Gabinet dietetyczny Bodymindspirit
#1

Witam serdecznie!
Chciałam i ja zaproponować Wam swoje darmowe usługi. Jestem uprawnionym trenerem sportowym.
Chętnie pomogę przy:
- doborze odpowiedniego treningu,
- udoskonaleniu Waszych metod treningowych,
- ułożeniu zbilansowanej diety,
- wdrożeniu zdrowego trybu życia i odżywiania.
Odpowiem na wszelkie pytania związane z odżywianiem, bezpiecznym chudnięciem, nabieraniem masy mięśniowej, wkręcaniem się w aktywność fizyczną.
Mam nadzieję, że wszyscy skorzystamy na tym.

Czego bym nie chciała?
- jeśli masz inne zdanie, do niczego nie zmuszam, ale nie bądź niemiły/niemiła.
- dla mnie nie ma tematów tabu, jeśli się wstydzisz, napisz na PW.

Chciałabym, żeby swoje zainteresowanie zgłaszać w treści postu, by wątek nie umarł. Będę się starała odpowiadając na pytania trochę zwiększyć świadomość na temat zdrowego trybu życia wszystkich, którzy zechcą tu zajrzeć. Jeśli jakieś pytanie jest mniej ogólne, dotyczące Ciebie konkretnie, rozmowa zostanie między nami na PW.

ZAPRASZAM!
Odpowiedz
#2

gratulacje kochana Kwiatek

Oklaski Oklaski Oklaski

mam nadzieję, że forum teraz będzie wzbogacone o dodatkowa energię Ok
Odpowiedz
#3

Dziękuję bardzo, kilka osób widziałam, że było zainteresowanych Uśmiech
Odpowiedz
#4

..brawo Hura
No to ja, ja ja.. Prosi
Mam dylemat i pytanie..od jakichs 2 lat meczy mnie potwornie menopauza i zwiazane z nia uderzenia goraca..a poniewaz jestem uczulona na soje wiec zadne dostapne preparaty nie wchodza w gre..nikt, kto tego nie przezyl nie wie, jak to jest gdy skora parzy od srodka i ma sie ochote czlowiek rozebrac na srodku ulicy, wlacznie ze skora..makijaz splywa, krople potu pod noskiem itp itd..a po soji mam pelno maltych babelkow..wiec moze masz jakas rade dla mnie..?czym zmniejszyc te uderzenia goraca i zlagodzic objawy..
I drugie z tym problemem zwiazane pytanie..nigdy nie mialam problemow z waga, bylam rozmiar 34/36..teraz mam wrazenie, ze nawet woda tuczy..ja wszystko rozumiem, ze metabolizm i ze nieuniknione prawa natury, ale czy mozna jakos nie tyc tak zastraszajaco po 50-tce, a nie stosowac jakichs drastycznych diet, bo nigdy diety nie stosowalam i boje sie, ze bedzie to dla mnie trudne do przyzwyczajenia.. Bezradny
Odpowiedz
#5

Gratuluję bodymindspirit dietetycznego gabinetu
powodzenia !!!
[Obrazek: gratulacje3%281%29.jpg]
Odpowiedz
#6

poranna_cisza napisał(a):..brawo Hura
No to ja, ja ja.. Prosi
Mam dylemat i pytanie..od jakichs 2 lat meczy mnie potwornie menopauza i zwiazane z nia uderzenia goraca..a poniewaz jestem uczulona na soje wiec zadne dostapne preparaty nie wchodza w gre..nikt, kto tego nie przezyl nie wie, jak to jest gdy skora parzy od srodka i ma sie ochote czlowiek rozebrac na srodku ulicy, wlacznie ze skora..makijaz splywa, krople potu pod noskiem itp itd..a po soji mam pelno maltych babelkow..wiec moze masz jakas rade dla mnie..?czym zmniejszyc te uderzenia goraca i zlagodzic objawy..
I drugie z tym problemem zwiazane pytanie..nigdy nie mialam problemow z waga, bylam rozmiar 34/36..teraz mam wrazenie, ze nawet woda tuczy..ja wszystko rozumiem, ze metabolizm i ze nieuniknione prawa natury, ale czy mozna jakos nie tyc tak zastraszajaco po 50-tce, a nie stosowac jakichs drastycznych diet, bo nigdy diety nie stosowalam i boje sie, ze bedzie to dla mnie trudne do przyzwyczajenia.. Bezradny

Co do menopauzy, jedyna inna opcja, która mi się kojarzy to niestety terapia hormonalna. Jak rozumiem, to pewnie nie wchodzi w grę. Proponuję, żebyś spróbowała może trochę zmienić dietę pod kątem produktów mocno przetworzonych. Czyli zrezygnować z rzeczy gotowych, wszelkich papierków, instantów, przypraw typu wegeta, maggi. Smażyć na dosłownie kropelce tłuszczu. Myślę, że może troszkę złagodzić burze hormonów.

Co do wody. Kobiety mają to do siebie, że zatrzymują wodę w organizmie. Żeby temu zapobiegać są trzy sposoby:
- ograniczenie cukrów prostych
- pić dużo czystej wody
- pić zieloną herbatę.

Metabolizm można również przyspieszyć na wiele sposobów:
- ograniczyć spożycie tłuszczów
- jeść odpowiednią ilość węglowodanów złożonych (pieczywo pełnoziarniste, kasze, makarony pełnoziarniste, ryż brązowy, paraboliczny, jaśminowy, basmati, płatki owsiane).
- więcej się ruszać.
Spróbuj na razie wdrożyć to w życie. Jeśli nie efekty nie będą zadowalające, to pomyślimy o jakiejś konkretnej diecie.
Odpowiedz
#7

..bardzo Ci dziekuje za szybka odpowiedz..co do terapii hormonalnej, to wlasnie od niej zaczely sie moje problemy z waga i nawet po szybkim odstawieniu tabletek waga dalej idzie w gore..dlatego siegnelam po srodki ziolowe, ktore sa ma bazie soi i stad dowiedzialam sie, ze jestem na nia uczulona..
..jesli chodzi o przetworzone jedzenie to wszystko staram sie robic sama, recznie..nienawidze gotowych produktow ale faktem jest, ze uzywam Vegety i sporadycznie maggi, co postaram sie ograniczyc..kasze, ryz i makarony mamy w jadlospisie, ale nie jem platkow owsianych a moze czas to zmienic i sie do nich przekonac..
I napewno wiecej ruchu, o co musze tez zadbac jak najszybciej, gdyz to, co do tej pory wystarczalo teraz okazuje sie niedostateczne..
Dziekuje bardzo bardzo.. Kwiatek Kwiatek Kwiatek
Odpowiedz
#8

poranna_cisza napisał(a):..bardzo Ci dziekuje za szybka odpowiedz..co do terapii hormonalnej, to wlasnie od niej zaczely sie moje problemy z waga i nawet po szybkim odstawieniu tabletek waga dalej idzie w gore..dlatego siegnelam po srodki ziolowe, ktore sa ma bazie soi i stad dowiedzialam sie, ze jestem na nia uczulona..
..jesli chodzi o przetworzone jedzenie to wszystko staram sie robic sama, recznie..nienawidze gotowych produktow ale faktem jest, ze uzywam Vegety i sporadycznie maggi, co postaram sie ograniczyc..kasze, ryz i makarony mamy w jadlospisie, ale nie jem platkow owsianych a moze czas to zmienic i sie do nich przekonac..
I napewno wiecej ruchu, o co musze tez zadbac jak najszybciej, gdyz to, co do tej pory wystarczalo teraz okazuje sie niedostateczne..
Dziekuje bardzo bardzo.. Kwiatek Kwiatek Kwiatek

Zwróć też uwagę na to, żeby jeść regularnie - najlepsza opcja to 5 posiłków, wtedy są trochę mniejsze. Ciało ludzkie to taka mądra maszyna - jeśli dajesz jej jeść regularnie i cały czas zmuszasz do pracy - to organizm zużywa wszystko na bieżąco. Jeśli w ciągu doby, która ma 24 godziny jesz tylko w ciągu np 8 h, organizm odbiera sygnał, że je tylko wtedy, a na resztę doby musi sobie coś odłożyć, żeby móc czerpać z zapasów.
Odpowiedz
#9

..tak zrobie, sluszna uwaga Ok ..
Odpowiedz
#10

hejka, jeśli mogę cos doradzić, to ostrożnie z kaszami, makaronami i całą resztą, która zawiera gluten. To ostatnio dosyć modny temat w dietetyce i... wali się cała piramida zywieniowa, która w/ g różnych niezależnych źródeł jest niestety bardzo niekorzystna dla zdrowia. warto też wykluczyć mleko krowie i wszelkie przetworzone produkty mleczne - jogurty, twarogi, serki, gdyż wzmagają stany zapalne w organizmie, co w pewnym wieku staje sie istotne ( stawy). W ogóle radzę poczytać na temat diety, poszperać w necie, bo te akademickie .... nt wpaniałości ciemnego pieczywa, kasz itp można już włożyć pomiędzy bajki. Z kasz jedynie kasza jaglana jest polecana i zdrowa ( są jeszcze inne, ale mniej znane w Polsce).
A tak w ogóle to warto wziąć sprawę zdrowia w swoje ręce i nie kierować sie obiegowymi opiniami, bo najczęściej stoi za tym lobbi przemysłu spoż albo farmaceutycznego i najpierw nas karmią trującym pożywieniem po to by móc leczyć jeszcze bardziej trującymi tabletkami...Aha jakby co to do poczytania np blog Jarka Kefira Uśmiech
Pozdrawiam
MUśmiech
Odpowiedz
#11

Kochana
znam się na dietetyce dość pobieżnie.....ale naprawdę nie wyobrażam sobie w mojej pracy 5 posiłków dziennie. Niestety moja aktywność i rytm dobowy jest tak zmienny, że ustalić jakiś schemat jest maskarą....a o śnie nie wspominając. co do posiłków to staram się jeść ciepłe....niestety na wyjazdach nie mam domowego jedzenia. je się co jest. A towarzystwo sprzyja wypiciu z 2 piwek. Niestety tylko to po ciężkiej pracy stawiam mnie do pionu.
częste kontuzje, rany, otarcia i wycieńczenie organizmu nie sprzyjają dodatkowej aktywności. nawet głupim 10 minutom ćwiczeń, bo jutro mogę nie dać się rady ruszyć.
Poradź coś, poratuj Uśmiech
Odpowiedz
#12

Gratulacje i powodzenia Uśmiech
Odpowiedz
#13

Świetny pomysł Oklaski
Gratuluje Kwiatek
Odpowiedz
#14

Hej! Uśmiech super, że powstał taki dział Uśmiech będę często zadawać pytania Uśmiech a już mam pierwsze!
Niby się mówi, że człowiek powinien dziennie jadać 5-6 posiłków. Bo to pobudza metabolizm... ale moje pytanie, jak tego dokonać jak zwyczajnie nie jest się głodnym? Np. Mój jadłospis wygląda tak;
Pobudka o 5.30-6.00
8.00 śniadanie (zwykle jest to pieczywo pełnoziarniste, z serkiem białym, warzywami, czasem tosty, jajko, tuńczyk- różnie Uśmiech plus zielona herbata lub skrzypopokrzywa
O 10-11. wypijam shake owocowy z jogurtem naturalnym lub sam owoc, albo suszone przekąski, wypijam kawę, sok lub wodę ( z piciem wody mam problem ;/)
O 13.-14 jadam obiad przyniesiony z domu (obiady jadam w pracy, zwykle sa to makarony pełnoziarniste, ryże z kurczakiem i warzywami, czasem jakaś zupka) wypijam sok, wodę, herbatę różnie
No i w domu jestem o godzinie 16.17.00-18.00 zaczynam ćwiczenia (staram się ok. 4 min)/biegam, do pracy jeżdżę na rowerze- często po tych ćwiczeniach nie mam ochoty na nic więcej, jedynie przyjmuję jakieś płyny, owoce, suszone morele, słonecznik etc z jogurtem lub solo.
Teraz moje pytanie- jak 'nakłonić się' do picia większej ilości wody a nie tylko parę szklanek dziennie ? Czy jest sens upychać 5 posiłek skoro te 4 w zupełności mi wystarczą? czy nie jadam za dużo owoców? dla mnie to zamiennik słodyczy .
Odpowiedz
#15

Gratuluję, świetny gabinet. Oklaski
Odpowiedz
#16

ma_ewa01 napisał(a):hejka, jeśli mogę cos doradzić, to ostrożnie z kaszami, makaronami i całą resztą, która zawiera gluten. To ostatnio dosyć modny temat w dietetyce i... wali się cała piramida zywieniowa, która w/ g różnych niezależnych źródeł jest niestety bardzo niekorzystna dla zdrowia. warto też wykluczyć mleko krowie i wszelkie przetworzone produkty mleczne - jogurty, twarogi, serki, gdyż wzmagają stany zapalne w organizmie, co w pewnym wieku staje sie istotne ( stawy). W ogóle radzę poczytać na temat diety, poszperać w necie, bo te akademickie .... nt wpaniałości ciemnego pieczywa, kasz itp można już włożyć pomiędzy bajki. Z kasz jedynie kasza jaglana jest polecana i zdrowa ( są jeszcze inne, ale mniej znane w Polsce).
A tak w ogóle to warto wziąć sprawę zdrowia w swoje ręce i nie kierować sie obiegowymi opiniami, bo najczęściej stoi za tym lobbi przemysłu spoż albo farmaceutycznego i najpierw nas karmią trującym pożywieniem po to by móc leczyć jeszcze bardziej trującymi tabletkami...Aha jakby co to do poczytania np blog Jarka Kefira Uśmiech
Pozdrawiam
MUśmiech

Wezmę to pod uwagę. Dziękuję za dodatkowe informacje. Ale jeśli ktoś je na co dzień białe pieczywo, biały ryż, kasze, produkty mączne i sosy na bazie mąki, to zmiana na produkty pełnoziarniste jest na pewno lepszym rozwiązaniem. Kasza jaglana oczywiście jest królową wśród kasz. Ja dzielę się wiedzą, którą posiadam i wypróbowałam na sobie. Ale oczywiście zagłębię temat. Dzięki
Odpowiedz
#17

Janek napisał(a):Kochana
znam się na dietetyce dość pobieżnie.....ale naprawdę nie wyobrażam sobie w mojej pracy 5 posiłków dziennie. Niestety moja aktywność i rytm dobowy jest tak zmienny, że ustalić jakiś schemat jest maskarą....a o śnie nie wspominając. co do posiłków to staram się jeść ciepłe....niestety na wyjazdach nie mam domowego jedzenia. je się co jest. A towarzystwo sprzyja wypiciu z 2 piwek. Niestety tylko to po ciężkiej pracy stawiam mnie do pionu.
częste kontuzje, rany, otarcia i wycieńczenie organizmu nie sprzyjają dodatkowej aktywności. nawet głupim 10 minutom ćwiczeń, bo jutro mogę nie dać się rady ruszyć.
Poradź coś, poratuj Uśmiech
Odpowiedz
#18

Tak, to prawda, z dwojga złego lepsze ciemne i pełnoziarniste, chociaż i tak najlepsze pieczone w domu na zakwasieUśmiech. Niebezpieczeństwo tkwi w fitynach, które pieczywo ciemne zawiera w wiekszej ilo,sci niż białe, a te z kolei utrudniają przyswajanie niektórych witamin i minerałów, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania komórek organizmu. W czasie rośnięcia domowego pieczywa na zakwasie fityny dezaktywuja się dlatego pieczywo na zakwasie jest zdrowsze. Ze względu na niezneutralizowane fityny należy tez uważać z otrębami.
MUśmiech
Odpowiedz
#19

Wronka87 napisał(a):Hej! Uśmiech super, że powstał taki dział Uśmiech będę często zadawać pytania Uśmiech a już mam pierwsze!
Niby się mówi, że człowiek powinien dziennie jadać 5-6 posiłków. Bo to pobudza metabolizm... ale moje pytanie, jak tego dokonać jak zwyczajnie nie jest się głodnym? Np. Mój jadłospis wygląda tak;
Pobudka o 5.30-6.00
8.00 śniadanie (zwykle jest to pieczywo pełnoziarniste, z serkiem białym, warzywami, czasem tosty, jajko, tuńczyk- różnie Uśmiech plus zielona herbata lub skrzypopokrzywa
O 10-11. wypijam shake owocowy z jogurtem naturalnym lub sam owoc, albo suszone przekąski, wypijam kawę, sok lub wodę ( z piciem wody mam problem ;/)
O 13.-14 jadam obiad przyniesiony z domu (obiady jadam w pracy, zwykle sa to makarony pełnoziarniste, ryże z kurczakiem i warzywami, czasem jakaś zupka) wypijam sok, wodę, herbatę różnie
No i w domu jestem o godzinie 16.17.00-18.00 zaczynam ćwiczenia (staram się ok. 4 min)/biegam, do pracy jeżdżę na rowerze- często po tych ćwiczeniach nie mam ochoty na nic więcej, jedynie przyjmuję jakieś płyny, owoce, suszone morele, słonecznik etc z jogurtem lub solo.
Teraz moje pytanie- jak 'nakłonić się' do picia większej ilości wody a nie tylko parę szklanek dziennie ? Czy jest sens upychać 5 posiłek skoro te 4 w zupełności mi wystarczą? czy nie jadam za dużo owoców? dla mnie to zamiennik słodyczy .

Jesteś na dobrej drodze. Nie jesteś głodna, bo zwyczajnie masz spowolniony metabolizm. Pierwsza rada, śniadanie do godziny po przebudzeniu - staraj się, żeby to nie było później. Posiłek numer dwa - niestety bardzo słaby. Zwróć uwagę, że dostarczasz do organizmu same cukry proste i tłuszcze (owoce i jogurt), pierwszym krokiem byłoby dosypanie do tego płatków owsianych. Obiad bardzo dobry. dobrze by było jakby go powtórzyć po powrocie do domu a przed treningiem, po treningu ew jogurt.
Moim sposobem na picie wody była metoda nagród. Mogłam napić się kubka kawy, po wypiciu kubka wody, to samo z sokiem, herbatą... i tym samym dziennie wypijałam 1.5 litra wody. 4 posiłki Ci wystarczają dlatego, że tak zaprogramowałaś organizm. Zwróć uwagę, na dobę 24 h, gdzie powiedzmy 8 spisz, pozostaje 16, a jesz tylko przez około 9 godzin, pozostaje 6. czyli w sumie metabolizm masz wyciszony na 14 h, to więcej niż pół doby. To bardzo dużo. Dlatego jeśli dołożysz ten jeden posiłek, organizm w końcu się obudzi do solidnej pracy i wtedy wierz mi, będziesz głodna co 3-4 godziny i zrzucać tłuszczyk.
Co do owoców - mają cukry proste - fruktozę. Powoduje to skoku poziomu cukru we krwi. Polecałabym żeby jeść owoce okołotreningowo. Jeśli wprowadzisz do diety więcej węglowodanów, apetyt na słodycze się zmniejszy. Poza tym, można samemu robić słodkości, słodząc np. stewią albo ksylitolem.
Odpowiedz
#20

ma_ewa01 napisał(a):Tak, to prawda, z dwojga złego lepsze ciemne i pełnoziarniste, chociaż i tak najlepsze pieczone w domu na zakwasieUśmiech. Niebezpieczeństwo tkwi w fitynach, które pieczywo ciemne zawiera w wiekszej ilo,sci niż białe, a te z kolei utrudniają przyswajanie niektórych witamin i minerałów, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania komórek organizmu. W czasie rośnięcia domowego pieczywa na zakwasie fityny dezaktywuja się dlatego pieczywo na zakwasie jest zdrowsze. Ze względu na niezneutralizowane fityny należy tez uważać z otrębami.
MUśmiech

Z doświadczenia wiem, że w takie rzeczy trzeba wchodzić powoli, nie namówisz człowieka, który jadł na co dzień gotowe dania do pieczenia orkiszowych bułeczek z dnia na dzień. Ja oczywiście wolę takie, sama piekę czasem.
Odpowiedz
#21

Zawsze warto próbować Uśmiech
MUśmiech
Odpowiedz
#22

Dziękuję za rady Uśmiech Buziak

Hm... a możesz mi wytłumaczyć, co miałaś na myśli ' owoce (...) okołotreningowo " ?
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości