27-06-2022, 06:57
Seleno, dyskutowaliśmy kiedyś w jakim dniu wchodzimy w nowy rok. Wrześniowy nów, urodziny, a może 1 stycznia? I rozmawiałem z kolejną osobą, która również tak jak my zaobserwowała u siebie zmiany w okolicach urodzin. Nawet stwierdziła, że od urodzin czuje inną energię.
Dodatkowo opowiadała, że energia zmienia się co kwartał. Mysle, że mogła to też zaobserwować na podstawie astrologii, którą się zajmuje. Ale coś w tym może być. Nwm dokładnie jakie okresy miała na myśli. Czy chodziło o kwartał co przesilenie, czy o kwartał licząc od urodzin. U mnie z racji zbliżonej daty do równonocy ciężko jest to stwierdzić, ale rzeczywiście myślę, że mógłbym zaobserwować u siebie coś podobnego. Tym bardziej, że już kiedyś pisałem o tym, że ewidentnie rok własny dzięki sie u mnie na 2 połowy. Pierwsza połowa jest ciężka i przynosi często trudne sytuacje, jakby cały rok skumulował się w 6 miesiącach. Następnie półmroku gdzieś od marca jest już o wiele lżejsze gdzieś do okolicy września. A potem zabawa zaczyna się od początku. Co o tym sądzisz?
Dodatkowo opowiadała, że energia zmienia się co kwartał. Mysle, że mogła to też zaobserwować na podstawie astrologii, którą się zajmuje. Ale coś w tym może być. Nwm dokładnie jakie okresy miała na myśli. Czy chodziło o kwartał co przesilenie, czy o kwartał licząc od urodzin. U mnie z racji zbliżonej daty do równonocy ciężko jest to stwierdzić, ale rzeczywiście myślę, że mógłbym zaobserwować u siebie coś podobnego. Tym bardziej, że już kiedyś pisałem o tym, że ewidentnie rok własny dzięki sie u mnie na 2 połowy. Pierwsza połowa jest ciężka i przynosi często trudne sytuacje, jakby cały rok skumulował się w 6 miesiącach. Następnie półmroku gdzieś od marca jest już o wiele lżejsze gdzieś do okolicy września. A potem zabawa zaczyna się od początku. Co o tym sądzisz?