Atlantyda?
#1

Mit o Atlantydzie mógł być założony na bazie wydarzeń z VI tysiąclecia p.n.e., kiedy to poziom Morza Czarnego podniósł się o 60-80 m z powodu powstania cieśniny w masywie kontynentu tam, gdzie teraz znajduje się Morze Marmara, Dardanele i Bosfor.

Już od wielu stuleci miłośnicy historii zadają sobie pytanie: czy naprawdę istniała Atlantyda?
Co się z nią stało?
Skąd się pojawili i gdzie zniknęli jej mieszkańcy?
Poważne źródła odrzucają realność istnienia tego mitycznego kontynentu.
Natomiast odpowiedzi – co paradoksalne – podają jasnowidze, okultyści i badaczy paranormaliów.

Ognisty kamień w świątyni Posejdona
Znamienity, antyczny filozof Platon był pierwszym, który napisał o Atlantydzie, mówił o tym, że ziemia ta znajduje się po przeciwnej, zachodniej stronie Cieśniny Gibraltarskiej, pośrodku oceanu.
Atlantydzi byli silni i wojowniczy.
Wtargnięcie ich armii do Europy omal nie doprowadziło do jej zajęcia.
Filozof pisze dalej, że Atlantydzi ściągnęli na siebie gniew bogów i ich kontynent zginął „w jeden dzień i jedną noc okropną”, pogrążając się w oceanie.
Miało to miejsce w IX tysiącleciu p.n.e. Jednakże z relacji Platona nie wiadomo, czym się Atlantydzi bogom narazili – śmierć nie pozwoliła mu dokończyć swego dzieła.

Niektórzy dzisiejsi badacze uważają, że legendy o Przybyszach zza Morza, mądrych Bogach Nauczycielach przekazywanych przez wiele narodów świata zawierają w sobie echa historii Atlantów, którym udało się uratować z tonącej wyspy.
Te legendy niedwuznacznie mówią o niezwykłych umiejętnościach i wiedzy, które posiadali mieszkańcy Atlantydy.
I tak np. można dojść do wniosku, że pokonali oni ziemskie ciążenie i porozumiewali się przy pomocy telepatii.
więcej ciekawostek, tutaj...

[Obrazek: 750174360.gif]
Odpowiedz
#2

Z tego co pamiętam była mowa o trzech kontynentach, które zatonęły. Były to: Atlantyda, Lemuria i ... no właśnie trzeciego nie pamiętam Smutny

We are the nobodies
Wanna be somebodies
When we're dead
They'll know just who we are
Odpowiedz
#3

Ostatnio czytałem taką książkę w której była mowa o Atlantydzie. Ksiązka wg autora jest oparata na faktach i jest tak jakby sprawozdaniem z ciekawych i intrygujących wydarzeń, których sam był bohaterem. Trochę nie chce mi się wierzyć że to prawda, ale i tak fajnie się czyta, bo autor odsłania kolejne fakty w kolejności w jakich sam się o nich dowiadywał na podstawie seansów hipnotycznych w które wprowadzał swoją znajomą. mieli oni oboje być ongiś mieszkańcami Atlantydy... ale to nie koniec... nawet ciekawe hehehehe Rotfl
Książkę znalazłem gdzieś na półce w mojej bibliotece
"Gwiezdne przesłania" Lennart Lidfors
Odpowiedz
#4

czytałem kiedyś jakąś książkę, w której opisywana była ucieczka pewnego mnicha z Tybetu. Opisywał on, że znalazł gdzieś w Himalajach jaskinię, w której ukryta była jakaś technologia, z czegoś, co czytelnik może odebrać jako hologram, dowiedział się, że są to resztki cywilizacji Atlantydy i takich miejsc na świecie jest wiele. Nie pamiętam z jakiej książki to pochodzi, wstawiam w charakterze ciekawostki. Podobno w tej jaskini były, jak to opisywał mnich "latające, przemieszczające się podesty", które mu pokazywały to miejsce.

We are the nobodies
Wanna be somebodies
When we're dead
They'll know just who we are
Odpowiedz
#5

O podobnych jaskiniach czytałem w ksiąkach Van Helsinga, podobno strzegą ich jakieś tam dziwne stwory, tak okropne, ze dobrze że o nich nie wiemy - w tych jaskiniach mają medytować też jacyś mnisi czy coś... ciekawe takie, ale trochę jak dla mnie sience fiction... choć kto wie, nigdy nie możemy być czegoś 100 % pewni... Może nawet mówimy o tej samej książce Ok
Odpowiedz
#6

Nie sądzę, że to ta sama książka, tamta była napisana na podstawie pamiętnika mnicha, który uciekał z Tybetu, to wiem na pewno Oczko

Pozdrawiam,
Coh Uśmiech

We are the nobodies
Wanna be somebodies
When we're dead
They'll know just who we are
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości