Pułapki duchowości
#23

jestem Bardzo!!! Wdzieczna!! Buźki
Dziekuje Buźki Kwiatek
to naprawde mile Buźki
Odpowiedz
#24

Miriam napisał(a):I w takich chwilach pytanie Czego mężczyźni oczekują w związku nie ma dla mnie najmniejszego sensu, sprawia ze "nóż sie w kieszeni otwiera." Smutny
tia... i 24 sposoby jak zadowolic faceta w łózku - bo się skicham ze śmiechu
MUśmiech
Odpowiedz
#25

ma_ewa01 napisał(a):
Miriam napisał(a):I w takich chwilach pytanie Czego mężczyźni oczekują w związku nie ma dla mnie najmniejszego sensu, sprawia ze "nóż sie w kieszeni otwiera." Smutny
tia... i 24 sposoby jak zadowolic faceta w łózku - bo się skicham ze śmiechu
MUśmiech
Spokojnej nocy !!! Buziak
Rotfl Rotfl Rotfl Rotfl
Zaczynam :
1
Odpowiedz
#26

Hura Hura Hura Hura
Miruś, boskie: Skąd Ty takie fajne przepisy wynajdujesz Oklaski Na szczęście było po północyUśmiech
az szkoda, że nie mogę wypróbować, bo zawsze wezmę i dojdę Hura - inne poradniki czytałam Cwaniak
MUśmiech
Odpowiedz
#27

Roxen co prawda to watek Ewy ale nie ma silnych - musze napisac -masz piekny glos i jak juz Libra napisala dobrze bybylo starac sie go dalej cwiczyc i szkolic.Kochana oczarowalas mnie wyborem swego utworu,uwielbiam pana Wydrzyckiego.
Ta piosenka pierwszy raz pokazala mi na czym polega "konflikt pokolen".Moj tata nienawidzil wykonania tej piosenki Niemena ale prawdopodobnie tylko dlatego,ze przez wzglad na wykonanie nie mogl zrozumiec slow.Gdyby wtedy uslyszal ciebie jestem pewna,ze ten utwor bylby jego ulubiony.
Jestes mloda,jestes sliczna(to zdjecie to twoje-prawda?),jestes zdolna,uwiez nam z czasem bol zlagodnieje,a ty pozniej powiesz,co mnie nie zabilo,umocnilo mnie.
Nie wiem czy juz urodzilas,czy jestes jeszcze poza krajem ale prosze staraj sie byc samo-Dzielna,wtedy tez troszke mniej boli.Posylam ci tysiace caluskow i miliony przytulan, i tak po cichu trzymam za ciebie mocno kciuki. Buźki Buźki Pociesza Uśmiech

Miriam juz ostatnio pytalam skad bierzesz takie super scenki???
Znowu sprawilas,ze uratowalas moje popolodnie - bede chodzila i miala w oczach scenki z twojego" przepisu " i bede sie glosno smiala(to ponoc zdrowe).Dziekuje!!! Buźki

ma_Ewo super temat!
Ja uwazam,ze taki prawdziwy rozwuj duchowy,czyli w/g mnie doglebne poznanie siebie samego rozpoczyna sie dopiero po czterdziestce i naprawde nie odbywa sie to z dnia na dzien lecz wymaga zmudnej pracy nad soba i o sobie.Czyli dla mnie osobiscie(poza malymi wyjatkami) wszyscy,ktorzy przed tym wiekiem staraja sie mi wyoslic,ze oni moga mi wskazac droge do oswiecenia sa u mnie spaleni.A te slowa ktore wytluscilas sa jak najbardziej prawdziwe(chodzi mi o falszywych guru).
Mystic,naturalnie masz racje,ze istnieje powod bysmy istnieli tu i teraz(tu tez mozna na sprawy popatrzec z innej strony a nie tylko z tej,ktora juz znamy. Uśmiech )
Odpowiedz
#28

Wrócmy do pułapek.
Kolejna to wybaczanie...
MUśmiech
Odpowiedz
#29

Ciesze sie że poprawiłam Wam humor Rotfl A ja odpowiedziałam na Twoje pytanie , gdzie szukam. Znajdź ten watek. Kwiatek
Co do pułapek to myślę, ze możemy dodać do tej listy szukanie sensu życia.
<!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=81&t=3160&p=202718#p202718">viewtopic.php?f=81&t=3160&p=202718#p202718</a><!-- l -->
Niestety nie mogę pisać jestem w biegu. Uśmiech
Odpowiedz
#30

Zebono, wyjęłaś mi myśli z głowy i ubrałaś w słowa Myśli Uśmiech
We wszystkich poruszanych kwestiach.
Ma_ewa - fajny temat Ok
No i Mira, może nie uwierzysz, ale ja sie z Tobą...ZGADZAM Rotfl
W 99%!
1% to ten...ideowy Oczko
Chyba, że go...uogólnimy...
Ma_ewa, buddyjscy mistrzowie nie zawsze sa łagodni i spokojni, przykładem Marpa czy mistrzowie Zen Cwaniak
A mój stosunek?
Po pierwsze - zasada Linji (czy Lin-Chi) - Jeśli spotkasz Buddę, zabij go! Hura
Zanim ktoś sie zgorszy, proponuję poczytać o co chodzi...
Nie mam Mistrza.
Choć mam Mistrzów Od... Oczko
Ludzi, których poważam za wycinek związany z ich specjalizacją, działaniem.
Przyjrzałam się krytycznie, przenicowałam i sądzę, ze nie znalazłam fałszu.
Bo to, że ktoś jest wybitny czy świetny lub bardzo dobry w jakiejść dziedzinie (duchowości) nie oznacza dla mnie, że z automatu jest taki w innych...
Sa więc autorytety ale nie Autorytety.
I nie baczę na "polityczną poprawność".
Czasami w kimś, kto wydaje się Mistrzem, odkrywam działanie, poglądy, które nie pozwalają mi swobodnie i z czystym sumieniem zaakceptowac jego innych, może szlachetniejszych działań i pobudek.


Odpowiedz
#31

to prawda, nigdy do końca nie wiadomo, co w takim Mistrzu siedzi Bezradny
Każdy człowiek może być mistrzem swojego własnego życia. I zupełnie niemistrzowsko wyglądać w oczach innych. Mistrz, to ideał, a jak wiadomo ideałów nie ma... Ale niektórzy ludzie zbliżaja sie do tego " ideału" bardziej, a inni mniej...
Generalnie w tym temacie chodziło mi raczej o fałszywych mistrzów, celowo manipulujących ludźmi, którzy im zaufali.
W pułapkę fałszywego mistrzostwa wpadają niekiedy ludzie zajmujący sie ezoteryką, zazwyczaj pobieżnie liznąwszy kilka tematów, uważają, że pozjadali wszystkie rozumy, uzurpują sobie prawo do mówienia innym, jak mają żyć, oceniający i krytyczni...nieomylni. Przez nasze forum też się przewinęło trochę takich "mistrzów".
Ale miało być o wybaczaniu...
MUśmiech
Odpowiedz
#32

Marzenka tutaj jest link do wątku wybaczanie. <!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=24&t=241#p1142">viewtopic.php?f=24&t=241#p1142</a><!-- l --> Zapewne na te chwilę musiałbym sie nad tym tematem jeszcze raz pochylić Bezradny Rotfl Teraz nie mam czasu. Rotfl Rotfl Buźki Buziak
Odpowiedz
#33

z tym wybaczaniem to też nie do końca tak jest, że trza każdemu i wszystko. Bośmy nie barany.
Odpowiedz
#34

Idąc Ewa Twoim tokiem rozumowania Rotfl Rotfl Język Buziak
Odpowiedz
#35

Libra22 napisał(a):z tym wybaczaniem to też nie do końca tak jest, że trza każdemu i wszystko. Bośmy nie barany.
No właśnie, Ewa...a podstawowy fundament rozwoju duchowego mówi - wybaczaj. No więc jak to jest?
Dla mnie to kolejna pułapka.
Ciach i wybaczone. Nie! - zamiecione pod dywan, wyparte. I pomimo, ze wybaczyliśmy, nic nas nie cieszy, chodzimy smutni, zmęczeni, a coś w środku wyje z bólu... Ale przecież wybaczyłam...dlaczego więc???
To więcej szkody niż pożytku z takiego wybaczania... Bo ... za chwilę pakujemy się w identyczną sytuację, żeby zastanowić się i zrozumieć, co chce nam " powiedzieć" ta sytuacja, a my znów bez zastanowienia wybaczamy...i znowu zbieramy jeszcze silniejsze razy , wpychając złe i coraz silniejsze emocje w nasze ciało...i wybaczamy kolejny raz.
Z tym wybaczaniem, sądzę ( to jest tylko moje zdanie- zastrzegam sobie do niego prawo) jest podobnie, jak z bezwarunkową miłością. Bez przygotowania- nie zadziała.
Żeby wiedziec, co się wybacza, trzeba pozwolić sobie na przeżycie krzywdy, doświadczenie bólu, złości, wściekłości, nienawiści, smutku... A to jednak trochę trwa...powiązać z sytuacją, spróbować zrozumieć dlaczego zostaliśmy skrzywdzeni hm... pozwoliliśmy się skrzywdzić... A skoro pozwoliliśmy na to, to komu powinniśmy przede wszystkim wybaczyć... no własnie sobie! Dopiero na samym końcu osobie krzywdziciela.
Nie wypierać z pamięci, bo to prosta droga do przyciągnięcia kolejnego oprawcy...
Wybaczyć, ale pamiętać o tym, co tę sytuację spowodowało i omijac z daleka podobne...
Czyli reasumując- wybaczać, ale pamiętać...
MUśmiech
Odpowiedz
#36

bo to jest tak jak nadstawianie drugiego policzka. A może czasem trzeba by dać najpierw w pysk, a potem wybaczyć?
Odpowiedz
#37

Właśnie o tym pisałam...
Uśmiech
Odpowiedz
#38

Masz racje z tym zamiataniem problemow(zlych emocji i uczuc) pod dywan(wybaczanie bez zrozumienia tego o co chodzi) - to najlepszy srodek aby rozchorowac sie na wszelkiego rodzaju choroby duchowe(psyche - dusza).Wybaczanie to przywracanie rownowagi tam gdzie byla ona dotad zaklocona.I nikt nie wie jak dlugo poszczegolna jednostka potrzebuje na to czasu(Miriam opisalas to bardzo obrazowo Uśmiech )
Po bardzo glebokich ranach zostaja blizny,ktore w formie zrostow nawet po latach przy" zmianie pogody" mozemy odczowac Uśmiech .
Odpowiedz
#39

Wybaczyć nie znaczy zapomnieć...
A wybaczyc trzeba, bo bez wybaczenia zostajemy więźniem swoich emocji.
JA wybaczam a Kosmiczna Sprawiedliwosć weźmie sprawę w swoje ręce Cwaniak
Prawo Karmy... Tak
I to ma się nijak do zamiatania emocji pod dywan.
A że czasem "odbekniemy" starymi krzywdami?
Przyjąć na klatę jak rzecz naturalna i iść dalej.
Do przodu.
Niełatwa lekcja...
Ale chyba też na tym polega rozwój? Myśli
Odpowiedz
#40

Nie tak dawno w mojej ukochanej trójce słuchałam dyskusji na temat Listu biskupów polskich do niemieckich z 1965 r i znamiennych wtedy słów,:"W tym jak najbardziej chrześcijańskim, ale i bardzo ludzkim duchu wyciągamy do Was, siedzących tu na ławach kończącego się Soboru, nasze ręce oraz udzielamy wybaczenia i prosimy o nie. które wywołały ogromna burze u ówczesnych władz PRL-u . Społeczeństwo polskie, w tym kapłani było również podzielone i i nie potrafiło wybaczyć tych słów Biskupom. Z perspektywy czasu wiemy, ze ten list i te słowa, były początkiem zbliżenia naszych narodów. Wybaczyć nie jest prosta rzeczą, a jeszcze prosić o wybaczenie swoich oprawców wydaje sie niedorzeczne i szalone. Wybaczanie jak już zostało tu napisane jest procesem. Człowiek nie jest wstanie zmierzyć krzywdy. Każdy z nas odczuwa ją inaczej. Zapewne wiek, tez ma tu ogromne znaczenie w dzieciństwie przezwisko było nie do wybaczenia Rotfl Juz za parę dni będziemy obchodzić Boże Narodzenie. Człowiek wierzący powinien zastanowić sie nad słowami Jezusa"nie wybaczysz z serca nie znajdziesz się w niebie" Jeśli my wierzymy, ze Bóg odpuszcza nam nasze winy to również powinniśmy z godnie z jego nauką tak czynić. Cóż warta byłaby nasza modlitwa . Ojcze nasz, któryś jest w niebie, przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja... i odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. Czy naprawdę odpuszczamy? Uśmiech

Goya mało sie nie zakrztusiłam ze śmiechu jak przeczytałam co napisałaś Rotfl Rotfl


goya napisał(a):No i Mira, może nie uwierzysz, ale ja sie z Tobą...ZGADZAM Rotfl
W 99%!
1% to ten...ideowy Oczko
Chyba, że go...uogólnimy...

To specjalnie dla Ciebie. Nasze klimaty Rotfl Buźki
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=cB2diwxI4Yo">http://www.youtube.com/watch?v=cB2diwxI4Yo</a><!-- m -->
Odpowiedz
#41

Dla mnie jednak jest różnica między świadomym wybaczeniem, a zmuszeniem sie do zapomnienia o czymś, całkowitym wyparciem ze świadomości emocji czy traumatycznych zdarzeń. Niekiedy te pojęcia są mylone lub stosowane zamiennie. Wybaczanie jest procesem, zapominanie -czynnością umysłu.
Podam przykład: mojej mamie umarło pierwsze dziecko - syn. Miał kilka miesięcy. Nigdy w domu nie rozmawialiśmy o tym, ja jestem ( sic) jedynaczką, nigdy nie byliśmy na jego grobie, on nie ma grobu... to jest wyparcie..Odmowa przyjecia do wiadomości... To nie ma nic wspólnego z wybaczaniem- tak to pojmuję, zaznaczam, to jest moje zdanie i kazdy może mieć własne, odmienne.
MUśmiech
Odpowiedz
#42

Ja napisałam, ze to jest proces i to czasami bardzo długi. I nie wszyscy są wstanie wybaczyć. Uśmiech Kiedyś pisałam o tym , ale przypomnę. Zadośćuczynienie to jest jeden z warunków wybaczenia. Uśmiech
Odpowiedz
#43

Tak, Miruś, wiem... Buziak
....
Myślę, że odpowiednio wysoki stopień rozwoju duchowego może chronić przed cierpieniem -
między innymi za sprawą nieprzywiązywania się, nieoceniania, nie porównywania z innymi czy też hm,,, bezwarunkowej miłości...
MUśmiech
Odpowiedz
#44

Zadawałem nie raz to pytanie tu na forum o wybaczeniu i nic nie pomogło mega złość parę dni a jestem mściwy Wnerw
Ale oglądałem film ze jak coś nas spotyka złego to kara za coś co zrobiłem kiedyś ,umysł sam znajdzie za co " . I zacząłem stosować tą metodę .
bo przed wybaczenie jest krzywda nasza ...
wiec doznałem krzywdę i pomyślałem ze to kara , to są sekundę w myślach ok jestem winny mam tam "trochę grzechów ".
zasłużyłem na kare przepraszam .
Ogólnie to działa szybko zapominamy i nie trzeba nawet wybaczać .
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości