Mistrz
#1

[Obrazek: Xguj4P36OMX1DJQohkSUC6pXo1zPfPRYwjJWKGf_...-h229-p-no]
Odpowiedz
#2

Oto co na temat karty Mistrz napisał Osho w załączonej do kart książeczce Transcendentalna gra
Cytat:Poza umysłem jest uważność, nasza wewnętrzna natura - nie dana z zewnątrz i nie teoria. Nie ma dotąd metody, która pozwoliłaby odnaleźć w mózgu ośrodek odpowiadający za uważność. Medytacja polega na tym, by uczynić cię świadomym tego, co jest "umysłem", i byś mógł przestać się z tym utożsamiać. To rozdzielenie jest największą rewolucją, jaka może zdarzyć się człowiekowi. Odtąd życie jest ciągłym świętowaniem: nie musisz robić tego, co cię krzywdzi, co sprawia, że popadasz w cierpienie. Możesz robić to, co daje ci więcej radości, spełnia cię, daje zadowolenie, czyni życie dziełem sztuki, pięknem.
Jest to możliwe tylko wtedy, gdy twój wewnętrzny Mistrz czuwa. Teraz śpi on głębokim snem, a rolę pana gra umysł, sługa. Nawet nie jest on twoim sługą, ale sługą stworzonym przez świat zewnętrzny - należy do świata zewnętrznego, żyje zgodnie z jego prawami. Na tym polega tragedia ludzkiego życia: śpisz, zewnętrzny świat włada tobą, tworzy twój umysł na miarę własnych potrzeb... umysł to marionetka. Gdy twoja uważność rozbłysnie płomieniem, spali całą tę niewolę stworzoną przez umysł. Nie ma błogości cenniejszej niż wolność, niż bycie panem własnego losu.

Komentarz do karty
Mistrz w Zen nie jest Mistrzem innych ludzi, ale mistrzem siebie. Każdy jego gest i każde słowo są odzwierciedleniem stanu oświecenia. Nie ma on swoich własnych celów, nie ma pragnienia, by coś było inne, niż jest. Uczniowie zbierają się wokół niego nie po to, by być jego wiernymi, ale by nasiąknąć jego przykładem i czerpać inspirację. W jego oczach znajdują odbicie własnej prawdy, a w jego ciszy łatwiej zapadają się w ciszę własnego
istnienia. Mistrz przyjmuje uczniów nie dlatego, że chce ich prowadzić, ale dlatego, że ma się czym z nimi dzielić. Razem tworzą pole energii wspierające każdego niepowtarzalnego człowieka w poszukiwaniu jego własnego światła. - Jeśli zdołasz znaleźć takiego Mistrza, jesteś błogosławiony. Jeśli nie - szukaj dalej. Ucz się od nauczycieli, od przyszłych Mistrzów, i idź dalej. Chairaveti, chairaveti: tak mówił Gautama Budda. Idź dalej.
Być Mistrzem to nie sprawa nauczenia się czegoś, pasowania, lat praktyki, inicjacji, podążania ścieżką innych Mistrzów, czy organizacji itp. To sprawa oświecenia, odnalezienia tej niezbędnej mądrości w sobie.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości