Prośba o pomoc z partnerską
#1

Mam wielką prośbę o pomoc w interpretacji.
1.Początek relacji-dzieciństwo- XIII(śmierć)+IV(cesarz)=XVII-gwiazda.
2 Rozwój relacji- wiek średni (kapłan)+XII(wisielec)=XVII-gwiazda
3.Okres końca/schyłku relacji-wiek dojrzały- XIX(słonce)+XVIII(księżyc)=XV-diabeł.
4.Problemy i trudności w relacje- podświadomość- XVIII(księżyc)+XVI(wieża)=XII-wisielec.
5.Wspólne cele i plany w relacji- świadomość- II(kapłanka)+VIII(siła)=X-koło fortuny.
6.Przyszły rozwój relacji- nadświadomość- XX(sąd)+III(cesarzowa)=I-mag.
7.Zadanie dla relacji- misja- XV(diabeł)+XII(wisielec)=V-kapłan.
8.Sposób na wykonanie zadania dla relacji- środki- III(cesarzowa)+XIV(umiarkowanie)=XVII-gwiazda.

Jak ja to widzę. Podobno karty podwójne czyta się w negacji od 1-6 tu mam problem bo tu w sumie jest ich aż 3.
Gwiazda chyba daje nadzieje więc 3 karty gwiazdy to wyjątkowa relacja?

Dobra to od początku:
Początek relacji gwiazda z mojej smierci- dla mnie jest to transformacja, coś wyjątkowego od niego cesarz czyli odpowiedzialność, relacja poważna?

Rozwój relacji znów gwiazda z mojego kapłana czyli ja mam nadzieje na legalizacje tej relacji na deklaracje a od niego wisielec- on nie jest gotowy na coś stałego, patrzy inaczej na tą relacje, ma na nią inny pomysł?

Okres końca- Diabeł z mojego słońca- ja jestem nim zafascynowana, wpatrzona w jego energie słoneczną i jego Księżyc- on ukrywa swoje prawdziwe zamiary. I może wyjść z tego coś toksycznego?

Problemy i trudności wiesielec- tu mój Księżyc to interpretuje jako moja emocjonalność, zbytnia emocjonalność od niego wieża czyli On bedzie burzył mój emocjonalny spokój, często będziemy uciekać do własnych myśli nie rozmawiając ze sobą, on będzie mnie ranił słowami?

Wspólne cele- Koło fortuny- było nam to pisane by się spotkać, zrobić razem coś transformującego? Ode mnie kapłanka- wkładam w to swoją intuicje i wiedze od niego siła- on jest budowniczym moich pomysłów i planów. Razem tworzymy coś co jest nam przeznaczone.

Rozwój relacji-mag z mojego sądu i jego cesarzowej. Tak jak by coś o czym wiem tylko ja musiało wyjść na powieszchnie i będzie przez niego traktowane jako manipulacja. Nie bardzo wiem jak się za tą pozycje zabrać.

Misja- kapłan z mojego diabła i jego wisielca- mam takie odczucie że to ja będę musiała to poruszyć żeby wypełnić naszą misje. Misją ma być życie z zasadami, pełne moralności, wyzbycie się manipulacji i kłamstw.

Sposób na wykonanie zadania- gwiazda z cesarzowej mojej i jego umiarkowania. Mam wrażenie że chodzi o stworzenie tradycyjnej rodziny. Ja jako kobieta w pełni i On wyważony. Żeby być przykładem dla innych.

Bardzo prosze raz jeszcze o pomoc, bo czuje że moge być nieobiektywna co do interpretacji gdyż emocjonalnie mnie to dotyczy.

Wszechświat nie ma obowiązku być dla Ciebie zrozumiałym.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości