Proszę o interpretację snu
#1

Od jakiś 3 lat mam spokój.
Lecz wcześniej sen ciągle powracał, nie codziennie, ale jednak.
Za każdym razem uciekam a ktoś mnie goni.
Bardzo często akcja dzieje się u mojej babci na wsi, gdzie spędzałam każde wakacje za młodu.
Uciekam ... ostatnio po piwnicach starcy korytarzach, jest ciemno, chowam się w szczelinach ścian a ktoś przebiega obok, uciekam dalej..
Czasem goni mnie jeden człowiek a czasem tłum.
Wcześniej częściej śniła mi się stara wieża, wręcz zabytkowa, po której też biegam, uciekam przed ludźmi. Boję się jakbym zaraz ducha miała zobaczyć. Odkrywam kolejne pokoje, chodzę po krętych schodach....
Często budzę się i zastanawiam czy zdążyłam uciec czy nie. Nigdy sen się nie kończy, budzę się w trakcie ucieczki.

...Jak już wcześniej wspomniałam, od jakiegoś czasu nie śni mi się nic. Albo po prostu nie pamiętam, bo chodzę spać z byt zmęczona.....
Odpowiedz
#2

A czy coś się w Twoim życiu zmieniło te 3 lata temu?
Może tkwiłaś wcześniej w toksycznym związku, albo w sytuacji dla Ciebie nieodpowiedniej?
Odpowiedz
#3

Kati Jo urodziłam córeczkę (teraz ma 15 mies) i przestałam pracować...
mąż ten sam Oczko i bardzo się kochamy.
Odpowiedz
#4

Hmm... No to może macierzyństwo Cię goniło?
Albo jakieś wspomnienia z domu rodzinnego - niekoniecznie fajne i dopiero urodzenie córeczki zrobiło z Ciebie w pełni dorosłą kobietę, potrafiącą się temu przeciwstawić...
Odpowiedz
#5

Kati Jo coś w tym jest...
W domu rodzinnym nie miałam wesoło - chorobliwie nerwowa matka, nie dogadywałam się z nią, wszystko było źle wg niej.
Ale mam synka też 5 lat. Zawsze marzyłam o 2 dzieci Oczko Może o to chodzi?? Mam wszystko o czym marzyłam.
Teraz mam kolejne marzenia Oczko .....i niestety kryzys finasowy ;/
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości