Gruzji nie brano tego poważnie. A szkoda, bo On widział, że trzeba uniezależniać się od rosyjskiego gazu, że nie można prowadzić negocjacji i handlu z Putinem, bo to jak dawanie mu do rąk władzy, pieniędzy. Dziś wiemy z czego Rosja finansuje swoje działania. 

Wojna już niestety jest. 
Tak patrzę, że na karcie Sprawiedliwości jest miecz...
Dziś modlę się za zwykłych obywateli Ukrainy, za dzieci, kobiety, starsze osoby, uciekających z kraju. Naród Ukraiński jest dzielny, odważny, ale czy powstrzyma Rosję?
Odpowiedz
#14

Tak się wahałam z tą Sprawiedliwością , bo ona pokazuje wojnę ale dwie dodatkowe pozytywne karty mnie zmyliły.
Odpowiedz
#15

Boje sie wojny w Polsce. Ukraina sama nie wygra z rosja.Nasi politycy od zawsze powtarzali ze bezpieczna ukraina to bezpieczna polska. Budujecie juz bunkier?
Co do mieczy to na drugim forum tez mielismy krola mieczy i krolowa mieczy....
Odpowiedz
#16

I mieli rację, dlatego cała Europa powinna coś zrobić
Odpowiedz
#17

Stosujesz karty odwrócone?
Sprawiedliwość, As monet, Głupiec 
Te karty mogą pokazać równie dobrze wojnę, Ukraina jako dziecko - zaczyna od zera, nie ma nic, zniszczone ziemie, pogrom. As monet to cena do zapłaty, żywioł Ziemi, sama karta jest pozytywna , ale daje sukces w nieprzewidziany sposób, tu ten sukces jest może po stronie Rosji - gdy jedno państwo traci inne bierze wszystko. Gdyby były odwrócone karty przekaz byłby silny...
Odpowiedz
#18

Europa nie zrobi nic więcej. Sankcje, sankcje, sankcje... z których P. śmieje się w głos, bo dawno miał je wkalkulowane. Będą słowa i gesty wsparcia, pomoc humanitarna, przyjmowanie uchodźców - choć tyle dla narodu ukraińskiego w Europie zrobimy. Ale sądzę, że niewiele więcej. Już dostawy broni dla Ukrainy w tej chwili to sprawa ryzykowna, o czym wspomina się w komentarzach. Na pewno jest ogromny lęk, by nie rozsierdzić bardziej człowieka, który jest nieobliczalny i który już zagroził światu atakiem nuklearnym. 

To okropne, to tragiczne, że będziemy się przyglądać agonii kraju naszych sąsiadów i jednocześnie słuchać o kolejnych spotkaniach, debatach, konferencjach, z których nic konstruktywnego dla Kijowa nie wyniknie...
Odpowiedz
#19

Tak,stosuje odwrócone i tu ich nie było...Widzialam w tych kartach wojnę ale nie poszłam za głosem intuicji... Nie widzialam w nich dziecka , mimo, że Głupiec ma taką symbolikę...Ja nie analizuje ja staram się czuć energię kart od razu po rozkładzie..
Odpowiedz
#20

Znam się na polityce dobrze ( zajmuję się tą dziedziną na co dzień) ale też myślałem hahahaha że wojny nie będzie, sądząc, że Putinowi nie opłaci się ona z powodu kompromitacji wizerunkowej w Azji. Pomyliliśmy się wszyscy. Dlatego ciężko się bawić teraz w przewidywania. Na chwilę obecną ( wiem, że to jest kontrowersyjne)- ale Ukraina już tą wojnę "wygrała"- mimo wszystkich ofiar. Plan Rosji był jasny- szybka 3 dniowa wojenka, zajęcie Kijowa, obalenie Żełeńskiego, eksterminacja elit ukraińskich i możliwość szantażowania Zachodu i USA czołgami, rakietami i atomem w Europie Środkowej. A tu co? Nic. Putinowi nic się nie udało w tej chwili- wbrew temu, co mówią tzw. realiści. Nawet nie jest w stanie zrobić korytarza do Krymu. Pewnie to mu się akurat uda- ale potrzeba na to kilku miesięcy po zdobyciu Mariupola. Kiedy to się zakończy? Amerykanie uważają, że wojna potrwa do końca roku. Moim zdaniem wszystko zależy od oporu Ukraińców, zachowania Zachodu i postawy Chin. Jeśli Ukraina zatrzyma Rosję w Donbasie i Rosja dostanie tam mocno w zęby, konflikt skończy się w kilka tygodni. Jeśli Rosja osiągnie w Donbasie sukcesy- to odczeka jakiś czas- najpewniej kilka miesięcy do roku- i ruszy znowu na Kijów. A jak będą skrajnie zdesperowani- to mogą odpukać rzucić nawet mały ładunek jądrowy. Z kolei jeśli Zachód zdecyduje się na interwencję na Ukrainie w postaci misji pokojowej NATO- najprawdopodobniej konflikt zakończy się w ciągu tygodnia. Dobrze Pani czyta- tygodnia. Kreml od wieków rozumie jedynie język siły. I tylko siły. Rakiety, czołgi, drony, samoloty, atom. Nic innego oni nie rozumieją. Żadna dyplomacja. Tylko i wyłącznie twarda siła wojskowa, gospodarcza, polityczna. W tej chwili Rosja jest rządzona przez służby specjalne, bandytów, złodziei, którzy rozumieją kategoriami organizacji przestępczej. Wycofają się tylko wtedy, jak przeciwnik da im przysłowiowo w mordę. Na społeczeństwo nie ma co liczyć- to są tchórze, ogłupieni od wielu lat bełkotliwą propagandą. Szansą mogłoby być odsunięcie Putina od władzy- ale Szojgu musiałby dogadać się z całą armią, częścią FSB i zneutralizować kadyrowców. W moim przekonaniu Szojgu nie jest absolutnie do tego zdolny na chwilę obecną. Czy będzie w przyszłości? Na razie wątpię, ale czas pokaże. W każdym razie scenariuszy jest kilka i praktycznie wszystko zależy od Zachodu i Ukraińców. Niestety brakuje Zachodowi odwagi. Gdyby nie Ameryka, to Rosja już dawno wchłonęłaby Europę. Mimo wszystkich wad Stanów Zjednoczonych to jest jedyne mocarstwo ( może częściowo Wielka Brytania), które solidnie może dać Putinowi w pysk. Aha- i jeszcze Chiny. Wręcz tutaj Chiny są najważniejsze gospodarczo. Jeśli Chiny przyłączą się do sankcji, Rosja ma problem. Ale na razie dla Chin to jest wygodna sytuacja, bo ich najwięksi rywale ( USA i Rosja) kłócą się między sobą. Dlatego Chiny na pewno będą to jeszcze przeciągały, dopóki same nie poniosą konsekwencji gospodarczych i wizerunkowych. Być może za kilka miesięcy do roku Chiny mogą powoli mieć dość tej wojny, jak ich gospodarka ucierpi. Ale to na razie są czyste spekulacje. Reasumując- ten konflikt potrwa na pewno jeszcze kilka miesięcy i wszystko będzie zależało od sytuacji na froncie, zachowania Zachodu i Chin. Jedynie misja pokojowa NATO np. rozstawienie wojsk NATO koło budynków wojskowych w Kijowie czy Dnieprze- czy administracji rządowej i samorządowej na Ukrainie- spowoduje zakończenie wojny w tydzień. Nie wydaje mi się, żeby Rosjanie odważyli się strzelać do armii NATO ( głównie amerykańskiej) zaopatrzonej też w głowice nuklearne. Ale do tego trzeba odwagi- niestety jej Zachodowi brakuje.
Odpowiedz
#21

Zgadzam się właściwie ze wszystkim co napisałeś. Jedno "ale": moim zdaniem w tej chwili nie da się przewidzieć jak ta wojna się potoczy, ani kiedy - nawet w przybliżeniu - się skończy. Z prostego powodu: Rosją rządzi dyktator (czy może lepiej napisać - car), który po pierwsze (jak każdy dyktator) stracił kontakt z rzeczywistością, po drugie jest otoczony ludźmi którzy albo mu schlebiają albo go zgrabnie oszukują, albo jedno i drugie. Jeżeli dodamy do tego wściekłość jaką ten człowiek musi obecnie czuć, to że jest Rosjaninem, oraz to że stoi pod ścianą i nie ma się już gdzie cofnąć - to tu niczego przewidzieć się po prostu nie da. Do tego dochodzi jeszcze nieprzewidywalność (w pozytywnym znaczeniu) samych Ukraińców, oraz to że to co wiemy oficjalnie jest tylko małym wycinkiem całości obrazu, reszta jest ukryta a tropy są specjalnie mylone. Więc wszelkie scenariusze kreślone w mediach przez doświadczonych polityków czy wojskowych, to tylko takie "gdybanie" oparte na pewnych przewidywalnych zasadach. A tu szansę przewidzenia czegoś miałby tylko ktoś posiadający nie tylko doświadczenie, wiedzę ale i dużą polityczną intuicję, taki współczesny Piłsudski. No albo... dobry tarocista. Oczko

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#22

Dziękuję Le Caro za komentarz. Uśmiech))) Powiem tak- Putin w swojej "ideologii" używa zlepek zarówno caratu, jak i faszyzmu, oraz komunizmu- i to w najgorszej stalinowskiej wersji ( Chruszczow czy Breżniew nie prowadzili deportacji dzieci do ZSRR z Węgier czy Czechosłowacji- a robił to Stalin np. w przypadku Polski). Putina nazwałbym hersztem swoistego gangu, który rządzi państwem z surowcami i bronią atomową. To nie jest żaden car. Co on w sumie osiągnął? Czeczenia, 2 "republiki" oderwane od Gruzji i Krym- oraz Syria. Częściowo Libia- ale też kosztem ogromnego chaosu, nędzy i wojny. Między Bogiem a prawdą Putin nie osiągnął wiele. Poziom gospodarki rosyjskiej jest na poziomie Hiszpanii. Poprawił co prawda Putin poziom życia w porównaniu z pijakiem Jelcynem- od kilkudziesięciu dolarów miesięcznie do 850 dolarów w 2014 r. - a potem i tak mimo sankcji pensja była do 450 dolarów do 2019 r. Ale jednak nie są to kokosy. Rosja- w porównaniu z Chinami np. - nie rozwija swoich własnych technologii. Dlatego zawsze mnie drażni robienie z Putina jakiegoś wielkiego geniusza. Taki geniusz- a nie potrafił zrobić porządnego rozpoznania wywiadowczego, że Ukraińcy popierają Zełeńskiego, a armia ukraińska nie dokona puczu wojskowego przeciwko Żełeńskiemu. Wygląda na to, że on naprawdę wierzył, że wszyscy na Ukrainie są przeciwko Zeleńskiemu- dlatego mówił na początku wojny, że żołnierze ukraińscy mają obalić "narkomanów". W związku z powyższym całkowita racja Le Caro, że on i jego ludzie są oderwani od rzeczywistości. Przyczyna jest wbrew pozorom jasna- to jest już stary człowiek. Podobnie jak jego otoczenie. Poza Miedwiediewem ( 1965 r. urodzony) całe otoczenie Putina to są ludzie po 70- albo tuż przed 70. Szojgu- 67 lat. Patruszew-71 lat. Naryszkin- 68 lat, Gierasimow- 67 lat. W przypadku wielu polityków ludzie w tym wieku to są już starzy, oderwani od rzeczywistości, nie skłonni do wysłuchiwania krytyki innych ludzi, budzą często strach, ale są pozbawieni też wyobraźni, wbrew pozorom brakuje też im energii. Są często też lekkomyślni, nerwowi. Teoretycznie Rosja się przygotowała do inwazji długo, ale informacje, które dochodzą z mediów- i to różnych, a także analityków- wskazują ewidentnie, że ta inwazja była po prostu nieprzygotowana. Rosjanie całkowicie zlekceważyli Ukraińców, patrząc jedynie na 2014 r., że Ukraińcy oddali Krym bez walki. Aż jednak ciężko w to uwierzyć, jak można tak się pomylić. Nie mówię, że Ukraina osiąga na froncie same sukcesy- ale jak na różnicę potencjałów walka jest bardzo wyrównana. Kluczowe będą te czynniki, o których pisałem- motywacja Ukrainy, postawa Zachodu i stanowisko Chin. Zobaczymy jak to będzie.

Sam oczywiście chciałbym, żeby była jakaś wróżba na temat tej wojny, jakaś ciekawa przepowiednia- prosiłbym, żeby ktoś z Państwa ją zrobił za jakiś czas. Ciekaw jestem, co tarocista czy tarocistka powiedzieliby na ten temat.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości