Religia a karty. Czy tarot to grzech?

Artur napisał(a):Jednorożec LeCaro pisze:Odwołujesz się do "tzw. Nowego Testamentu". Otóż muszę Cię poprawić - nie jest to "tak zwany Nowy testament", tylko Nowy Testament.Od IV wieku przyjęło się tak nazywać zapisy ewanegliczne, listy apostolskie, inne pisma wczesnochrześcijańskie. Współcześnie termin pełni funkcję nazwy własnej. Uważam, iż błędnie, gdyż w tym konkretnym przypadku nie zgadzam się z koncepcjami Orygenesa. Nie jestem także wielkim fanem Hieronima ze Strydonu, który ją utrwalił w piśmiennictwie chrześcijańskim swoim tłumaczeniem Biblii na łacinę.

Widzę że jesteś sam dla siebie ogromnym autorytetem i masz inne zdanie na temat spraw nawet oczywistych. Czuję, że gdybym napisała, że trawa jest zielona, to zaraz byś mi napisał o właściwościach światła. Nie o to chodzi Arturze - są pewne rzeczy które mają swoją nazwę - nie mówi się "tak zwany Koran", "tak zwany Budda", czy "tak zwany Nowy testament". Mówimy: Koran, Budda, Nowy Testament - i nie zabarwiamy tych nazw własnymi przekonaniami, bo dodawanie "tak zwany" niczemu nie służy. Ja nie potrzebuję wiedzieć jakie są Twoje poglądy na temat Nowego Testamentu.

Artur napisał(a):Jednorożec LeCaro pisze:Owszem, wspomina o wróżbach - jeśli rozumiemy przez to wzmiankę o kobiecie, która była nawiedzona i przez to wykorzystywana przez swoich panów do rzekomego przepowiadania przyszłości. Czytaj proszę Nowy Testament ze zrozumieniem. Sposób w jaki interpretujesz ten krótki ustęp z Dziejów Apostolskich najdobitniej świadczy o tym że Twoje myślenie jest życzeniowe. Cóż, błąd poznawczy.Czytałem bardzo uważnie. Stoję na stanowisku, iż pierwotne chrześcijaństwo (jeszcze nie Rzymski Katolicyzm) akceptowało stwierdzenie, iż zdolność prognozowania przyszłości, wróżbiarstwa, jest (lub: może być) konsekwencją opętania. Radykalizm początków był na tyle wysoki, iż wszelkie przedmioty związane z działalnością uważaną za magiczną (w ramach terminu greckiego "τὰ περίεργα" klasyfikowano także wróżbiarstwo), w znaczeniu, nie pochodzącą od Boga (gdyż to utożsamiano) zwyczajnie palono. Jeśli poszukasz w Dziejach apostolskich w 19 rozdziale znajdziesz ten dobitny, mimo, iż w zapisach kanonu jednostkowy, przykład radykalizmu w zetknięciu ze wspomnianą "τὰ περίεργα". Przy okazji może spojrzysz 'łaskawszym okiem' na wyskoki redaktora Terlikowskiego i palenie kartami tarota w piecu

Czyli musisz aż sięgać tak daleko, dorabiać ideologię do Dziejów Apostolskich, żeby mi udowodnić, że tarot to grzech... No cóż - jeżeli Ty uparcie twierdzisz, że zdumiewa Cię skłonność katolików którzy wróżą do usprawiedliwiania się na różne sposoby, to mnie zdumiewa Twoja niesamowita chęć udowodnienia katolikom że tarot to grzech. Zaczynam się zastanawiać dlaczego tak Ci na tym zależy... Miałbyś z tego jakąś satysfakcję? Wyszukujesz jakieś akapity z Dziejów Apostolskich, dorabiasz do nich własną interpretację, nadajesz temu formę pseudofilozoficzną, dorzucasz parę słów w łacinie, parę w grece i przedstawiasz mi jako niezbity dowód. Według mnie świadczy to o tym, że brak Ci mocniejszych argumentów. Czyżbym się powtarzała? Myśli Tak, chyba powtarzam Ci to któryś już raz z kolei.
Owszem, w rozdziale 19 Dziejów Apostolskich jest mowa o magii... Myślę że każdy w miarę inteligentny człowiek wie co było dawniej potępiane jako magia - i dlaczego. Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze, mówi przysłowie... dodałabym - lub władzę. Co zresztą jest w Dziejach wyraźnie podkreślone.

Jeśli chodzi o redaktora Terlikowskiego to się nie wypowiadam - niestety nie mam wykształcenia w dziedzinie psychiatrii, a zapewne i wtedy musiałabym poznać pacjenta osobiście.

Artur napisał(a):Nadal chcesz rozmawiać o logice?
No tak, chciałabym, ale tak na serio, bo Twoje wypowiedzi są na razie oparte na namiastce logiki... nazwałabym ją hmmm... może selflogic?

A tak na marginesie... mówienie prostym językiem o rzeczach trudnych to cecha ludzi prawdziwie mądrych. Nie tylko filozofowie nas czytają. Oczko

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz

Podsumujmy Dostojewskim: Dziwić się wszystkiemu jest oczywiście rzeczą niemądrą; nie dziwić się jest o wiele przystojniej i nie wiem dlaczego, ale uznane to jest za dobry ton. Lecz wątpię, by tak było istotnie. Moim zdaniem niczemu się nie dziwić jest o wiele niemądrzej niż dziwić się wszystkiemu. Poza tym: niczemu się nie dziwić jest to prawie to samo, co nic nie szanować. A człowiek niemądry nic nie szanuje.
Odpowiedz

barbara40 napisał(a):Powinnam dodać Mystic czytuję: Ostatnio nie mogłem tego zrozumieć jak kochać złych ludzi(z mojego punktu widzenia ) z jakimi masz kontakt
Ten pan tam tłumaczy, jak on do tego podchodzi, jak dostrzega zło w ludziach ...

w skrócie to tak wygląda Uśmiech
Posiadamy wolność w iluzje a iluzje nie jest wolnością Uśmiech
Odpowiedz

Artur napisał(a):Podsumujmy Dostojewskim: Dziwić się wszystkiemu jest oczywiście rzeczą niemądrą; nie dziwić się jest o wiele przystojniej i nie wiem dlaczego, ale uznane to jest za dobry ton. Lecz wątpię, by tak było istotnie. Moim zdaniem niczemu się nie dziwić jest o wiele niemądrzej niż dziwić się wszystkiemu. Poza tym: niczemu się nie dziwić jest to prawie to samo, co nic nie szanować. A człowiek niemądry nic nie szanuje.

Może podsumuję pisząc po raz n-ty: nie chodzi o to że masz inne poglądy, chodzi o to jak je wyrażasz.
To nie Dostojewski, to LeCaro.

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz

Jednorożec LeCaro napisał(a):Może podsumuję pisząc po raz n-ty: nie chodzi o to że masz inne poglądy, chodzi o to jak je wyrażasz.
To nie Dostojewski, to LeCaro.

W moim przekonaniu przyczyną (jedynym wręcz powodem) dyskusji nie jest forma prezentacji lecz treść informacji. Dla owej treści nie istnieje akceptowalna konwenansem miejsca forma przekazu.
Odpowiedz

No właśnie że z treścią też kiepsko. Smutny Chodzi przede wszystkim o to że nie potrafisz bronić własnych poglądów nie insynuując przy okazji że ludzie o innych poglądach od Twoich są ograniczeni, a tylko Ty reprezentujesz prawdę i odpowiedni poziom. To kwestia szacunku dla innych i dojrzałości a nie konwenansu.

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz

Kwestię stosunku kościołów i związków wyznaniowych (w obrębie chrześcijaństwa) do kart jako narzędzia mantycznego wyraziłem precyzyjnie i jasno. Równie jasno i precyzyjnie wyjaśniłem jaki jest mój stosunek do ludzi, którzy negują ten fakt. To właśnie ta treść jest dla wielu osób tutaj obecnych, także dla Ciebie, nie do przyjęcia. Nie istnieje sposób na delikatne jej przedstawienie stwierdzam z szacunkiem. Zatem czas dojrzeć ... konfrontacja z faktami bywa bolesna gdy ktoś nie chce się z nimi zgodzić Oczko
Odpowiedz

Artur napisał(a):konfrontacja z faktami bywa bolesna gdy ktoś nie chce się z nimi zgodzić
Tak, to prawda, tylko gdzie są te FAKTY i kto ich nie chce dojrzeć - Ty czy ja? Hop hop! Myśli

Artur napisał(a):Kwestię stosunku kościołów i związków wyznaniowych (w obrębie chrześcijaństwa) do kart jako narzędzia mantycznego wyraziłem precyzyjnie i jasno.
Tak, zgadzam się z tym - precyzyjnie, jasno i zgodnie z tym w co sam chcesz wierzyć, często natomiast wbrew faktom.

Artur napisał(a):Równie jasno i precyzyjnie wyjaśniłem jaki jest mój stosunek do ludzi, którzy negują ten fakt. To właśnie ta treść jest dla wielu osób tutaj obecnych, także dla Ciebie, nie do przyjęcia. Nie istnieje sposób na delikatne jej przedstawienie stwierdzam z szacunkiem. Zatem czas dojrzeć ... konfrontacja z faktami bywa bolesna gdy ktoś nie chce się z nimi zgodzi
I tu nareszcie dochodzimy do sedna... może uda Ci się wreszcie zrozumieć w czym rzecz i co mnie razi:
1). Tak - rzeczywiście nie do przyjęcia jest dla mnie fakt udowadniania swoich racji poprzez wykpiwanie czyichś przekonań i/lub wiary. Wydaje mi się że dla Ciebie nie ma sposobu na wyrażenie własnych przekonań/poglądów przy jednoczesnym zachowaniu szacunku dla innych ludzi o odmiennych przekonaniach. Czy ktoś tutaj negował Twój system wartości lub próbował Ci insynuować że Twoje poglądy/przekonania/system wartości są płytkie lub gorsze od innych ludzi? Nie. Natomiast Ty robisz to nieustannie, praktycznie w każdej swojej wypowiedzi. Piszesz: "nie istnieje sposób na delikatne jej przedstawienie stwierdzam z szacunkiem". Szkoda że znasz tylko taki sposób dyskutowania... bo naprawdę chciałabym normalnie z Tobą porozmawiać. Bo nie wiem z kim i gdzie dotąd dyskutowałeś, ale zaręczam Ci że naprawdę możemy nie zgadzać się ze sobą, stanowczo trwać przy swoich przekonaniach, a mimo to zachowywać wobec siebie szacunek. I to właśnie uważam za podstawę konstruktywnej dyskusji: fakt że ktoś jest Twoim przeciwnikiem w dyskusji nie oznacza że musisz mu udowodnić że jest on gorszy od Ciebie jako człowiek. W innym wypadku sprowadza się to do piaskownicy: "jesteś gupi!" - "a nie bo ty jesteś gupia!".
2). Czas dojrzeć Arturze - zrozum, ze człowiek dojrzały nie potrzebuje umniejszać drugiej osoby żeby na jej tle wywyższyć siebie. Naprawdę można udowodnić swoje racje w sposób kulturalny i nikomu nie uwłaczający.
3). Szkoda że ta dyskusja odeszła tak daleko od meritum sprawy.

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz

Jednorożec LeCaro napisał(a):Tak, to prawda, tylko gdzie są te FAKTY i kto ich nie chce dojrzeć - Ty czy ja? Hop hop! Myśli

[ciach]

Tak, zgadzam się z tym - precyzyjnie, jasno i zgodnie z tym w co sam chcesz wierzyć, często natomiast wbrew faktom.

Stosunek kościołów i związków wyznaniowych (w obrębie chrześcijaństwa) do czynności mantycznych, lub jeśli wolisz wróżbiarstwa, jest banalnie oczywisty. I nie, nie jest to kwestia moich przekonań, wiary czy interpretacji. Wszystkie uznają go za czyn zakazany pierwszym z przykazań, uznają za grzech i należy się cieszyć, że nie wyciągają z niego konsekwencji nakazanych Biblią ponieważ wtedy alternatywą sakramentu pokuty byłby wyrok śmierci.

Tak wygląda meritum sprawy. To jest fakt, z którym walczysz, któremu się sprzeciwiasz.
Odpowiedz

Dzięki Bogu nie wszyscy duchowni mają takie podejście jak Ty Arturze i całe szczęście. Moj proboszcz (doktor habilitowany teologii) ma zupełnie inny pogląd o czym wspominałam i na tym zakończmy tę dyskusję bo zwyczajnie nie daje ona spełnienia żadnej ze stron i rodzi frustrację
Pozdrawiam
Odpowiedz

Świat stworzony przez Boga1

1
1 Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Tu się zaczyna wiara Uśmiech Czasem trzeba cofać się jak dojdziesz tu doznasz oświecenia Uśmiech
Odpowiedz

Lady of Dreams napisał(a):Dzięki Bogu nie wszyscy duchowni mają takie podejście jak Ty Arturze i całe szczęście. Moj proboszcz (doktor habilitowany teologii) ma zupełnie inny pogląd o czym wspominałam i na tym zakończmy tę dyskusję bo zwyczajnie nie daje ona spełnienia żadnej ze stron i rodzi frustrację
Pozdrawiam

Ponownie napiszę, że to nie są moje zasady. Takie zasady narzucają wiążąco i odgórnie organizacje religijne swoim członkom. Członkowie, choćby i funkcyjni, mogą wyrazić zdanie odmienne ale nie jest ono zdaniem reprezentatywnym dla organizacji, nie jest do tego stopnia, iż publiczne jego głoszenie może nieść konsekwencje administracyjne, z wydaleniem włącznie. To ostatnie (zdanie reprezentatywne) mają prawo formułować wyłącznie urzędnicy hierarchiczni, najczęściej anonimowo, i sformułowali je jasno.
Odpowiedz

Artur napisał(a):
Jednorożec LeCaro napisał(a):Tak, to prawda, tylko gdzie są te FAKTY i kto ich nie chce dojrzeć - Ty czy ja? Hop hop! Myśli

[ciach]

Tak, zgadzam się z tym - precyzyjnie, jasno i zgodnie z tym w co sam chcesz wierzyć, często natomiast wbrew faktom.

Stosunek kościołów i związków wyznaniowych (w obrębie chrześcijaństwa) do czynności mantycznych, lub jeśli wolisz wróżbiarstwa, jest banalnie oczywisty. I nie, nie jest to kwestia moich przekonań, wiary czy interpretacji. Wszystkie uznają go za czyn zakazany pierwszym z przykazań, uznają za grzech i należy się cieszyć, że nie wyciągają z niego konsekwencji nakazanych Biblią ponieważ wtedy alternatywą sakramentu pokuty byłby wyrok śmierci.

Tak wygląda meritum sprawy. To jest fakt, z którym walczysz, któremu się sprzeciwiasz.

Tak tyle tylko, że to jest właśnie dla mnie następny przykład tego, że dzisiejszy Kościół Katolicki nie postępuje wg. wszystkich praw nakazanych nam w Starym Testamencie lub inaczej, łagodzi je teraz, jest postępowy idzie z duchem czasu, inaczej żylibyśmy jak ludzie, którzy wierzą w Islam. Należy pamiętać, że Biblia powstawała w pewnych okresach historycznych i drastyczne opisy występujące w niej są odbiciem dziejowego kontekstu. Współcześni duchowni podkreślają, że cytaty te należy traktować dziś wyłącznie w sposób symboliczny i nie należy brać ich dosłownie to raz, a dwa podejście do samego wróżbiarstwa ma teraz inny wymiar i jeśli mamy tu mówić o wróżbach, czego tak bardzo się uczepiłeś, to tu chodzi o uprawianie czarnej magii, oddawanie hołdu innym bóstwom, podpisywanie z nimi jakby paktu, celebrowanie świąt odmiennych od chrześcijaństwa, które notabene są podporządkowane do świąt pogańskich, uprawianie okultyzmu itd, itd... ja się pytam gdzie to jest w tarocie, jeśli stricto używa się go do doradztwa, pomaganiu innym w rozwiązywaniu ich problemów, już mówiłam do jakich celów go używam i czym on dla mnie jest, nożem też możesz zabić lub nakarmić rodzinę. A więc powtórzę jeszcze raz, czym jest Tarot? czy zasługuje on na opinię Tarot to grzech? Nie rozmawiamy tu o wróżbach, tylko o samym tarocie...

Modlitwa jest czynnością Mantryczną, a Mantyzm to napór obcych myśl, porównujesz nas do schizofreników? Pierwsze wzmianki o objawach uznawanych dziś za schizofrenię – już w starożytności – Biblia, inne przekazy literackie .Dawniej uważana za opętanie przez moce tajemne, szatana, poddawana egzorcyzmom, palenie na stosie, itp.. Dzisiaj schizofrenia uznawana jest za chorobę społeczną. Proszę wyjaśnij mi to
Odpowiedz

Dodam jeszcze, ponieważ potwierdza to moje wcześniejsze wypowiedzi, np.kiedy mówiłam o Meteorologii:

Modlitwa jest czynnością kultową, charakterystyczną dla wielu religii, polegającą na wezwaniu do bóstwa. Wywodzi się z praktyk magicznych i początkowo miała formę zaklęcia, które według wierzeń posiadało moc oddziaływania na rzeczywistość za pomocą słów. Za skuteczny element zaklęcia-modlitwy uchodziło wymawianie imienia wzywanego bóstwa. Wraz z rozwojem religii i kultu religijnego powstały inne rodzaje modlitwy (np. dziękczynne). Współcześnie najczęściej modlitwa łączy w sobie różne cechy wezwania: prośbę, podziękowanie, hołd itd...
Odpowiedz

Swietne pytanie musze przyznac. Mysle ze to jest kwestia nie do rozstrzygniecia , bo w dzisiejszych czasach tyle zlego sie dzieje dookola kosciola , ze stracil on caly swoj autorytet. Ja osobiscie wierze w Boga , w Anioly i zycie po zyciu, ale ... Czy Biblia to jakis dla mnie odnosnik ? Nie i przyznam sie bez bicia , ze nawet jej w calosci nie przeczytalam. Ja jestem osoba praktyczna wierze tylko w to , co sama zobaczylam lub co mi podpowiada serce. Ile sie slyszy , o ukrytych ksiegach Biblii , o cenzurze na nia nalozona. Ja mysle, ze Bog istnieje i to on nam dal serce, zeby sie nim kierowac.
Co do tarota ? Slyszalam wiele opinii, slyszalam o osobach , ktore uzywajac ich naginaly sie do czarnych mocy i popadaly w ciezkie stany emocjonalne, koszmary , widzenia i poczatki schizofrenii , ktore same wlasnie przypisywaly uzywaniu kart. Pewna znana mi osoba , wywrozyla smierc w rodzinie .. po tym wypadku gdy uzywala kart miala koszmary powtarzajace sie caly czas. Pewnie , ze to jej psychika sie skruszyla , ale ona nie zaznala spokoju dopoki tych kart nie spalila i do dzisiaj do nich nie wrocila. A mowimy o wydarzeniach sprzed 10 lat.
Moze cos w tym jest, moze faktycznie karty potrafia uzywac tez i ciemnych mocy zeby przywolac nam odpowiedzi. To co one robia jest w pewien sposob magiczne.
Ale dopoki zdajemy sobie sprawe , miedzy ta granica , i zachowujemy zimny rozsadek i "normalnosc" w kontakcie z nimi , to chyba nie mamy sie czego obawiac.
Cieszmy sie , ze nie zyjemy w sredniowieczu , bo by nas wszystkich juz spalili ;PJęzykJęzyk
Odpowiedz

Sztuki mantyczne to innymi słowy wszystkie praktyki służące przepowiadaniu przyszłości.

W kwestii porządkowej: tylko czynności o charakterze mantycznym są jednoznacznie określone przez kościoły i związki wyznaniowe (w naszej rozmowie przez: Kościół Rzymsko-Katolicki); same karty, literalnie talia, to tylko przedmiot; ocenie podlega sposób jego użytkowania nie on sam.
Odpowiedz

I tu się grubo mylisz, jak widać umiejętność wysławiania się wyszukanym słownictwem często nie pokrywa się z wiedzą jaką się posiada.
Sztuki mantyczne to innymi słowy wszystkie praktyki służące przepowiadaniu przyszłości. - Dziś już doskonale wiemy, że tzw. skutki mantyczne, o których wspominasz, są wynikiem odmiany schizofrenii, choroby gdzie w wielu podręcznikach podaje się że na schizofrenię zapada 1% (0,55-1,6% w zależności od miejsca prowadzonych badań) ogólnej populacji w społeczeństwach cywilizowanych, w równym stopniu kobiety i mężczyźni; a obraz chorobowy nie przedstawia istotnych różnic u obu płci. Wskaźnik chorobowości w oparciu o częściej cytowane źródła wynosi 1,4-4,6 na 1000 mieszkańców, a wskaźnik rocznej zapadalności około 0,2/1000. Pomimo tego, że uznaje się, iż schizofrenia występuje z podobną częstością w różnych częściach świata, to chorobowość różni się pomiędzy państwami, a nawet pomiędzy lokalnymi obszarami; badania J.J. McGrath z 2004 dowodzą znacznych różnic w występowaniu schizofrenii w zależności od badanej populacji (różnice nawet 5-krotne), a mężczyźni chorują 1,4 razy częściej niż kobiety. Inne badanie prowadzone w Irlandii (Cavan-Monaghan Study, 2002) dało jeszcze bardziej zaskakujący wynik, gdzie okazało się, że kobiety mogą chorować nawet 7,5 razy rzadziej niż mężczyźni[12]. Wynik ten dotyczy przypadków, w których nie było żadnych wątpliwości diagnostycznych. Zachorowania na schizofrenię występują nieco częściej u osób urodzonych w zimie i na wiosnę (przynajmniej na półkuli północnej). Schizofrenia występuje ze zwiększoną częstością rodzinnie: u krewnego pierwszego stopnia chorego na schizofrenię występuje zwiększone w przebiegu życia ryzyko zachorowania na schizofrenię (3-7%). Chorzy na schizofrenię stanowią około jednej czwartej pacjentów szpitali psychiatrycznych. Jednak znaczna większość chorych jest nieświadoma swoich objawów i nigdy nie trafia do psychiatry. Schizofrenię uznaje się za jedną z większych przyczyn niepełnosprawności. W badaniu przeprowadzonym w 1999 w 14 państwach psychoza została uznana za 3. najbardziej upośledzający stan, po tetraplegii i otępieniu, a przed paraplegią i ślepotą. Na tle posiadanej w dzisiejszych czasach wiedzy na temat tej choroby, wiadomo już, że w dawnych czasach jak np. w średniowieczu, nie znano tak dobrze tej choroby, co nie znaczy, że ona w ogóle nie istniała, a wszelkie jej objawy błędnie łączono z opętaniem, okultyzmem, wróżbiarstwem (osoba cierpiąca na tę dolegliwość, wykazuje również te cechy, łącznie z przepowiadaniem przyszłości). Jeszcze raz się pytam, czy ja jestem w takim razie chora na schizofrenię lub inną psychiczną chorobę?, ok, to powiedz mi, do jakich wróżb używa się technik, sztuk mantycznych?. A może to ja źle rozumiem to słowo, więc podaj jego znaczenie, jako to obiektywne znaczenie, nie takie jak ty rozumiesz, to już nie będzie obiektywizm, przypominam, że rozmawiamy tu właśnie o rzeczach, które często błędnie są przypisane do kart tarota.
A co do naszej wcześniejszej rozmowy, o tym, że nie da się pogodzić przynależności do Kościoła Katolickiego i zajmowaniem się kartami tarota, powiem ci inaczej, proszę poczytaj trochę na temat Ameryki Południowej np. o Brazylii tam masz to wyłożone czarno na białym jak ta "organizacja" działa. To ogromne państwo jest największym na globie ziemskim krajem katolickim. Brazylijski Kościół Katolicki jest największą narodową wspólnotą wiernych na świecie. W roku 1872 katolicy stanowili 99,7% mieszkańców, a jak to się ma do ich kultury, voodoo, i innych praktyk ... nie wiem, kto tu jest większym hipokrytą, Watykan, że to zmieni, narzuci im swoją interpretację dobra i zła, pojęcie grzechu, czy ci ludzie wyznający swą przynależność... A jak widać, łączyć ze sobą można wszystko i "organizacja społeczna" musi słuchać jednostki do niej przynależnej, bez tego nie ma prawa egzystencji, o tym również wspominałam wcześniej.
Odpowiedz

Słownik języka polskiego. Zasadnicze znaczenie słowa 'mantyka' - nie mylić z potocznym. Dziękuję.

W kwestii stosowania zasad inkulturacji (czasami: interkulturacji) w procesie religijnego uzależniania od organizacji nie planowałem rozmawiać.
Odpowiedz

OK, ale ja się pytałam czym jest to słowo, jego znaczenie, a nie w jakich okolicznościach się go używa, np. może być połówka butelki wódki i połówka chleba, to co przytoczyłeś jest tylko określeniem w jakim celu się używa dane słowo, w danym języku. Pytam się o definicję słowa MANTYKA możesz sam stworzyć taką definicję jeśli jej nie znasz, tu masz podane synonimy od słowa Mantyka <!-- m --><a class="postlink" href="http://synonim.net/synonim/mantyka">http://synonim.net/synonim/mantyka</a><!-- m --> jak sam zauważysz sama Mantyka, jak do tej pory naukowe swe zastosowanie ma w leczeniu chorób w zaburzeniach psychicznych, a w przeszłości była w ogóle nie znaną formą znaczeniową. Proszę podaj DEFINICJĘ samego tego słowa, z uwzględnieniem wszelkich aspektów przypisanych temu wyrażeniu, również do wróżbiarstwa.


W kwestii stosowania zasad inkulturacji (czasami: interkulturacji) w procesie religijnego uzależniania od organizacji nie planowałem rozmawiać
- dlaczego oznajmiasz wszem i wobec swoje tak radykalne stanowisko w tej kwestii ?? ... dulszczyzna... ?
Odpowiedz

barbara40 napisał(a):OK, ale ja się pytałam czym jest to słowo, jego znaczenie, a nie w jakich okolicznościach się go używa, np. może być połówka butelki wódki i połówka chleba, to co przytoczyłeś jest tylko określeniem w jakim celu się używa dane słowo, w danym języku. Pytam się o definicję słowa MANTYKA możesz sam stworzyć taką definicję jeśli jej nie znasz, tu masz podane synonimy od słowa Mantyka <!-- m --><a class="postlink" href="http://synonim.net/synonim/mantyka">http://synonim.net/synonim/mantyka</a><!-- m --> jak sam zauważysz sama Mantyka, jak do tej pory naukowe swe zastosowanie ma w leczeniu chorób w zaburzeniach psychicznych, a w przeszłości była w ogóle nie znaną formą znaczeniową. Proszę podaj DEFINICJĘ samego tego słowa, z uwzględnieniem wszelkich aspektów przypisanych temu wyrażeniu, również do wróżbiarstwa.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://sjp.pl/mantyka">http://sjp.pl/mantyka</a><!-- m -->

Uprzejmie proszę. Obyło się bez synonimów.

barbara40 napisał(a):W kwestii stosowania zasad inkulturacji (czasami: interkulturacji) w procesie religijnego uzależniania od organizacji nie planowałem rozmawiać - dlaczego oznajmiasz wszem i wobec swoje tak radykalne stanowisko w tej kwestii ?? ... dulszczyzna... ?

Wskazałaś przykład kraju, w którym dla uzyskania rządu dusz sięgnięto po najwredniejszy, moim zdaniem, mechanizm manipulacji. Skutecznie.

Ps. Powyższe oznajmiam albowiem gdy przemilczę uznając temat za nic nie wnoszący do naszej rozmowy napiszesz mi za trzy dni, że zignorowałem Twoją wypowiedź Uśmiech Jak widać komentarz jest równie niewłaściwy i niepożądany jak jego brak Uśmiech
Odpowiedz

Ty widzę, ze nadal nie rozumiesz, o co mi chodzi, podajesz link do Słownika Języka Polskiego, gdzie jest mowa o znaczeniu i w jakim kontekście się go używa, słowo Mantyzm ma swoją definicję, o którą cię proszę. Może inaczej dlaczego jemu przypisuje się m.in. wróżbiarstwo? dlaczego nie mówi stricto o wróżbiarstwie tylko można jeszcze inne rzeczy, czynności lub osoby określić, mianem Mantyka, jak sam to nam pokazałeś przytaczając ten link. Samo słowo "wróżbiarstwo" już chyba wiemy czym jest, ale o jakich będzie mowa, sztukach mantycznych, jeśli będziemy również chcieli użyć tego słowa przy określeniu czegoś odmiennego niż wróżbiarstwo? Nie zaprzeczaj, że do innych podmiotów mających nadać określenie lub nazewnictwo tego słowa nie używa się ...
A może ty nie rozumiesz samego słowa Definicja? Proszę bardzo: Definicja (z łac. definitio; od czas. definire: de + finire, "do końca, granicy"; od finis: granica, koniec) – wypowiedź o określonej budowie, w której informuje się o znaczeniu pewnego wyrażenia przez wskazanie innego wyrażenia należącego do danego języka i posiadającego to samo znaczenie. Definicja jest narzędziem, które:
- wzbogaca język o nowe zwroty
- chroni wypowiedzi przed wieloznacznością
- uściśla znaczenia wyrazów i zwrotów
- pogłębia rozumienie wyrazów i zwrotów
W dydaktyce definicja usprawnia procesy poznawcze i nauczanie.
Odpowiedz

Jak można określić jakikolwiek stosunek do czegoś, czego nie zna się z definicji, cytuję:
Stosunek kościołów i związków wyznaniowych (w obrębie chrześcijaństwa) do czynności mantycznych, lub jeśli wolisz wróżbiarstwa, jest banalnie oczywisty. I nie, nie jest to kwestia moich przekonań, wiary czy interpretacji. Wszystkie uznają go za czyn zakazany pierwszym z przykazań, uznają za grzech i należy się cieszyć, że nie wyciągają z niego konsekwencji nakazanych Biblią ponieważ wtedy alternatywą sakramentu pokuty byłby wyrok śmierci.

Metoda wróżenia z kości czyli kleromancja, była używana przez pozostałych jedenastu uczniów Jezusa w Dz 1, 23-26, aby wybrać następcę Judasza Iskarioty. Dlatego, wróżby był prawdopodobnie akceptowaną praktyką w początkach Kościoła. Jednak wróżby stały postrzegane jako praktyki pogańskie lub źródło największego zła jakim był hazard, przez zinstytucjonalizowany Kościół Chrześcijański. Kościół Katolicki dopiero w późniejszym czasie nadał canon prawa zakazującego praktykowania wróżbiarstwa. Nie ma mowy tu o grzechu, w innym przypadku, wszystko co jest zdefiniowane w słowie "wróżbiarstwo" powinno być grzechem, ponieważ na definicję wróżbiarstwa, składa się również przewidywanie przyszłości, a to z kolei każdy z nas robi w życiu codziennym, z odpowiednimi do tego narzędziami, np. same statystyki przed wyborcze, prognoza pogody, przewidywanie kursu walut, przewidywanie i zabezpieczanie firmy przed upadkiem itd. itd... Należy sobie uzmysłowić, że to co zostało przebadane, udowodnione naukowo i nosi znamiona już nie tylko wróżbiarstwa, jest odrębną dziedziną, która się od wróżbiarstwa wywodzi, też używa się do tego pewnych narzędzi wynalezionych dzięki poświęconym temu badaniom naukowym. Różnica jest taka, że teraz jesteśmy jakby "oświeceni" w porównaniu do ludzi z czasów kiedy nałożono obowiązujące do dziś zakazy przez organizacje wyznaniowe. Ponownie się pytam: Czym jest sam Tarot?

A dla twojej informacji:
Mantyzm (inaczej: natłok) - to poczucie uciążliwego nadmiaru myśli, które często zakłóca płynność wypowiedzi. Tego typu zaburzenia bardzo często pojawiają się w schizofrenii, jest to naukowo zdefiniowany termin używany w psychologii. Mantyczne czynności to: poczucie nadmiaru spontanicznie pojawiających się wątków i tematów myślenia. Chory może utracić kontrolę nad biegiem myśli i okazuje to w sposób nieskładny.
Psychiatria. Podręcznik dla studentów pielęgniarstwa, pod. red. Krupki-Matuszczyk I, wyd. Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach, Katowice 2007.

Dla mnie to jest naukowa definicja tego, co ty przytaczasz w swojej wypowiedzi... nie słownik wyrazów języka polskiego, który tylko informuje o nazewnictwie, a cała ta definicja ma pełne odzwierciedlenie w synonimach, które tu jeszcze raz przytaczam <!-- m --><a class="postlink" href="http://synonim.net/synonim/mantyka">http://synonim.net/synonim/mantyka</a><!-- m -->
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości