Religia a karty. Czy tarot to grzech?

Wręcz przeciwnie...ja odnoszę się do tego co Pani/Pan pisze...bo do tej pory nie doczekaliśmy się powitania... a Pani/Pan nie doczytała tytułu wątku -religia a karty-czy Tarot to grzech. Przypuszczać można, że na tym forum gościmy przedstawicieli różnych wyznań...A załączony filmik jest jedynie dowodem na to, że Tarot nie jest dla każdego...
Odpowiedz

A co ma piernik do wiatraka? Oczko W Wątku powitalnym jest tylko 127 osób z ponad 3 tysięcy.
Witam serdecznie! Kwiatek

Tak jak napisałam, moim zdaniem tarot niej jest grzechem , kto tak sądzi sam ciężko grzeszy. Sposób wykorzystania to już osobna sprawa.


Ja piszę o  katolicyźmie, jego stosunku do tarota, czym to może skutkować i dlaczego tak się dzieje.
Odpowiedz

A to pewnie doszło u Ciebie do przemiany bo wcześniej napisałaś/eś  "Ja mam z tym problem. Ujawnia się to w sytuacjach kryzysowych.Nie wiadomo wtedy z jakiej ochrony korzystać.
Nie wiem czy wyciągać jakieś tarcze, czy odrazu "Zdrowaś Maryja". "
Jedno muszę przyznać  umiesz pokrętnie odpowiadać i się ślizgać na fali...gratuluję giętkości i sprytu... Ok
Odpowiedz

Kościół rzymskokatolicki, jako lokalna część Kościoła powszechnego, niemal zawsze przeżywał i ciągle przeżywa różne swoje dramaty i dylematy religijno-doktrynalne i moralne. Trudne doświadczenia spotykały Kościół niemal w każdym okresie jego odległych dziejów, jednak wielki rozmiar i wysoki poziom komplikacji tych traumatycznych doświadczeń był widoczny w XX wieku, w czasie istnienia socjalizmu. Te działania były skoncentrowane na kulcie i administracji, na tradycji i na tym wszystkim, co miało postać "rządu dusz". W tej sytuacji schodziły na plan dalszy postawy moralne i pogłębione duszpasterstwo, teologia i opinia publiczna wewnątrzkościelna, ale także w pewnym stopniu na dalszy plan zeszła realizacja postanowień Soboru Watykańskiego II. Z takim właśnie bagażem wkroczył Kościół w okres transformacji państwa, znalazł się w nowej sytuacji politycznej i społecznej, a także gospodarczej, i stanął wobec nowych zadań. Demokracja, wolny rynek, liberalizm, globalizacja i Unia Europejska – to zjawiska nowe, wobec których Kościół lokalny musiał zająć odpowiednie stanowisko. Do tego doszły takie zjawiska społeczne, jak bezrobocie i zubożenie pewnej warstwy społeczeństwa, prywatyzacja i konsumpcjonizm, materializm i kult pieniądza, a także relatywizm moralny i zobojętnienie religijne, sekty i napływ obcych kultur oraz pęd do unifikacji w dziedzinie religii, wreszcie rozmycie w dziedzinie wartości, ocen i postaw”. Wszystko to zawsze dotyczyło się struktury ludzkiej, a w niej przede wszystkim hierarchii, zwłaszcza Episkopatu, bo to on kieruje Kościołem i stanowi jego urząd nauczycielski. Sytuacja ta jest rzeczywiście poważna i wymaga krytycznej oceny stanu i szukania środków do poprawy. 

Ja CAŁY czas od kilku dni moje wypowiedzi centralnie kieruję do CIEBIE i do twoich wypowiedzi ... NIE do Artura, ponieważ go tu nie ma teraz, ani nie dodał słowa od dłuższego już czasu ... Teraz to bynajmniej wiesz, kto brał udział w tej rozmowie, a to już coś ... może w końcu zrozumiesz ... 

Cytuję cię Rey: 

"Jakby na to nie patrzeć, "wróżenie" nie jest  "grzechem", ponieważ jest to   forma kontaktu ze Stwórcą. Dopiero sposób, cel w jakim to robimy, może zmienić to w "grzech".

Absolutnie NIE  ... a  przynajmniej nie w moim przypadku ... Wróżenie to NIE jest żadna forma kontaktu ze Stwórcą ... od tego mam modlitwę, Kościół i moją wiarę w niego. Wróżenie ma najbliżej do pogodynki, tam też się przewiduje ... Cel wróżenia zawsze jest jeden = znać przyszłość i to bez dwóch zdań ... Twoja moralność i to nie zależnie od tego czy jesteś wierząca czy też i nie, powoduje to w jakim innym celu chcesz wykorzystać karty Tarota. Tutaj guzik ma do tego wiara w Boga, po za tym, że jako wierzący powinnaś zawsze się kierować dobrem drugiego człowieka ... 

Proszę pokaż mi centralnie przykazanie, które wprost mówi o wróżbach i ich zakazie, wówczas będziemy rozmawiać ... 

A może nie znasz 10 Przykazań są to Przykazania Boże, a znasz przykazania kościelne? 5 ich jest ... Ja mogę iść się wyspowiadać, ale jest to przyznanie się do grzechów, a nie opowiadanie o swoim życiu, a skoro JA nie widzę w tym grzechu, to dlaczego mam się z tego przed kimś spowiadać?. Grzech oznacza dobrowolne zerwanie przymierza z Bogiem poprzez dokonanie jakiegoś złego czynu, grzech powoduje oddalenie od życia, którego źródłem jest Bóg.... więc jeszcze raz, które przykazanie zakazuje brać karty w rękę? 

W 22 rozdziale Ewangelii Mateusza, Jezus został zapytany przez faryzeuszy, które przykazanie w Prawie jest największe?

Odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. 

Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy

To dlatego po przemyśleniu mojego zachowania, przeprosiłam cię oraz używam kart NIE łamiąc tych przykazań ...
Odpowiedz

Krystyna, każdy porządny katolik ma, miał z tym większe lub mniejsze problemy.

Barbara... jesteś przykładną chrześcijanką, ale nie katoliczką (czy protestantką).I nie mi ,ani tobie o tym decydować.

Piszesz, że wróżenie z tarota to dla ciebie nie jest forma kontaktu z Bogiem.To w takim razie z czym/kim?
Odpowiedz

(28-04-2018, 16:19)Rey napisał(a):  Krystyna, każdy porządny katolik ma, miał z tym większe lub mniejsze problemy.

Barbara... jesteś  przykładną chrześcijanką, ale nie katoliczką (czy protestantką).I nie mi ,ani tobie o tym decydować.

Piszesz, że wróżenie z tarota to dla ciebie nie jest forma kontaktu z Bogiem.To w takim razie z czym/kim?

Ta Twoja odpowiedź  powinna być skierowana do Perełki... nie do mnie...

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz

Cytuję Rey: "Piszesz, że wróżenie z tarota to dla ciebie nie jest forma kontaktu z Bogiem.To w takim razie z czym/kim?" 

Jest to spotkanie się z drugim człowiekiem ... tak po prostu, czas spędzony z drugim człowiekiem, aby pomóc mu jak tylko potrafię, udzielić wsparcia emocjonalnego, a czasami, zamiast rozkładania kart, wysyłam do specjalisty ... Tym specjalistą może być np. lekarz, adwokat, psycholog, przyjaciel lub kapłan ... nie zależnie w co wierzy, mogę go ew. wysłać na medytację ... 
W myśl mojej idei i moralności płynącej prosto z serca - pomagać, a NIE szkodzić ... Jedni pomagają na różne inne sposoby, ja głównie pomagam w ten sposób.
Odpowiedz

Ok, rozumiem, działasz jako psychoterapeuta.Chylę głowę. Skąd jednak (wg ciebie) przychodzą informacę przez tarota?
Odpowiedz

(28-04-2018, 16:19)Rey napisał(a):  Barbara... jesteś  przykładną chrześcijanką, ale nie katoliczką (czy protestantką).I nie mi ,ani tobie o tym decydować.

To ty jesteś w błędzie ... ponieważ to ja mam nad tym kontrolę kim jestem i jaką wiarę wyznaję i fakt z całą pewnością nie ty o tym decydujesz. 

Pozwól, ze ci coś wyjaśnię, bo chyba sam/a nie wiesz o czym piszesz ... 
Jak z pewnością wiesz, ta religia powstała poprzez dodanie do nauk Jezusa Chrystusa szeregu pogańskich zwyczajów i wierzeń, mających na celu zaskarbienie przychylności innych. Mamy szereg odmian religii katolickiej: rzymskokatolicka, grekokatolicka, polskokatolicka, starokatolicka, mariawici, syromalabarski kościół katolicki, kościoły koptyjski, egipski i wiele innych. Natomiast “chrześcijaństwo” jest jedno. Koniec kropka. 

Chrześcijanin to wyznawca Jezusa Chrystusa – objawionego w I wieku, Jezusa – proroka żydowskiego /Mesjasza/ – w języku polskim zwanym Pomazańcem.

Nie każdy chrześcijanin to katolik, natomiast każdy katolik to chrześcijanin.

Zatem jako chrześcijanka, nie katolik, mogę się oburzać, gdy wrzuca się moją wiarę do jednego worka z katolikami... ale, ale ... 

Chrześcijanin nie identyfikuje się z Kościołem Katolickim, lecz bliska jest mu nauka Chrystusa ... I wszystko OK ... tyle tylko, że JA absolutnie NIGDZIE radykalnie nie odcinam się od kościoła, a jedynie w tej dyskusji, jedynie w tym temacie "Tarot to grzech?" rozmawiam o Kościele Katolickim i to wolno mi robić. Wszystko zamyka się w kontekście tego tematu, nigdzie nie poskarżyłam się na to, że np. katolicyzm dla mnie wzorem nie jest, czy też sprzyja złu. W moich wypowiedziach zawsze chciałam jedynie wyrazić mój światopogląd na temat grzechu i kart, nic więcej, więc siłą rzeczy trzeba było wspomnieć o Kościele  .... ty mnie podsumowałaś błędnie ... zwalam to na brak czytania ze zrozumieniem ... 

http://dobrytarot.pl/showthread.php?tid=1914&page=14
Odpowiedz

Powołujecie sie znowu  bez potrzeby na Boga i tym samym sami grzeszycie... To KK sobie dorabia w imie stwórcy rożne texty  i straszy ludzi... Powtórzę sie kazdy kto wierzy w Chrystusa należy do koscioła żywego , prawdziwego i  tylko on zbawi każdego człowieka... nie ksiadz, nie 4 ściany zwane kościołem, czy tez papież, tylko wiara w syna Bożego który jest przełęczą która prowadzi do samego Boga...
Odpowiedz

(28-04-2018, 16:57)Rey napisał(a):  Ok, rozumiem, działasz jako psychoterapeuta.Chylę głowę. Skąd jednak (wg ciebie) przychodzą informacę przez tarota?


Nie skąd, na pewno przekaz, odczyt nie jest z kosmosu lub innego wymiaru, tylko z kart Tarota lub innych w zależności jakich kart używasz ... Wystarczy karty odczytać, nic przez nie nie przechodzi ... Jedynie losowość jest tym miernikiem i umiejętność odczytywania kart.
W twoim pytaniu jest wyraźnie pokazane twoje nastawienie do tych kart, a to właśnie decyduje o tym, czym jest Tarot i czy jest to grzechem, używanie tych kart. 
Określenie psychoterapeuty też nie wydaje mi się odpowiednim wyrażeniem ... nim nie jestem, ale powinnam posiadać pewne wspólne cechy ... Pomagam człowiekowi odnaleźć się, w różnych sytuacjach, różni ludzie potrzebują różnych bodźców i jeden pójdzie do psychologa, a drugi przyjdzie do mnie. Nie uzależniam od siebie, a pomagam wzmocnić silną wolę, aby taka osoba stała się samoświadoma ... Jestem Tarocistką ...
Odpowiedz

Kompletnie nie rozumiecie o czym piszę.
Czy jednak (biorąc pod uwagę  uwolnione tu emocje) nie jest coś na rzeczy? Hejka
Odpowiedz

Nie  rozumiesz, o czym  każdy z nas pisze tobie na temat który  wałkujesz.
Odpowiedz

(28-04-2018, 16:57)Rey napisał(a):  Skąd jednak (wg ciebie) przychodzą informacę przez tarota?

Z Twojej podświadomości, intuicji. Karty, runy, wróżby z fusów to tylko narzędzie, abyś mogła "włączyć" swoją wyobraźnię i skojarzenia, nie ma w tym według mnie nic magicznego. Jeśli przekaz przez karty tarota byłby prowadzony przez jakieś "złe duchy" jak sugerujesz.. Jaki sens miałyby ćwiczenia? Czy byśmy się mylili w odczycie?

Jestem bardziej skłonna wierzyć w cos na zasadzie połączenia energetycznego z inna osoba opartym na jakichś elementach telepatii empatii, ale nie wierzę w to co sugerujesz.
Odpowiedz

(28-04-2018, 16:19)Rey napisał(a):  Barbara... jesteś  przykładną chrześcijanką, ale nie katoliczką (czy protestantką).I nie mi ,ani tobie o tym decydować.

Piszesz, że wróżenie z tarota to dla ciebie nie jest forma kontaktu z Bogiem.To w takim razie z czym/kim?

Oj dziewczyny po co te emocje.

Najpierw chciałbym nadmienić, że ja tam w żydowskie legendy nie wierzę, więc nie mam grzechu  Rotfl
Nie wypisałem się z KRK, ale kompletnie nie czuję się katolikiem.
Cytat:Barbara... jesteś  przykładną chrześcijanką, ale nie katoliczką (czy protestantką).I nie mi ,ani tobie o tym decydować.
Jak to? Barbara nie decyduje czy jest katoliczką? A kto? Jesli nie dokonała apostazji i czuje przynależność do tej religii, to jak najbardziej jest katoliczką! Niby kto ma o tym decydować, klecha? Do kościoła można przecież wchodzić bez legitymacji, czy karty wstępu, więc nawet formalnie nie będąc katolikiem można katolicyzm wyznawać i praktykować. Jeżeli ktoś się czuje katolikiem, to nim jest i tyle. Nie ma co tu bez sensu wnikać w formalno-doktrynalne meandry.

Druga sprawa, przecież na razie nikt nie wie jak działa tarot, teorii jest wiele. Wcale nie trzeba angażować do tego Boga, sił nadprzyrodzonych, czy nieczystych. Działanie kart można wytłumaczyć na bazie ostatnich teorii naukowych (sic!). Z fizyki kwantowej wyszła teoria strun, ktorej to jednym z wniosków okazał się wieloświat (multiwersum). Multiwersum, to po prostu nieskończenie wiele wszechświatów. Tu są też odmienne interpretacje przestrzeni dziesięciowymiarowej (lub 26-cio wymiarowej) Równania teorii strun dają 10 lub 26 wymiarów  Uśmiech Fajnie  Rotfl
Jedna z interpretacji uważa, że wszechświaty (jak nasz kosmos) funkcjonują obok siebie, ale jest jeszcze inna ciekawsza. Otóż te 10 wymiarów są zawinięte, to znaczy jakby jeden wszechświat zawierał w sobie nieskończenie wiele wszechświatów. I teraz robi się ciekawie, w takiej interpretacji np. czasu nie ma  Szok (odległości też  Krzyk ) Inaczej mówiąc, wszystko się już zdarzyło, WSZYSTKO I WSZĘDZIE. Po prostu wszystkie te wszechświaty tylko istnieją, a my (nasza świadomość) pływa sobie po nich. Co jakąś mikrosekundę wybieramy do którego wszechświata wejdziemy idąc w lewo, czy w prawo. 
Reasumując można stwierdzić, że wróżbiarstwo nie zajmuje się przewidywaniem przyszłości, bo takiej nie ma, wszystko już się wydarzyło! A zatem gdzie tu grzech?  Myśli Język
Wiele rzeczy kiedyś było grzechem, a dzisiaj nie jest. Pewnie i z wróżeniem też tak będzie. W każdym razie, nie jest konieczne odwoływanie się do ciemnych mocy, jakiś energii, albo świata duchowego, aby próbować wyjaśnić działanie tarota. Błędne założenia religijnych fanatyków prowadzą ich do błędnych wniosków i to wszystko.
Odpowiedz
Zdjęcie 

Jest coś takiego jak  ekskomunika . 

Ja pisze o czym innym.
Od dzieciństwa jesteśmy programowani, bardzo dużo tego software działa w tle poza naszą świadomością.Gdy jedną nogą stoimy w "ezoteryce", drugą w 'katolicyźmie",
jest duża szansa, że coś destrukcyjnego się uaktywni.Jeśli ktoś zajmował się regresingiem,rebirthingiem, psychoterapią, to jest to dla niego oczywiste.

Z tarotem nie wchodziłabym w teorię strun . Oczko
Wystarczy się trochę lepiej rozejrzeć, żeby zobaczyć, że przed nami, jakieś kilkanaście tysięcy lat temu, istaniała na Ziemii dużo bardziej rozwinięta cywilizacja.
(Kwestia dyskusji czy lokalna czy zamiejscowa Oczko )

(Göbekli Tepe)
[Obrazek: gobeklu-tepe-krag-b.jpg]

Pozostawiono nam narzędzia dzięki którym możemy w prosty sposób kontaktować się z innymi wymiarami. Tych systemów wróżenia, uzdrawiania,rozwoju  jest bardzo dużo, do nich należy (moim zdaniem) tarot.
Stosunkowo łatwo osiągnąć w nim jakąś sprawdzalną biegłość, bez potrzeby wznoszenia się na jakiś wyższy poziom duchowy. Ma on jednak swoją wadę (cenę). Podobnie jak
w Reiki łączymy się  (z jakimś) źródłem, założonym właśnie w tym celu przez przedstawicieli  innej  cywilizacji.To ma swoje ograniczenia i koszty.
Po co to robić, jeśli możemy uzyskać  informację, energię bezpośrednio?Niby tak, ale ta droga jest znacznie dłuższa i trudniejsza (jeśli nie mamy szczególnych predyspozycji).

Moim zdaniem, tarot to dobre narzędzie dla początkujących. Nie należy jednak za bardzo do niego się przywiązywać.Należy użyć, aby wejść na wyższy poziom i zostawić kiedy zdobędziemy lepsze narzędzia, umiejętności.
Odpowiedz

Rey 

Rotfl Rotfl Rotfl Rotfl Rotfl Rotfl Rotfl

Wyśmiewacz
Kotek Kotek Kotek
Odpowiedz

(04-05-2018, 04:09)Rey napisał(a):  Jest coś takiego jak  ekskomunika . 
W takim razie ty też nie jesteś katoliczką. Na zasadzie ekskomuniki latae sententiae.

2) kto czynnie znieważa papieża, kan. 2343 § 1.

chodzi mi o Jana Pawła II, którego zdaje się uważasz za modernistycznego sekciarza 

Wyśmiewacz
Odpowiedz

Jako jasnowidz się nie sprawdzasz.
O Janie Pawle II mogę tylko napisać, że to bardzo miły starszy pan, u którego siedziałam na kolanach.  Kotek

Według prawa kanonicznego  większość uczestników tego forum jest wykluczona z KK. Nie zastanawia cię  fakt, że mimo to dalej upieramy się że jesteśmy katolikami? Oczko

Tu chodzi o system "ochronny". Dosyć doładnie pisał to w swoich ksiażkach z lat '90 ubiegłego wieku Leszek Żądło.
Odpowiedz

Rey ja czuję się katoliczką. Jestem ochrzczona, bierzmowana, mam ślub kościelny, swoje dziecko wychowałam w wierze. Odwiedzam sanktuaria, uczestniczę we mszy świętej, modlę się. Dla mnie problem magii i religii nie istnieje. Wyjaśniłam to podczas tej dyskusji. Mam podobne zdanie jak Jewgienij Kolesow- jedno nie koliduje z drugim. Jakbyś zechciała przeczytać wszystkie wypowiedzi zrozumiesz co mam na myśli.
To jest moje odczucie i zasady jakie wyznaję. Dla Ciebie może to być problem i ja to rozumiem. Kategoryczne stwierdzenie, że wszyscy uczestnicy forum, osoby kładące karty i pytające sa wykluczeni z Kościoła Katolickiego jest dużym nadużyciem. To jaką religię wyznajemy, w co wierzymy, do jakiego kościoła czujemy się przynależni jest naszym indywidualnym wyborem.
Odpowiedz

Napisałam "większość" , też tylko na podstawie odczuć.Może przez to , że mam często (w polskim środowisku) doczynienia z osobami które mają z tym duże kłopoty.
Problemy zaczynają się na poziomie podświadomości i ujawniają się podczas sytuacji kryysowych.Jeśli ktoś mówi , że to go nie dotyczy, to tylko znaczy, że jeszce o tym nie wie.
Odpowiedz

(05-05-2018, 15:45)Rey napisał(a):  Według prawa kanonicznego  większość uczestników tego forum jest wykluczona z KK. Nie zastanawia cię  fakt, że mimo to dalej upieramy się że jesteśmy katolikami? Oczko

Mnie bardziej zastanawia to, że wypowiadasz się w imieniu innych osób, których nie znasz i które Cię o to nie proszą, zastanawia mnie Twoje przytaczanie praw Kościoła katolickiego, których też najwyraźniej nie znasz, a także Twoja pycha która wydaje się nie mieć końca. Mogę zrozumieć źe masz obecnie jakieś osobiste problemy ze swoją wiarą i systemem wartości, ale nie stawiaj się w roli proroka i nauczyciela, bo nie jesteś w niczym lepsza od nas.

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości