Strażnik talii
#45

XEndriu napisał(a):Zakręciłam się. :oops: Początek jest u góry czy na dole?

Mój Strażnik jest na dole (patrząc na talię, karty są ułożone obrazkiem do dołu). Interpretuję to tak, że zadaniem Strażnika jest nie tylko chronić Karty, ale też dźwigać ich brzemię, gdy nie mają bezpośredniego kontaktu ze mną. Dodatkowo przed włożeniem Kart do woreczka spinam je moją ulubioną bransoletką, co symbolizuje mi ich integralnosć.

"Czas nie stoi w miejscu. Nieważne jak kurczowo go trzymasz, on i tak ci ucieknie..."
Odpowiedz
#46

Nie stosuję kart z przełożenia, nie mam Strażnika. Po prostu je tasuję i ciągnę... Taki sobie przyjęłam system Uśmiech
Po skończeniu pracy z kartami nie układam ich. Stukam nimi o stolik i chowam do woreczka, przewiązuję tasiemką i odkładam do szafki.
Odpowiedz
#47

Nigdy nie stosowałam Strażnika ,robię podobnie jak Daenerys(ale przy rozkładach stosuję karty z przełożenia) jednak co jakiś czas mam styczność z Magiem.Dosyć często pokazuje mi się w "'rozkładach"' nawet to za dużo powiedziane tzn. co jakiś czas pokazuje mi się w wyciągniętych kart "'chypcikem".Kiedyś miałam taką dziwna sytuację,otóż zasnęłam z moim 3 letnim synkiem,kiedy w śnie pokazała mi się karta Maga....otworzyłam natychmiast oczy ,po czym zobaczyłam jak mój synek spada z łóżka...dziwnie to brzmi ale tak było.Potraktowałam ten sen ostrzegawczo,a raczej tę kartę.Zrozumiałam,że przestrzega mnie przed niebezpieczeństwem. Zdarzyło się jeszcze kilka razy przy zapytaniu czy powinniśmy pojechać tu czy tu i zawsze pokazywała mi się ta karta.Okazywało się później,że drzwi samochodowe od strony dziecka się popsuł,że z zawieszeniem jest coś nie tak....itp.Zastanawiam się czy nie powinnam zastosować tej jako Strażnika....może dąży do tego...już sama nie wiem?
Odpowiedz
#48

Powinno sie na tył dac Maga a na przód głupca.To jest poto by chronily dostep i wyciek magii
Ja mam tak jeden dzien bo ukladam je w sobote w niedziele nie wroze a w poniedzialek przyklepuje i tasuje
Odpowiedz
#49

Ja tasuje poprostu i juz
straznika daje w sobote po uprzadkowaniu to nie ma sensu codziennie.Jelsi po przetasowaniu mi wyjdzie on staram sie nie wrózyć
Straznik nie jest konieczny.Polecany jest Mag badz Cesarzowa lub Cesarz a na poczatek Głupiec.
Jedyne co to staram sie przklepywac je przed tasowanem
Odpowiedz
#50

KatiJo napisał(a):U mnie od początku cały czas była Kapłanka...
Ostatnio jednak stwierdziłam, że brak mi luzu trochę, więc zmieniłam na Głupca... Luz powoli przychodzi.
Jednak wciąż się mylę i jak w przełożeniu wychodzi Kapłanka - wydaje mi się, że nie powinnam wróżyć...
Co myślicie? Zmienić z powrotem na nią, czy starać się wtłoczyć w myślenie Głupca?

zmienic bo to cos znaczy
Odpowiedz
#51

Moją kartą strażnikiem jest Kapłanka. Tak wybrałam na początku i tak na razie zostało.

"Nie czekaj, aż inni ludzie cię uszczęśliwią.
Musisz zrobić to sama."
   Alice Walker
Odpowiedz
#52

Ja mam Maga
Odpowiedz
#53

Również mam Maga i przerywam rozkład, gdy pojawi się w przełożeniu. Do tego nie używam kart ponownie w tym samym dniu. Takie mam zasady Uśmiech

"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej." A.Einstein
Odpowiedz
#54

U mnie strażnikiem jest Kapłanka, a postrzegam ją jako zielarkę, matkę naturę, wielką intuicję i ze względu na to, że jest kartą ochronną. Kapłankę kładę na wierzchu talii i tuż pod nią dodaję miłe towarzystwo z 3 - 4 kart. Gdy po tasowaniu i przełożeniu jako jedyna widoczna karta pojawia się Kapłanka to zmieniam rozkład lub inaczej formułuję zapytanie ale są też takie sytuacje, takie przesłanki, że rezygnuję z wróżby. Uśmiech
Odpowiedz
#55

Czy strażnikiem talii musi być tylko mag,głupiec i kałpanka czy może być inna karta?

Posiadam Anielski Tarot i powiem szczerze,że kiedy wszystkie przejrzałam to najbardziej wpadła mi w oko ta karta :

<!-- m --><a class="postlink" href="http://karty.studioastro.pl/wp-content/uploads/anielski_tarot/rycerz_ziemi.jpg">http://karty.studioastro.pl/wp-content/ ... _ziemi.jpg</a><!-- m -->

Bardzo proszę o odpowiedź Uśmiech
Odpowiedz
#56

Moim strażnikiem jest Głupiec - zapewne ze względu na to, że zaczęłam niedawno swoją przygodę z tarotem Rotfl
Odpowiedz
#57

Dopiero zaczęłam swoją drogę z Tarotem, ale nie miałam wątpliwości, że strażnikiem talii powinna zostać Kapłanka. Talię otwiera więc Głupiec, a zamyka Kapłanka i na razie niech tak zostanie.
Odpowiedz
#58

Nie mam strażnika, na ten moment uważam to za coś sztucznego. Podświadomość niegotowa na wiedzę płynącą z kart objawi się wystarczająco jasno wróżącemu w postaci bezskładnego rozkładu imho. Ale w końcu każdy musi wypracować sobie własny sposób na porozumienie z kartami, więc kto wie, może się kiedyś skuszę Uśmiech
Odpowiedz
#59

Zaczynając pracę z kartami tarota, najpierw przeczytałam instrukcję obsługiUśmiech Zanim kupiłam pierwsza talię, przygotowałam się teoretycznie. Wszyscy spośród autorów których czytałam zalecali ustanowienie strażnika talii. Spośród 3 kart Głupca, Maga i Kapłanki wylosowałam Kapłankę. Ją ustanowiłam strażnikiem mojej pierwszej talii.
O ile wiem strażnikiem może być każda karta Wielkich Arkanów oprócz Wieży, Diabła i Śmierci. Najlepiej ta z którą utożsamia się wróżący.
Mijał czas, nabywałam nowe talie, ale zawsze podczas losowania spośród 3 kart wypadała Kapłanka. Obecnie po paru latach ustanawiam ją niejako automatycznie dla nowej talii. Według mnie strażnika wybiera się od razu, po zakupie kart oczyszczeniu ich, przed wróżeniem. Także jeśli strażnik nie został nigdy wybrany to chyba już nie ma sensu tego robić w przypadku tej talii. Ciekawi mnie Rudadama jak odkładasz karty? Teoretycznie strażnik talii powinien leżeć na jej wierzchu. Niejako jej pilnowaćUśmiech
Odpowiedz
#60

Ja na początku wybierałam strażnika spośród 3 pierwszych kart, ale szybko przeszłam na inne karty. Przez jakiś czas wybierałam Królową Mieczy, bo lubię ją. W tej chwili w każdej z moich talii jest inna karta. Czasami jakaś z kart Dworskich, czasami jakiś wielki Arkan. Raz zastanawiałam się nad Diabłem, bo mam taką talię, w której jest absolutnie przepiękny Oczko

Ja Strażnika traktuję informacyjnie, zastanawiam się, na czym mi najbardziej zależy. Jeśli najbardziej mnie denerwuje zawsze we wróżeniu, że pytający i tak zawsze i tak wszystko już wie, to biorę Królową Mieczy. Jeśli mnie męczą niejasne pytania, albo takie, na które nie ma teraz odpowiedzi, to świetny byłby Księżyc itd. W teorii fajnie byłoby mieć kilku strażników do tej metody, ale wolę ograniczyć się do jednego i do jednej informacji.

W mojej najbardziej osobistej talii, Labirynth Tarot, mam Pazia Denarów - zaczęłam używać tych kart po tak długiej przerwie, że uznałam, że świetnie symbolizuje moją naukę od nowa. Pokazuje mi pytania, na które nie będę umiała odpowiedzieć.
Odpowiedz
#61

Wczoraj wybrałam strażnika talii. Wzięłam Głupca, Maga, Kapłankę zamknęłam oczy i przestasowałam je. Myśli zajęłam czymś innym, żeby stracić rachubę gdzie, która karta jest. Pozwoliłam intuicji wybrać. Zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie leżące przede mną karty. Karta 1 była spowita dymem, 2 była bardzo wyraźna, 3 taka "zgaszona", trochę szarawa. Uznałam to za znak, że karta nr2 ma być strażnikiem.
Po odwróceniu kart okazało się:
1.Głupiec
2.Kapłanka- została strażnikiem
3.Mag
Odpowiedz
#62

Ja oczywiście słyszałem o tzw. "strażnikach " Talii .
Nigdy ich nie stosowałem, nie widziałem takiej potrzeby.
Wróżę od paru lat z Kart Tarota i z moją talią jest ( było ) zawsze wszystko OK.... - Ok
Podobnie jest z tzw. sygnifikatorem czyli Karty używanej zazwyczaj w przypadku wróżb z zakresu karmy ( reinkarnacji - związków karmicznych ).
Na początku taką używałem czyli starałem się daną Kartę dopasować do symbolu osoby pytającej, ale doszdłem do wniosku, że chyba nie ma takiej potrzeby.
Karty zawsze pokażą tak, jak wcześniej umówiłeś się z Nimi... - Tak

Mikesz
Odpowiedz
#63

U mnie jest to Głupiec.
Odpowiedz
#64

Mikeszu też to zauważyłam, że jedni mają strażnika inni nie, jedni oczyszczają karty inni nie, jedni wróżą gdziekolwiek inni potrzebują specjalnego miejsca np: z dala od urządzeń elektronicznych, nastawiają sobie kadzidełek, świeczek i innych przedmiotów o których inny tarocista nawet nie pomyślał. To bardzo indywidualna sprawa.
Odpowiedz
#65

Nigdy nie stosowałam sygnifikatora, pomijam go w rozkładach. Kompletnie nie przemawia do mnie ta idea.
Przecież karty wiedzą o kogo pytam, więc po co mam im obrazować to bardziej ? Przyznam, że tutaj działam w sprzeczności z tym co zalecają niektórzy autorzy.
Jeśli chodzi o strażnika talii i jej oczyszczanie, to od tego zaczęłam. Wbiło mi się to mocno w umysł. każda moja talia ma strażnika, karty oczyszczam.
Nigdy nie kładę ich bez zapalonej świecy i obrusika na który mogę je rozłożyć. Karty przechowuję w woreczkach, z bryłką kryształu górskiego w środku i w drewnianych kasetkach.
Pewnie można nie mieć strażnika, nie oczyszczać kart i rozkładać je bez zapalonej świecy. Można przechowywać je w szufladzie, nie palić świecy podczas rozkładów.
Wierzę że dla osób nie stosujących wróżbiarskiej oprawy nie ma to znaczenia. Karty odpowiedzą, tak czy inaczej. Będą tak samo dobrze współpracować.
Każdy ma inny styl pracy z kartami tarota, nie jest powiedziane, ze jakiś jest lepszy czy gorszy.
Odpowiedz
#66

Joana napisał(a):Każdy ma inny styl pracy z kartami tarota, nie jest powiedziane, ze jakiś jest lepszy czy gorszy.
Buziak właśnie

Co do sygnifikatora, też go nigdy nie obierałam, przeciwnie, w mojej praktyce tarot konsekwentnie sam "przyznaje" sygnifikatora, wyrzucając określone osoby konkretną upartą kartą, celującą "bezbłędnie w punkt". Ciekawie jest oglądać, jak sygnifikator przypisywany danej osobie z biegiem lat zmienia się, ewoluuje, oddając przemiany człowieka... Oczko
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości