Kapliczka w Pogańskiej Dolinie
#1

   
   
   
Chcesz przeżyć wielką miłość?
Wybierz się w Karkonosze, nabierz w usta wody ze źródła przy kapliczce św. Anny na Grabowcu i siedem razy obiegnij kościółek.
A przy okazji poczuj magię tego miejsca.
Zachodnia część góry Grabowiec leżącej między Sosnówką Górną a Milkowem i Karpaczem to słynna Patelnia – karkonoski czakram, przy którym ludzie od pradziejów czcili siły natury.
Skąd ta dziwna, raczej kuchenna nazwa miejsca mocy?
Otóż pionową, pięknie rzeźbioną skałę zwieńcza płaski, przypominający patelnię wierzchołek.
Aby można było łatwiej dostać się na ową skałę, wykuto nawet kilka stopni usprawniających wspinaczkę.
I tak dziś – zapewne jak i w czasach pogańskich – ludzie przesiadują na szczycie Patelni, by nasycić oczy roztaczającym się wokół widokiem.
To miejsce jest otoczone górami – niczym skalnym pierścieniem – ze wszystkich stron, drugiej takiej panoramy w Polsce nie znajdziesz!

Pradawna moc
Dawno już udowodniono, że Patelnia jest miejscem wielkiej mocy.
Obszar, gdzie występuje najbardziej intensywne energetyczne oddziaływanie, zaznaczono wbitym w skałę metalowym prętem.
Specjaliści od ezoteryki twierdzą, że skała ta ma właściwości kumulowania energii z wielu ziemskich kanałów energetycznych.
Być może w dawnych czasach znajdował się tu nawet pogański stół ofiarny.
Inni opowiadają, że na Patelnię wiedźmy zlatywały na miotłach.
I pewnie dlatego wiedzie ku niej dróżka zwana Ścieżką Czarownic…

Legenda o rycerzu
Podążając tą dróżką, kilkadziesiąt metrów niżej – w Pogańskiej Dolinie – natrafimy na źródło niezwykłej wody, o której dziś wiemy, że jest nasycona szlachetnym gazem – radonem.
Kiedyś czarownice zabierały tę wodę na sabaty na Patelnię, była bowiem uważana za cudowną, a źródło zwano Dobrym.
Według legendy jeden z rycerzy tropił w okolicznych lasach rannego jelenia.
Gdy dotarł za nim na Grabowiec, zobaczył zwierzę kąpiące się w strumieniu.
Po chwili rogacz wyskoczył na brzeg i… ozdrowiał.
Wyleczyła go magiczna woda ze źródła.
Korzystali z niej także zwykli ludzie, ale ukradkiem, bojąc się posądzenia o wiarę w czary.

   
Jeden z najsłynniejszych obrazów przedstawiających świętą Annę pędzla Leonarda da Vinci, zatytułowany „Święta Anna Samotrzeć”

Kapliczka ze źródłem
Dopiero w XIII, XIV wieku dawne miejsce pogańskiego kultu wzięła pod swoją opiekę
Święta Anna Samotrzecia, matka Maryi.
Dzięki funduszom Bolka II, księcia świdnicko-jaworskiego, postawiono tu pierwszą kapliczkę, którą początkowo opiekowali się joannici, rycerze zakonnicy, nie mniej potężni i tajemniczy od słynnych templariuszy.
Wierni mogli odtąd pielgrzymować do świętego źródła bez ryzyka spłonięcia na stosie.
Kapliczka, która stoi tu do dziś, została zbudowana znacznie później – pochodzi z początków XVIII wieku.
Ołtarz ustawiono na bijącym źródle, ale jego ujście znajduje się na tyłach kapliczki, więc nadal można czerpać z niego cudowną wodę.
A woda z Dobrego Źródła wciąż uchodzi za leczniczą.
W XIX wieku posłaniec codziennie dowoził ją do Bad Warmbrunn, czyli do dzisiejszych Cieplic Śląskich-Zdroju, wprost do pałacu hrabiów Schaffgotsch.

Bieg po miłość
Według innej legendy Dobre Źródło pomaga także wszystkim samotnym i pragnącym się zakochać.
Wystarczy tylko nabrać w usta wody ze zdroju, a następnie siedem razy okrążyć kościółek, nie upijając ani kropli – wolno to zrobić dopiero po skończonym biegu.
A sprawa nie jest prosta!
Budynek jest spory, a zbocze góry porastają drzewa oraz krzewy.
Śmiałków ciągle jednak nie brakuje.
Jednym z nich był Michał. –
Razem ze mną biegło kilka osób, jedna za drugą.
Mężczyźni i kobiety w różnym wieku, nikt się nie śmiał ani nie dziwił – widać o miłości każdy marzy –mówi chłopak.
Nie wie do końca, czy to moc źródełka, ale wkrótce się ożenił.
Dziś ma dwóch synów i kończy budowę upragnionego domu pod Warszawą.

Dlatego jeśli marzysz o uczuciu, zdrowiu lub cudownym odpoczynku, wybierz się w piękne Karkonosze, odwiedź kapliczkę, napij się niezwykłej wody, powędruj wyżej Ścieżką Czarownic na miejsce słowiańskich sabatów.
Przytul się do pnia jawora koło kaplicy – największego w Karkonoszach – drzewo ma kilkaset lat, cztery i pół metra w obwodzie i status pomnika przyrody.
Potem jeszcze pomedytuj, wsłuchaj się w ciszę...
Wrócisz do domu silniejszy i szczęśliwszy.
źródło
źródło
źródło

[Obrazek: 750174360.gif]
Odpowiedz
#2

Tutaj właśnie byłam!
i nawet biegałam 7 razy wokół budowli z ustami pełnymi wodą ze źródła!
cóż! było to 30 lat temu ... nic o świecie, życiu i mężczyznach nie wiedziałam wtedy! Oczko
ale okolice przepiękne! polecam gorąco
Kasia
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości