Religia a karty. Czy tarot to grzech?

Jak dla mnie to temat przystający do tej jakże płomiennej dyskusji ArturzeOczko
Odpowiedz

Przystający ale bez wpływu na meritum sprawy Uśmiech Doktryna jest jasna - tarot użytkowany w celach mantycznych, lub jeśli ktoś woli w celach wróżebnych, to z punktu widzenia KRK grzech naruszający pierwsze przykazanie. Tyle wynika z punktu 2116 katechizmu kościoła katolickiego. I tyle.
Odpowiedz

Katechizm był tworzony przez ludzi..... a ludzie są nieomylni?
Odpowiedz

I znowu dogmatyka. Urząd nauczycielski Kościoła katolickiego pozostaje nieomylny (co w dogmatyce jest określane mianem przywileju Kościoła) i pozostaje to poza wszelką dyskusją, ale jako katoliczka na pewno o tym wiesz Uśmiech

Ps. Zauważ zabawną stronę Twojej ostatniej próby argumentowania - sugerujesz, iż autorzy katechizmu nie są nieomylni gdy ich zdanie nie potwierdza Twoich zachowań i pomysłów na życie; z drugiej strony we wcześniejszych wpisach sugerowałaś nieomylność znajomego księdza doktora ponieważ leżało to w Twoim interesie. Trzymając się ściśle tego toru rozumowania dojdziemy do absurdów.
Odpowiedz

Urząd nauczycielski Kościoła tworzą ludzie a ludzie są omylni...jako ksiądz i naukowiec pewnie to wieszOczko
Odpowiedz

Dogmatyka. Urząd jest nieomylny. Gwarantuje my ten status kto? Uśmiech Jak sądzisz? Uśmiech
Odpowiedz

Moje zdanie na ten temat wypowiedzialam ArturzeOczko Dziękuję za dyskusję Kwiatek
Odpowiedz

Niestety to prawda, wg. religii katolickiej Tarot ba nawet joga jest grzechem!, jednak argumentowania Kościoła zupełnie do mnie nie trafiają. Jednakże istnieje pewien paradoks, Kościół akceptuje proroctwa, wizje senne jako przekazy mogące pochodzić od samego Boga. Wszystko inne jest grzechem... czy to nie jest właśnie absurd?


Odpowiedz

Artur napisał(a):Przystający ale bez wpływu na meritum sprawy Uśmiech Doktryna jest jasna - tarot użytkowany w celach mantycznych, lub jeśli ktoś woli w celach wróżebnych, to z punktu widzenia KRK grzech naruszający pierwsze przykazanie. Tyle wynika z punktu 2116 katechizmu kościoła katolickiego. I tyle.
No dobrze, ale jeśli używam tarota nie w tych celach jakich tu podałeś , tylko w celu pomagania innym, nie podając osobie pytającej jak na talerzu co go czeka, więc niweluję czynnik wróżbiarstwa, a zarazem pomagam mu odnaleźć inne możliwości, których taka osoba nie dostrzega, również uważasz za zło, grzech ... ?
"Nie będziesz miał Bogów cudzych przede Mną" - tarota nie uważam za Boga, za takiego uważam tego, w którym zostałam wychowana ... a on mówi mi również, że kochaj bliźniego swego, jak siebie samego ...
Odpowiedz

Lady of Dreams napisał(a):Być moze Arturze, ale mnie akurat mało obchodzi co on powiedziałby publicznieOczko Myślę, ze potępianie wrózbitow wiązało się ze średniowiecznymi "prawdami". ze cos musi sie stać na pewno i nie ma innego wyjscia co faktycznie nie jest w porzadku , bo po to Bóg dal nam wolna wole abysmy sami kreowali rzeczywistosc. Współczesne wrózki zazwyczaj radzą, pomagaja znależc wyjście z sytuacji, nie strasza , jak w średniowieczu...dzisiaj to raczej podchodzi pod couching ale Kościół został w tyle i nie dostrzegł tej różnicy...

Barbaro...juz poruszałam ten aspekt ale Artur nie odniósł się do moich słow odnosnie dzisiejszej roli Tarota...
Odpowiedz

miałam tylko nadzieję, że może mi odpowie hhmmm.... w takim razie, jak widać, nie potrafi odnieść się do tego... no nic trudno.
Odpowiedz

Jeżeli Arturze masz jakieś wykształcenie w tym kierunku i piszesz to co piszesz - to tylko źle o Tobie świadczy, bo oznacza że jesteś niedouczony. Podobnie zresztą jak większość księży. Wystarczy sobie wziąć do ręki Katechizm Kościoła Katolickiego - rozdział na temat wróżb i zabobonów. Polecam.
A potem proszę mi przytoczyć, gdzie w tym rozdziale jest napisane, że wróżenie jest grzechem.

I co to - przepraszam - do jasnej cholery jest "KRK" ?!? Zarówno Ty, jak i Weles macie jakieś skrzywienie na tym punkcie. Tak trudno jest napisać "kościół katolicki"?

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz

Prostując pewne rzeczy i wyjaśniając zbiorczo.

Niektórzy z nas mają czas aby pisać na forum w godzinach porannych a nie wieczornych, a ja zaliczam się do takich właśnie osób. Ot niespodzianka Uśmiech

Szukając odpowiedzi na różnorodne pytania z zakresu 'dlaczego uważasz, że używanie tarota w celach wróżbiarskich jest grzechem' odpowiedzi znajdziecie w Katechizmie Kościoła Katolickiego:

2110 Pierwsze przykazanie zabrania oddawania czci innym bogom poza Jedynym Panem, który objawił siebie swojemu ludowi. Zakazuje zabobonu i bezbożności. Zabobon to pewnego rodzaju wynaturzony przerost religijności; bezbożność jest wadą sprzeciwiającą się, przez brak, cnocie religijności.

2115 Bóg może objawić przyszłość swoim prorokom lub innym świętym. Jednak właściwa postawa chrześcijańska polega na ufnym powierzeniu się Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości, i na odrzuceniu wszelkiej niezdrowej ciekawości w tym względzie. Nieprzewidywanie może stanowić brak odpowiedzialności.

2116 Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie
ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu.

2117 Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim - nawet w celu zapewnienia mu zdrowia - są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka.

2138 Zabobon jest wypaczeniem kultu, który oddajemy prawdziwemu Bogu. Przejawia się on w bałwochwalstwie, jak również w różnych formach wróżbiarstwa i magii.


- oraz w dokumencie powiązanym, czyli w Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego:

445. Czego zabrania Bóg, gdy nakazuje: „Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną" (Wj 20,2)? 2110-2128, 2138-2140
To przykazanie zakazuje: politeizmu lub bałwochwalstwa, które ubóstwiają to, co nie jest Bogiem, a więc stworzenie, władzę, pieniądz, nawet szatana; zabobonu, który jest wypaczeniem kultu oddawanego Bogu, a przejawia się w różnych formach wróżbiarstwa, magii, czarów i spirytyzmu; bezbożności, która wyraża się w kuszeniu Boga w słowach lub czynach, w świętokradztwie, które profanuje osoby lub rzeczy święte, przede wszystkim Eucharystię; w symonii, która oznacza na bywanie lub sprzedawanie rzeczy duchowych; ateizmu, który odrzuca istnienie Boga, opierając się na błędnej koncepcji autonomii ludzkiej; agnostycyzmu, który twierdzi, że o Bogu nie można nic powiedzieć i jest równoznaczny z indyferentyzmem lub ateizmem praktycznym.


Wniosek ze wszystkich powyższych wydaje się oczywisty i prosty, taki mianowicie, iż każda forma wróżbiarstwa jest złamaniem pierwszego przykazania jako forma bałwochwalstwa, ergo pozostaje grzechem.

Szukając odpowiedzi na pytania z cyklu 'używam tarota w dobym celu, w celu pomagania ludziom i dlatego jak tylko można eliminuję z niego czynniki wróżbiarskie' odpowiedzi także znajdziecie w Katechizmie:

1753 Dobra intencja (np. pomoc bliźniemu) nie czyni ani dobrym, ani słusznym zachowania, które samo w sobie jest nieuporządkowane (jak kłamstwo czy oszczerstwo). Cel nie uświęca środków. Nie można więc usprawiedliwić skazania niewinnego jako uprawnionego środka dla ratowania narodu. Przeciwnie, dodatkowa zła intencja (jak próżna chwała) czyni złym czyn, który sam z siebie może być dobry.

1790 Człowiek powinien być zawsze posłuszny pewnemu sądowi swojego sumienia. Gdyby dobrowolnie działał przeciw takiemu sumieniu, potępiałby sam siebie. Zdarza się jednak, że sumienie znajduje się w ignorancji i wydaje błędne sądy o czynach, które mają być dokonane lub już zostały dokonane.

1791 Ignorancja często może być przypisana odpowiedzialności osobistej. Dzieje się tak, „gdy człowiek niewiele dba o poszukiwanie prawdy i dobra, a sumienie z nawyku do grzechu powoli ulega niemal zaślepieniu". W tych przypadkach osoba jest odpowiedzialna za zło, które popełnia.

1792 Nieznajomość Chrystusa i Jego Ewangelii, złe przykłady dawane przez innych ludzi, zniewolenie przez uczucia, domaganie się źle pojętej autonomii sumienia, odrzucenie autorytetu Kościoła i Jego nauczania, brak nawrócenia i miłości mogą stać się początkiem wypaczeń w postawie moralnej.

1793 Jeśli - przeciwnie - ignorancja jest niepokonalna lub sąd błędny bez odpowiedzialności podmiotu moralnego, to zło popełnione przez osobę nie może być jej przypisane. Mimo to pozostaje ono złem, brakiem, nieporządkiem. Konieczna jest więc praca nad poprawianiem błędów sumienia.


Podsumowując przydługie cytaty używanie kart tarota w celach mantycznych przy posiadaniu pełnej wiedzy o stanowisku kościoła katolickiego w tej materii pozostaje grzechem (w razie potrzeby mogę pokusić się o określenie ciężaru owego grzechu). Korzystanie z niego (tarota) w celach innych niż mantyczne można uznać w najlepszym przypadku za wynik nieuporządkowania moralnego (konsekwencja ignorancji), które z zasady wymaga podjęcia działań zmierzających do poprawienia błędów sumienia, i tutaj do pracy wkracza (lub: powinien) kościół.

Ps. Podobnie do wielu osób parających się zawodowo teologią (z góry zaznaczam, że w moim przypadku to czas przeszły dokonany, pozostał mi jedynie a wyłącznie sentyment) pojęcie 'kościół katolicki' oznacza to samo co 'kościół powszechny' i obejmuje kompleksowo wszystkie organizacje kościelne i związki wyznaniowe chrześcijańskie w swym pochodzeniu i naturze. Z tego powodu wszędzie tam, gdzie chcę jednoznacznie określić, którą z owych organizacji mam na myśli stosuję termin Kościół Rzymsko-Katolicki (w skrócie KRK).
Odpowiedz

Oj Arturze....brak słów po prostu...nie będę tego komentować.
Odpowiedz

Z mojej perspektywy symptomatyczną kwestią jest to, że ja, człowiek nie będący katolikiem (nawet nominalnym, uwarunkowania postawiły mnie w innym środowisku wyznaniowym w obrębie chrześcijaństwa), muszę pisać Wam, katolikom, że Wasza próba łączenia systemów mantycznych z religijnością skutkuje wypaczeniem obydwu; z systemu mantycznego czyniąc narzędzie boskiej opaczności a z pobożności koślawy zabobon. Tych rzeczy nie da się połączyć bez szkody dla nich samych oraz bez szkody dla Was.
Odpowiedz

Może Arturze sprobuj zrozumieć pewne sprawy z perspektywy działania miłości bliżniego a nie czystej teorii teologicznej? Miłosc w zyciu jest najważniejsza i tym się kieruj . Chyba się ze mną zgodzisz? Nie komplikuj sobie tak życia bo nie jest aż tak skomplikowane Oczko
Odpowiedz

Konformizm wraz z konsekwencjami, które niesie, jest zaprzeczeniem miłości. Chyba, że piszesz o dobrym samopoczuciu wtedy masz rację. Konformizm gwarantuje dobre samopoczucie w każdych okolicznościach.
Odpowiedz

No ale Ty też tu jesteś na forum i to nie grzech?
Odpowiedz

Jeszcze raz: NIE JESTEM katolikiem rzymskim. Więcej, obecnie jestem osobą bezwyznaniową w kwestii przynależności formalnej i realnej. Światopoglądowo trafiam w przedziały mocno wymieszane.

Jako, że dążę do samookreślenia pozwolę sobie przypomnieć dwa własne teksty o mnie samym:

https://andhy.wordpress.com/2012/04/28/swiat-tarota">https://andhy.wordpress.com/2012/04/28/swiat-tarota/">https://andhy.wordpress.com/2012/04/28/swiat-tarota
https://andhy.wordpress.com/2012/05/28/ ... -kultysty">https://andhy.wordpress.com/2012/05/28/z-zycia-kultysty/">https://andhy.wordpress.com/2012/05/28/ ... -kultysty


- oraz jeden 'wywiadowczy':
https://klubtarota.wordpress.com/2014/03...m-mantyka/


Przeczytaj. Zrozumiesz mnie lepiej Uśmiech
Odpowiedz

Wierzę w Boga - jako absolut, najwyższą Prawdę. Wierzę w duchową naturę wszystkiego, co żyje. I na tym chyba kończą się miejsca spójne między moim duchowym poszukiwaniem a odpowiedziami i koncepcjami, jakie oferuje doktryna Kościoła Katolickiego. Z tego też względu nie wypowiadam się w tym temacie, ponieważ pojęcie grzechu ściśle splata się z wytycznymi, głoszonymi przez instytucje kościelne.

Ale ponieważ Artur tak dzielnie wspomniał, jakie pouczenia daje Katechizm, przytoczę również fragment Pisma Świętego, a cytuję za książeczką Janusza Wilczewskiego "Karciane wróżby" - dwa poniższe fragmenty umieszczone zostały jako motto książeczki, opisującej karty tarota Uśmiech Doskonała przewrotność autora, który - bez słowa komentarza - daje po prostu informację, a co z nią zrobi czytelnik...? Jak owa informacja wpisze się w system przekonań zainteresowanego tematyką wróżb...?

Cytaty pochodzą z Trzeciej Księgi Mojżeszowej:

19.31. Nie będziecie się zwracać do wywoływaczy duchów ani do wróżbitów. Nie wypytujcie ich, bo staniecie się przez nich nieczystymi; Ja, Pan, jestem Bogiem waszym.
20.27. A jeżeli mężczyzna albo kobieta będą wywoływać duchy lub wróżyć, to poniosą śmierć. Ukamienują ich, krew ich spadnie na nich.



Pisząc uczciwie, odnoszę wrażenie, że tarot w symbolice biblijnej staje się owym wężem, który skusił Ewę. Jest narzędziem poznania (pozwala poznać dobro i zło), pozwala naprawdę wiele zrozumieć, czyli - można powiedzieć - pozwala zjeść zakazany owoc, pokazać treści, których świadomość nie potrafi odczytać.
To oczywiście tylko mój punkt widzenia, kogoś kto stoi z boku tej ideologii... Na pewno żaden głos w dyskusji.
Odpowiedz

A czy to nie jest tak ze nikt nikomu nie karze korzystać z magii i to jest każdego wybór ty Arturze wybrałeś temat chcąc podzielić się swoimi spostrzeżeniami zarejestrowałes się i udzielasz na forum
Odpowiedz

Tak się zastanawiam, dlaczego ten temat tak żywo obchodzi Artura. Studiował kiedyś teologię, więc zakładam że wiara była mu bliska. Teraz uważa ten rozdział za zamknięty. Zazwyczaj jest tak, że jeżeli ktoś się chrzci w wieku dojrzałym, to chce być bardziej papieski niż sam Papież... Analogicznie jeżeli ktoś stracił wiarę - a przedtem był członkiem Kościoła Katolickiego - to robi wszystko żeby udowodnić innym że albo Kościół jest zły, albo Katolicy są źli ( z rozmaitych powodów). Ot, taka nadgorliwość neofity.

Wracając do tematu... W Katechizmie Kościoła Katolickiego jest tylko jeden rozdział mówiący o wróżbach, mianowicie "Wróżbiarstwo i magia", w jego skład wchodzą trzy punkty:

2115. Bóg może objawić przyszłość swoim prorokom lub innym świętym. Jednak właściwa postawa chrześcijańska polega na ufnym powierzeniu się Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości, i na odrzuceniu wszelkiej niezdrowej ciekawości w tym względzie. Nieprzewidywanie może stanowić brak odpowiedzialności.

2116. Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu.

2117. Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim - nawet w celu zapewnienia mu zdrowia - są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka.

Nic więcej i nic mniej. Wszystko co podałeś ponadto Arturze - to tylko Twoja nadgorliwość.
Więc pytam ponownie: gdzie tu jest mowa o grzechu?

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości