Historie z duchami

U mnie nie było "spektakularnych" ataków.
Po prostu psucie atmosfery, pogorszenie się relacji z rodziną (o tak w ciągu chwili bez najmniejszej przyczyny). Pomimo moich starań nic nie wychodziło, a ludzi dziwili się dlaczego pojawiają się u mnie problemy, który oni w swojej karierze nie widzieli. Pech prześladował mnie bez przerwy (np. kupiłem auto, miałem 2-3 razy usterki, które o mało nie skończyły się jednoznacznie). Dziwne rzeczy się działy ale nie kojarzone jednocześnie z duchami.
Moje dzieci budziły się w środku nocy z płaczem (codziennie dokładnie o 3:00). Człowiek bez przyczyny denerwował się o byle co. Co raz czułem "chłodzik" itd.
Poprosiłem o pomoc i dostałem ją (niestety nie zdradzę nikomu szczegółów). Podejrzewałem kilka rzeczy i wszystko się sprawdziło. Było to dla mnie szokiem ale wierzę w to co czułem i ufam mojej intuicji.
Jedno jest pewne w momencie gdy to skończyło się, to wiele problemów zniknęło momentalnie. Z innych wychodzę do tej pory. Chociaż myślę, że wynika to z pewnej nauki dla mnie. Mam po prostu wyciągnąć lekcję i zmienić się.
Odpowiedz

Enzo napisał(a):da i to duzo... jestem zawsze zabezpieczony solidnym glanem egzorcystycznym Kupczaka ... w razie czego dostanie ten ktos nim Język Rotfl w razie braku podrecznego firmowego klapka walkyRotfl

Strach sie bać podchodzic do Ciebie Rotfl Teraz juz wiem dlaczego mnie duchy lubia bo nie mam ani klapek ani glanów Rotfl
Odpowiedz

a powinnaś mieć chociaż baletka na taką okazję Rotfl haha ;p
Odpowiedz

marta1806 napisał(a):
Enzo napisał(a):da i to duzo... jestem zawsze zabezpieczony solidnym glanem egzorcystycznym Kupczaka ... w razie czego dostanie ten ktos nim Język Rotfl w razie braku podrecznego firmowego klapka walkyRotfl

Strach sie bać podchodzic do Ciebie Rotfl Teraz juz wiem dlaczego mnie duchy lubia bo nie mam ani klapek ani glanów Rotfl

hehehe to ja w taki razie do ciebie wpadne na wakacje Rotfl Rotfl Hura przynajmniej nie dostane w zeby klapkiem... Rotfl
Odpowiedz

Hahahaha Rotfl nie boj sie ja nie bije ludzi klapkami wiec nie ma sie czego bac Oczko
Odpowiedz

Dobra to ktoś teraz opowie historię :p
Odpowiedz

ja narazie mam cisze na szczęście Uśmiech tez czekam na historie
Odpowiedz

..no ja mialam dzisiaj w nocy konfrontacje z bialym, machajacym rekami upiorem czy jak go zwal i po prostu oczy wylazly mi z orbity.. Szok spalam jak zabita, i nagle nie wiedziec skad i dlaczego - oczy w slup i glowa na lewo..a tam stoi to owo nad moim facetam, biale jak kremem z najwiekszym filtrem przeciwslonecznym wysmarowane, w okularach w czarnych oprawkach i macha bezglosnie lapami nad moim facetem..patrzylami patrzylam, az powoli obraz zaczal zanikac i postac zniknela..o rany!!! wystraszona przytulilam sie do spiacego i o niczym nie wiedzacego spiacego i trzepiac tylkiem ze strachu staralam sie zasnac..rano mowie, co widzialam, ale jak to zwykle bywa..wiecie..cos ci sie kobito..itd itp..ale pamietam kazdy szczegol tego bialego i nawet ksztalt i rysy twarzy..brrrrr... :uoee:
Odpowiedz

Przypomniało mi się coś.
Jakieś z 8 (może 10) lat temu przyjechał do mnie rodzinka na wesele. Nocowali wszyscy w domu jak śledzie (czyli każdy kawałek podłogi i łóżko okupowane). Śpię sobie i nagle otwieram oczy.Patrzę a tu jakaś postać stoi nad łóżkiem, wydawało mi się, że to zmarły wujek (bo akurat jego najbliższa rodzinka przyjechała) chodzi i patrzy jak każdy śpi. No to się odzywam "wujek, wyluzuj nie musisz nikogo dziś w nocy pilnować. też se odpocznij" . Zamknąłem oczy i sleep mode włączyłem. Rano nikt mi oczywiście nie wierzył. Ale stracha napędziłem wszystkim.
Odpowiedz

W rodzinie mojego ojczyma była taka historia:
Dziadek mojego ojczyma był strasznym pijusem. Chlał na umór, a w domu było 12 dzieci. Żona sama radziła sobie z gospodarką, on w knajpie przesiadywał. Raz zapił i leżał w rowie pijany. Było to w okolicach Zwiastowania Pańskiego. We śnie ukazała mu się Maka Boska. Powiedziała, że dziś powinien umrzeć, ale ona sie nad nim lituje. Dała napić sie wody z kubka bo go pragnienie męczyło. Powiedziała,że ma sie poprawić, a żeby wiedział, że ona była u niego osobiście to zostawia mu kubek i dar: będzie widział do kogo idzie śmierć.
Podobno rzeczywiście widział śmierć, kubek włożono mu do trumny. Wiedział kiedy sam umrze.
Odpowiedz

Zawszę wychodzę z założenia, że wiedza to władza ale zarazem jeszcze większa odpowiedzialność/ obciążenie. W tym wypadku było to olbrzymie obciążenie ale pomagające wyjść z problemów. Przestał pić ale płacił za to straszną cenę. Ja nie chciałbym wiedzieć kiedy odejdą moi bliscy ani ja. To było by straszne.
Odpowiedz

Tak, babcia o tym wspominała. Ludzie we wsi się go bali. rodzina tez. Nie odwiedzał nikogo, prawie nie wychodził. Stal się bardzo religijny.
Odpowiedz

Wcale mu się nie dziwię. Pewnie zrobił bym to samo.
Odpowiedz

Witajcie, wróciłem Głupek

NO więc jeśli chodzi o oglądanie gwiazd, to jest to moja smykałka - uwielniałem, uwielbiam i chyba zawsze bd. Taraz w kwietniu na pewno wyciągam teleskop i saturna oglądać bd... a dzieciństwie razem z innymi dziećmi leżeliśmy na kocach czasem przy ognisku i ogladaliśmy całe noce póki rodzice nie zawołali... super było... A spotkać się można, jeśli sabat wypali i uda się go ogarnąć ten o którym wspomniano już na forum - mazury, nad jeziorem, historie o duchach przy ognisku... no tylko trzeba się zgadać i ogarnąć stronę techniczną...

Jakieś nowe historie... to kiedyś mój brat również widział duszki w pokoju fruwające do niego, kopnął je gołą nogą przez kołdrę (bo klapka nie miał) i też odchodziły, ale niestety wracały i znów frunęły w jego kierunki...
Odpowiedz

a widzisz jakby miał odpowiedni klapek z aurami odpędzania nieumarłych + 25 to by już nie wróciły Rotfl
Odpowiedz

Sławsby Rotfl jesteś nam winien Historię :p i to nie jedną :p
Odpowiedz

Witam Oczko Może ja opowiem jedną z moich historii - otóż, a było to bardziej niż dawno moja babcia wracała z pracy wieczorem. My jako dzieci czekaliśmy na nią, żeby sobie z nią pogadać. Siedzimy sobie i opowiadamy, ja siedziałam na podłodze na chodniku, kiedyś dawniej to był jeden pokój przedzielony kotarą, rękami miałam objęte kolana i jedna z rąk mi trochę wystawała pod tą kotarą w stronę kuchni. W pewnym momencie poczułam że mnie ktoś chwyta za rękę i ciągnie, myślałam że to któryś z dzieci chce żebym się poszła z nimi pobawić. Odciągam rękę i patrzę, oczom nie wierzę, myślę sobie przecież to nie jest ręka dziecka, tylko ręka starszej osoby. Przecież taką rękę miała sąsiadka babci a ona nie żyje. Byłam przerażona jako dziecko jeszcze teraz jak sobie o tym przypomnę to mam ciarki na plecach.
Pozdrawiam Uśmiech Uśmiech
Odpowiedz

slawek_88 napisał(a):Witajcie, wróciłem Głupek

NO więc jeśli chodzi o oglądanie gwiazd, to jest to moja smykałka - uwielniałem, uwielbiam i chyba zawsze bd. Taraz w kwietniu na pewno wyciągam teleskop i saturna oglądać bd... a dzieciństwie razem z innymi dziećmi leżeliśmy na kocach czasem przy ognisku i ogladaliśmy całe noce póki rodzice nie zawołali... super było... A spotkać się można, jeśli sabat wypali i uda się go ogarnąć ten o którym wspomniano już na forum - mazury, nad jeziorem, historie o duchach przy ognisku... no tylko trzeba się zgadać i ogarnąć stronę techniczną...

Jakieś nowe historie... to kiedyś mój brat również widział duszki w pokoju fruwające do niego, kopnął je gołą nogą przez kołdrę (bo klapka nie miał) i też odchodziły, ale niestety wracały i znów frunęły w jego kierunki...
Sławek, wyznaczcie termin: proponuję okolice Nocy Świętojańskiej i zapraszam. Technicznie ogarnęUśmiech Noclegi tutaj mam po sąsiedzkuUśmiech Stadnina koni opodal i wywioza nas do lasu na ognisko. Przywiozą także. Dwa dni z noclegiem i atrakcjami to koszt ok 100 zł.ZapraszamUśmiech
Odpowiedz

A wracając do historii z duchami.
Lezałam z moim najmlodszym synem w szpitalu w czasie świat Bożego Narodzenia. Na karmienie chodziłam co 3 godziiny na oddział noworodków. W nocy, wychodząc z sali zobaczyłam chłopaka, który na mój widok zaczął uciekać szpitalnym korytarzem w stronę drzwi oddziału. Mnie to nawet nie zdziwiło bo to były czasy, że nie było swobodnego wstępu do rodzących i zmykający przed personelem mąz, który przedarł sie jednak, nie był dziwnym zjawiskiem.
Ale widywałam go regularnie przez wszystkie noce o tej samej porze. Pielegniarki stwierdziły, że to stały gość na oddziale i nie ma eis co martwic. On tam sobie na korytarzu stoi w nocyUśmiech
Odpowiedz

No to super Cesarzowa, fajnie jakby się udałoOczko

Co do historii to a propos ręki to przypomniała mi się historia mojego kolegi. Wieczorem jak to bywało za czasów, kiedy jedyną rozrywką nie były gry komputerowe jeździli sobie rowerami po okolicy i gadali... W pewnym miejscu koło takiego starego budynku w którym ponoć ma straszyć stało się coś co tego mojego kolegę przeraziło nie na żarty... Wszyscy jechali obok siebie, dość swobodnie bo było z górki, kiedy nagle kumpel drastycznie zwolnił musząc włożyć wiele siły w poruszanie pedałami roweru - jakby ktoś włączył mu najcięższe przerzutki - choć wcale tak nie było. Kiedy obejrzał się za siebie zobaczył właśnie same ręce, dłonie trzymające jego rower za bagażnik, jakby próbując zatrzymać rower! Strasznie krzyczał i wołał kolegów, kiedy to ostatecznie go puściło... więcej tam nie jeździli...
Odpowiedz

cesarzowa napisał(a):
slawek_88 napisał(a):Witajcie, wróciłem Głupek

NO więc jeśli chodzi o oglądanie gwiazd, to jest to moja smykałka - uwielniałem, uwielbiam i chyba zawsze bd. Taraz w kwietniu na pewno wyciągam teleskop i saturna oglądać bd... a dzieciństwie razem z innymi dziećmi leżeliśmy na kocach czasem przy ognisku i ogladaliśmy całe noce póki rodzice nie zawołali... super było... A spotkać się można, jeśli sabat wypali i uda się go ogarnąć ten o którym wspomniano już na forum - mazury, nad jeziorem, historie o duchach przy ognisku... no tylko trzeba się zgadać i ogarnąć stronę techniczną...

Jakieś nowe historie... to kiedyś mój brat również widział duszki w pokoju fruwające do niego, kopnął je gołą nogą przez kołdrę (bo klapka nie miał) i też odchodziły, ale niestety wracały i znów frunęły w jego kierunki...
Sławek, wyznaczcie termin: proponuję okolice Nocy Świętojańskiej i zapraszam. Technicznie ogarnęUśmiech Noclegi tutaj mam po sąsiedzkuUśmiech Stadnina koni opodal i wywioza nas do lasu na ognisko. Przywiozą także. Dwa dni z noclegiem i atrakcjami to koszt ok 100 zł.ZapraszamUśmiech

tez jestem za spotkaniem Rotfl zwłaszcza jesli to bedzie na mazurach Rotfl Rotfl Hura
Odpowiedz

Panowie, to proszę się skrzyknąć. Podać termin, kiedy możecie, a ja tutaj wszystko urządzęUśmiech Nawet towarzystwo wiekowo zbliżone do oprowadzenia po mieście mam w zanadrzuUśmiech
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości