Rwa kulszowa
#1

czy ktos z was to mial ? jak mozecie napiszcie cos wiecej . przepraszam ze tutaj watek zakladam
ale spedzam na tym forum sporo czasu ,a nie chce mi sie szukac "gdzie indziej"
Odpowiedz
#2

Słyszałem raz w jakimś programie że narysowana na kręgosłupie lędźwiowym runa JERA nieźle działa na takie przypadki bólu w tej części ciała. Jakaś runistka o tym mówiła, twierdząc również iż wielu osobom już w ten sposób pomogła Luzik
Odpowiedz
#3

paskudztwo, współczuję

Domowe sposoby na złagodzenie bólu rwy kulszowej
zimne okłady stosowane kilka razy dziennie przez około 20 minut, ciepłe okłady stosowane kilka dni od momentu pojawienia się dolegliwości
ćwiczenia fizyczne polegające na rozciąganiu (wykonywane dopiero po ustąpieniu najsilniejszego bólu, po zastosowaniu środków farmakologicznych)
Oprócz domowych sposobów leczenia rwy kulszowej lekarz może również zalecić zabiegi fizjoterapeutyczne, które polegać mają przede wszystkim na korekcji wad postawy i wzmocnieniu mięśni (głównie kręgosłupa). Ponadto stosować można też hydromasaże, terapię ultradźwiękami i inne zabiegi fizjoterapeutyczne. Jeżeli zawiodą domowe sposoby, a zabiegi w gabinecie fizjoterapeuty nie pomagają, lekarz może zadecydować o podaniu zastrzyków z glikokortysteroidów (GKS), które zahamują stan zapalny nerwu. Wadą takiego rozwiązania jest to, że przynosi tylko czasową ulgę i nie może być stosowane przewlekle. W skrajnych przypadkach, gdy mamy do czynienia z osłabieniem czucia lub siły mięśniowej, gdy pojawiają się problemy z kontrolowaniem oddawania moczu lub stolca, lekarz może zadecydować o konieczności leczenia operacyjnego. Operacja wówczas polega na usunięciu tej części dysku, która uciska na nerw.
Odpowiedz
#4

a ja miałam zastrzyki.
Odpowiedz
#5

dzieki wam bardzo -a co to za zastrzyki byly?
slawek -ciekawe to co piszesz -sprobowac nie zaszkodzi
Odpowiedz
#6

Nie pamiętam. Lekarz dał mi wybór- czopki lub zastrzyki. Wybrałam to drugie. Pomogło.
Odpowiedz
#7

moja Mama to miała.
mieliśmy zaprzyjaźnionych masażystów-terapeutów-zielarzy z Mongolii, masowali całą naszą rodzinę - i Mamie pomogło na kilka lat. potem wróciło przy okazji jakiejś poważnej choroby, ale już w dużo słabszej formie.
Odpowiedz
#8

dziekuje wam bardzo za odpowiedzi . W PN ide do lekarza bo bez lekarza sie nie obejdzie . szkoda ze nie mam zaprzyjaznionego masazysty Bezradny
Odpowiedz
#9

Miałam jej "zajawki". Paraliżujący ból zaczynający się gdzieś od połowy pośladka, przechodzący wzdłuż całej nogi i kończący na koniuszkach palców. Okropny stan,powodujący (dla tych bardziej wrażliwych na ból) unieruchomienie. Nie wiem z czego to wynika, czy z braku ruchu czy ot tak po prostu.
Odpowiedz
#10

I mnie , tez od czasu do czasu łapała rwa kulszowa . Odczuwałam ja zwłaszcza , wtedy kiedy siedziałam długo za kierownicą. Rwę miałam w prawej nodze i bardzo trudno było mi trzymać nogę na pedale gazu . Rotfl Kiedyś na zajęciach z Shiatsu prowadząca pokazała prosta metodę na pozbycie się takich dolegliwości. Co należy zrobić , ano uklęknąć, pochylić nisko głowę , wypiąć pupę i stukać się mocno zaciśniętymi pięściami po tyłku i krzyżu Rotfl Najlepiej , mieć pomocnika , przy takim obstukiwaniu . Rotfl Parę lat temu , latem jechałam z córka do Gdańska. W trakcie podroży złapał mnie ból , nie czułam nogi . Nie dawałam rady już prowadzić . Zatrzymałam sie na jakimś parkingu , wysiadłam z samochodu nachyliłam się zaczęłam się stukać po pupie. Rotfl Moja córka mało nie padła ze śmiechu , gdy zobaczyła zwalniające samochody , a w hotelowych oknach głowy zdziwionych ludzi , ale uwierzcie takie stukanie pomogło . Rotfl Rotfl
Odpowiedz
#11

A mogło być jeszcze lepiej, gdybyś miała tego pomocnika wtedy Rotfl Rotfl Rotfl Rotfl
Odpowiedz
#12

Miram zapewne wyglądalo to komicznie Rotfl Ale powód dla którego to robiłaś już mniej niestety Bezradny Kiedyś też mnie dorwała rwa kulszowa,nic milego wspólczuję wszystkim których dotyka to tak często Dobani Ja od ponad roku mam rwę barkową. Niestety nic mi nie pomaga Beczy Związane jest to u mnie z przepuklinami na kręgach szyjnych Bezradny Mój neurolog uważa,że powinnam miec operację, neurochirurg twierdzi,że jeszcze nie potrzebuję. Renty nikt mi nie da, a jeśli chodzi o prace,jakąkolwiek niestety nie jestem w pełni sprawna, mam ograniczone ruchy uwieńczone bólem .Czasem nie do zniesienia Dobani Chyba po prostu muszę nauczyć sie z tym żyć.
Odpowiedz
#13

ALE sie usmialam Rotfl Rotfl Miriam rozbawilas mnie do lez
Odpowiedz
#14

slawek_88 napisał(a):Słyszałem raz w jakimś programie że narysowana na kręgosłupie lędźwiowym runa JERA nieźle działa na takie przypadki bólu w tej części ciała. Jakaś runistka o tym mówiła, twierdząc również iż wielu osobom już w ten sposób pomogła Luzik
Spróbuję, boli mnie już od jakiegoś czasu...zastrzyki są dla mnie ostatecznością.
Odpowiedz
#15

Jak narazie pozbyłam się bólu...po odmalowaniu sobie runy JERA, oby już nie wrócił Oklaski
Odpowiedz
#16

Też to mam. Jak raz się uczepi - nie ma bata, co jakiś czas będzie wracać. Mnie pomaga kręgarz, ćwiczenia na kręgosłup i zajęcia tai chi. Polecam również sposób Miriam, ja walę w najbardziej bolące miejsce, zazwyczaj u mnie jest to gdzieś nad pośladkiem.
Odpowiedz
#17

To może i ja się podzielę swoim bagażem życiowym... bo też cierpię na rwę kulszową razem z dyskopatią Bezradny z ta różnica że każdy atak kończył się jeszcze u mnie prawostronnym paraliżem mięśni od czubka nogi do ramienia.... i co za tym idzie ostra niewydolnością oddechową bo mam astmę... ogólnie widok żałosny.. człowiek przewraca się i leży w nieludzkim bólu na podłodze wykręcany przez skurcz mięśni które powodują ucisk klatki piersiowej i się dusi.. trzęsąc się zalany potem i łzami, czekający na pomoc... w pełni świadomy tego co się dzieje Smutny gdy juz przestanie organizm sie "bronić przed bólem" i "usztywni ciało" jedynym ratunkiem jest ratownik medyczny, tlen, wrzucenie na nosze, i SOR oraz zastrzyki na "rozluźnienie " czyli wyprostowanie - ketonal które pomagały dopiero po 5 godzinachUśmiech w sumie zdarzyły mnie sie tak ekstremalne sytuacje tylko 2razy w odstępie tygodnia... czyli jak balować to z fasonem i wozić sie z lansem Rotfl ogólnie były to sceny jak z filmu The Exorcism of Emily Rose... Rotfl No i później lekarz neurolog tk, rm i diagnoza: rwa kulszowa z dyskopatią ( gdzie operacja kręgosłupa nie wchodzi w gre w polskiej rzeczywistości.. taka osobista rada lekarza)... wiadro tabletek przeciwbólowych które niszczą wszystko i przy okazji uzależniają Rotfl i rehabilitacja a gdzie człowieka maja gdzieś, zwłaszcza młode szczawie Rotfl na nogi postawiła mnie dopiero kuzynka fizjo z GB... bo właściwie dobrane ćwiczenia/zabiegi do schorzenia to podstawaUśmiech W sumie zaczeło sie "to coś" u mnie od zwykłych bólów pleców które wyglądały jak "korzonki" zazwyczaj pomagały plastry rozgrzewające... aż tu pewnego dnia obudziło mnie nad ranem rwanie w nodze i skurcze, gdy wstałem poczułem dodatkowo ostry ból w kręgosłupie zachwiałem sie i gleba... i co było dalej jest opisane powyżej... Rotfl najgorsze było wracanie do normalnej sprawności ruchowej prze pierwsze 6miesiecy... a właściwie rozciąganie mięśni bo wszystko kuło , lędźwie, mięśnie nogi... przy najmniejszym poruszeniu po odstawieniu "cudownych tabletek" Rotfl Boi się Teraz w pełni świadomy tego co przeżyłem mogę powiedzieć że : na rwę kulszowa najlepsze są ( w moim przypadku) ,masaże , ćwiczenia na mięśnie lędźwiowe, pływanie, rower, spacery, zabiegi fizykalneUśmiech oraz muszą być chęć i pozytywne myślenie ze będzie lepiej Uśmiech oczywiście teraz jest u mnie lepiej Uśmiech takich ataków już nie mam od 3 lat i oby tak dalejUśmiech ale jeszcze boli, kłuje i będzie za pewne tak do końca życia i to jest sygnał ze trzeba działać dalej czyli ćwiczyć... lub profilaktycznie stosować maść przeciw bólową - zapalną, nie tabletki Boi się i uważać zeby nie podwiało lub gwałtownie niczego nie szarpnąć, dźwignąć , czyli ja jestem uziemiony do końca życia bo tego nie da sie uniknąć... tylko trza nauczyć się z tym żyć Rotfl Rotfl

Miriam padłem bynajmniej nie z bólu ale ze śmiechu jak przeczytałem twój post Rotfl i zarazem współczuje... ale w tym co robiłaś chodzi o rozciągniecie mięśni lędźwiowych i samego kręgosłupa co bardzo pomaga Uśmiech
Odpowiedz
#18

bardzo współczuję tej przypadłości.
Ponad 7 lat temu patrzyłam na męczarnię mojej Mamy. Jak Ją złapała r.k, to chodziła taka biedna, sztywna przez 9 miesięcy
Lekarze nie wiedzieli jak Jej pomóc, tabletki nie pomagały, plastry nie pomagały, masaż sprawiał ból. W takim stanie musiała chodzić do pracy, nie skręcała w ten czas w ogóle szyją, jak robot. Widok bardzo przygnębiający.
Trafiła na lekarza neurologa, który polecił akupunkturę. Była na kilku wizytach i ból całkowicie ustąpił. bardzo żałowała, że trafiła na późno, co się namęczyła, to Jej.
Jakiś czas temu znowu powróciło, ale tylko na chwilę i znacznie słabsze. Poszła od razu, do tego samego. Po 2 spotkaniach bólu nie ma.
także z doświadczenia najbliższej mi Osoby, serdecznie polecam spróbować akupunkturę. Nie zaszkodzi a być może pomóc
Odpowiedz
#19

Potwierdzam, potwierdzam - akupunktura działa cuda. Moja Mamcia swego czasu miała z tym baaardzo duże problemy. Było juz tak źle, że niestety ale nawet zastrzyki nie pomagały aż w końcu ktoś polecił akupunkturę u pewnego pana. Od 8 lat Maminka nie ma żadnych dolegliwości związanych z kręgosłupem po mimo, że wcześniej zdarzało jej się wiele schorzeń związanych z nim.
Odpowiedz
#20

Meczę się już od trzech tygodni. Całe szczęście zastrzyki działają. Tyle, że już nie ma, gdzie je wkluwać. Rozważam akupunkturę. Jak ktoś ma pomysł na łagodzenie dolegliwości, to chętnie wypróbuję.
Odpowiedz
#21

Już wiem, że rwy nie da się ani rozchodzić, ani wysiedzieć. Taka próba kończy się unieruchomieniem, jeszcze nie wiem na jak długo. Rwa może trwać i trwać. Po trzech nocach na fotelu i paralizujacym bólu trafiłam na oddział. Garść sterydów, silne środki przeciwbólowe i leżenie na plecach z uniesionymi nogami. To daje ulgę. Jeśli ktoś nie ma pomocy w domu, lepiej zostać w szpitalu, bo dojście do łazienki jest niemożliwe. Przekrecenie się na bok obmyslam i realizuję godzinę. Odkręcam się na bok by połknąć leki, wypić wodę, zjeść coś i się nie zachłysnać.
Jak Was coś łapie to od razu bierzcie zwolnienie i do łóżka! Ja byłam tak mądra, że chodziłam do pracy na coraz silniejszych lekach przeciwbólowych i przeciwzapalnych ponad miesiąc. Żaden lekarz nie kazał mi leżeć, tylko pytali czy chcę zwolnienie. No to nie chciałam, a organizm nie dał się oszukać.
Jeśli miałabym określić poziom bólu podczas ataku to skali by mi zabrakło. Po jednym skurczu człowiek jest mokry, a skurcze mogą być bardzo regularne i częste. Dla kobiet powiem, że poród jest dużo łatwiejszy.
Nikomu nie życzę tej przypadłości. Dbajcie o siebie!
Odpowiedz
#22

Pierwsze bóle zaczęłam mieć w ciąży, jak córeczka postanowiła zmienić pozycję w brzuchu. Cierpiałam bez leków, lekarze nie zalecali ich podawać kobiecie ciężarnej.
Na lata zapomniałam o tej dolegliwości. Jak wróciła ratowałam się lekami typu olfen, naklofen w zastrzykach. Pojawiało, się i znikało w końcu się wściekłam.
Zażądałam skierowania do neurologa i prześwietlenia dolnego odcinka kręgosłupa. Neurolog zleciła tomograf i dopiero on wykazał zmiany, na razie łagodne w obrębie kręgów. Jednak mogą dawać takie dolegliwości. Zabiegi, masaże. Ale co robić.... Poczytałam trochę w internecie i podczas wizyty spytałam o witaminy z grupy B. Owszem są - stwierdziła lekarka. Zapiszę w takim razie Neurovit. Witamina B na receptę w sporej dawce, dość kosztowna. Ponieważ znowu zaczęło mnie boleć, wykupiłam, popiłam i rano chciałam jechać na zastrzyk. Jaki szok i zdumienie. Nic mnie nie bolało. Od razu skojarzyłam z Neurovitem. Biorę go od 3 lat, i ani razu nie miałam mocnego ataku. Czasami pobolewa, wystarczy wtedy maść i odpoczynek. Trzeba też uważać, jak podnosi się cięższe rzeczy.

Galatea, nie wiem czy w Twoim przypadku pomoże witamina B. Jednak zapytaj lekarza, to tylko witamina, choć w sporej dawce, nie powinna zaszkodzić. Zaczęłam od 2 dziennie. Jak mnie nic nie boli biorę jedną na dobę. Nazwa leku Neurovit, 100 tabletek kosztuje ponad 50 zł. Lek dostępny jedynie na receptę. Może pomoże... Rozumiem jak cierpisz, sama się niejednokrotnie zwijałam z bólu. Trzeba się jakoś ratować Uśmiech
Życzę Ci zdrowia i ustąpienia dolegliwości.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości