Tarot a przeznaczenie
#1

W kartach tarota nie ma specjalnej karty "przeznaczenie" ale jak ktoś się upiera, to za taka karte uważa się Koło Fortuny.
A generalnie z tym przeznaczeniem większośc ludzi przesadza i niezbyt dobrze to rozumie. Za przeznaczenie należy uznać coś co jest nieuniknione, a na prawdę niewiele osób jest na świecie, które mają "przeznaczone" coś. Większośc ludzi wiedzie przeciętny zywot i specjalnych rzeczy nie ma przeznaczonych.
Przykład z tym cudzoziemcem. Moim daniem poppea ma jakieś uprzedzenia do Polaków (może dlatego że za dużo piją :roll: ). Uprzedzenia te mogą byś nieuświadomione, wystarczy że podświadomośc uważa, że nie można pod żadnym pozorem związać się z Polakiem. I już mamy "przeznaczenie" na cudzoziemca. Będzie to jednak tylko wynik poglądów, nie zawsze świadomych. Nie ma tu żadnej wyższej siły wyższej, która coś "przeznaczyła" danej osobie. Sądzę że tarot, to własnie pokazał, obecne przekonania i ich następstwa w przyszłości.
Odpowiedz
#2

Eremit napisał(a):W kartach tarota nie ma specjalnej karty "przeznaczenie" ale jak ktoś się upiera, to za taka karte uważa się Koło Fortuny.
Podzielam twoje zdanie.
Tu jest dokładne odniesienie ( w tej talii widoczne ) : http://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%82o_F...28tarot%29
można się wspinać na szczyt ( w jakiejś dziedzinie, obojętnie jakiej rzecz jasna )
można być na szczycie
można z niego spadać
ale można się znaleźć na lub w dole
Często wtedy przyjęło się to nazywać , przeznaczeniem ( ? ).
rudalili napisał(a):Ja w moich wloskich kartach mam jedna , ktorej slowo klucz to "ventura", czyli "los"(dola). Jest to As dzwonkow - najlepsza karta w AM. Gdy ona wychodzi w ukladzie, nie ma sie czego bac wszystko bedzie dobrze, nawet jesli wychodzily piki. Ona mowi "idz tam", czyli wyznacz cel i daz do niego bez obaw. Na rysunku jest mezczyzna na koniu , ktory jedzie w kierunku , ktory pokazuje reka, przed siebie.
Nie wiem jak z doslownym tłumaczeniem tego słowa   Oczko  z włoskiego jest ? (ale  można skorzystać przez translator choćby i już nie potwierdza tego , sam As karo już mówi o czym innym).
Ale karta Ventura z tej talii i nazwą twoją As dzwonków ( czyli Asem karo ) jest po prostu w tej talli rycerzem denarów !
Wyraźnie o tym mówi sygnatura numeru na karcie w kółku, po lewej stronie na dole - czyli 14 numer , jako kolejna osobowa AM denarów ! no i choćby ten koń dla urzeczywistnienia tego faktu Oczko
Mam tę talię akurat.  Lol

Platon  cyt . : ” Ob­serwuj, słuchaj, rzad­ko osądzaj i nie chciej za dużo „.
Odpowiedz
#3

Rycerz to Cavallo

Nie wiem jak z doslownym tłumaczeniem tego słowa Oczko z włoskiego jest ? (ale można skorzystać przez translator choćby i już nie potwierdza tego , sam As karo już mówi o czym innym).

No coz...trzeba sie wiec jeszcze bedzie troche pouczyc jezykow.... :sarcastic: Ja przeciez nie powiedzialam ,ze to znaczy przeznaczenie...to byla tylko taka moja dygresja na temat...np. predire la ventura - przepowiadac przyszlosc Lol Mysle, ze nie tylko ty i ja mamy te karty, one sa dostepne dla wszystkich. Jesli masz jakies ciekawe spostrzezenia to dziel sie z nami. My to bardzo lubimy.

Jest wiele znaczen...nic nie ma doslownie....zwlaszcza w Tarocie.
Odpowiedz
#4

Eremit napisał(a):W kartach tarota nie ma specjalnej karty "przeznaczenie" ale jak ktoś się upiera, to za taka karte uważa się Koło Fortuny.
Większośc ludzi wiedzie przeciętny zywot i specjalnych rzeczy nie ma przeznaczonych.

przecietny zywot i przeznaczenie sie nie wykluczaja, chyba ze rozumiesz "przeznaczenie" jako powolanie do robienia "specjalnych" rzeczy/byciu kims wyjatkowym
mysle, ze pytanie jest raczej determinizm - czy losy ludzkie sa w czesci badz cale z gory okreslone badz w ogole nie - oraz czy jest mozliwosc wplywania na swoj los
ale to chyba juz dyskusja na inny watek (?)-> np. filizoficzny :?

dla mnie Kolo Fortuny to wydarzenia nieprzewidywalne i poza naszym wplywem - na przyklad cos sie wydarzy, co pokrzyzuje nam plany albo spowoduje, ze sie z kims spotkamy - a co wlasciwie nie wynika z naszych dzialan, a nawet neiraz nie z dzialan osob, ktorych jeszcze to dotyczy
np. mamy sie z kims spotkac, spoznil sie pociag i ta osoba nie dojechala - ani my, ani tamta osoba nie miala na to spozneinei zadnego wplywu - nie przyczynila sie do niego
Odpowiedz
#5

Nie jestem zwolennikiem determinizmu, miałem na myśli ludzi wyjątkowych, którzy niosą brzemię przeznaczenia, nawet gdy tego nie chcą, np. ojciec Pio. Ja to rozumiem jak jakiś plan Istot Wyższych, które wybranym ludziom przeznaczają jakieś zadanie do wykonania.
W życiu zwykłych ludzi czegoś takiego nie widzę, a takie przykladowe spóźnienie, to jest splot wydarzeń, ktore czasem tłumaczymy sobie, że "tak miało być"
Odpowiedz
#6

uwazam, ze czesc wydarzen jest nam przypisana z gory - jak to sie dzieje - tj. czy umawiamy sie na to, czy tylko musimy sie zgodzic, to juz inna sprawa
w ramach tego sporo jest dowolnosci - i cale pole do popisu dla tych, ktorzy chca "odmienic" swoj los, bo nawet te "ustalone" mozna ciezko pracujac zmienic - to jest kwestia wyborow, ktorych codziennie dokonujemy
gdy idziemy utarta droga, raczej przydarzy sie nam to, "co pisane"
i stad sie bierze przewidywalnosc wrozb - mniejsza lub wieksza (sa przynajmniej dwa czynniki na to wplywajace: umiejetnosci wrozacego plus wlasnie nasz wolna wola, determinacja do dokonywania/wprowadzania zmian)
dlatego na przyklad mozna przewidziec czesc przyszlosci- np. wazniejsze wydarzenia na swiecie (jak wybuchy epidemii, zamachy, smierc waznych osob, kataklizmy), jak i niektore wydarzenia z zycia zwyklych osob
uwazam, ze nie ma roznych zasad dla "przecietnych" i wybitnych ludzi
kazdy spotyka wyzwania na swoja miare, ale nie ma wyjatkow od przeznaczenia
za to mozemy je zmieniac
oczywiscie - to jest moje zdanie
Odpowiedz
#7

rudalili napisał(a):Rycerz to Cavallo
No nareszcie. Eureka.
Potwierdzasz osobę karty , co bez słownika widać (przydało się latanie z nimi ).
Edytowałaś posta , więc wyjaśniam :
Cytat:No coz...trzeba sie wiec jeszcze bedzie troche pouczyc jezykow....
Nie o tę puentę tu idzie w dyskusji. Szczytny cel uczuć się języków ( po co ten sarkazm emotkowy ?) . Tarota ma się rozumieć i jego symbolikę na taliach. Wyszło teraz na to ,że każdy kupując produkt tarota firmy Lo Scarabeo lub Da Gioco Treviso powinien znać włoski. Przeznaczeniem tarota jest znać jego symbolikę i język symboli. Ot tyle.
Cytat:slowo klucz to "ventura", czyli "los"(dola).
To jest pierwotna wypowiedź.
Cytat:np. predire la ventura - przepowiadac przyszlosc
Uściślenie obecnie- nadal ,nie odnosi się do nazwy karty Ventura i cd. Edytowanie to raczej semantyka teraz ! nie dywinacja i odpowiedź na zadane pytanie .
Cytat:Mysle, ze nie tylko ty i ja mamy te karty, one sa dostepne dla wszystkich.
Owszem tylko co z tego wynika ? że tak to ujmujesz - nie bardzo rozumiem ?
Oceniając talię z perspektywy czasu i zakupu to dwie różne sprawy. Strata kasy a koszty ( zwłaszcza w nauce talii tak niejednoznacznej, posiadaniu czegoś co budzi wątpliwości).
Wracając do ew. koła fortuny z linku ,można domyślić się jak „ przeznaczenie „ nami jako koło losu targa : raz na wozie raz pod wozem .Jak los sprzyja nam bądź nie. I nie ma potrzeby wsadzać szprychy jako belki w oko nie widząc źdźbła w swoim oku. Oczko
Cytat:Jesli masz jakies ciekawe spostrzezenia to dziel sie z nami.
My to bardzo lubimy.

No właśnie to czynię ( szkoda ,ze tego nie zauważasz Oczko ?) .
Lubić coś/kogoś a wpuszczać w maliny to 2 różne rzeczy.
Z tej talii i karty Ventura& As dzwonków (karo )– autor potwierdza żywioły ziemi .
Ułańska fantazja autora wersji typu: przybiegnie rycerz na białym koniu ( stępujący prawą nogą , czyli zdecydowany już ) który wskaże ci kreatywnie drogę ( lewą ręką na wprost , sam obrazek jest zachęcający jak widać, zupełnie przypominający w wyprawach Don Kichota ).
W popularnym pytaniu kobiet o miłość , związek czy ten facet ew. nam jest przeznaczony ?- rycerz denarów , czytając tę kartę : owszem przyjdzie dość szybko na spotkanie bo zdecydowany jest, na wysokim poziomie knajpę wskaże ( dzwonki jak używasz), nowin wiele wniesie, komunikatywny( karo ) , no cud miód malina, brakuje tylko w zasadzie by tę kobitę od razu najlepiej ozłocił ten rycerz. Lol
Cytat:Jest to As dzwonkow - najlepsza karta w AM.
Najlepsza w AM ? - tarot to nie karty klasyczne i ich znaczenie kolorów. Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Moim zdaniem ryzykowna teoria na tej karcie, zważywszy na bzdurne inne detale, naniesienia które ma nie tylko ta karta ; talia .
Cytat:Gdy ona wychodzi w ukladzie, nie ma sie czego bac wszystko bedzie dobrze,
nawet jesli wychodzily piki. Ona mowi "idz tam", czyli wyznacz cel i daz do niego bez obaw
Bez obaw podejrzewam ,że wszystkie klientki chętnie przyjdą na takie karty .Jak oczekująca Łucja z Lamermooru , bo każda oczekuje czegoś takiego z kart jeśli jeszcze miałby być przeznaczony do tego a wiele bab w to wierzy ! . Więc jak na bajki rycerza na białym koniu to tu się zgodzę . Przepowiadanie „przeznaczenia „ jak niektóre kobiety oczekują i przepowiadania przyszłości tym bardziej jeszcze z takiej karty wskazuje raczej na trefność nadinterpretacji a nie trafność. Oczko To dwie zasadnicze różnice. Nie moja broszka.

A teraz szkoleniowy RW. Rycerze w tarocie są w biegu, galopie, kłusie ( zależy od żywiołu ). Tylko JEDEN- rycerz denarów – ma stabilną osadzoną 4 kopytami twardo na ziemi, podłożu pozycję , stojąc nimi całymi „ociężały „ a nie szybki -prędko coś to on raczej nie zrobi bo realistyczny jest ( jak to żywioł ziemi w tarocie ) a nie marzyciel donkiszoterii. Na to samo pytanie zrobi to w odpowiednim czasie, bez pośpiechu, dobrze przekalkuje wszystko, bo jest praktyczny, budzi zaufanie a to z kolei wskazuje na ostrożność i dyskrecję. Owszem karta da nadzieję. Ale denar który trzyma w ręku ( to nie wskazanie drogi lecz celu i wiadomo jakiego ) i raczej uważnie na randce prześledzi stan posiadania tej kobiety lub zasobu jej konta niż wejdzie z buciorami do serca ochów i achów. Może wskazywać ew. na dobrą partię do rozegrania jako faceta. Owszem do wzięcia tego pod rozwagę ale bez westchnień pucharowych jeśli na takowe czekamy . Można mu zaufać zwłaszcza robiąc z nim np. dobre interesy też. To tyle.
Nie tylko tak jest w RW talii ( jeśli idzie o czytanie kart ).
Widzisz teraz różnicę ?
Tarot to archetypy, to nie karty klasyczne (i ich symbolika kolorów ).
Cytat:Jest wiele znaczen...nic nie ma doslownie....zwlaszcza w Tarocie.
Potrafi, oj potrafi( wspaniałego systemu zresztą) . Niektórzy nie chcą skorzystać lub przyjąć do siebie pewnych rzeczy, spraw, odczuć płynących z podpowiedzi tarota inni chcą i czekają na wypełnienie wróżby jako przeznaczenia a kolejni biorą byka za rogi , nie czekając na przeznaczenie i bez trawestacji rozwiązują problemy przy użyciu tego narzędzia.

A tak dosłownie to wyobraź sobie , ponad 10 lat temu w miejscu przydworcowego sklepiku tak samo, kupiłam w pośpiechu tam tę talię Indovino. Bo miała solidne pudełko plastikowe. Lol
Przeznaczenie, że kolejna osoba odwiedziła sklep ? Nie.
Przypadek, zbieg okoliczności, po prostu traf ,pośpiech do tego. Strzeliłam sobie zakupowe pudło karciane mówiąc kolokwialnie (strata kasy po rozpakowaniu jak dla mnie ).
Przepowiednia jak widzę, będzie różna ( odczyt ) w zależności jaką talią się posługujemy (warto na to zwrócić moim zdaniem ).
Oryginał talii ma jedną zaletę ( nie wiem, może i kontrowersyjną ? ). Posiada w zestawie dodatkowo przeznaczone 2 karty blanki ( sygnifikatory Il konsul tante ; La konsul tante: klient/ka do konsultacji osobowe), poza 78 kartami ( w innych taliach się nie spotkałam z tym przypadkiem przeznaczenia do dywinacji oprócz czystej albo jako zapasowej).
Przeznaczenie ? Raczej pomysłowość lub chwyt reklamowy producenta. Oczko

Platon  cyt . : ” Ob­serwuj, słuchaj, rzad­ko osądzaj i nie chciej za dużo „.
Odpowiedz
#8

Rannnnyyyy... Wow !!!...alem sie oczytala....mam niemalze ochote dodac...az sie spocilam... Lol . Dzieki za wszystkie informacje acqua&fire. Szkoda ,ze nie napisalas wiekszosci z tego co powyzej w watkach z teorii Tarota. Ale moznaby poprosic ktoregos z adminow zeby sie tym zajal. Masz ogromna wiedze . Podziwiam. :thanks:
Odpowiedz
#9

rudalila napisał(a):Szkoda ,ze nie napisalas wiekszosci z tego co powyzej w watkach z teorii Tarota
Ja myślę, że rzeczowo i na temat i w tym wątku gdzie trzeba i którego dotyczy. Dzięki Aqua&fire :thanks: :fan:
Odpowiedz
#10

aqua&fire' napisał(a):[b][color=#800040]
Ale karta Ventura z tej talii i nazwą twoją As dzwonków ( czyli Asem karo ) jest po prostu w tej talli rycerzem denarów !
Wyraźnie o tym mówi sygnatura numeru na karcie w kółku, po lewej stronie na dole - czyli 14 numer , jako kolejna osobowa AM denarów ! no i choćby ten koń dla urzeczywistnienia tego faktu Oczko
Mam tę talię akurat. Lol

W tej tali - Tarocco Indovino karty ponumerowane sa zaczynajac od karty z nr.1 w koleczku Re(Krol) , potem Regina(Krolowa)-nr.2 ,Cavallo(Rycerz)-nr.3 , Fante(Paz)-nr.4, i dalej ...od 10 do ASa - karta z nr. 14.

[Obrazek: p-k.jpg] [Obrazek: p-q.jpg][Obrazek: p-kn.jpg][Obrazek: p-1.jpg]

....zatem jakim sposobem ci wyszlo ,ze As caro to Rycerz ?...tylko dlatego ,ze postac siedzi na koniu ?
W tej tali sa inne postacie na koniu [Obrazek: c-9.jpg]...a nie sa rycerzami.

Ale proponuje przeniesc te dyskusje do innego watku, bo to jest watek o przeznaczeniu.
Odpowiedz
#11

O, dzwoneczek zadryndał ?
Dyskusja o tyle trudna ( niezrozumiała dla innych być może ),że przy stosowaniu twojej nomenklatury: dzwonki, żołędzie, serca, gdzie powinna być równolegle nazwa wina ( analogicznie w ślad za tym ) używasz nazwy pików : robiąc z tego przedmiot czeskiego filmu. Nie mówiąc już o tym, że bardziej czytasz klasyki przez pryzmat tarota. Wybacz zatem Oczko ale skorzystam z twojego opisu w sensie dosłownym: śmiać się ze wszystkiego i ze wszystkich. Stosując jednocześnie jeden punkt z regulaminu, który mi zapewnia lepszy komfort ( --> u..w-->a te 2 posty raczej do kosza, mnie tam ganz egal ). Odpowiedź zawarłam w poście wyżej (nie zauważasz tego, zabiegu tu „zbieżnego” z przestawieniem, co inny słynny autor to zrobił).Wolę się śmiać z twą sugestią ( dzięki )niż mają ręce opadać.

Platon  cyt . : ” Ob­serwuj, słuchaj, rzad­ko osądzaj i nie chciej za dużo „.
Odpowiedz
#12

dzwonki,żołędzie i inne pierdoły z winem razem wzięte pochodzą z talii niemieckiej bodaj
a to że te nazwy "funkcjonują" i pokutują u ludu w kartach klasycznych to mnie to nie obchodzi
obchodzi mnie poprawność nazewnictwa-w kartach klasycznych mamy piki,kara,kiery i trefle.I to są oficjalne nazwy.
Karty klasyczne jakby nie było częścią tarota-AM bez rycerzy.Tak więc Lila czyta te karty jak najbardziej poprawnie.
Odpowiedz
#13

Cytat:obchodzi mnie poprawność nazewnictwa-w kartach klasycznych mamy piki,kara,kiery i trefle.
Dokładnie.
:|

Platon  cyt . : ” Ob­serwuj, słuchaj, rzad­ko osądzaj i nie chciej za dużo „.
Odpowiedz
#14

A jakie to ma znaczenie ? To jest wlasnie taki Tarot, troszke zakrecony... Lol i...troszke ...dziwny... :o . Przeciez czy to beda karo, czy dzwonki, monety czy pentakle...to poprostu kwestia nazewnictwa, nieprawdaz ? Przeciez w gruncie rzeczy chodzi o zywioly. Ja bardzo lubie te karty . Dostalam je w prezencie, dawno temu. Dlugo ich nie uzywalam, ale kiedys do nich zajrzalam i bardzo ladnie do mnie "mowily" wiec juz ich nie odlozylam do lamusa.
Odpowiedz
#15

rudalila napisał(a):A jakie to ma znaczenie ? To jest wlasnie taki Tarot, troszke zakrecony... Lol i...troszke ...dziwny... :o . Przeciez czy to beda karo, czy dzwonki, monety czy pentakle...to poprostu kwestia nazewnictwa, nieprawdaz ? Przeciez w gruncie rzeczy chodzi o zywioly. Ja bardzo lubie te karty . Dostalam je w prezencie, dawno temu. Dlugo ich nie uzywalam, ale kiedys do nich zajrzalam i bardzo ladnie do mnie "mowily" wiec juz ich nie odlozylam do lamusa.
nie,chodzi o ładunek nazw
jak chcesz mieszać nazwy z talii niemieckich którymi się nie wróży z nowoczesnymi internaszjonal które mają ładunek ezoteryczny to twój problem
Odpowiedz
#16

Ja z tym nie mam problemu, t.marsylski. To tak talia , nie przeszkadza mi to. Uzywam rowniez innych. Ala ja nie jestem zawodowa tarocistka, nie mam nawet takich aspiracji, do tego trzeba ogromnej wiedzy, a ja takowej nie posiadam. Tarot to moje hobby. Jestem tylko "wrozka" z sasiedztwa jak to kiedys fajnie powiedziala Maire o sobie. Jesli to bylo inaczej, to mnie poraw ,Maire.
Odpowiedz
#17

skoro nie masz aspiracji to stoisz w miejscu bo należy mieć jakikolwiek cel do którego się dąży

tak samo jest z nauką języków obcych
Odpowiedz
#18

tarot.marsylski napisał(a):skoro nie masz aspiracji to stoisz w miejscu bo należy mieć jakikolwiek cel do którego się dąży

tak samo jest z nauką języków obcych

I nie tylko...tak jest ze wszystkim....no coz...moim zalozeniem bylo otworzyc zaklad krawiecki, zeby miec wiecej czasu dla siebie, czyli na nauke Tarota...ale wyszlo troche inaczej...zaklad nie dal mi wolnosci , na ktora liczylam , mam wrazenie, ze jestem jeszcze bardziej uwiazana niz jak wtedy gdy pracowalam dla kogos....Coz...sprawdzilo sie przyslowie Beware what you wish for(uwazaj czego pragniesz)... :sarcastic: ... Lol
Odpowiedz
#19

aqua&fire' napisał(a):
Cytat:obchodzi mnie poprawność nazewnictwa-w kartach klasycznych mamy piki,kara,kiery i trefle.
Dokładnie.
:|

aqua&fire' napisał(a):O, dzwoneczek zadryndał ?
Dyskusja o tyle trudna ( niezrozumiała dla innych być może ),że przy stosowaniu twojej nomenklatury: dzwonki, żołędzie, serca, gdzie powinna być równolegle nazwa wina ( analogicznie w ślad za tym ) używasz nazwy pików : robiąc z tego przedmiot czeskiego filmu. Nie mówiąc już o tym, że bardziej czytasz klasyki przez pryzmat tarota. Wybacz zatem Oczko ale skorzystam z twojego opisu w sensie dosłownym: śmiać się ze wszystkiego i ze wszystkich. Stosując jednocześnie jeden punkt z regulaminu, który mi zapewnia lepszy komfort ( --> u..w-->a te 2 posty raczej do kosza, mnie tam ganz egal ). Odpowiedź zawarłam w poście wyżej (nie zauważasz tego, zabiegu tu „zbieżnego” z przestawieniem, co inny słynny autor to zrobił).Wolę się śmiać z twą sugestią ( dzięki )niż mają ręce opadać.

Faktycznie ,ze pomieszalam te nazwy , dopiero mi to uzmyslowiliscie.... Lol...sorki, wybaczcie pani starszej, obiecuje poprawe :thanks: .

Ciesze sie akuaifajer , ze przynajmniej powiedzenie w moim podpisie przynajmniej na cos ci sie przydalo. Lol
Odpowiedz
#20

aqua&fire' napisał(a):
Cytat:obchodzi mnie poprawność nazewnictwa-w kartach klasycznych mamy piki,kara,kiery i trefle.
Dokładnie.
:|
Ale to nie jest jakieś "poprawne" nazewnictwo. Tych francuskich (bardziej wytwornych) nazw używały wyższe sfery (dzisiaj brydżyści używają) żeby sie odciąć od plebsu, który używał nazw ze szkoły czeskiej (jak się domyślam docinka o czeskim filmie nie była przypadkowa).
Nazwy czeskie, których używa Lila sa jak najbardziej prawidłowe, ruda zawiniła o tyle, że używa dwóch nomenklatur jednocześnie.

Druga kwestia.
Dla okreslenia przeznaczenia Włosi używaja słowa "destino" . Ventura to bardziej jako Los. Jednak słowa te są tak samo bliskoznaczne jak u nas, więc nie ma co dzielić włosa na czworo Oczko

Wróćmy jednak do tego przeznaczenia naszego.
Ja widzę przeznaczenie jako cos czego nie można zmienić. Wówczas wrózby nie miałyby sensu, chyba tylko dla zaspokojenia ciekawości. Natomisat, chcąc jednak dzielić włos na czworo, Los rozumiem jako coś co sie przydarza, coś co nas spotyka, ale nie jest nieuchronne. Zatem swój los można zmienić, jednak nalezy włożyć w to jakiś wysiłek. Nie zmieniając nic w swoim zyciu, to co pokażą karty tarota (nadchodzący los) sprawdzi się, gdyż nastapi to jakby siłą bezwładności. Bezie skutkiem naszych mysli i działań, charakteru i spsobu bycia.

Posłuże sie może porównaniem, bo mam wrażenie, że mówimy przeznaczenie, ale mamy rózne rzeczy na myśli.
Jak wspominałem przeznaczenie dla mnie, to cos nieuchronnego, jakby wyznaczonego z góry przez Wyższe Siły. Natomiast los, to coś co nas spotyka, jakby wiatr czasu, ciąg zdarzeń.
Weźmy takiego motyla, kiepski z niego lotnik i każdy podmuch wiatru (dziejowego) miota nim jak chce. Los nim kieruje, a on nie jest w stanie sie temu przeciwstawić, cośtam może po swojemu polatać w sprzyjających warunkach - bez wiatru, działania sił zewnętrznych.
Wróbelek może już więcej, se poleci tu, albo tam, nawet podmuchy wiatru przezwycięzy, ale wichurze nie da rady.
Orzeł to już inna liga, jak zechce to i pod wiatr poleci, no .. wichura da się we znaki, ale on wtedy może wzbić się ponad zawieję.
I tak to działa, od naszej siły charakteru zależy jak damy sobie radę z wiatrem zdarzeń, czy damy radę być kowalami swojego losu, czy porwie nas wiatr.
Są jeszcze takie burze dziejowe, ktorym nikt nie może się oprzeć np. wojna, kataklizm. Te rzeczy nie zależą od nas, nie mamy na nie wpływu i nawet orły wówczas giną. Wtedy przeznaczenie staje się losem wielu.
Odpowiedz
#21

Bardzo madry Eremitek. Ladnie to napisales. Mowi sie "Taki chyba juz moj los"...albo "Ale go los spotkal" lub tez ... "Co komu przeznaczone, stoi na drodze rozkraczone" . Jestesmi ciekawi co tam dla nas stoi na drodze rokraczone i dlatego stawiamy karty, majac oczywiscie nadzieje, ze sa dla nas jeszcze jakies mile wydarzenia przeznaczone, zwlaszcza gdy mamy zla passe, ktora sie przedluza...
Odpowiedz
#22

hmm można jeszcze powiedzieć "co ma wisieć nie utonie", przeznaczenie jest, bo nawet gdybyśmy bardzo się starali na siłę zmienić nasze życie to i tak będzie co ma być.
Ja wierzę w przeznaczenie, w coś trzeba wierzyć :sarcastic:
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości