Rozkład "Na wspólnika w biznesie"
#1

Rozkład dedykowany Lady of Dreams... Buźki możemy nim "prześwietlić" swojego wspólnika biznesowego...
(inspiracją był dla mnie partnerski rozkład Barbary Antonowicz Wink )

----------------1-----------------
-------------2----3---------------
-------------4----5---------------
-------------6----7---------------
-------------8----9---------------
---------------10-----------------
---------------11-----------------

Opis pozycji:
1 - co ten współpracownik wnosi do firmy/wspólnego biznesu
2 - jakie są jego prawdziwe intencje, odczucia, emocje (względem firmy/pytającego)
3 - jakie są jego zamiary (względem firmy/ pytającego)
4 - co pokazuje na zewnątrz
5 - czy coś ukrywa, o czymś nie mówi
6 - wspólna karta - co dzieli współpracowników (źródło nieporozumień/konfliktów)
7 - wspólna karta - co łączy współpracowników (najlepsza płaszczyzna porozumienia)
8 - co pytający może stracić na współpracy z tą osobą
9 - co pytający może zyskać na współpracy z tą osobą
10 - jak się potoczy ta współpraca w najbliższej przyszłości
11 - jak się potoczy ta współpraca w dalszej przyszłości

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#2

Kwiatek Buziak
Odpowiedz
#3

Bardzo mądrze brzmi ten rozkład  Kwiatek
Dobrze by było, aby w realu się sprawdzał  Kwiatek

Ciekawa jestem poświęconą pracą i ew. uwagami związanymi w życiu codziennym z tym rozkładem ... Sama zacznę go stosować, bo już do mojego rozkładu mam czasem pewne uwagi i poprawki, które sama sobie nanoszę ... no ale nie śmię autora upominać  Rotfl
Odpowiedz
#4

Teraz mogę stwierdzić jakie poprawki mogłabym nanieść w tym rozkładzie. Stosowałam ten rozkład w praktyce, a więc jest to jedynie moja wypracowana sugestia i nie koniecznie ona musi być jedynie słuszna. Najczęściej miałam problemy z odpowiednią interpretacją kart pod tak ramowo ułożonymi pytaniami, zarówno w pojedynczym pytaniu, jak i sumując odczyt. 

1 - co ten współpracownik wnosi do firmy/wspólnego biznesu = Tutaj ZAWSZE musi być ktoś konkretnie określony np. wspólnik, pracownik lub kontrahent, co możemy zrobić jeszcze przed rozłożeniem kart. 
2 - jakie są jego prawdziwe intencje, odczucia, emocje (względem firmy/pytającego). Jeśli sami sobie kładziemy karty, to w tym momencie możemy je odczytać intencjonalnie, co najczęściej się zdarza i to nie jest żadna wróżba. Natomiast jeśli ktoś nam rozłożył karty i naświetliliśmy mu naszą sytuację, to również z intencją czynienia dobra, starając się zapobiegać nieszczęściu, odczytuje nam karty intuicyjnie, czyli pod względem swoich własnych przeżyć. Są to jedynie porady od osoby, która jest pozytywnie i mistycznie nastawiona do ciebie lub całego świata - a NIE wróżba. W innym przypadku jedynie może to być negatywna energia, mająca silny wpływ na drugą osobę i świadomie nią manipulować dla własnych korzyści. Każdy rozumny człowiek to wie, że odczucia i emocje z minuty na minutę się zmieniają i o ile potrafimy trafnie karty zinterpretować, to jednak JEDYNIE na ten dany moment, a nie na cały problematyczny przypadek i możliwości jego dalszego rozwoju. Po za tym, uczucia mogą być inne, odczucia też inne, a intencje zupełnie inne. Każdy chyba wie, że piekło jest chęciami wybrukowane ... Nasze intencje mogły być inne od odczuć fizycznych i po mimo np. bólu emocjonalnego, odczuwał chęć osiągnięcia spokoju, a więc jego intencją była zemsta ... Moje pytanie mogło by być takie: Co chce On osiągnąć? lub Czy nasze cele są wspólne?? Po interpretacji kart, sama mogę dla siebie wyciągnąć wnioski i ew. podjąć odpowiednią decyzję. 
3 - jakie są jego zamiary (względem firmy/ pytającego). Punkt drugi już odpowiednio rozwinęłam, a więc teraz tutaj zmieniłabym jedynie to: Jakie On ma możliwości do zrealizowania swoich celów. (Mogę wówczas zobaczyć, czy zrobi to sam, czy wspólnie z kimś np. ze mną) 
4 - co pokazuje na zewnątrz ... Zwykle w tym momencie, zawsze moje odpowiedzi były formalne, bez głębszej analizy nie zależnie od tego jaka karta się pokazała. A więc po co, o to pytać się kart, skoro sami możemy to zobaczyć? Możemy śmiało ominąć to pytanie, co często samo się działo po analizie tego co chce on osiągnąć i czy mamy w tym swój wspólny cel. 
5 - czy coś ukrywa, o czymś nie mówi. Moim zdaniem jest to pytanie które z góry zakłada to, że ktoś, coś ukrywa lub o czymś nie mówi. Intencjonalna odpowiedź. O paranoję się ociera, co w mojej praktyce nie jest wskazane i staram się unikać. 
6 - wspólna karta - co dzieli  pracowników (źródło nieporozumień/konfliktów). Ok, świetne pytanie Co nas dzieli? Wyłoni ono największe problemy, które mogą być do naprawienia. 
7 - wspólna karta - co łączy współpracowników (najlepsza płaszczyzna porozumienia). Co nas łączy? Ta kwestia może pokazać te największe zalety, jakie mogą wyniknąć z tej współpracy.  
8 - co pytający może stracić na współpracy z tą osobą
9 - co pytający może zyskać na współpracy z tą osobą
Punkt 8 i 9 moim zdaniem w pełni odbiera możliwość kalkulacji i samodzielnego myślenia. A więc, po co wcześniejsza lub pozostała ilość pytań?
10 - jak się potoczy ta współpraca w najbliższej przyszłości. Ja zadałabym takie pytanie: Czego mogę się spodziewać po tej współpracy w najbliższej przyszłości?
11 - jak się potoczy ta współpraca w dalszej przyszłości ... Powielone pytanie, jedynie ma dalszą perspektywę i to pytanie jest wstanie zastąpić wszystkie wcześniejsze pytania. Zwykle odpowiedź na to pytanie jest podyktowana nie tyle co kartami, ale czyimiś lub własnymi interpretacjami. 

Do tej pory NIKT nie spytał się o losy samej firmy, w której też inni ludzie pracują ...
Odpowiedz
#5

Basiu, dziękuję Ci bardzo za Twoje uwagi do rozkładu. Buziak

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości