Etyka w tarocie
#89

Bardzo to nieetyczne kiedy przychodzi starsza pani i dzga kogos parasolem mowiac: jaaa ci mooowie, ty rob jak jaaaa ci mowie bo pooozaujesz. Bo ja tu niiic nie bede mowila ale ja ci powwwiem..." No tak, starsze panie z reguly maja tendencje do zachowywania sie jak papiez, myslac ze wszystko wiedza i maja jedyna sluszna racje.A ich zdanie jest najmojsze.

Duzo tu jest na forum porad typu: wez go bzykij, moze zona mu nie daje?
albo przelec kogokolwiek to sie lepie poczujesz.
Gdzie etyka?
W kazdej sprawie kazdy z nas ma wlasna etyke. Tak jak kazdy z nas ma wlasny poziom moralnosci i nie wchodzimy w czyjez zycie z butami, twierdzac ze powinien sie zachowac tak jak my tego oczekujemy.
Niewlasciwym jest pouczanie innych, ktorzy lata zajmuja sie tarotem ( np w moim domu tarota stawiala babcia i mama, ja do niego wrocilam 8 temu ale bawilam sie kartami juz w łózeczku - nawet mam takie zdjecie z dziecinstwa Oczko )- i krzyczenie : Tyyyyy maszz robic jak ja chce!. JUUUUUZ!
Badzo to dla mnie niesmaczne i szczerze mowiac wolalabym, zeby kazdy sie zajal wlasna etyka a nie pouczal innych.
Od tego sa modratorzy, ktorzy jak bylo widac ostatnio tez nie sa bez winy w ielu przyoadkach i ktorym do elementarnej kultury- nie mowiac juz o zachowaniach etycznych dalekoo oj daleko.
Odpowiedz
#90

myślałam, że pytanie było "dlaczego nie wróży się na osoby trzecie?" a nie co to jest etyka
Odpowiedz
#91

Kasha napisał(a):... bo teraz młode wilki usiłuja za wszelką cenę zając pozycję na topie i są gotowi na wszystko
od zarania dziejów i wilczej rasy młode wilki były takie, to nie "teraz" Uśmiech

Ja uważam, że gmeranie w życiu osoby trzeciej to naruszenie jej prywatności, niezależnie od intencji osoby wróżącej, czy proszącej o wróżbę. Dlatego sugeruję zmianę pytania na "Co powinnam widzieć o sprawie...", gdyż czasem pewne aspekty życia tej trzeciej osoby dotyczą jednak pytającego. Inne pytanie to "Jak mogę pomóc...", bo najczęściej te pytania o osoby trzecie wynikają z tzw. dobrego serca. Nie chcę, aby udało się pod taką przykrywką schować zwykłej ciekawości, czasem plotkarskiej.

Mietkowa napisał(a):W kazdej sprawie kazdy z nas ma wlasna etyke. Tak jak kazdy z nas ma wlasny poziom moralnosci i nie wchodzimy w czyjez zycie z butami, twierdzac ze powinien sie zachowac tak jak my tego oczekujemy.
Zgadzam się. Etyka to tak prywatna rzecz jak kultura. W małej części da się toto wyuczyć, czy kontrolować. Jest wyniesiona ze środowiska i z domu. W sumie nie można mieć do kogoś nawet pretensji o braki na tym polu, bo to w zasadzie w niewielkim stopniu zależy od nas.
Odpowiedz
#92

Chyba czegoś nie rozumiem(dopiero zaczynam wiec proszę o wyrozumiałość) , osoba trzecia jak rozumiem to np: chłopak mąż przyjaciel naszej "klientki" , tak ?
jeśli nasza pytająca " klientka"(nie wiem jak to nazwać) - przychodzi prosi o wróżbę ja sie potoczą relacje , czy on kocha czy chce z nia zyc, czy szef w pracy lub koleżanka ma do nas dobry stosunek i co myśli o niej jej sąsiad - to wszystko są osoby trzecie tak?

a jak widzę to 90% zapytań , wiec nie rozumiem , skoro koleżanka czy sistra mnie prosi bym rozłożyła karty na to co czuje do niej jej chłopiec to nie moge ??? no to po co te wrózby ?Przeciez prawie kazdy przychodzi z takimi własnie pytaniami .
Odpowiedz
#93

Naruszenie zasad powoduje zwykle wewnętrzny konflikt psychiczny, zwany poczuciem winy...a wina jak wiemy chocby z definicji stosowanej w prawie to pojecie i odczucie subiektywne .
Tak szczerze to na tym forum jak na innych jakie było mi dane poznac ,etyka i moralnosc, zasady wrozenia to jedno a zachowania ludzi nawet autorytetów to drugie.
Wszyscy wszystko wiedza ale nikt nic nie mówi bo tak ładniej ( dulszczyzna sie kłania)

"Dulszczyzna to zespół cech i postaw charakteryzujących się dwulicowością, podwójną moralnością, z których jedna odkrywana jest tylko wobec siebie i najbliższych a druga, ukazywana wobec reszty ludzi i całego świata. Tę cechę charakteru posiadają na ogół ludzie niemający własnego zdania (bardzo często mimo legitymowania się formalnym wykształceniem), zaś w swoich działaniach kierujący się instynktem stadnym. Postawa uznawana za naganną moralnie, choć dość powszechna"
Dulszczyzna, określenie drobnomieszczańskiej mentalności, postawa życiowa polegająca na tworzeniu pozorów przyzwoitości, braku zrozumienia dla potrzeb intelektualnych, bezwzględności w egzekwowaniu własnych zasad.


potocznie to brzmi tak : "co mi wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie" ... zasady zasadami a zycie zyciem Luzik
Odpowiedz
#94

Tak swoja droga...taki wrobita Maciej albo inne Dafny z Tv to strasznie niemoralni ludzie sa. No bo przeciez nie wrozbici , bo nikt ich na forach Powaznych Wrozbitow nie widzial!.
Dzwonia do takich melepetow obcy ludzie, prosza o karty na innych obcych ludzi: a na sasiada czy sie dolozy do remontu klatki, a na byla milosc z liceum czy jest sczesliwa z mezem, lub czy aby mozna jednak do niej startowac? A czy maz ma kochanke a ta kochanka ma meza? a dzieci kochanka ma? a moj dziadzus (przeciez nie powiem ze dziadzius kolezanki bo poprosi ja do telefonu a kolezanka jest baaardzo niesmiala i ja zatka przy sluchawce a koszt polaczenie leci) to ma taka chorobe na praciu: no prosze sprawdzic co to jest?
I cala polska na to patrzy, ba niektorzy nawet sie ucza!

A Ci co maja swoje gabinety- podobnie: nosz przeciez nie wroza cioci, babci i synowi (ale tylko po 18-stce bo mlodszym nieeetycznie!)

Sodomia i Gomoria na swiecie ! Oczko
Odpowiedz
#95

..normalnie czytam i oczom nie wierze..Zib, nawet Ty przyznajesz racje..? jak to ETYKA to tak prywantna rzecz jak kultura..??? nie da sie tego wyuczyc..??? przeciez etyka to proste zasady funkcjonowania w spoleczenstwie, jest nauka-Etyka moralna-ktora jasno okresla normy zachowan ludzkich, i nie ma to nic wspolnego z kultura osobista czy dobrym wychowaniem. a etyka zawodowa..? to jest jak kodeks drogowy, cos wolno a czegos nie, bo takie a nie inne sa prawa i obowiazki wobec spoleczenstwa i ludzi.
Jedyna bliska prawdy byla Lady, kazdy wg wlasnego sumienia powinien rozstrzygnac komu i na co wrozyc. i nie jest prawda, ze nie powinno byc zadnej etyki wrozenia bo nikt nam nie bedzie "nakazywal"..
Oczywiscie mozna sie oburzac na zasady, jakie w okreslonych grupach spolecznych funkcjonuja, na proste regulaminy wspolzycia, takie jak np 10 Przykazan czy regulamin mieszkancow wspolnoty osiedlowej..ale czy ktos sie oburza i czuje sie jak dziecko bo musi przestrzegac regulaminu..? nie. tak samo z etyka..etyka to nie jest cos, co kazdy sobie ustala indywidualnie, to nie kwestia dobrego wychowania czy kultury osobistej..sa ustalone reguly, sa proste zasady-nie szkodzic i nie kierowac sie niskimi pobudkami, i to wtedy bedzie etyczne.
A wytykanie przy okazji kazdego tematu na forum wlasnych pretensji, wyrzucanie w kazdym poscie jacy to jestesmy ograniczeni i chamscy i narzucanie swojego zdania lub manipulowanie nami by uzyskac przewage emocjonalna nad przeciwnikiem-to wlasnie jest nieetyczne i ponizej godnosci wrozki.
Odpowiedz
#96

Mietkowa napisał(a):Bardzo to nieetyczne kiedy przychodzi starsza pani i dzga kogos parasolem mowiac: jaaa ci mooowie, ty rob jak jaaaa ci mowie bo pooozaujesz. Bo ja tu niiic nie bede mowila ale ja ci powwwiem..." No tak, starsze panie z reguly maja tendencje do zachowywania sie jak papiez, myslac ze wszystko wiedza i maja jedyna sluszna racje.A ich zdanie jest najmojsze.
Mietkowa absolutnie się z tobą zgadzam.

Mietkowa napisał(a):Duzo tu jest na forum porad typu: wez go bzykij, moze zona mu nie daje?
albo przelec kogokolwiek to sie lepie poczujesz.

Ostatnio mam mniej czasu żeby czytać wszystko jak lecie. Dużo tego jest ? - bo np dla jednego to kilka postów a dla drugiego np 50. Pytam z ciekawości.

Mietkowa napisał(a):Od tego sa modratorzy, ktorzy jak bylo widac ostatnio tez nie sa bez winy wielu przyoadkach i ktorym do elementarnej kultury- nie mowiac juz o zachowaniach etycznych dalekoo oj daleko.

Moderatorzy i Admin to także ludzie z emocjami. I czasem przekroczenie pewnej granicy powoduje, że zamiast odpisać komuś w mordorze strzelają na głównym. Cóż wszyscy jesteśmy ludźmi i popełniamy błędy. Jednak należy pamiętać że oceniając kogoś swoją miarą możemy być zmierzeni dokładnie w ten sposób. A wynik może czasem nie zachwycić

Zib napisał(a):Ja uważam, że gmeranie w życiu osoby trzeciej to naruszenie jej prywatności, niezależnie od intencji osoby wróżącej, czy proszącej o wróżbę. (...) Nie chcę, aby udało się pod taką przykrywką schować zwykłej ciekawości, czasem plotkarskiej.

(..)
Zgadzam się. Etyka to tak prywatna rzecz jak kultura. W małej części da się toto wyuczyć, czy kontrolować. Jest wyniesiona ze środowiska i z domu. W sumie nie można mieć do kogoś nawet pretensji o braki na tym polu, bo to w zasadzie w niewielkim stopniu zależy od nas.

Zib
masz u mnie wielki szacunek za tą odpowiedź.

TakaSobie napisał(a):a jak widzę to 90% zapytań , wiec nie rozumiem , skoro koleżanka czy sistra mnie prosi bym rozłożyła karty na to co czuje do niej jej chłopiec to nie moge ??? no to po co te wrózby ? Przeciez prawie kazdy przychodzi z takimi własnie pytaniami .

zgadza się. sam kiedyś napisałem pytanie w imieniu koleżanki, siedziała obok mnie i powiedziała "skoro masz konto - to napisz w moim imieniu".

Mama_Muminka napisał(a):potocznie to brzmi tak : "co mi wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie" ... zasady zasadami a zycie zyciem Luzik

Niestety spotykam się z tym bardzo często. I raczej to nie ja jestem wojewodą. Taka postawa roszczeniowa w stosunku do etyki - czyli pouczanie innych i robienie tego samego jest mi skądś znajome. Często w życiu tak bywa, że osoby stanowiące prawa nie przestrzegają go, a nauczający etyki (np. kapłani różnych religii) nie przestrzegają swoich zaleceń.

Cóż ale zeszliśmy z tematu. Więc proszę wszystkich dyskutujących o przejście do konkretów a nie pisanie o etyce.

Pytanie jest proste "dlaczego nie wróżycie na osoby trzecie? Co to może spowodować, jakie są tego konsekwencje?" I trzymajmy się tego.....
Ja na jakiś czas was opuszczę - niestety spotkanie służbowe mam ale potem zerknę.
Życzę wszystkim miłej dyskusji. Hura
Odpowiedz
#97

no i może właśnie dlatego warto porozmawiać o tym jak powinno być, żeby wszyscy wiedzieli o co chodzi ... szczególnie ci zaczynający drogę z tarotem

w gabinetach formułka "nie wrózę na osoby trzecie" oznacza, że wróżący nie wróży na osoby trzecie w stosunku do pytającego

jak już wyżej Zib odniósł się do mojej wypowiedzi o młodych wilkach ... i miał rację
młodzi lubią łamać schematy w drodze na szczyt ... tylko historycznie, kiedy już tam dotrą to po czasie okazuje się, że trzeba jednak jakiś "określony porządek świata" zaprowadzić, żeby na tym szczycie trochę posiedzieć
no taka jest kolej rzeczy i historia świata zna tego przykłady, że po czasie chaosu przchodzi harmonia
chaos wytrąca rzeczy z równowagi ... ale z czasem same powracają do stanu harmonii i równowagi czyli systemu uporządkowanego / współgrającego
dopóki kolejny chaos ponownie nie wytrąci pewnych elementów ze stanu równowagi ... po czym wszystko wraca do ustalonego porżadku/ równowagi
itd

mam nadzieję, że warto rozmawiać o rzeczach ważnych - tylko może nawiązujmy do pytania wątku
fakt Janek zatytułował wątek dość szeroko jako Etyka w tarocie a w pierwszym poście zawężył tematykę
ale może jeśli ktoś chce poruszyć inne gorące tematy w dziedzinie etyki / etycznego wróżenia to może założyć kolejny wątek

podyskutujmy ... zapraszam wszystkich do otwartej dyskusji Kwiatek
Odpowiedz
#98

Janek napisał(a):Pytanie jest proste "dlaczego nie wróżycie na osoby trzecie? Co to może spowodować, jakie są tego konsekwencje?" I trzymajmy się tego.....
Ja na jakiś czas was opuszczę - niestety spotkanie służbowe mam ale potem zerknę.
Życzę wszystkim miłej dyskusji. Hura
Nie no ja wroze na osoby trzecie ... przeciez robie parnterske rozkłady, moj partner nic nie wie , ze kłade karty na niego (ze wogole kłade karty) ... i tu mozna by rzec jestem ten przysłowiowy krok przed nim, gdyz znam taktyke wiem czego moge sie po nim spodziewac i w jakims sensie juz tym samym jestem na wygranej....czy mam na starcie juz lepsze szanse .
Szczegól polega na tym, ze nie walcze czy nie wykorzytsuje tego przeciwko niemu a dla nas ... choc jakby patrzec z drugiej strony moze on uznac , ze to jednak nie lezy w jego interesie a jest przeciwko niemu wymierzone - odczucie subiektywne. Nasze dobro w moim odczucieiu nie musi byc tez w jego mniemaniu naszym bo uderza w jego indywidualne.
Nie da sie tego zmierzyc gdyz zawsze wychodzimy z tzw pozycji "ja -moje ego"
Odpowiedz
#99

ale myslę, że skoro jesteś z partnerem w relacji/ związku to przetaje on być osoba trzecia dla Ciebie
Odpowiedz

a jak to sie ma w chwili konfliktu ?
Odpowiedz

ale o jaki konflikt Ci chodzi ?

będąc w związku/ relacji nawet jak się kłócicie dalej jesteście ze sobą - nie ma tu osoby trzeciej

to jak ktos postępuje wobec ciebie to jego karma - jak ty reagujesz to twoja ... jest w tym prawda, więc mam nadzieję wykorzystujesz informacje, które bez jego zgody Oczko odczytujesz w kartach z korzyścia dla związku Kotek
Odpowiedz

Taki Putin np. mlody chlop jak na niego patrze, zadnej zmarszki nie ma.. pomyslaby ze ma 60 lat? A zaprowadza porzadki jak mlody i co gorsza nikogo o zdanie nie pyta a jakos go do pionu nic nie stawi.-ot taka dygresja.


Trzeba miec wiele wewnetrznej pokory, zeby zrozumiec, aby byc autorytetem trzeba miec klase, wiedze i potrafic sprawiedliwie wzniesc sie ponad podziały.
Nikt jeszcze autorytetu na przemocy i bucie nie zbudował.
A wielu sie to marzyło.
Odpowiedz

Kasha napisał(a):to jak ktos postępuje wobec ciebie to jego karma - jak ty reagujesz to twoja ... jest w tym prawda, więc mam nadzieję wykorzystujesz informacje, które bez jego zgody Oczko odczytujesz w kartach z korzyścia dla związku Kotek

wlasnie nie wiem czy dla korzysci swojej czy tutaj nie mialby nic przeciwko gdyby wiedzial
bo moze chcialaby aby szanase były równe ...i druga mysl a moze nie chce zwiazku i chce byc wolny a ja bede nadal o nasze dobro walczyc
to jest to bardzo wzgledne pojecie , na razie wiec wystpuje z pzycja moje dobro bo mi na nim zalezy i moje uczcuia
ale gdbym teraz skłaniała sie przeciwko zwiazkowi i pytała co robic aby ten zwiazek zakonczyc i nie wyjsc na tym zle - tez nie robiłabym nic złego
ale moze on miałaby na ten temat inne zdanie Myśli
Odpowiedz

w związku nie jest dla Ciebie osobą trzecią

to Ty musisz wiedzieć czy potrzebujesz sprawdzać waszą relację w kartach ?
ale on też ma szansę iść do wróżki i sprawdzić waszą relację bez Twojej zgody zapewne - może jeszcze na to nie wpadł Rotfl
Odpowiedz

i o to wlasnie chodzi , kazdy moze sprawdzic sam czy za pomoca wrozki
sa tez wrozki , które uzywaja magi, bialej ale i czarnej i pisza o tym wprost wszystko niby w dobrej wierze
temat kontrowersyjny
Odpowiedz

no ale właśnie o to chodzi w tym temacie , żeby ustalić może jakieś choćby podstawy

bo to, że inni zabijają ludzi czy daje mi prawo, żeby tez zabijać ... nawet gdyby prawo na to pozwalało

ale na naszym forum chyba żadna się nie ogłasza z czarna magią?
Odpowiedz

to tak jak z prawem to spisane to jedno a prawo moralne ustanawiaja grupy społeczne bez spisywania
nie potrzeba pisac czy spisywac takich praw by wiedziec
to tak jakby porównac biała magie z czarna , dobro ze złem
Odpowiedz

no tak - ale własnie skąd Ci zaczynający drogę mają wiedzieć?
owszem mogą pytać
ale przeciez mogliby zastać gotowy zbiór do przeczytania i ... wiedzieliby niemal wszystko w temacie
reszta przyszłaby z praktyka Kotek
Odpowiedz

Mysle, ze jesli sie ktos bierze za karty, a tym bardzoej jesli przy nich zostaje na lata wie jak z nimi wspolpracowac.
Elelmantarne zasady obchodzenia sie z kartami sa tak oczywiste ze nie trzeba ich dodtkowo opisywac.
Jest tyle lietratury na ten temat a jesli ktos ma w domu przykład- ma dodatkowe nawyki. To nie maszyna do obrobki skrawaniem.To indywidualne energiei nie trzeba wrzucac tego w sztywne ramy: ze karty trzeba oczyszczac, ze skladac: kady ma wlasna szkole. Kiedy- jak oczyszcza, jak sklada gdzie kladzie, kiedy moze a kiedy nie moze wrozyc.
Jendni wroza przy lampce (bardzo znan osoba z tego forum) wina inni absolutnie i nikogo nie nalezy potepiac ani na sile uszczesliwiac sztywnymi zasadami.
Rowniez tematami, bo to juz jest wyzsza szkola jazdy i nikt nie ma prawa nakazywac czy zakazywac komus wchodzenia w pewne struktury.
Robi to z wlasna energia i na wlasna odpowiedzialnosc, zwlaszcza gdy z ezoteryka jest juz lata.

Nie mozna napisac: instrukcji obslugi bo kazdy mag ma wlasna i wlasne ramy, wedle ktorych pracuje.

Znam zielarki, ktore robia ziola na czarowanie mezczyn: jedna take mieszka 5 km ode mnie.
Nie wyobrazam sobie pojsc do niej jak swoadkowie jehowi i naklaniac do zmiany: bo miesza w energiach.
jej zycie, jej dar.

O morderstwie z jej rak nic nie wiem, wiec donosic na policje tez nie mam podstaw.
Czyje normy spoleczne łamie: Pana, Pani i Pani w czerwonym kostiumie tez.
I co z tego?
Odpowiedz

skad maja wiedziec ... przyjmujemy na wstepie , ze sa to oosby dorosłe wiec maja jakies zasady moralne powszechnie stosowane w zaleznosci jeszcze od tego
w jakim kraju zyja , zalezy to od swiatopogladu, religii , od wychowania, nawet od statusu spolecznego czy wykształcenia
Zalózmy ze tutaj nawet jest jakas społecznosc zbiorowisko osób , sporo osob zyje po za PL masz juz inny punkt odniesienia,
jedne osoby sa wierzace inne nie - kolejny punkt zapalny ... z drugiej strony szeroko pojeta wolnosc .
Inaczej patrząc jak wiecie czy czytaliscie ponoc Tarot nie uznaje pojecia dobro/zło takie czytałam opinie ... ale jak na moj rozum skoro widac w kartach czyjes cierpienie to to zło jest, bo nikt nie cierpi ze szczescia.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości