Wyprowadzka od teściów
#1

witam, mam problem z tesciami nie układa nam sie za dobrze, wlasciwie dlatego ze ja chce radzic sobie sama z wlasnm dzieckiem a nie zostawiac im, chyba dobrze ze chce byc samodzielna ale im to ni epasuje. nie chce tu mieszkac czy istnieje mozliwosc ze przeprowadzimy sie z mezem do domu jego dziadkow? czy bede dogadywała sie z jego babcia? jakie byłyby relacje? ew. czy mamy szanse mieszkac gdzies indziej niz w domu jego rodzicow- moich tesciow? maria

dziekuje
Odpowiedz
#2

Kochana Mario Kwiatek
Niestety nie ma dla Ciebie dobrych wiadomości,karty zdecydowanie odpowiedziały,że jak na razie nie wyprowadzicie się od teściów,nie ma też żadnych realnych szans na mieszkanie gdzie indziej.Zapytałam o ew.relacje z babcią męża.
I tu widzę,że niezbyt dobre były by to relacje ponieważ ona jest osobą bardzo surowo oceniającą innych,zawistną lubiącą stosować szantaż emocjonalny,miałabyś  z nią codzienną walkę ( słowną ) o wszystko...dodatkowo pokazała się karta symbolizująca władzę,dominacje,ale i przychylność ze strony mężczyzny ( dziadka) z nim by było  łatwiej się porozumieć ...
Jedyne co karty dobrego radzą to remont,rozbudowę domu lub coś w tym rodzaju,żeby troszkę się odgrodzić od teściów ( jeśli to możliwe ? ) bo nie wiem czy to mieszkanie czy domek.
Ostrzeżenie od kart:Uważajcie na wszelkiego rodzaju chemikalia lub  na zagrożenie pożarem ! ( zwrócić baczniejszą uwagę na te sprawy ) chemikalia skojarzyły mi się z małym dzieckiem nie wiem czy jest w domu ,ale jakoś tak mi przebiegło przez myśl piszę o tym bo takie ostrzeżenie jest i należy na nie zwrócić uwagę.Pożar także skojarzył mi się z "wypaleniem " gardła lub oczu małego dziecka ( jeżeli Wy dzieci nie macie może dotyczyć to kogoś z rodziny ) najlepiej pochować tego typu rzeczy,bo można tego uniknąć  Oczko

To tyle z mojej strony
pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego Kwiatek
Odpowiedz
#3

dziekuje za wróżkę, to prawda o tej babce dokładnie, taka jest.
mamy zamiar robic własna kuchnie to jest domek i mamy małe dziecko dzikuje bardzo za ostrzeżenie ! chyba bym umarła jakby cos stało sie mojemu dziecku
ale w  rodzinie przy nas tez maja małe dziecko ja staram sie chowac wszystko ale oni własnie nie maja mozliwosc mały grzebie w piecyku mam nadzieje ze nic sie nie stanie bede uwazała.

dziekuje Uśmiech
Odpowiedz
#4

prosiłabym o jeszcze jedną wróżbę Uśmiech czy będę miała drugie dziecko? wydaje mi sie ze mam problemy z hormonami, w pierwsza ciaze tez jakos długo nie moglam zajsc ale sie udało. jesli w kartach ukazuwałby sie maluszek to czy to bedzie do 3 lat czy póżniej, płeć też mile widziana Uśmiech dziekuje bardzo pozdrawiam
Odpowiedz
#5

Witaj Kwiatek
Mi w kartach pokazało,że bardzo ciężko byłoby utrzymać ciążę jeśli w ogóle zdołałabyś w nią zajść  Pociesza Powinnaś się udać do lekarza i porobić szczegółowe badania,wyniki...
W zdrowiu u Ciebie widzę jakieś uzależnienie ( kawa ? papierosy coś co Ci szkodzi ) chorobę zakaźną i problemy z przemianą materii ....

To tyle z mojej strony pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego oraz zdrowia przede wszystkim !!!!  Kwiatek
Odpowiedz
#6

Bardzo dziekuje, czy to znaczy ze juz nigdy nie zajde w ciąze i nie bede miała drugiego dziecka>?  a czy mogłaby Pani przybliżyć cos o tych chorobach? zapewne mam jakis problem, bardzo nieregularne okresy teraz juz nie mam ponad miesiąc, ale brak czasu by leczyć, zatoki, nie mam zadnych uzależnień kawy nie pije, papierosów nie pale hmm 
choroba zakaźna? skad ? mam tylko jednego partnera nigdy nie miałam nikogo wiecej, ale sie zmartwiłam Smutny dziękuje
Odpowiedz
#7

choroba zakaźna wcale nie musi być od partnera... może źle to ujęłam w słowach stan zapalny ... to nie znaczy wcale,że NIGDY nie zajdziesz w ciążę pytałaś o okres do 3 -lat.Spokojnie,nie denerwuj się podchodź do tego z dystansem !!!
Co do używek dobrze,że nie masz nałogów być może wystarczy Ci zmiana diety....będzie dobrze trzeba być dobrej myśli.Niestety na kolejne pytania już Ci NIE POSTAWIĘ kart za dużo wymagasz...( za często ) a jeszcze dużo innych osób czeka ...
Odpowiedz
#8

dziękuję bardzo, stan zapalny tak, chodzi o zatoki Smutny
Odpowiedz
#9

witam, chciałabym prosić o wróżbę jeśli mogę?
chciałam zapytać co się u mnie wydarzy w ciągu 3 najbliższych miesięcy? (ew do końca tego roku)
chciałam dopytać czy kiedyś wyprowadzimy sie od tesciow, czy juz zawsze bedziemy tu mieszkac? (nie ukrywam, ze wolalabym sie wyprowadzic, jakos przytlacza mnie to mieszkanie tu, nie czuje sie wolna, jestem jak w klatce)
I czy los przyniesie nam jeszcze jednego bobasa w najbliższym czasie?
(opisze sytuacje, mam meza, dziecko obecnie sie zajmuje wychowaniem. w zwiazku troche nudy, co dzien to samo, nic mnie jakoś nie cieszy, nie pracuje)
maria 17 1 91
ps z gory dziekuje Uśmiech
Odpowiedz
#10

Witaj maryś! Uśmiech  na twoje pytanie czy wyprowadzisz sie od teściów? karty pokazuja między wami oddalenie takie emocjonalne,karty pokazują ,ze dusisz sie w tym  miejscu,ale zarazem nie możesz dokonać żadnego ruchu aby podjąc jakieś działanie,widac u ciebie brak zmian czyli,myślisz cały czas o przeszłości i to ci utrudnia wejście w przód tzn.tkwisz w tzw.relacji toksycznej typu jest mi żle ale nadal tu jestem coś takiego,karty pokazują ,ze żyjecie razem,a osobno,mam pytanie czy ty nie chciałabys wyjechac gdzieś dalej? bo tak pokazuja karty,ale masz związane ręce i nie opuścisz tego domu.....przynajmniej nie teraz,rada od kart badz rozwazną
Na twoje drugie pytanie czy bedziesz miała jeszcze dziecko karty pokazuja-czy ty nie miałaś jakiegoś zabiegu,operacji bo widac trudności w realizacji.Karty pokazują,ze jestes zrezygnowana,smutna,masz czegoś już dosc,trudno ci bedzie mieć dzieciątko,przyczynic do tego może sie np. twoja teściowa,która np.jest żle do ciebie nastawiona-ale Ciebie też karty pokazują jako osobęza bardzo wymagającą.Nie wykluczone ,ze możesz miec jakieś badania,albo być w szpitalu....w związku zajściem w ciąże....narazie ciązy nie widac przynajmniej nie prędko,rada od kart -wyjdz troche bardziej do ludzi,może z kolezankami na kawe,zmęzem na dyskoteke itp.rutyna to zły doradca,więcej rozryki
Pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze... Uśmiech  Pociesza  Buźki
Odpowiedz
#11

Witaj Izydo, dziekuje za wróżbę, otóż pierwsza sprawa czyli nie ma szans na wyprowadzkę? Smutny
eh to prawda jestesmy niby razem ale osobno i daleko i tu sie zgadza wszystko kazde Twe slowo... !
Chcialabym wyjechac za granice, zaczac zbierac na wlasy kąt aby tu już nie mieszkac..
Co do drugej czesci to chcialabym miec jeszcze jedno, moze nie na juz ale rodzenstwo malej przydaloby sie, z pierwsza ciaza i zajsciem tez mialam delikatne problemy, nie mialam zadnej operacji, pewnie czeka mnie tez na zatoki, ale to odrebna sprawa.
Jesli chodzi o hormony to wiem ze mam cos nie tak... tradzik i inne sprawy.. tesciowa tez pewnie za man nie przepada a bo nie daje im malej zeby ja bawili tak jak oni chca...dlatego ze to moje dziecko i chce je wychowac po swojemu. nie chce sluchac za kilkanadscie lat jak sie nia zajmowali itp...
co do mnie fakt jestem zrezygnowana, nic sie nie chce, brak mi enegi i checi do zycia nie chce tu mieszkac czasem wracam myslami do przeszlosci z mysla po co mi to bylo, czasu nei cofne a nic nie moge zrobic by sie uwolnic.

moja mama chce sprzedac swoj dom i kupic pietrowy zebysmy mogli zamieszkac na gorze z dwojga zlego wolalabym z mama niz tu, ale watpie by to sie zrealizowalo jesli mozesz prosze o jedna karte na to pytanie.

bardzo dziekuje za wrozbe i poswiecony czas, mam nadzieje ze bedzie dobrze bo bardzo chcialam by wróżba byla inna Język Rotfl
dziękuję !!!!
Odpowiedz
#12

Witam. Nie wiem czy mogę prosić o wróżbę i radę 
Mam pewien problem. Poraz kolejny doszło do tego że teść kazał nam się wyprowadzić. Jestem tym zmęczona. Mąż dotąd nie chciał się wyprowadzić, ładował tu kasę. Teraz niby chce...
Mam pytanie czy się wyprowadzimy od teściów? Jeśli tak to czy daleko od nich i czy znajdę tam pracę oraz czy poradzę sobie ze wszystkim? Teraz przy dzieciach gdy jestem w pracy pomaga teściowa. Nie wiem co robić z tym wszystkim. 
Z góry dziękuję
Odpowiedz
#13

(29-10-2022, 21:18)maryś napisał(a):  Witam. Nie wiem czy mogę prosić o wróżbę i radę 
Mam pewien problem. Poraz kolejny doszło do tego że teść kazał nam się wyprowadzić. Jestem tym zmęczona. Mąż dotąd nie chciał się wyprowadzić, ładował tu kasę. Teraz niby chce...
Mam pytanie czy się wyprowadzimy od teściów? Jeśli tak to czy daleko od nich i czy znajdę tam pracę oraz czy poradzę sobie ze wszystkim? Teraz przy dzieciach gdy jestem w pracy pomaga teściowa. Nie wiem co robić z tym wszystkim. 
Z góry dziękuję

Maryś oczywiście pomogę jeśli tylko potrafię. 
Rozumiem, że jest Ci trudno, też przechodziłam wyprowadzkę. Wydajesz się dość uzależniona od sytuacji, miejsca zamieszkania, pomocy teściów. A jednak ktoś postawił kreskę i chce byście się wyprowadzili. 

Czy wyprowadzicie się do roku czasu? Rama czasowa od listopada 2022 do listopada 2023 
9 buław, 5 kielichów, 7 buław

Tak, widać nowy dom u Was, który budujecie w sensie odnajdujecie się tam, urządzacie i jest ciężko. Straszny żal, pretensje, jakbyście nie umieli zobaczyć, że koniec czegoś to nowy początek.
W sumie karty pokazują, że Wy nie chcecie wyprowadzić się od teściów, ale to by było dla Was dobre. Nie wiem dlaczego trzymacie się kurczowo tego domu. To, że kasa itd., czas, inflacja itp. ale jednak powinniście się wyprowadzić dla zdrowia psychicznego, a choćby dlatego, że jednak teść chce, a to jego dom. 
Wyprowadzicie się w żalu, złości, ból, rozpamietywanie tego co było. Pokazuje się brak stabilizacji finansowej na poczatku w nowym miejscu, a nawet trudności w opiece nad dziećmi, Twoja postawa gdy chcesz walczyć o coś, a jednak nadal jakbyście zabiegali o powrót do tego domu teścia. Wasze rozdarcie, wiele emocji złych, żal, wspomnienia, że było lepiej. Czekają Was problemy różnej natury, ale jednak wygląda na to, że wyprowadzicie się w negatywnej atmosferze. Będzie trudno, emocjonalnie, finansowo, w zakresie relacji. 
5 kielichów: Tak się boję - to pokazuje Twoje emocje. To akcentują karty. 

Czy znajdziesz pracę w nowym miejscu zamieszkania? Rama czasowa od listopada 2022 do listopada 2023 
8 buław, 4 monety, 6 kielichów

Będziesz chciała, będziesz zmuszona, będziesz działać, szukać mocno, szybko, sytuacja Was zmusi i problemy finansowe. Oferty pracy będą, czas poszukiwań, rozmów będzie intensywny. Więc tę energię znajdziesz - tu jest akcent na to. Ale problemem jest w Tobie, bo się boisz, co trzymasz się zasad, że musi być pomoc przy dzieciach, nie umiesz dzielić czasu, obowiązków z mężem. Pomagała teściowa, nagle braknie tej pomocy. Więc problem w Twojej głowie się pojawi. Oferty będą, ale w każdej zobaczysz minus: zły dojazd, nie ma jak dzieci zostawić, zorganizoac opieki, szkoły, przedszkoal itp. Tylko na ile to prawda a na ile to Twoje schematy utarte? Może jesteś przestraszona, nie widzisz organizacji życia, którą możesz mieć? Bo sama się blokujesz. 

Znów się boisz, znów to karty pokazują, że sama zmiana miejsca zamieszkania, codziennych rytuałów to obawa dla Ciebie, nawet nie do przeskoczenia. A szkoda, bo w nowym miejscu możesz znaleźć prace na stałe i dość dobrą i stabilną - 4 sa stabilne. Blokują Cię własne ograniczenia.
Ty po prostu patrzysz na życie z teściami jak przez różowe okulary - idealne, bo jest ten dom, opieka do dzieci, nawet kosztem złości, złych emocji, kłótni z teściami, ich uwag byście się wyprowadzili. Chciałabyś zostać tam, bo było by Ci wygodniej, może lepiej. Ale czy napewno? Sama możesz dac sobie radę, to znaczy nie sama ale razem z mężem. To będzie wymagać ciężkiej pracy, organizacji, czasem biegania, załatwiania, ale warto. Tylko przestań się bać, blokować. 
Problem jest w Tobie, że chciałabyś zostać w tej "strefie luksusu" jakby z teściami, gdzie jest dom i pomoc do dzieci. Są problemy, ale jesteś gotowa przymknąć oko i nie chcesz się wyprowadzać. A szkoda, bo poradzisz sobie. Zresztą zostaniecie zmuszeni organizować dom od nowa i lepiej pozbyć się lęków teraz już, bo one tylko będą was ogranczać - zwłaszcza Ciebie. 

Czy wyprowadzicie się daleko?
Nie ma znaczenia. Nie pytam o to kart. To nie jest istotne. To kolejna Twoja obawa, bo Ty się trzymasz tego miejsca jak tonący brzytwy. Jakby fakt, że będziesz blisko był znów czymś pozytywnym, bo jednak może znowu ktoś pomoże? Może będzie z kim dzieci zostawić?
Nie myśl tak. Czas założyć swoje buty, iść przez życie dorośle. Macie dzieci, jesteście dorośli, a dorosły człowiek mieszka sam, a przynajmniej powinien i organizuje czas na dom, pracę, odbieranie dzieci. Ty tego będziesz się musiała nauczyć i będzie trudno. Ale dasz radę Uśmiech

Do kolejnego listopada będziecie mieszkać gdzies indziej, możesz tam miec pracę, pogodzić to z opieką nad dziećmi, organizacją dnia Twojego i męża. O ile przestaniesz się bać, odważysz się. Za kilka miesięcy poczujesz, że wyszło Wam to na dobre Uśmiech
Trzymam kciuki Uśmiech
Odpowiedz
#14

Jeju. Kochana, milion procent prawdy. Na początku po ślubie ja chciałam się wyprowadzić, mąż nie chciał. Teraz fakt jest mi wygodnie. Mam tu pracę,  dzieci szkole, teściowa pomaga. A w innym miejscu to już kredyt, póki co długie dojazdy do pracy, a najlepiej zmiana pracy. A ja mam brak wiary w siebie, potrafię się odnaleźć w pracy, ale mam bardzo dużo leków i obaw że nie będę dostatecznie dobra, że się wygłupie. Tak było z obecną praca, a mimo naprawdę sporej ilości obowiązków daje radę, bywa ciężko ale potrafię to ogarnąć
Wiem że mieszkanie na swoim kiedyś było moim marzeniem a teraz się tego boję. Ale fakt że dzieci rosną, więc i niedługo opieka im nie będzie potrzebna. 
Zdaje sobie sprawę że początki będą ciężkie, ale i fajnie byłoby mieć własną przestrzeń, swój kąt bez wtrącania. Nie potrafimy dzielić obowiązków bo mąż w sumie nic nie robił, bo dzieci były u teściów i tam lekcje odrabiały gdy ja byłam w pracy, tam jadły itp. Jemu było tak wygodnie. 
Na pewno napiszę jak się potoczyło, póki co musimy postarać się o kredyt i znaleźć mieszkanie 
Dziękuję bardzo 
Wiem że nic nowego ale naprawdę się boję, panicznie
Odpowiedz
#15

Maryś

Wierz mi, że wszyscy się boimy. Przechodziłam to samo. Strach jak sobie poradzimy, bo byłam w ciąży gdy się w końcu wprowadziliśmy do własnego domu. I straszenie otoczenia jak to ciężko samej, jak trzeba o wszystko zadbać, nikogo nie ma. To prawda, ale jest ŚWIĘTY SPOKÓJ i to jest bezcenne Uśmiech Wierz mi, że nigdy w życiu nie zamieszkałabym z teściami. Własny dom to własne zasady, oczywiście i obowiązki, a początki są trudne. Ale jak się wbijesz w rytm to sama nie uwierzysz jak mogłaś kiedyś mieszkać z kimś Uśmiech

Dzieci dorastają, a gdy dziecko mieszka tylko z rodzicami to jest samodzielne. Wiem to bo moja 7-letnia córka sama robi śniadanie, sprząta, zamiata - oczywiście ja jestem obok i mam na to oko. Ale jest samodzielna. Nie byłaby pewnie gdyby babcia lub dziadek podkładali pod nos obiadek czy kanapeczkę. Czasem bywa trudno ogarnąć coś gdy nie ma z kim zostawić dzieci, ale są znajomi, sąsiedzi i komfort, że wieczór jest spokojny, WE DWOJE z mężem, że można zaprosić znajomych i nie ma teściów. Rachunki płaci się samemu i nikt nie wylicza ile się włącza TV lub dlaczego radio pod prysznicem wciąż włączone Rotfl To głupoty może, ale dla mnie to komfort tego, że jestem u siebie. Dom to azyl. Moja młodsza córeczka ma teraz 2 lata i kiedy byłam w ciąży i wymiotowałam dzień i noc i chudłam i byłam słaba to mogłam liczyć na męża, który super się sprawdza w pomocy, zajmuje domem, gotuje, sprząta i na... starszą córkę. 5-latka pomagała mi dojść do łazienki gdy mnie męczyło, podawała wodę, grzała sobie płatki z mlekiem gdy byłam zbyt słaba by wstać. To przykre, że nie mogłam jej sama tego zrobić, ale z drugiej strony to łączy nas jako rodzinę. A rodzina to JA I MĄŻ I DZIECI. Wybacz, ale nie teście. Oni to własna rodzina. Jestem zdania, że każdy powinien mieszkać osobno. 

Więc kiedy pokonasz lęki zobaczysz jak się da żyć dobrze i samej. Nie lekko, pewnie i mąż musi się nauczyć, że są dzieci i wziąć odpowiedzialność. Szkoda, że do tej pory tak nie robił, bo dzieci są wspólne, a jednak korzystał z pomocy dziadków i trochę odpuszczął jak piszesz. Więc teraz będzie mógł się wykazać. I dobrze. To buduje więź gdy dzieci i tatuś są razem. Tak wygląda życie Uśmiech 

Powodzenia Uśmiech
Odpowiedz
#16

No tak. Wiem. W sumie dużo straciliśmy na mieszkaniu tu. Na początku nie układało mi się z teściami. Nie chciałam tu mieszkać. Na prawdę pragnęłam swietego spokoju i wychowywania swojego dziecka według moich zasad. Ale wtedy mąż nie chciał się wyprowadzić. Ile to ja mówiłam i tłumaczyłam to nie rozumiał i kończył a to łazienkę, a to garaż postawił, to górę robił na pokoje dla dzieci. Teraz ma. Kasa wyrzucona w błoto. A można było tyle lat mieszkać na swoim. . No cóż, człowiek uczy się na błędach, tylko teraz i wszystk drogie i nie bardzo nas stać. A kiedyś mieszkania były sporo tańsze. Jak było fajne mówiłam bierzmy, to nie bo on u mamy. Teraz ja się przyzwyczaiłam już to trzeba się stąd zabierać i radzić samej. 
Dziękuję raz jeszcze.  Jakoś to będzie
Odpowiedz
#17

Różnie się układa Maryś i los bywa przewrotny. Czasami ponosimy konsekwencje złych decyzji z przeszłości i nie warto oglądać się za siebie, bo nie zmienimy przeszłości. Musicie iść do przodu, choć nie będzie łatwo, co pokazały karty. Zresztą nie trzeba kart by widzieć jak się dzieje w kraju, jak wzrosły ceny mieszkań, koszty życia. Ale myśl pozytywnie, bo jestem przekonana, że finalnie wyjdzie Wam to na dobre Uśmiech

Dużo dobrego dla Was  Buziak Daj znać co u Was Uśmiech
Odpowiedz
#18

Witaj kochana. Karty pokazały że się wyprowadzimy, a mój mąż się pogodził z ojcem i już nie szuka ani mieszkania ani kredytu. Wszystko ucichło, czyli jak zwykle. Nie wiem czemu tak karty pokazały, mąż powiedział że wyprowadzimy się za 25 lat, bo będzie odkładał tyle co na miesięczny kredyt.. Chyba że teść poraz kolejny każe się nam wyprowadzić, to moze wtedy, ale pewnie też będzie szukał przez tydzień mieszkania a potem znowu nic nie wyjdzie. No w sumie fajnie byłoby na swoim. Ale mnie chyba mnie prędzej rozwód z nim czeka niż przeprowadzka.. ? on od mamusi nie wyjdzie nigdy ?
Odpowiedz
#19

Witaj. 
Chciałabym prosić o wróżbę, czy uda nam się zmienić miejsce zamieszkania? Mieszkamy u teściów. 
Mamy ewentualnie opcje kredyt i szukać mieszkanie w pobliskim mieście, czy to dobry wybór dla nas? Ewentualnie szukać domu lub działki i budowa czegoś malutkiego, ale  czy dalibyśmy radę finansowo? Ostatnia opcja to remont domu po dziadkach męża, ale boje się że to jednak za blisko teściów. Nie chcę żyć wiecznie nimi, marzę o swojej własnej przestrzeni. Która opcja byłaby najlepsza, najkorzystniejsza? 
Mi marzy się domek nawet taki do 70m2 ale nie wiem czy by się udało 
Dziękuję
Odpowiedz
#20

Witaj Maryś
Pytanie Chciałabym prosić o wróżbę, czy uda nam się zmienić miejsce zamieszkania? ( rama czasowa 1 rok)
0 Głupiec - W ciągu najbliższego roku coś zacznie się już dziać, pokazujesz się już na końcówce na starych śmieciach. W 2024 powinnaś być już gotowa do przeprowadzki.

Mamy ewentualnie opcje kredyt i szukać mieszkanie w pobliskim mieście, czy to dobry wybór dla nas?
Paź buław - To jest dobra opcja.

Ewentualnie szukać domu lub działki i budowa czegoś malutkiego, ale  czy dalibyśmy radę finansowo?
Król Mieczy - Nie znajdziecie niczego takiego, zresztą te finanse nie pozwolą na realizacje. Jest blokada przy budowie domu.

Ostatnia opcja to remont domu po dziadkach męża, ale boje się że to jednak za blisko teściów.
7 kielichów - Raczej ta opcja nie zejdzie na ziemie. Będzie dużo przemawiało za, bo ojcowizna, tanio, dobre miejsce do życia, prawdopodobnie zdrowe, bez żył i z ochroną. Ale złe emocje będą podsycać niechęć do tego by tu osiąść, więc może to się rozjechać.

Która opcja byłaby najlepsza, najkorzystniejsza? 
Dla Ciebie wychodzi najlepiej pierwsza czyli kredyt i z dala od teściów. Wtedy są możliwe poprawne relacje z mężem i z nimi. Jak będziecie blisko, to niechęć będzie narastać.
Ogólnie najlepiej pokazuje się opcja po dziadkach, dlatego że to wyjątkowa miejscówka. Wiesz takie miejsce gdzie wszystko rośnie, siedlisko, zakątek. Ale sąsiedztwo teściów wchodzi w grę i to może ci przysłonić urok miejsca.

Jeśli zdecydujesz się na kredyt, słuchaj doradcy, będzie ktoś kto nie wygląda, a dobrze ci doradzi. Ważne żeby się nie uwiązać za szyję, tylko za tułów. Bo inaczej rata szybko cię wykończy.
Jak nie zabraknie ci wigoru i odwagi co do nowego etapu życia, to za rok powinnaś być już prawie na swoim.

Wszystkiego dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz
#21

Dziękuję. 
Tak miejsce po dziadkach jest fajne, ale to że teście są obok to na duży minus.. chcę być sama sobie, bez nich. Chcę mieć wreszcie tylko swoją rodzinę. Dobre i w bloku tylko musiałabym zmienić pracę bo tu nie opłacałoby się dojeżdżać.. 
Dziękuję za odpowiedź i dam znać
Odpowiedz
#22

Witaj. Mam jeszcze jedno pytanie, znalazłam dom na sprzedaż, dół można by wynająć albo zrobić tam coś,może klubik dziecięcy.. ale chciałam zapytać czy kupno tego domu to dobry wybór? Czy to w ogóle ma szansę bytu? Mogłabym sprzedać kawałek pola ktore mam i dołożyć, więc już tak dużo by nie brakowało. Chciałabym zobaczyć co powiedza karty w tym temacie. 
Bloku się trochę boję, że opłaty nas zjedzą Dziękuję.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości