Coś z karaluchami w roli głównej
#1

A mnie się sniło, że byłam w pokoju pełnym karaluchów, wielkich i tłustych. (Dodam że okropnie brzydze się tym paskudztwem). Zaczęłam je zabijać, a wtedy za każdym razem jak tylko gniotłam lub kroiłam karalucha, tryskała z niego jakaś ciecz. Oczywiście tryskała prosto na mnie, na twarz i ubranie. Wreszcie po zabiciu kilku karaluchów wszystkie pozostałę zaczęły sampoistnie pękać i z nich też zaczęła tryskac ciecz i to jak z prysznica. Schowałam się pod stołem ale i to mnie nie uratowało przed byciem mokrą. Ciecz tryskała ze wszystkich stron. Brr...
Co to może oznaczać???
Odpowiedz
#2

Karaluchy najchętniej lęgną się w pobliżu zsypów. Zastanów się, w którym sektorze swojego życia masz śmietnik, który należy uporządkować. Czy jest to życie osobiste, zawodowe, czy może zdrowie. W tym miejscu znajduje się nieciekawa energia, którą symbolizują karaluchy.

Poza tym, jakoś tak mi się skojarzyły z trądzikiem te tryskające insekty. :-?
Odpowiedz
#3

Safiro,
dziękuję za poświęcony czas i interpretację.
Dałaś mi do myślenia...
Rozpoczynam rachunek sumienia co mam do uporządkowania.
Pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję.

P.S. Z trądzika już dawno wyrosłam Oczko
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości